Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przed 30

CZego mężczyzna po 30 szuka w kobiecie?

Polecane posty

Gość przed 30

wiem, ze to uogólniające ale tak mniej więcej - czego panowie szukacie u kobiety? co powinna miec ta jedyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba tak byc powinno
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
niech ktos zabierze wreszcie głos w tej sprawie..no kurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po 30 stce
kobiety to juz próchno czego mozna u takiej szukac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje zrozumienia tematu
pytanie jest: co MĘŻCZYZNA KTÓRY MA 30 I WIĘCEJ LAT szuka w kobiecie (jakiejkolwiek) a nie co mężczyzna szuka w kobiecie która ma 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin34_war-mazur
jedynie dobreg sexu ze wszystkimi zboczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin34_war-mazur
jedynie dobreg sexu ze wszystkimi zboczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARQUISE---->> gdzie Ty się uchowałeś ?? jakaś inna czasoprzestrzeń mój Drogi?? przepraszam za mój cynizm... ale jeśli byłeś szczery to naprawdę gratuluję bo jesteś chyba jednym z niewielu wyjątków na tej planecie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Sami30 nie przesadzaj :) nas jest więcej.... po rozwodzie spędziłem chwilkę z małolatą (21 :) ) i to było totalnie bez sensu - brak tematów do rozmowy, brak wspólnych pasji, zainteresowań, inne cele. Zmarnowałem i jej i sobie 2 miesiące :( Teraz mój ideał to zadbana, wykształcona i ciepła 35 latka (+-3). Kobieta która tak samo dobrze potrafi się znaleźć w 5* hotelu jak i na polu namiotowym, kobieta przyjaciel, kobieta kumpel... I last but not least - czyli sex - jeżeli ktoś traktuje sex jako wspólną frajdę to porównanie 20latki z 30 czy 35 latką wypadnie zawsze na niekorzyść tej pierwszej :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chciałabym być złośliwa Trypel ale cóż... Twói ideał teraz to zadbana wykształcona i ciepła 30-to parolatka... dojście do tego zajęło Ci trochę czasu co?? no bo zdarzyło się nawet małżeństwo - rozumiem, że nieudane skoro był rozwód- no i ta małolata, której zmarnowałeś 2 m-ce... ba zadziwiasz mnie ogromnie ... nie wspominasz o kobiecie, której zabrałeś - no ile zabrałeś lat, miesięcy, tygodni, dni, minut, sekund???? - tylko mówisz o paru tygodniach \" bez sensu\" z młodą dziewczyną....... Wybacz Trypel ale TO nie przemawia na Twoją korzyść... wręcz przeciwnie, wg mnie wciąż jesteś Piotrusiem Panem... i chyba jednak daleką drogę masz do przebycia aby kobieta z którą będziesz była szczęśliwa ... A może się mylę, w końcu nie można oceniać człowieka po paru wersach... Powodzenia Trypel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Możesz być złośliwa :) to normalne i zdrowe Gwoli wyjaśnienia to nie ja lecz malżonka zabrała mi paręnaście lat życia. I zrobiła to wyjątkowo nieładnie i niemiło. Oczywiście ja po tych latach chciałem sobie poszaleć (taka psychoterapia w celu podniesienia własnego ego z poziomu minus 10 na chociażby plus 1) co okazało się kiepskim pomysłem bo kompletnie nie bawiło mnie spotykanie sie z dziewczetami koło 20 ;) więc teraz przyjaźnie się z kobietami w moim wieku. Bo tak naprawdę do braku sexu można się przyzwyczaić ale do samotności gorzej... Ideał kobiety ideałem... - ale jak się człowiek zakocha to i tak wyobrażenia idą w kąt tylko że ja obiecałem sobie że na razie żadnych miłości - bo póki co mam jednoznaczne skojarzenie- miłość= cierpienie i wolę się przyjaźnić z mądrymi i atrakcyjnymi trzydziestoparolatkami... gorzej jak mnie trafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trypel --> no, no, no... Hmm, ciekawe, kiedyś, zresztą do tej pory szukam zawsze przede wszystkim przyjaźni w związkach z mężczyznami. Gorzej, że niektórych trafiało i nie potrafili zrozumieć, że można najpierw stawiać na przyjaźń, a dopiero potem próbować coś budować... Bo skojarzenia z miłością mam podobne. Generalnie, życie po 30stce jest dość mocno do bani i trzeba być od czasu do czasu \"na bani\", żeby to wszystko znieść. Bo zrozumieć nawet nie należy próbować. ;-) To tak tylko, off topik... ;-) A, i pozdrowienia od RzW, co to poszła sobie \"w cholerę\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, przyznaję... pomyliłam się - oczywiście jeśli mówisz prawdę Trypel - zresztą napisałam, że mogę się mylić i myślę, że to trochę mnie tłumaczy :) ludzką rzeczą jest błądzić... przecież... Wszyscy wzajemnie się krzydzimy... bez szczerości i poszanowania nigdy nie dojdziemy do porozumienia... staliśmy się cynikami niestety... i jeszcze jedno: i baby i faceci są winni jednakowo... każdy ma coś na sumieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Do A taka Jedna : dlaczego Rybka poszła sobie w cholerę? to mój ulubiony film i absolutnie się nie zgadzam :) no chyba że umarł król niech.... :) W ogóle mam złe dni i wracają wspomnienia więc prosze o wyrozumiałość dla męskiego cynizmu :) Do Sami30 : a jeśli się nie pomyliłaś? forum jest anonimowe mogę wygadywać różne głupoty... moge być na przykład wrednym sukinsynem co to bałamuci 30latki :) A może po prostu zauważyłem temat i miałem chwile czasu wiec stwierdziłem że odpowiem zwłaszcza dlatego że moge ostatnio nie krzywdząc nikogo porównać... A życie po 30 nie jest wcale do bani... nieraz brakuje durnej młodości która nie patrzy na skutki, zamiary, cele tylko kocha albo nie :) ale i tak Wy drogie Panie macie 100 x lepiej bo pomyslcie jakby zareagował mój kumpel jakbym mu powiedział że chcę się do niego przytulić i wygadać... :):):) a Wy możecie... A w ogóle cały czas powtarzam swojej sekretarce (26) że jest jeszcze młodą siksą i dopiero po 30 zacznie naprawdę żyć. Cholera czy u Was dzisiaj też z uwagi na dzień dziecka nie można kupić alkoholu?? gdzie my żyjemy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trypel ---->> ... możesz być wrednym sukinsynem możesz też być aniołem, którego szukają wszystkie kobiety... możesz kłamać albo dla odmiany mówić prawdę... jest mi wszystko jedno bo jestem przesiąknięta do szpiku kości obojętnością .... życie mnie pokopało!! To tyle i aż tyle. Udanego życia po 30-tce życzę wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Sami30 chciałbym tak jak Ty... niestety nie potrafię uczyć się na błędach i nie potrafię nauczyć się obojętności. A bardzo bym chciał - to w pewnych sytuacjach dużo zdrowsze dla psychiki :) a aniołów nie ma chociaż nieraz dowiadujemy się o tym zbyt późno Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi Trypel nie chciałbyś tak jak ja... obojętność zabija uczucia, marzenia a na koniec Ciebie, bo w końcu zapominasz jak kochać, jak cieszyć się nawet jak nienawidzieć... chociaż to ostatnie dopiero na samym samiusim końcu niestety ... zamykasz się na wszystko, uciekasz od ludzi... budujesz wokół siebie gruby mur, chowasz się nawet przed samym soba a stąd już tylko jeden krok do samotności... Wszystko to powoduje smutek, smutek zamienia się w rozpacz, a to wszystko razem daje tylko cierpienie... „Tam gdzie jest nasza niemoc tam też jest siła... Tam gdzie jest nasza nędza tam też jest nasza wielkość... Tam gdzie jest ciemność tam także panuje światło... Jednak tylko wiara może nam o tym powiedzieć i jedynie nadzieja pozwala nam to usłyszeć...” A jeśli nie ma wiary i nie ma nadziei??? Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahaha
wyjsc do gelarii :D:D:D dojebal pizdzie uszu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna30
facet po trzydziestce w kobiecie szuka: 1. kucharki 2. praczki 3. sprzataczki 4. prasowaczki moglabym wymieniac tak w nieskonczonosc ale nazwe to tylko tak: SZUKA TYLKO SŁUŻĄCEJ pozdr. babeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Inna30 dobrze piszesz - znalazem taką 60latke i od 2 lat sprzata, prasuje i pierze u mnie. Ideał wydawałoby się. I wolna w dodatku :) ale nie zaiskrzyło..... :) Sami30 chciałbym współczuć ale nie potrafię bo skoro piszesz takie rzeczy to znaczy że tak naprawdę obojętnością starasz się przykryć to co kipi pod spodem... tylko sama się tego boisz żeby znów nie bolało. a teraz poranna kawa i do roboty :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek.... :) Inna30---->> czasami też myślę, że faceci szukają tylko gosposi.... zresztą Trypel już znalazł i jest podobno zachwycony... ;) ;) więc coś jest na rzeczy... :):) Trypel---->> psychologu jeden ;) Ameryki to Ty nie odkryłeś... kipi we mnie kipi wręcz buzuje :) ale mówię sobie: bądż twardą kobietą i nie okazuj jaka jesteś cudowna bo przecież i tak nikt się na tym nie pozna... ;) nawet mi się zrymowało :) Wybieram się właśnie zaczerpnąć trochę kultury... oratorium TU ES PETRUS... może natchnie mnie pozytywnie i znów będę pełna miłości i ciepła do ludzi... i czasem się uśmiechnę :) Pozdrawiam i miłego wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Sami30 wiem że nie odkryłem Ameryki ale przynajmniej doprowadziłem do tego że się przyznałaś że z tą obojętnością to pic na wodę i fotomontaż :) Zaczerpuj sobie tę kulturę a ja jutro idę z dziećmi na Lessie i też będzie fajnie :) A gosposię mam fajną :) pierwszy raz w życiu wstaję rano i nie muszę niczego prasować - boskie uczucie miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna30
Trypel a nie szukasz może mlodszej gosposi? Też nieźle prasuję :) Pozdr. dla Sami30:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trypel.
Inna30 - nie masz szans - brakuje Ci jeszcze z 30 lat doświadczenia z żelazkiem... wtedy może ;) Poza tym młodsza gosposia wprowadzi zamieszanie w moim życiu... więc wolę tak jak jest. Spędziłem super wieczór z dwiema przyjaciólkami, trójką wspólnych dzieci które zostały u mnie na noc i wciąż demolują mi dom nie chcąc iść spać :) i cieszę się jak głupi bo w ten sposób jestem komuś potrzebny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna30
Tryplu drogi nie wiesz co tracisz:) może nie mam bardzo dużego doświadczenia z żelazkiem (spaliłam mężowi tylko jedną koszulę;) ) ale mam inne zalety... któż wie czy nie mające większego znaczenia... Sami30 zaczerpujesz tej kultury i zaczerpujesz:) ileż w końcu można?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna30---->> Jestem jestem :) Muszę przyznać, że zasłuchałam się troszeczkę ;) TU ES PETRUS to prawdziwy hołd oddany Człowiekowi, który w pełni na to zasłużył... mądre teksty... poruszająca muzyka... No cóż... chyba miałam nosa mówiąc o pozytywnym natchnieniu... Otrzymałam ogromny zastrzyk wiary i nadziei na lepsze jutro... Polecam wszystkim :) Trypel---->> nie bądź taki surowy dla Innej30:) a nóż widelec okaże się genialną gosposią... nawet jeśli zamiesza Ci lekko w życiu... ;) Spójrz na to także z innej perspektywy: młodsza pomoc domowa ma jednak więcej energii na działania prasująco-sprzątająco-piorące... ;) Trochę zazdroszczę Ci tego super wieczoru z przyjaciółkami i dzieciakami... ja spędziłam samotnie sobotni wieczór... chociaż nie... towarzyszyła mi sunia - moja wierna przyjaciółka - no i oczywiście poetycka opowieść Tu Es Petrus... Dobrej Nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melody blue
nie wiem czemu tak kobiety zareagowały na wypowiedzi pozytywne, że mężczyxni szukaja porozumienia, wspólnych pasji i in. pozytywnych rzeczy. Oczywiście, że są tacy i nieprawda, że nie można ich znaleźć, na zdrowy rozsądek, mimo, że ktoś nie zna takich w otoczeniu, zdaje sobie sprawe, że tacy są. ja nawet znam jednego przed 30. Jednak ja sama nie potrafię dac sobie rady z brakiem lub nadmiarem, nie potrafię już tak zupełnie się zanurzyć, obawy. Ludzi dokoła tez zostawiłam, skoro im nie zalezało, ani nie chcieli rozmwiac o czymś ważnym, ciekawym. Właściwie nie wiem czy przygnębia mnie samotnośc czy cieszy. Na pewno nie mam środowiska, które dawałoby poczucie, że warto utrzymywac znajmości. Znam pojedynczych ludzi, ale zawsze pozostaje poczucie niedosytu, nikt nie rzuci wszystkiego, by dać poczucie pełni. I nie wiem, to dobrze czy źle. Czasem nie wiem co zrobić z takim uczuciem jak po jakimś Petrusie czy innym Joe Blacku albo Beethovenie. Jakieś zagubione myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinna miec
pochwe tego szukam,a jak juz znajde i skorzystam to szukam nastepnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melody blue---->> wyobraź sobie, że Twoje rozterki na temat życia nie są mi obce... mam podobne odczucia czasami... zdarzyła się nawet poważna deprsja - kiedy zakończył się mój 10-letni związek - zdarzają się też długie okresy totalnego rozbicia i chęć wyemigrowania gdzieś daleko i zaczęcia wszystkiego od nowa... ale przychodzi też opamiętanie i myśl, że tak źle nie będzie zawsze... Trzeba wziąć pokaleczone życie w swoje ręce i odczarować zło, które je dopadło... I wiadomo, że wtedy taka zraniona duszyczka potrzebuje wsparcia i przyjaciół, których może nie być - jak w moim przypadku - ale jest zawsze szansa, że pomoc przyjdzie z innej stony... Wiem, że to co teraz napiszę może zabrzmieć dość pompatycznie ale kurcze co mi tam.... myśl co chcesz... Trzeba uwierzyć w siebie... w swoją wyjątkowość, odkryć siebie na nowo... Może właśnie tak prosto i banalnie jak przy słuchaniu \"Petrusa\" tudzież innego Vivaldiego czy Mozarta... :) Czego z całego serca Ci życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×