Gość gosia276 Napisano Czerwiec 5, 2008 Poniewaz pojawiła sie tu wzmianka o Bydgoszczy-słowem uzupełnienia-mój pierwszy endo jest tam teraz ordynatorem .Placówka rzeczywiście super wyposażona, ale jak widać u mnie ważne było podejście i indywidualne zainteresowanie pacjentem, choć lekarzowi nic nie mogłam zarzucić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość timonkawd Napisano Czerwiec 5, 2008 GOSIA276-;)Gosiu dzieki slonce za ten wpis....ja wlasnie bede operowana 7lipca tam gdzie ty i moze przez tego samego profesora...Gosiu bardzo cie prosze o jakis kontakt z toba moze skype ...bym była spokojniejsza jak bym porozmawiała z jakoms osoba która była operowana na szwajcarskiej...pozdrawiam i zycze zdrowia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Czerwiec 5, 2008 Hala46 dzięki za informacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hala46 Napisano Czerwiec 5, 2008 do Papudron. naprawde nie ma za co dziekowac czuje sie w obowiazku udzielic jakiejkolwiek informacji ktora mogla by chocby w najmiejszy sposob komus pomoc. ja w swojej drodze do wyzdrowiena natrafiam tez na ludzi ktorzy gotowi sa niesc pomoc potrzebujacym . pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karrolina79 Napisano Czerwiec 5, 2008 Czy ktoś może polecić mi dobrego specjalistę endokrynologa z W-wy. Mam guza tarczycy, usunięcie jest dla mnie ostatecznością. Leki źle znoszę. A czy nikt nie słyszał o etanolu, wstrzykiwanym w guza??? Tyle pozytywnych wyników tej metody a tu nikt nic nie wie, dziwne dla mnie. Wiem, że specjalizuje się w tym klinika endokrynologii szpitala bielańskiego. Nawet mam wizyte 17.06 z lekarzem, który się tym zajmuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 5, 2008 Jak to nikt tu nie słyszał o etanolu! Obrażasz nas! Mój sąsiad dawkuje go sobie codziennie :) A poważnie metoda o ktorej piszesz nie jest niczym nowym ale ma zastosowanie tylko w przypadkach pojedynczych niewielkich guzków tarczycy i muszą mieć one charakter gruczolaków, torbieli i guzków litych. Wstrzykują ci wtedy przez skórę alkohol i czekają. Guzek zmniejszy się lub nie. Jest to dosyć nieprzyjemne i bolesne i powoduje dyskomfort związany z podwyższeniem temperatury ciała. Kto dostawał wapno dożylnie a pielęgniarka się spieszyła wie o czym mówię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karrolina79 Napisano Czerwiec 5, 2008 O tej metodzie wiem wiele. A przede wszystkim to, że dotyczy guzów i to wcale nie takich małych. Można ją stosować nawet jak ktoś ma kilka guzków, w tym jeden dominujący.Poza tym można stosować w nowotworach, ale z wykluczeniem złośliwych (to wiadomo). A skuteczność tej metody jest wysoka. A sama biopsja też nie jest przyjemna a to z tego co słyszałam ta metoda jest podobna. Czytałam wiele artykułów lekarzy dotyczących tej metody. Czy ktoś z Was miał takie wstrzykiwania?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 5, 2008 No cóż. Skoro wiele czytałaś i wiesz wszystko to nie widzę problemu. Dobranoc wszystkim. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia276 Napisano Czerwiec 5, 2008 do Timonkawd Niestety nie mam skypa, poza tym jak pisałam, jeszcze mam problemy z głosem, jeżeli masz pytania-pytaj na maila-chętnie odpowiem( micwiertnia@wp.pl), samej operacji nie ma co się bać, już jej nie pamiętam i nic nie bolało po operacji, będziesz sobie smacznie spała, moja trochę trwała-3 godziny, ale dla Ciebie będzie to chwila. Goraco Ci e pozdrawiam i pisz, jeśli masz ochotę-na pewno odpiszę, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gepi Napisano Czerwiec 6, 2008 karolina79: Jesli ta metoda bylaby rzeczywiscie taka rewelacyjna jak mowisz to z pewnoscia wiecej osob by sie na nia decydowalo...bo wiadomo chyba lepeij sobie dac wstrzyknac etanol w guzka niz ''podciac'' gardlo!dlatego radzilabym ci sie zastanowic 2 razy zanim podejmiesz decyzje,ktora metoda sie leczyc... Do Papudron: U niektorych osob po operacji nastepuje szok operacyjny,spowodowany zazwyczaj podraznieniem przytarczek,wyniekiem czego w organizmie spada brutalnie poziom wapna.Jest to o tyle nieprzyjemne,ze w calym ciele odczuwa sie mrowienie glownie w konczynach,czasami ust i jezyka...Jest to tak zwana hipoalcemia....Proponuje ci cofnac sie do mniej wiecej 57 strony ,tam duzo zostalo napisane na ten temat.Szczegolnie warto poczytac posty Pana Marka i poinformowac sie o ewentualnych komplikacjach pooperacyjnych.Moja mama niestety po operacji dosc poteznie odczula spadajacy wapn,ale powoli powoli z dnia na dzien jest juz coraz lepiej...Powodzenia i pozdrawiam! Panie Marku: dziekujemy z mama za rade,od kiedy bierze 1 tabletke wiecej alfadiolu to czuje sie lepiej.Oczywiscie zdarza sie jej gorszy dzien ale to i tak niebo a ziemia z tym co sie dzialo po zabiegu:)Pozdrowienia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gepi Napisano Czerwiec 6, 2008 nmarta a jak sie czuje twoa mama? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 gepi Mi również zdarzają się gorsze dni i wówczas mimo że wapno odstawiłem już jakiś czas temu bez mrugnięcia okiem sięgam po nie. Teraz gdy Twoja mama zozumiała \"mechanizm\" sama będzie operowała proporcjami wapno-alfadiol i nikt tego lepiej niż oną nie zrobi. Tylko patrzeć jak niedługo sama zmniejszy sobie ilość zażywanego wapna. Musicie wiedzieć, że czasmi po całym dniu obfitującym w wysiłek fizyczny również może pojawić się wzmożone mrowienie. Wtedy dla poprawy samopoczucia spokojnie można wziąć jedną kapsułkę więcej. pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karrolina79 Napisano Czerwiec 6, 2008 Do Gebpi! Ja nie mówię, że jest rewelacyjna, zadałam tylko pytanie czy ktoś ją zna i miał z nią do czynienia. Nie lubię jak ktoś nie rozumie tego co czyta. Ale nieważne. Zastanawia mnie tylko jedno dlaczego lekarze o tym nie mówią, niektórym jak zadawałam to pytanie to robili wielkie oczy. A i tak ostateczna decyzja jak każdy chyba wie należy do pacjenta jaką metodą ma zamiar się leczyć. Ale pacjent powinien być poinformowny jakie są możliwe metody leczenia. A tak ogólnie czy nie uważacie, że często najprostsze rozwiązania są najlepsze? Martwi mnie jedno, że tak mało jest specjalistów-endokrynologów. Mnie leczył taki jeden, niby dobry, ale leczył mnie jak teraz widać objawowo, bo jak można powiedzieć, że pomaga skoro po odstawieniu leków wszystko odrazu wraca. Jaki wniosek!? Leczono u mnie tylko objawy a nie znaleziono przyczyny, skąd u mnie taki stan i takie wyniki. Dlatego nie należy w 100% polegać na lekarzach, oczywiście mam tu na myśli, że należy zachowywać jakiś swój zdrowy rozsądek i być czujnym. Czasem mam wrażenie, że lekarz czuje się lepszym tylko dlatego, że jest lekarzem i mało który bierze pod uwagę to co mówi mu pacjent. A kto zna nas lepiej niż my sami, to my wiemy jak się czujemy, jakie zmiany u siebie zauważamy. Rozpisałam się, :) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 gepi czy twoja mama bierze coś poza wapnem i alfadiolem? Chodzi mi o magnez i potas. te pierwiastki też są bardzo ważne w stabilizacji organizmu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość animo Napisano Czerwiec 6, 2008 Witam, Przeczytałam kilkanaście opinii osób po operacji tarczycy. Mój lekarz endokrynolog zaleca mi operację. Czekam na wyniki badań biopsji po których drugi lekarz zdradzi mi swoje zdanie na ten temat. Mam jedno dziecko a che mieć więcej. I tu pytanie: czy są na forum osoby, które po usunięciu tarczycy urodziły zdrowe dziecko? Nie wiem czy przed operacją nie zdecydować się na drugie dziecko. Czy rozmawiałyście z lekarzami na te tematy? Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anula w-wa Napisano Czerwiec 6, 2008 Po kolei jak na spowiedzi:) Mam 33 lata i 02.06.2008 roku odbierajac wynik biopsji guzka tarczycy dowiedzialam sie, ze mam raka brodawkowego...Reakcja: niedowierzanie i 3 wafelki orzechowe zjedzone pod rzad + zaraz po nich opakowanie lodow bakaliowych. Po powrocie do pracy zabralam sie za poszukiwanie w internecie informacji jak dlugo jeszcze pozyje...Wiadomo, rak to rak. Jednak czytajac zobaczylam swiatelko w tunelu, ze moze nie taki diabel straszny jak go maluja. Nastepnego dnia poszlam na umowiona wizyte z moja dr endokrynolog. Byla przekonana, ze biopsja wyszla ok. bo po obejrzeniu wyniku z usg zastanawiala sie czy w ogole poddawac guzka biopsji (8 mm w prawym placie) a tu psikus: carcinoma papillare...Potwierdzila informacje, ktore zdobylam w internecie, ale po wyjsciu z gabinetu narastal wewnatrz mnie taki bunt: nie , ja nie chce! nie zgadzam sie! i takie tam... W czwartek (05.06.2008) mialam konsultacje w CO w W-wie na Roentgena. Budynek koszmar....w srodku jeszcze gorzej, atmosfera rosyjskiej ruletki...Odstalam w kolejce do pierwszorazowych i czekajac ma konsulatcje dopadla mnie smutna mysl: ze nie powinno mnie tu byc, ze za oknem jest zielona trawa, slonce, ze ptaki spiewaja a ja tutaj?! Na konsultacji dowiedzialam sie, ze tarczyca jest do wyciecia i mam czekac na telefon. Tak wiec czekam... Czekam i bardzo sie boje...Operacji, tezyczki, przerzutow. Mam dusznosci, bole w klatce piersiowej, kolatania serca, raz mi zimno, raz goraco, czarne mysli... Dziekuje za to, ze jestescie, za slowa, opisy, wyjasnienia, bez Was wyladowalabym w czarnej dziurze. Odezwe sie jeszcze napewno:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
papudron 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 A ja sie zaczęłam zastanawiać czy poddać sie tej operacji.Skoro przezyłam z tym guzem już ok 15 lat-bo wtedy zaczęły sie moje problemy z tarczyca to moze równie dobrze przeżyję kolejne 15 albo i dłużej... Kurka boję sie kolejnej operacji i kolejnej narkozy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gepi Napisano Czerwiec 6, 2008 Do Marka: Tak mama zazywa tez inne potrzebne pierwiastki tzn. Potas(K) i Magnez(Mg) i masz racje-chory sam musi sobie regulowac poznej wapno i alfadiol...Swoja droga ciekawe jak dlugo to moze trwac?Myslisz ze do konca zycia? Do Karolina79: Nie mam zamiaru wchodzic z toba w wojne slow,ale uwazam ze tez zle czytasz co pisze,bo napisalam wyraznie:''Jesli (podkreslam jesli) ta metoda bylaby (podkreslam bylaby) taka rewelacyjna (=dobra-bo sama tak utrzymujesz) to wiecej osob by sie na nia decydowalo!Ja wcale nie twierdze ze metoda jest zla,ale skoro jest tak malo powszechna to znak ze leczenie operacyjne daje wieksze szanse zdrowotne!Ale przepraszam ze sie wtracilam...Wybor i tak nalezy do ciebie...Zreszta podpisujac sie pod Panem Markiem :skoro tyle czytalas i wiesz to nie widze problemu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
homosapiens 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 Do ANULA WA-wa Wiesz co, GRUBO przesadzasz :-) Widac, ze bywalas latem i nie tylko pewnie, w samych super pensjonatach i nie znasz warunkow, jakie maja polskie sanatoria. Tam to bys sie zdziwila jak wygladaja wspolne toalety /bo my Polacy, niestety, nie umiemy uszanowac wspolnej wlasnosci, bo po co, to nie nasze/. Nie wiesz na jak zarwanych tapczanach musza spac chorzy na kregoslup w sanatoriach i ile dokupowac owocow i chlebka, aby nie byc glodnym. Wybacz, ale chyba troche sie \"piescisz\":-) Jestem juz prawie po wszystkim , w kwietniu byla operacja. Na ursynowie jest czysto, jedzienia az za duzo, opieka bardzo dobra, a ludzi chorych cala moc i to nie my jestesmy tam umierajacy, na szczescie. Jak czegos potrzebujesz, to \"kawalek jezyka za przewodnika\" i juz wiesz. A jak ktos oczekuje WERSALU, to sa prywatne kliniki, wiec mozna wziec pieniazki od szanownych rodzicow i problem masz od razu z\"z glowy\". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Przerażona85 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 Do animo: Co do dziecka po wycięciu tarczycy to się wszystkiego dowiem jutro bo jadę do endo (też jestem ciekawa);) KOCZELADA nie miała operacji miała dzisiaj wyjść na przepustkę:) Była BARDZO wkurzona wczoraj jak dzwoniła do mnie:) Pewnie się odezwie na forum:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natalia 22 Napisano Czerwiec 6, 2008 do Ewa 100 Witam cie kochana:) troche zaniedbałam to forum, ale to chyba przez to ze chce zapomniec o tym cholernym raku i zyc normalnie :) no ja troche sie opalalam ale boje sie ze to moze mi jakos zaszkodzic, lekarze nic nigdy nie mowią. A czlowiek nie pomysli zeby zapytac. Ewciu a przypomnij mi czy ty miałam niegrizne guzki czy tez brodawkowatego ? bo juz nie pamietam tyleczau mineło:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość elcia1 Napisano Czerwiec 6, 2008 Dziewczyny szukam pocieszenia. Mam 28 lat i dwa lata temu okazało sie ze mam nadczynność tarczycy tsh 0,006 a ft4 ponad 24 (wtedy) jestem po dwóch latach leczenia proprananolem i tyrozolem, trzy miesiące temu odstawiłam leki i okazało sie że wszystko spadło do poprzednich wyników, wiem ze jak we wtorek pójdę do endo, powie mi, że czeka mnie wycięcie - prosze napiszcie mi, jak wyglada operacja, jaka jest blizna, jak z tym żyć? A przede wszytkim prosze napiszcie mi co potem? co sie wtedy robi, jakieś leki, badania, czy po prostu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hala46 Napisano Czerwiec 6, 2008 Rozumiem bunt i rozgorycznie anula w-wa bo to samo przezywalam w ostatnich miesiacach. moja pierwsza wizyta u endokrynologa miala miejsce w 99 roku i caly czas bylam pod tzw. kontrola a raz nawet zostalam wyproszona z gabinetu lekarza ze chodze i wmawiam sobie chorobe bo mialam poziom hormonow w normie a w moim wieku /a bylam jescze przed 40/ powinnam tylko jesc duzo soi i nie zawracac glowy lekarzom. gdy w 2007roku doszlo do pekniencia najwiekszego guza i wycieku plynu ktory tam znajdowal lekarz obwinil mnie ze tak zaniedbalam sprawe. pozniej juz po operacji okazalo sie ze jeszcze wychodowalam sobie raka i tez lekarz wyrazil sie ze to wszystko moja wina ze to moje zaniedbanie. o wizycie w centrum onkologii w w-wie nie wspomne bo to kolejne trudne do przezycia doswiadczenie. w takich sytuacjach reakcie sa rozne jest zal zlosc i wtedy wszystko jest bee, brzydkie szpitale, wszedzie dlugie kolejki. z czasem to wszystko staje sie nie wazne a to ze potrzebujesz fachowca ktory zajmie sie toba jak czlowiekiem a nie jak kolejna karta pacjenta. pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anula w-wa Napisano Czerwiec 6, 2008 Do homosapiens :)Piszac o szpitalu mialam na mysli przynasz dosc specyficzna atmosfere tego miejsca a nie absolutnie warunki bytowe. Jadac tam bylam w stresie, zreszta jeszcze mnie trzyma i to tego typu, ze mam spiete wszystkie miesnie i chyba juz wszystko mnie boli :) Dzieki za ten "kopniak" z pieszczeniem, przyda sie, ale zrozum nie minal jeszcze tydzien odkad wiem i jestem co tu duzo mowic przestraszona. Staram sie pamietac o wszystkich pozytywnych przeslankach i wychodzi z tego raz "gorka" raz "dol". Dlatego w chwili slabosci odpalam forum i juz mi lepiej :) Do hala46 Kochana, sciskam mooooocno. Tak to jest, jak wierzysz w profilaktyke to powiedza ze upierdliwa baba z Ciebie a jak odpuscisz to okazuje sie, ze to Ty popelnilas grzech zaniedbania! Ciekawa jestem tylko czy bylaby podobna reakcja gdyby to chodzilo o kogos zone, siostre, corke itp. Z tego wszystkiego dobre jest to, ze w koncu zaczelas sie leczyc:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ilmar Napisano Czerwiec 6, 2008 Do Gosia276 Piszesz: "... Scyntografia u super specjalisty, w osrodku wielkopolskim..." Serducho moje, dałabyś mi namiar na tego specjalistę i kilka słów o nim? Jestem przed operacją, więc chciałabym już teraz wiedzieć gdzie, kto przyjmuje, aby póżniej na spokojnie ... Dziękuję, że się ujawniłaś i zaglądaj tu proszę od czasu do czasu. Będziesz jeszcze nam potrzebna.... Do Karolina 79 Czytałam, czytałam forum, uspakajałam się jak zwykle przy jego lekturze, aż dotarłam do twojej wypowiedzi. Dostałam obłuchem w łeb. Nie podoba mi się twój ton. Do Wszystkich. Trzymajcie się kochani !!! Co z Koczeladą? Daj Boże aby już była po. Trzymam za NIA kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 Albo mam wrażenie albo atmosfera na forum się zagęszcza. To pewnie przez ten upał :). Ale skoro już o tym to na innych forach kafeterii.pl spotkałem się z czymś takim, że aby prowadzić na nich dyskusję należy być zarejestrowanym i posiadać tzw. \"czarny\" nick. Pomarańczowi są ignorowani. Sam miałem długo taki nick ale musiałem go zmienić aby ktoś chciał zacząć ze mną rozmawiać. Rejestracja jest prosta i trwa parę sekund. Ma to zapobiec nadużyciom, obrażaniu internautów itp. Może warto pomyśleć czy nie czas wprowadzić coś takiego u nas chociażby po to aby nowe osoby odwiedzające to forum zadały sobie trochę trudu i poczytały dotychczasowe wpisy i nie padały na okrągło pytania na które już wielokrotnie odpowiadano. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora771 Napisano Czerwiec 6, 2008 Oki już się zarejestrowałam i ponawiam moje pytanie Dziewczyny szukam pocieszenia. Mam 28 lat i dwa lata temu okazało sie ze mam nadczynność tarczycy tsh 0,006 a ft4 ponad 24 (wtedy) jestem po dwóch latach leczenia proprananolem i tyrozolem, trzy miesiące temu odstawiłam leki i okazało sie że wszystko spadło do poprzednich wyników, wiem ze jak we wtorek pójdę do endo, powie mi, że czeka mnie wycięcie - prosze napiszcie mi, jak wyglada operacja, jaka jest blizna, jak z tym żyć? A przede wszytkim prosze napiszcie mi co potem? co sie wtedy robi, jakieś leki, badania, czy po prostu biore tabletkę codziennie do końca życia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hala46 Napisano Czerwiec 6, 2008 bardzo prosze o instrukcje obslugi w zarejestrowaniu sie chodzi o czarny nick bo chcialabym brac udzial w dyskusji jaka toczy sie na tym forum a nie tylko byc" cichym uczestnikiem". Chce duzo czerpac z tego ale rowniez dawac bo jak wczesniej pisalam borykam sie z problemem juz pare ladnych lat. za cenne wskazowki dziekuje. pozdrawiam. dodam ze dopiero odkrywam tajniki interneru i komputera. szkoda ze tak pozno ale coz jak to mowia lepiej pozno niz wcale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora771 Napisano Czerwiec 6, 2008 ja się zarejestrowałam, wpisała nick i nadal jestem pomarańczowa, nie wiem dlaczego, bedę próbować dalej, ale gdyby ktos był tak miły i mi odpisał byłoby super, przecież i tak się zarejestruje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Czerwiec 6, 2008 Wchodzisz w górnym lewym rogu strony w "preferencje" a tam wybierasz pkt A, klikasz,dalej podajesz nick, zabezpieczasz hasłem, możesz napisać lub nie parę słów o sobie i przy następnym wpisie twój nick powinien być już czarny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach