Gość yvana Napisano Grudzień 8, 2007 "natalia22" tak ci powiedzieli?Ze miesiac izolacji?To ile go przyjmiesz tego jodu ?Ja przyjelam 30 tych jakis tam jednostek i siedzialam w izolacji , w domu 3 dni Potem tylko slyszalam,ze powinnam siedziec tydzien.Powiedziano mi tez ze jezeli nie mam malego dziecka to moge chwile posiedziec,ze chodzi o to aby nie przebywac wiecej od 10 min. z innymi,spac osobno i...gdzies wyczytalam potem,ze odziez ktora sie nosilo nalezy zniszczyc.To prawda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8 Napisano Grudzień 9, 2007 do Natalia 22 Kochana wiem ze Ci trodno bedzie w te swieta ale najwazniejsze zebys wyleczyla to. Napewno dasz sobie rade bo jestes silna kobieta. Zycze szybkiego wyzdrowienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Angi8 Napisano Grudzień 9, 2007 wlasnie sie dowiedzialam ze moja mama ma 3 duuuze guzy na tarczycy i moja 16 letnia siostra takze 3 tyle ze malutkie. do endo umowione sa dopiero na styczen niestety. Mam pytanie. W przypadku 3 guzow robia 3 biopsje czy tylko jednego? To straszne ze tak duzo ludzi a zwlaszcza kobiet ma tego cholernego raka tarczycy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Grudzień 9, 2007 Witam Wszystkich. Do Angi 8 : Ja mam 2 guzy i miałam 2 biopsje.Bo każdy może być inny. Do Natalii 22 : Natalio ciesze się, że nie masz przerzutów, to bardzo dobra wiadomość!!! Co do izolacji to popytaj się jeszcze. Ktoś pisał wcześniej na forum min.tak : "- przebywanie w oddzielnym pokoju (ściany zatrzymują promieniowaniee, w pozostałych pomieszczeniach dzieci mogą przebywać) - krótki kontakt jest możliwy, ale na odległość nie mniejszą niż 1 m - pomieszczenie, w ktorym przebywa pacjent nie zostaje trwale napromieniowane, o ile nie dojdzie do zabrudzen wydzielinami ciala pacjenta - osoby, ktore kontaktują sie z chorym rowniez nie "przenosza" promieniowania na pozostalych domownikow - jesli warunki mieszkaniowe nie pozwalaja na spanie w oddzielnych pokojach, pac jent moze spac w tym samym pomieszczeniu, co inne osoby DOROSLE - z doroslymi domownikami pacjent moze przebywac w jednym pomieszczeniu, jednak przez okres 2 tygodni wskazane jest zachowanie odleglosci przynajmniej 2m. Mogą razem ogladac tv, moga przebywac w jednym pomieszczeniu w ciagu dnia. - pic ok 6 kubkow plynow dodatkowo przez okres 3 tygodni i brac codziennie prysznic - przez 4 tygodnie uzywac oddzielnego kompletu sztuccow i naczyn do jedzenia i picia, komplet ten nalezy myc oddzielnie - posciel, nielizne itp prac oddzielnie z innymi " Warto było by to sprawdzić. Trzymaj się .Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renios Napisano Grudzień 10, 2007 hej tak jak pisałam wcześniej mam wynik biopsji, pokazałam go bardzo dobremu onkologowi, którego znam też z racji moich studiów. Powiedział, że określenie w wyniku biposji: komórek podejrzanych ne znelaziono-ozncza że nie ma w moim guzie komórek złosliwych. reszta wskazuje na gruczolaka czyli zmianę łagodną. Radzi mi to jednak usunąć z uwagi na to, że zmiana się powiększa i będzie mi przeszkadzać. w czwartek idę do endokrynologa...ciekawe co mi powie. mam zmaiar wybrać się też do chirurga któy zajmuje się operacjami tarczycy. ale jak sobie pomyślę o całym tym załawtainiu szpitala, skierowań i operacji to się zniechęcam.. i mimo, że moją biposję wykonywał i badał wynik jeden z najlepszych w Wawie patomorfologów i histopatologów onkologicznych to i tak ciągle mi w głowie siedzi myśl czy oby wynik jest na 100 % prawidłowo zbadany.. bo wiem, że guzy tarczycy są bardzo trudne w rozpoznaniu cytologicznym... i jeszcze muszę zaszczepić się na żółtaczkę... tymczasem Święta idą... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Grudzień 11, 2007 Witam Wszystkich. Czy ktoś jest zorientowany czy po operacji guzów tarczycy, można zmieniać klimat, czy też są jakieś przeciwskazania. Chodzi mi czy latem moge planować sobie wakacje w górach bądź nad morzem.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia29 Napisano Grudzień 12, 2007 witam wszystkich wczoraj byłam na USG no i wyszło, że mam nie jeden lecz dwa guzy torbielowate na prawym płacie , lewy jest czysty. Pierwszy z nich uciska tchawicę ma wielkość 34 na 18 mm,drugi 15 mm. Nie ma rady trzeba usunąć najprawdopodobniej w nowym roku.Mam prośbę jeżeli ktoś orjętuje się ile mniej więcej jest sią na chorobowym niech da znać. Pozdrowionka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magpie101 Napisano Grudzień 12, 2007 Ja na 8 dobe po operacji bylam juz w pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Grudzień 12, 2007 Witam wszystkich dawno mnie tu nie bylo ,ale obowiazki... Sylwia29 poczytaj forum wiem ze dziewczyny pisaly ile mialy wolnego, pozatym sadze ze na wstepie przewaznie lekarze przepisuja do 30 dni, Ewa 100 ja mam kolege ktory razem ze mna(no w grupie)wspinamy sie po gorach,ma usunieta rok temu tarczyce,zaczynal od małych gorek i stopniowo zwiekszal, ale zawsze ma przy sobie inhalator, jesli chodzi o morze to pewnie nie ma zadnych przeciwskazań. Natalia22 rowniez trzymam kciuki , pamietaj ze w swieta rozniez myslami bede z Toba .Swieta sa co roku,i choc sa ważne , to jednak najważniejsze ze wszystkich spraw świat itp jest zdrowie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość soma Napisano Grudzień 19, 2007 Witam, trafiłam dzisiaj na ten wątek i przeczytałam sporą jego część. Cztery lata temu przez przypadek dowiedziałam się, że mam guzki w tarczycy- trzy małe w lewym płacie, dwa w prawym, w tym jeden duży - ponad 3 cm. Przeżyłam szok. Leczę się prywatnie chyba trafiłam na dobrego lekarza, ba rejestruję sie parę dni wcześniej. On na miejscu robi USG i biopsję. Pierwszą biopsję zrobił mi w lecie zeszłego roku, nie wyszła rewelacyjna , ale nie było komórek nowotworowych. Drugą biopsję miałam dwa tygodnie temu - jutro wynik i jestem cała w nerwach. Mój lekarz ma zasadę , że dokąd sie da to leczyć , nie usuwać. Obecnie przyjmuję tylko Iodit 100. Choroba jest paskudna, niszczy moje nerwy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Grudzień 22, 2007 czesc dziewczyki :) wlasnie wrocilam z "izolatki" ze szpitala. jakos znioslam ten tydzien zamkniecia i jest o tyle dobrze ze mam na tyle male promieniowanie ze moge zvc bez zadnej izolacji, jedynie mam przez dwa tygodnie unikac kobiet w ciazy i malutkich dzieci i spac osobno. wszystko inne moge bez tych glupot z potrzeba picia czy robienia jedzenia w gumowych rekawiczkach. na tych kartach jest podawana wskazowka co do osob z max prmieniowania a ja mam 10 razy nizsze bo staralam sie roic wszystko aby tak sie stalo, czyli w tym tyg izolacji duzo pic, duzo siusiu, duzo kupki ;) jak sie nie da to podaja srodki przeczyszczajace bo najwiecej wychodz tego z kalem i jesc rzecz kwasnie zeby uwalniac sline. wiec swieta i sylwestra spedzam normalnie. lekarz powiedzial ze nawet sex mozna uprawiac po ok 2 godzny bo to krotki czas i partnerowi nic sie nie stanie bo moje wydieliny juz nie sa szkodliwe no i co najwazniejsze wszystkie badania mam dobre, wszystkie komorki rakowe w organizmie powybijali :) dziewczny ale dostalam cudowny prezent na swieta od losu ktory jesze niedawno tak mnie pokaral :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Grudzień 22, 2007 Witam Cię Natalio!!! Fajnie że już jesteś !! Super że nie musisz być izolowana a zapowiadało się tak nie wesoło. Ciesz się świętami,rodziną, ale pamiętaj sex z umiarem tylko 2 godzinki !!! (ha ha) . Życze Ci Natalio wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieje ,że ja też dostane taki prezent.Trzym się ciepło. W święta będe myślami z Tobą. Pa pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Grudzień 23, 2007 do EWA 100 ! mam nadieje ze u ciebie tez wszystko potoczy sie jak najlepiej, wszystkiego co najlepsze na swieta i nowy rok zycye tobie i twojaj rorodzinie oraz innym uczestnikom tego forum!! buziaki!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia29 Napisano Grudzień 23, 2007 dla was wszystkich wesolutkich , cieplutkich , spokojniutkich świąt. Niech wigilia i święta Bożego Narodzenia upłyną wam spokojnie i radośnie , aby wasze marzenia zmieniły się w rzeczywistość a sukcesy przerosły oczekiwania. PA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Grudzień 23, 2007 Witam Wszystkich. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życze wszystkim na forum : By Nam wszystko pasowało, by kłopotów było mało, byśmy zawsze byli zdrowi, by problemy były z głowy, by się wiodło znakomicie, by wesołe było życie ! Trzymajcie się ciepło.Pa.:-] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Rena67 Napisano Grudzień 26, 2007 Cześć kochane święta, święta i po świętach. Dawno nie pisałam bo w pracy zajob, przygotowania do świąt itd, ale teraz chwila odsapki i serdeczne pozdrowienia dla wszystkich. Odebrałam moje wyniki z biopsji i byłam u endo. Wynik nieszczególny dla mnie mało czytelny jakiś taki ze znakiem zapytania, ale endo powiedziała że mam wole obojętne, przepisała euthyrox 50 i kontrolę pod koniec lutego.Nic z tego nie rozumiem, ale mam nadzieję że będzie dobrze. Trzymajcie się wszystkie ciepło, nie dajcie się chorobie, a w nowym 2008 roku bądźcie dobrej myśli , pewne że wszyscy zwyciężymy z tym "świntuchem" bo nas jest więcej i trzymamy się razem . SZCZęśLIWEGO NOWEGO ROKU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Savetti73 Napisano Grudzień 27, 2007 Witam Wszystkich: i juz po świetach moje swieta były trudne bo czekałam na telefon z Gliwic mieli dzwonic jak by wynik biopsji był nie dobry ale nie zadzwonili... mam nadzieje ze to dobry znak , dowiem sie 21 stycznia bo na ten dzien mam tam konsultacje, chciałabym złozyc wam wszystkim drogie dziewczyny Wszystkiego najlepszego i zyczyć by 2008r był dla nas pelen optymizmu nadzieii, i szczescia na kazdy dzien... trzymajcie sie cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 100 Napisano Styczeń 1, 2008 Witam Wszystkich. W Nowym Roku życzę Wam zdrowia, pomyślności, potęgi miłości, siły młodości, samych spokojnych, pogodnych dni i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil. :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aga08 Napisano Styczeń 2, 2008 Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2008!!! Bardzo dobry watek:) Czy moglibyscie polecic mi namiary na dobrego chirurga od guzkow tarczycy w Wawie i okolicach (np. woj. mazowieckie). Ja mam guzek pecherzykowaty - calkiem spory - ok. 2 cm i jestem skierowana do szpitala (moge wybrac szpital) w celu jego usuniecia. Nie wiem gdzie moge znalezc dobre miesca do wykonania tej operacji. Pozdrawiam Forumowiczow serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 2, 2008 witam wszystkich! chciałam podzielic sie z wami moja historia i od razu absolutnie zaznaczam ze nie chce nikogo wystraszyc tylko pomóc! otóz historia ta dotyczy nie mnie ale najblizszej mi osoby narzyczonego który chorował na raka tarczycy. ale ja przechodziłam to z nim tak jakby dotyczyło to własnie mnie! chce dzis napisac do wszystkich którzy borykaja sie z jakimikolwiek guzkami na tarczycy! rak tarczycy jest rzadkim nowotworem a jego wyleczalnośc to ponad 90 procent! nie mniej jednak chce przestrzec wszystkich przed lekarzami-pseudochirurgami i onkologami! otóz moj narzeczony niejednokrotnie chodził do specjalistów endokrynologów i innych i dopiero jeden lekarz powiedział-usunąć-mimo ze biopsje były dobre itd i tez nigdzie nie znaleziono kom rakowych-musze tu niestety napisac ze rak brodawkowaty i pecherzykowaty dwie najczestsze odmiany sa z reguły w biopsji niewykrywalne widac własnie tylko jakies pasma i z reguły dostaje sie wynik-inaczejmówiac brak kom rakowych w biopsji nie oznacza ze ich nie ma a ich obecnośc jest potwierdzeniem ze sa! ta historia zaczeła ciagnie sie i ma wiele watków! nie iwme czy kogos to dokładnieinteresuje ale powiem ze wniosek jest jeden-moj narzyczony zdazył w ostatniej chwili-gdyby nie ten lekarz który powiedzial to nic ze wynik jest dobry prosze usunac nie wiem co by dzisija było-miał to kilka a moze kilkanascie lat-przeszedł 3 operacje-po scyntygrafi jesczze na klatce piersiowej znaleziono nieliczne komórki-przeszedł leczenie jodem dwa razy i dzis jest zdrowy! a mi pozostaje tylko dziekowac z ewtedy trafilismy do tego lekarza i tez mówiłam sobie a oni to by tylko cieli dzis jestem im wdzieczna! ps. leczył sie w gliwicach!polecam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annek Napisano Styczeń 3, 2008 Przeczytałam cały wątek, porównałam ze swoimi wynikami... i nadal nic nie wiem. Wczoraj zrobiłam USG tarczycy. W środkowej i dolnej części płata wykryto mi dwa guzki otorebkowane, hypoechogeniczne, zawierające ogniskowe nagromadzenie treści płynnej o wielkości 5,6mm i 7,8 mm. Oba unaczynione pbrzeżnie. Poza tym echostruktura tarczycy i jej perfuzja prawidłowe. Płaty boczne i cieśnienie schodzą zamostkowo,nie uciskają i nie przemieszczają tchawicy. Węzły chłonne szyjne nie powiększone. Pierwsze słowa lekarza przy badaniu - ma Pani dwa guzki - i łzy same spłynęły mi po policzkach. W dzieciństwie leczyłam się u endokrynologa (wole młodzieńcze), ale kiedy kończyłam 17 lat nie wyznaczono mi kolejnej wizyty oddano wszystkie badania. I zostawiłam to samo sobie na prawie 10 lat. Ostatnio bardzo nasiłiły się u mnie objawy nerwicowe - pobudliwość, bezsenność, kołatania serca, tak że nie przeszkadzało to tylko mi, ale również innym ludziom. Praktycznie wszystko potrafiło mnie wytrącić z równowagi. Zrzucałam to na stres. Ale przy okazji usg piersi, któe robię co 1,5-2 lata, postanowiłam zrobić sobie USG tarczycy. Pierwsze wyszło ok, a przy drugim dwa guzki. Jutro mam zamówioną wizytę u endokrynologa. Dzisiaj robiłam badania TSH (2 lata temu wyszło w normie - tej niższej, ale normie), FT3 i FT4. NIe wiem o co mam pytać lekarza. Mam za sobą operację pęcherzyka żółciowego, schorzenia kręgosłupa i z doświadczenia wiem, że jeżeli lekarza się nie przyciśnie, to niekoniecznie można uzyskać pełne informacje. Może doradzicie mi jak prowadzić rozmowę, żeby dowiedzieć się jak najwięcej. I czy robić sobie szybko biopsję (gdzieś wyczytałąm, że przy guzkach hypoechogenicznych jest wskazana). Przyznam, że panikuję strasznie i cały wczorajszy wieczó mam przepłakany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 3, 2008 ja mysle ze nie ma sie czym przejmować! wiekszośc guzków nie ma charakteru zlosliwego-moja mama miała ich tez bardzo wiele i to były zmiany niezłośliwe! i pewnie i u Ciebie tak jest! na dodatek twoje guzki sa niewielkie i nawet w najgorszym scenariuszu przy takiej wielkości zupełnie wyleczalne! bardzo duzo wiem o raku tarczycy i moim zdaniem nie masz sie czym martwic ale do lekarza jak najbardziej idz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 3, 2008 ja mysle ze nie ma sie czym przejmować! wiekszośc guzków nie ma charakteru zlosliwego-moja mama miała ich tez bardzo wiele i to były zmiany niezłośliwe! i pewnie i u Ciebie tak jest! na dodatek twoje guzki sa niewielkie i nawet w najgorszym scenariuszu przy takiej wielkości zupełnie wyleczalne! bardzo duzo wiem o raku tarczycy i moim zdaniem nie masz sie czym martwic ale do lekarza jak najbardziej idz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fibi72 Napisano Styczeń 3, 2008 witam wszystkie kobietki w Nowym Roku i zycze wszystkiego dobrego.. mam pytanko zazywam od miesiaca te hormony eu...i stałam sie jakaś nerwowa,płaczliwa i jakaś zamknieta w sobie, nigdy taka nie bylam czy to jest normalne?,bo juz niekiedy nie wytrzymuja ze mna, staram sie hamowac i udaje mi sie to ale to straszne bo sama siebie nie poznaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 4, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 4, 2008 Ja 10 stycznia mam wizytę w Gliwicach , wtedy dowiem się co ze mną będzie .Lekarz przypadkiem wykrył mi na koniec listopada guzka na tarczycy , zrobiłam biopsję , wynik - guz pęcherzykowy z wariantem raka papilarnego . Przeszłam piekło , całe noce nie spałam . W Gliwicach obejrzał mnie onkolog i zlecił powtórkę biopsji , gdyż dostarczone szkiełko z wymazu mało mówi . Dodam że nigdy nie leczyłam się na tarczycę a moje wyniki są idealne , żadnej nad ani niedoczynnosci nie ma . Co ze mną będzie ? Poszłam z diagnozą raka , teraz mam na karcie napisane - dalsza obserwacja w kierunku podejrzewanego nowotworu . Co ciekawe w Gliwicach lekarz zabaczył dwa małe guzki a nie jeden guz jak twierdził tamten doktor . To są dwa małe blisko siebie położone wyglądające na usg jak jeden . Mam pytanie czy ktos miał już spotkał się z tym że wynik z biopsji był mylny ? Nie sądzę żebym miała tyle szczęscia ...? ! Jeżeli wyjdzie najgorsze czy po operacji przytyję ? Pocieszcie .......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 4, 2008 mysle ze nie masz sie czym martwic! nawet jesli bedzie to zmiana nowotworowa to bardzo łatwo ja wyleczyc, uwierz mi! ja wiem wszystko o tej chorobie i trzeba ja bardzo powaznie zaniedbac aby tego nie wyleczyc! a biopsja jak najbardziej moze byc mylna! moj maz mial dobre wyniki biopsji a guz okazal sie złośliwy-wlasnie caricinoma papillare.nic sie nie martw! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aisab Napisano Styczeń 4, 2008 a po operacjina pewno nie przytyjesz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Princessitta Napisano Styczeń 5, 2008 Aisab - fajnie że się ktos odezwał ! 10 styczen coraz bliżej , a ja mam coraz to większy stres . Mam pytanie do ciebie - piszesz że u twojego męża biopsja wyszła ok , a to rak , jak do tego doszli , czy zrobili operacje i wyszło im to z wyniku histopatologicznego ? Jak możesz to napisz o szczegółach . Powiem wam że samej operacji to się tak nie boję jak tego co będzie potem . Tabletki do końca życia , kontrole itd . Zresztą nie będę wyprzedzała faktów ........Napiszcie jak wygląda życie bez tarczycy ? Wszystkie plusy i minusy i jak to jest rzeczywiscie z tymi kilogramami po tabletkach . Pozdrawiam wszystkich z podobnymi problemami i wątpliwosciami ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia-966 Napisano Styczeń 5, 2008 Hm..Cóż, nie za bardzo zgadzam sie z tobą asiab, bo ja jestem 6 tygodni po operacji, biorę letrox 100 i przytyłam po operacji...już z 5 kg... Może to też wina świątecznego obżarstwa, ale aż tyle?? Jestem teraz wiecznie zdenerwowana, szczególnie wieczorami, co podejrzewam jest wynikiem źle dobranej dawki leku (zbyt duża wg mnie..) Na razie sie nie przejmuję, bo podobno mam mieć tę dawkę ustaloną, ale dopiero po scyntygrafii, przed którą leki trzeba odstawić. W przyszłym tygodniu jadę do Kielc ustalić termin scyntygrafii- czy ktoś tam robił? jak tam jest? Jakoś mam do tej scyntygrafii sie przygotować?? ktoś już coś o tym pisał ale niewiem gdzie...Ogólnie czuję się dobrze po operacji. Została jedynie suchość w gardle, kaszel jak zaczyna dusić, częściej niż przedtem- jestem alergikiem , no i ten brak czucia na szyi powyżej szwu. Byłam na wizycie u onkologa- powiedział, że czucie wróci- może nawet po pół roku, ale tak... Więc się nie przejmuję... Tylko to tycie... A ja żadnej diety nie utrzymam dłużej niż 3 dni bo to wg mnie głupota...się katować dietami odchudzającymi. Pozdrawqiam serdecznie w nowym roku!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach