Warczymy na siebie

Ok. Pisze zeby sie wygadac. Jestesmy ( i mieszkamy) razem ponad 3 lata. Jestesmy dorosli (32 i 37). Niezalezni.Jeszcze 2 miesiace temu powiedzialabym o nas , ze pasujemy w kazdej kwestii : mamy mnostwo wspolnych zainteresowan,pogladow itp.Od jakiego czasu niewiem dlaczego ani jak to sie zaczelo warczymy na siebie.Glupio sobie dogadujemy jak niewychowane dzieci :( .Bez powodu (nic sie nie wydarzylo).Waszym zdaniem to przejsciowe zachowanie stres itp czy ....???

Ps. Przez 3 lata nie poklocilismy sie ani razu , zawsze we wszystkim zgadzalismy sie na 100%.Teraz nawet ton glosu zmienil sie na prowokacyjny i zaczepny :( Nie zawsze , ale kiedys to sie w ogole nie zdarzalo.

nie wiem kika o co chodzi mam to samo. Ten sam przedział wiekowy , co prawda jestesmy rok i wszystko było jak w bajce a od miesiąca nie wiem. Jest coraz gorzej tak nagle i nawet nie chce ze mna na ten temat rozmawiac