Handlowanie na rynku

czy może mi ktoś zdradzić ile można zarobić handlując na rynku? Czy to się opłaca ?W rejonie gdzie mieszkam jest duże bezrobocie i pięćdziesięciolatka nie ma szans na znalezienie pracy.Może znacie kogoś kto się tym trudni?Czy klepie się biedę czy można wyjść na swoje?

nie stoje na rynku, ale mysle, ze odpowiedz jest jedna: "wszystko zalezy od towaru" no i ceny, jak bedziesz miec taniej niz pani zosia dwie budy dalej, to i klientow bedzie wiecej:) jakby sie nie oplacalo, to by nie stali latami;) nastaw sie glownie na mlodych odbiorcow, bo starsi albo sie juz dorobili i wola sklepy, albo biduja. ewentualnie jakies rzeczy dla kobiet dojrzalych, ale tez niech maja ladny fason i dobry material. jak towar bedziesz miec dobrej jakosci to i klient sobie twoje stoisko zapamieta;) tyle ze strony klienta a moze i rowniez przyszlej przekupki:)

dzięki za zainteresowanie moim tematem i odpowiedż.Ja myślę o jakiejs drobnicy typu kosmetyki itp.Dysponuję jedynie samochodem osobowym, a do ciuchów potrzeba chyba czegoś większego.

jesli chodzi o ciuchy, to przeciez masz do dyspozycji cale tylne siedzenie, sporo tego mozna upchnac;) ewentualnie jakis karton z przodu i bagaznik. co do kosmetykow, to nigdy na targowiskach nie kupowalam, to juz musisz podpytac, wydze, ze czasem sie tam sporo ludzi kreci;)

Tak Sobie Gdybam Przy handlu ciuchami trzeba jeszcze wozić jakieś wieszaki ,stragan no i najlepiej namiot.Samochód osobowy może tego nie pomieścić.No , może gdyby to była bielizna ,to są szanse.Z jakiego jesteś województwa? Myślę ,że nie wszędzie jest tak samo.U nas na rynkach nie ma nic.Pusty plac.Wszystko trzeba wozić ze sobą.Nadal nie wiem nic o opłacalności tego przedsięwzięcia.Nie znam osobiście nikogo ,kto się tym trudni.

ja ze szczecina, u nas wszedzie sa blaszane budy, wiec nie trzeba bawic sie z wozeniem takich rzeczy, wiec dla mnie to bylo oczywiste, ze sie zmiesci a jednak nie:( ja tylko tak sobie mysle, jak ty z biednego regionu, czy ktos bedzie tam kupowal kosmetyki:( choc moze wlasnie predzej na bazarze, sama nie wiem:) tak czy inaczej powodzenia. gdzies tu byl taki topic o sprzedarzy na rynku, cofnij sie kilka tygodni, moze znajdziesz:) ja pozniej najwyzej przegrzebie. pisali glownie o znajomych, ale warto odkopac;)