Gość gosiaczek kociaczek Napisano Wrzesień 29, 2008 w poniedziałek ide na operację usunięcia guza tarczycy. prosze powiedzcie mi czy mam sie jakos do neij przygotowac, co zabrać i co po operacji? Nie wiem czy mąż ma po mnie przyjechać, czy będę mogła sama wozić syna do szkoły samochodem? Ile czasu będę miała szwy, co jeść? boje sie że się nie obudze z narkozy, normlanie już wariuję, prosz edajcie mi jakies wskazówki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 29, 2008 gosiaczek kociaczek jak chcesz to podaj mi numer gg to sobie pogadamy, ja jestem po cięciu tarczycy więc na bierząco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek kociaczek Napisano Wrzesień 29, 2008 moje gg 1243382 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek kociaczek Napisano Wrzesień 29, 2008 dziękuję, będę czekać na kontakt, to dla mnie bardzo ważne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczek kociaczek Napisano Wrzesień 29, 2008 dziękuję, będę czekać na kontakt, to dla mnie bardzo ważne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 29, 2008 gosiaczek kociaczek już jestem i piszę, jeżeli nie ma cię na gg to mam nadzieje ze wiadomość do ciebie dojdzie jutro Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ulla35 0 Napisano Wrzesień 29, 2008 Witam, byłam dziś u endo - chirurga, dostałam skierowanie do onkologa, z adnotacją, że operacja (wg. doktora) musi odbyc się w przeciągu dwóch miesięcy. Podobno guz w badaniu jest twardy. To pierwszy lekarz w przeciągu półtora roku, który zadał sobie trud, żeby w ogóle mnie dotknąc. Powiedział tez, ze gdyby sam miał miec operację, to zrobiłby ją w Gliwicach. Krzepiące. Ryczę i ryczę...chyba do końca miałam nadzieję, że jakoś się wykpię, wymknę, że mnie to nie dotyczy, jakas głupia pomyłka i wszystko skończy się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdźki. No to aztmut- Gliwice. Juz niedługo. Pozdrawiam z dna dołka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tokra 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Do Ulla35 Dobrze Cie rozumiem. Ja tez ryczalam przed operacja po operacji i nawet dzis gdy mnie zapisywali na scyntygrafie chcialo mi sie plakac. Po prostu przed wykryciem raka tarczyca jeszcze pracowala dobrze, zadana nadczynnosc czy niedoczynnosc. Teraz wchodze w swiat nowych problemow, ktorych przedtem nie mialam. Scyntygrafie bede miala jakis miesiac po operacji do tego czasu zadnego hormonka. Pozdrowienia Tokra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tokra 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Do Aniaawm Nie nie warto sie obawiac Tokra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tacim Napisano Wrzesień 30, 2008 nikt nie robił biopsji we Wrocławiu??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość makreponez/agnieszka Napisano Wrzesień 30, 2008 Jezabel, uwierz mi ,że nie jest to dla mnie takie proste ale wiem ,że musze to zrobić i to szybko, a mam dla kogo bo mam 3 letnia córeczkę. Boję sie jak cholera ale co mam zrobić , czy wyjda mi w czwartek komórki rakowe czy tez nie muszę usunac guza. najgorszy bedzie dla mnie wynik biopsji w czwartek a pózniej histopatologiczne po wycieciu.a co mi wytna to czas pokaze niedługo. Uwirz mi ,że cały czas o tym mysle.;-) wiem co mnie może czekac ..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monia 003 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Ulla Tak mnie zmartwiłaś tym co piszesz, byłam przekonana że u Ciebie jest wszystko ok. Nie martw się dopiero w Gliwicach będziesz wiedziała na pewno co u Ciebie jest. Ale tak czy tak będzie dobrze. Napisz u którego endo byłaś przyda mi się po biopsji. Izabel i Marekponez Teraz jest wiele dziwnych infekcji gardła i węzłów chłonnych i niekoniecznie Wasze objawy muszą być związane z guzkami w tarczycy. Ja też mam od kilku dni problemy z gardłem (gdzieś bardzo głęboko) i węzły mi się trochę pod szyją powiększyły ale jak ssę tabletki od bólu gardła to pomaga. Nie martwię się tym bo moja córka dopiero co przeszła infekcję gardła z zapaleniem węzłów chłonnych więc wiem że się od niej zaraziłam. pozdrawiam gorąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monia 003 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Podaje namiary biopsji u dr T.Kubickiego w Warszawie na Saskiej Kempie tel do rejestracji 0 602 45 45 45. Biopsja tarczycy kosztuje tam 150 zł (bez względu na ilość nakłuwanych guzków). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marekponez/agnieszka Napisano Wrzesień 30, 2008 Dzieki Monia Ale wiesz jak to jest jak czekasz na wynik biopsji to rózne mysli przychodza do głowy. Sczególnie jak wiesz,że masz 4,5 cm guza i unaczynionego w dodatku. i wiesz ,ze a ok 2 miesiace idziesz pod nóż;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elaaa1981 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Witam, jestem nową osobą na tym forum ale niestety z tarczycą a badziej z guzami tarczycy bawię się już 3 latka . Może ktoś z Was miał podobną sytuację do mojej i będzie umiał mi odpowiedziec jak u niego wygląda leczenie..... Na poczatku miałam cztery guzki w lewym płacie - największy 1,5 cm, pożniej biopsja i kontrola za rok.... Później z czterech w lewym płacie wyszło ze mam 7 w lewym płacie i pięc w pracym....biopsja (straszna bipsja bo 6 nakłuc i z ledwościa udało sie im coś porac - bardzo zwapnione guzy)... i kontrola za rok... W miedzy czasie zmieniłam endo No i teraz okazało się ze mam 9 guzów w lewym płacie kilka po 1,5 cm i w prawym około 11... jak to endo określiła - jest czym się pochwalic. Lekarka strasznie sie zdziwila ze wczesniej nie byłam leczona... dostałam na poczatku euthyrox(jakoś tak ) 25, po 4 dniach 50, po kolejnych 4 dniach 75 i po 10 dniach mam brac 100 przez okolo 4tygodnie. Aha wyniki TSH, f3,f4 i przeciwciała są w granicach normy.... Moze ktos z Was miał podobny sposób leczenia?? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 30, 2008 Ellla1981 Witaj,jeśli chcesz jakiś informacji,podaj wpierw swoje wyniki TSH,f3,f4 i przeciwciał z normami,skoro piszesz że są w normie to nie wiem czemu endo dala Ci tak dużą dawkę euthyroksu. Napewno powinnaś zająć się swoimi guzkami tym bardziej że są zwapniałe jak piszesz. Pozdrawiam. Ulla35 Nie nakręcaj się niepotrzebnie,pojedziesz do Gliwic i zrobisz z tym porządek obojętnie co by nie wyszło,najważniejsze że podjełaś konkretne decyzje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koczelada 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Ulla35 Słońce ty moje nie wyj, tylko sie ciesz że ktoś chce to świństwo wyciąć. Wiem że po usunieciu tarczycy zycie wcale nie jest łatwe. Zmagania z niedoczynnością , wypadanie włosów i jak w moim wypadku tycie. Chociaż nie wiem czy to ostatnie nie jest od stresu (lubię podjadać jak jestem zdenerwowana).Ale POMIĘTAJ najważniesze ze że jesteś. Nie rycz bo nie wiadomo czy to rak, a jeżeli nawet to na tym forum jest wiele przykładów na to że tą wojnę można wygrać. Ja też mam doły. Mojemu meżowi dałam nawet wytyczne co do mojego pogrzebu, jednak teraz w tej chwili wierzę że te dane nie będą mu tak szybko potrzebne.Wygramy. Będziemy zdrowi my wszyscy, fakt będzie mnam czasami serce kołatało, a czasami nie będziemy mieli siły żeby wstać z łóżka. Nasze życie bedzie zależne od pigułki, ale nauczymy się z tym żyć i poznawać sami kiedy za mało a kiedy za duzo hormonków( to tak jak cukrzycy i insulina). Ulla a ty nie rycz tylko weź się w garść i do Gliwic, tam będą wiedzieli co z twoim guziczkiem zrobić. Pozdrawiam wszystkich połykaczy białej małej tableteczki codziennie rano i tych których to czeka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monia 003 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Elaa Musisz poczytać sobie to forum. Jest bardzo wiele podobnych przypadków do Twojego - większość z opisanych. Sposób postępowania zależy od endo jeden karze obserwować a inny próbuje leczyć. Nie spotkałam na tym forum wypowiedzi żeby komuś zniknęły guzki po jakimś leczeniu. Ja też mam masę guzków, jeden endo każe mi wycinać tarczycę a inny robić biopsję i kontrolować czy nie rosną i nie zmieniają budowy. To że pojawiają się coraz nowe guzki jest chyba normalne przy wolu guzowatym, gorzej jak one rosną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elaaa1981 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 autobiografia Właśnie też mnie to trochę zaskoczyło - w tej chwili dokładnych nie pamietam wyników ale wszystkie znajdowały się po \"środku normy\". Możesz rozwinąć pojęcie \"zająć\" ;) bo hmm \"zajmuję się nimi od 3 lat i to z marnym skutkiem.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jezabel Napisano Wrzesień 30, 2008 marekponez/agnieszka Wszystko co piszesz jest dla mnie jasne. Trzymam kciuki. Powodzenia i... wiem, ze łatwo napisać trudno zrobić, ale nie martw sie na zapas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 30, 2008 Ellla1981 jak to nie masz wyników?a gdzie je podziałaś? Piszesz że 3 lata zajmujesz się swoimi guzkami,ale efektów żadnych,a skoro ich przybywa to trzeba je definitywnie usunąć,poznać wynik i kropka. Koczelada fajnie to napisałaś "pozdrawiam wszystkich połykaczy małych białych tabletek"-podoba mi się to:-) Masz rację ustawienie hormonów na początku nie jest łatwe,ale z czasem to jest pikuś,ludzie mają gorsze choróbska i pewno z chęcią by się zamienili z osobami z tego forum Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Elaaa1981 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 autobiografia Wyniki mam ale w domu ;) Tez tak mi się wydaję że prędzej czy później zostaną one usunięte. Pozdrawiam Eliza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 30, 2008 Jeśli chodzi o guzki w tarczycy,wszystkie które wykazują że są unaczynione,zwapniałe z odszczepami lub w biopsji wykazują atypię komórkową,powinny budzić podejrzenie. Jeżeli lekarz do którego się chodzi to bagatelizuje i każe nadal obserwować,czas zmienić lekarza i dążyć do usunięcia części lub całej tarczycy,bo wtedy ma się dopiero 100% pewność że nie chodujemy sobie skorupiaka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marekponez/agnieszka Napisano Wrzesień 30, 2008 kurcze najgorsze jest czekanie na wyniki, na termin na diagnoze to,że ja jeszcze nie zwariowałam albo nie dostałam zawału to sie dziwię ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koczelada 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Marekponez/agnieszka Nie przejmuj sie nie zwariujesz ja też myślałam że bez kozetki u psychologa lub psychiatry się nie obedzie. Człowiek jak koń , dużo może udźwignąć. Nawet nie masz pojęcia jak silna jesteś. Jak jedna z moich przyjaciólek dowiedziała się ,że mam raka to ja ją musiałam pocieszać. Paranoja nie ona mnie tylko ja ją. Prawdę mówiąc to też dało mi trochę siły. Staram się być ciągle w \"terenie\". Mniej wtedy myślę i czas szybciej leci. Najgorzej jest jak dzieci są w szkole, mąż w pracy a ja sama w domu ze swoimi dziwnymi myślami. Pozdrawiam i duuuuuuuuuuuuużo siły zyczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eleonora771 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 zgadzam się z tym ustawieniem dawki Ja zaczęłam od eutheryxu 25, jak weszłam na 50 pojawiła się biegunka, a ja mam wskoczyć na 100, już się boję. Strasznie się czuję, ale dziś jest już ciut lepiej, tylko cóż...odczekam jeszcze dwa dni i wezmę dawkę 75 hmmm taaa. Zobaczymy co się będzie dziać dalej, ale do tych co przed operacją, wolę tą tabletkę niż tą niepewność czy mam raka czy nie. Pozdrawia bolący brzuszek... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość autobiografia Napisano Wrzesień 30, 2008 Elleonora771 Spróbuj zwiększać dawki co tydzień po 12,5mg a nie po 25 mg. Niektórzy źle reagują na tak szybkie wskakiwanie na dużą dawkę,i wtedy mają objawy niepożądane np.biegunki,szybką akcję serca,nadmierną potliwość,rozdrażnienie itp. Jak wolniej zwiększa się dawkę to organizm pomału przyzwyczaja się do odpowiedniej dawki bez większych sensacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Witam wszystkich i liczę na Waszą a szczególnie autobiografii pomoc w poniższej kwestii. W związku z obniżeniem odponości organizmu po jodoterapii często dochodzi do grzybicznego zakarzenia przewodu pokarmowego. U mnie jakiś czas po jodowaniu pojawiły się wlaśnie problemy z przełykiem. Ciągła suchość w gardle, intensywny biały nalot na języku i opryszczka w kącikach ust a język nadwrażliwy jakby popażony. Nie kojarząc jodowania z tymi dolegliwościami udałem się do internisty który przepisał mi nystatynę która na tamten moment złagodziła objawy. Teraz jednak parę miesięcy później może w trochę mniejszym nasileniu ale objawy te nadal powracają. Zauważyłem też że okresowo na klatce piersiowej występują zaczerwieniania jakby wysypka która po paru dniach sama ustępuje. Zastanawiam się jaki byłby właściwy dalszy sposób postępowania w tej sprawie. Druga sprawa która mnie nurtuje to to że biorąc euthyrox 200 i mając nadczynność (TSH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 hmmmm ucięło kawał :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MarekMarek 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 druga sprawa to taka że biorąc euthyrox 200 i mając nadczynność TSH poniżej 0,02 od paru dni mam opuchliznę twarzy. Słyszałem że gdy poziom hormonu jest za wysoki to zamiast chudnać przybiera się na wadze. Nie wiem cy nie zasugerować endo zmniejszenia na próbę dawki np do 175 i ponownie porównać poziom TSH bo jak wiadomo po CA powinien być na poziomie poniżej 0,1. pozdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach