nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 Hej Sylwia Zaglądam co jakiś czas na forum i śledzę wasze losy ;p A tak serio to poprzedni tydzień trochę pracy, w weekend ostatki,to imprezowalismy, a teraz powrót do szarej rzeczywistości i praca praca praca, w nocy dzisiaj była taka wichura , że oka nie zmrużyłam a teraz śpię na stojąco, rano prądu nie było, ponoć wiało 100km/h, masakra jakaś! A co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 airtnat Z samego usg ciężko cokolwiek powiedzieć, nie da się jednoznacznie stwierdzić co to za guzki,mogą być zupełnie nieszkodliwe,zapewne lekarz zleci biopsję i wtedy się okaże dokładnie co to takiego. Moja siostra też ma Hashimoto i da się z tym normlnie żyć :) teraz urodziła zdrową córeczkę a guzy nie muszą o niczym świadczyć! Oddaj się w ręcę dobrego endokrynologa to podstawa no i biopsja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość airtnat Napisano Listopad 28, 2011 nastazja85 Dziękuję :) Właśnie nie wiedziałam czy będzie biopsja czy nie i jeśli lekarz nie zaleci to czy mam protestować. Niestety jestem umówiona prywatnie (bo termin na nfz mam na koniec stycznia, a jak trafiłam dwa razy do szpitala to powiedzieli mi, że jeśli mnie stać, to powinnam iść natychmiast, bo będzie po resztkach mojego zdrowia), a nie wiem czy lekarz prywatny może dać skierowanie na biopsję na nfz (ktoś wie?), więc szykują się bardzo duże wydatki. Cieszę się, że Twoja siostra urodziła :) Ja do Hashimoto mam jeszcze endometriozę, więc lekarze dają mi małą szansę na rodzicielstwo, ale zawsze takowa istnieje, więc jestem dobrej myśli :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 airtnat Mojej koleżance powiedzieli jakis czas temu, że jest bezpłodna, a ostatnio zle sie poczuła, poszła do lekarza i sie okazuje, że dzidziuś w drodze :) więc jeśli chodzi o te sprawy to ja wierzę biologii a nie lekarzom, co do lekarza prywatnego, ja na nfz bym nawet nie szła bo tam to taśmowo, a tu płacisz to cie wysłucha itd, nie idz na kase na biopsje bo zapewne poczekasz z miesiac albo i duzo dłuzej, mi kazali czekać 4 miesiace, to poszłam prywatnie, 200 zł ale szybko i porzadnie zrobione, wynik wysłali pocztą, jesli chodzi o zdrowie to niestety ale nie ma co oszczedzac!!!!! ja dzieki temu, że poszłam prywatie to szybko usłyszałam diagnoze i szybko pozbyłam sie tego cholerstwa, tu nie ma na co czekac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 nastazja czy mozesz mi napisac czy jak ma sie usuwany tylko jeden plat tarczycy z powodu raka to czy tez podaje sie jod ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 sylwia Bardzo rzadko zdarza się aby usuwać tylko jeden płat z powodu raka, czasem usuwany jest jeden płat bo np. biopsja nic nie wykazała ale histopatologia dała raka i zazwyczaj pacjent jest kierowany na usunięcie reszty tarczycy, bo jest duże ryzyko, że na drugim płacie pojawi się nowotwor, ale jeśli już taki przypadek ma miejsce jest normalnie podawany jod bo trzeba wybic komórki rakowe, nie ma chyba wpływu na pozostawiony płat, zapewne z czasem trzeba by było go usunąć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 dzieki tak wlasnie myslalam bo jedna dziewczyna z ktora gadalam miala raka brodawkowatego usuneli jej tylko jeden plat powiedzieli ze drugiego nie trzeba i na dodatek powiedzieli jeszcze ze jodu nie dadza bo nie ma takiej potrzeby !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 sylwia no to jacyś kompletni idioci!!! a skąd ona jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 mieszka i leczy sie w Irlandi :/ zaprosilam ja na forum mam nadzieje ze sie odezwie. lekarze tam poprostu ja olali szok !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 ona teraz chce jechac do Polski bo wlasnie nie podobalo jej sie to wszystko. pytala jak to jest w Polsce z leczeniem wiec powiedzialam zeby napisala na tym forum to wszystko jej wytlumaczycie (bo ja niestety jej nie doradze) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 28, 2011 Sylwia jedno jest pewne musi poszukać takiego lekarza,który zacznie ją leczyć tak jak my wszystkie tu jestesmy leczone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 wlasnie to jej powiedzialam :) i czekam na jej odzew na forum :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość airtat Napisano Listopad 28, 2011 nastazja85 Ja prywatnie sobie mogę chcieć... choruję na kilka rzeczy i wydaję miesięcznie na leki i lekarzy około 400-500 złotych, a jestem studentką (na dodatek i dzienną, i zaoczną). Wiem, że zdrowie jest ważne, dlatego płacę, ale nad każdym takim wydatkiem płaczę. Biorąc pod uwagę, że mam dwa guzy, to chyba 2 biopsje? Czy nie tak się to liczy? Sprawdzałam ceny w Krakowie - 250 - 270 zł., czyli dwie kosztowałyby mnie 500 - 540 zł. Jeśli ktoś zna taniej i dobrze w Krakowie, to bardzo proszę o podesłanie, bo może się przydać :) Jeśli chodzi o dziecko, to przypadkowe dowiedzenie się, że jestem w ciąży byłoby dla mnie olbrzymią tragedią - przy mojej niedoczynności tarczycy dziecko urodziłoby się niepełnosprawne, jeśli nie zaplanowałabym ciąży i endokrynolog nie zwiększyłby mi w odpowiednim czasie dawki leków :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:( Napisano Listopad 28, 2011 nastazja85 mam pytanko pisałs ze byłas4-5razyna małym jodzie to sie pottym duzym jodzie jezdzi co roku na taki jod?czy jak to jest najgorsze bendzie dlamnie jak po scyntografi lekarz powie ze sa przezuty na wezły chłonne i trzeba bandzie usunąc i kolejna opercja bendzie dlamnie to szoka ja jestem bardzo wrazliwa osóbka nieiwem jak ja wtym szpitalu sobie poradze jak mi lekarz wyjdzie z tekstem np.ze mam przezuty rozpłacze sie jak małe dzieckjo sylwi25 z drugiej strony masz racje chłopaki tez to przezywaja ale na swój sposob i zauwazyłam ze niechca zbytnio o9tym rozmawiac ale ja jestem taka upierdliwa i stawiam na swoim ale chyba juz odpuszcze;)musze jakos nabrac pozytynego myslenia do tej mojej głupiutkej głowki zeby toytalnie miec podejscie na luzie ale juz niewiem jak proboje wszystkiego dziewczyny dajcie mi jakies wskazówwwwki albo rade:) mam nadzieje ze jak eweliza wroci to napisze jak było bo oszaleje z tych nerwow najgorsze te czekanie az do8stycznia dlamnie to jest tragedia najgorsze ze głupie mysli same do głowy przychodzą.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 airtat :) Biopsje pobiera sie z jednego guza (najwiekszego) a co do dziecka to troszke sie z Toba nie zgodze :) moja mama ma niedoczynnosc tarczycy i powiem Ci ze mnie i mojego brata nie zaplanowala sobie i jak widac nie jestesmy niepelnosprawni :) :) i to ze ma sie nadczynnosc to nie znaczy ze niezaplanowane dziecko bedzie niepelnosprawne (pierwszy raz slysze cos takiego) jakbys dowiedziala sie ze jestes w ciazy uwierz mi ze dziecko byloby zdrowe :) i lekarz napewno zdarzyl by zwiekszyc Tobie dawke hormonow :) chyba ze przez 9 miesiecy nie poszlabys do lekarza i nie dbala o siebie. ale to tyczy kazdej kobiety z ciazy :) musi sie pilnowac zeby hormony byly w normie jakby tego nie pilnowaly to kazde dziecko nawet osoby bez nadczynnosci moglo by urodzic sie chore sorry moze to zabrzmialo chamsko ale taka jest prawda :) nadczynnosc lub niedoczynnosc tarczycy to nie koniec swiata :) to nawet nie jest choroba poprostu pilnuje sie zeby hormony tarczycy byly ok i tyle :) Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 asia spokojnie :) napewno nie bedziesz miala przerzutow :) nie mozesz odrazu nastawiac sie na takie cos :) pozatym mysle ze jakbys je miala to lekarze juz by cos podejrzewali. mnie lekarz jeszcze przed operacja uprzedzila ze jest podejrzenie przerzuty na wezel (naszczescie mylili sie) :) Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość airtat Napisano Listopad 28, 2011 Sylwia 25 Dobrze wiedzieć, że tylko z jednego, to oszczędzi mi sporo pieniędzy i myślę, że ostatecznie przekonuje mnie do załatwienia tego prywatnie :) A niedoczynność jest u mnie tylko objawem choroby, nie samą chorobą i od trzech lekarzy niezależnie od siebie usłyszałam, że absolutnie nie wolno mi zajść w nieplanowaną ciążę (od internisty, ginekologa i endokrynologa), więc wydaje mi się, że mogę im ufać. W internecie też sporo na ten temat czytałam. Moja babcia też urodziła trójkę zdrowych dzieci przy niedoczynności tarczycy, ale niestety spotkałam już kobiety, które to zlekceważyły (bądź nie wiedziały o swojej chorobie) i teraz opiekują się niepełnosprawnymi maleństwami, więc wolałabym nie ryzykować. nastazja85 Co do prywatnie, a na nfz, ja prawdę mówiąc nie odczuwam różnicy w jakości usług, a jedynie w czekaniu. Moja lekarka pierwszego kontaktu zawsze poświęca mi dużo uwagi, zapisze na wszystkie badania, wszystko wytłumaczy i jestem z niej bardzo zadowolona, a jest na nfz. Znowu dziś byłam prywatnie na tym USG tarczycy, a usłyszałam tylko "ma pani bardzo duże zmiany". Wiem, że osoba od robienia USG nie jest od komentowania wyników, ale trochę to niemiłe usłyszeć coś takiego, potem przeczytać o guzach i być pozostawioną samej sobie, bo następna pacjentka musi już wchodzić. Kiedy miałam robione inne USG (także prywatnie) wszystko mi wytłumaczono i uspokojono, kiedy pojawiły się zmiany. Także dla mnie nie ma reguły. Jak jest dobry lekarz to powinien być dobry i prywatnie i na nfz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia 25 0 Napisano Listopad 28, 2011 rozumiem Cie ale kazda osoba nawet zdrowa moze urodzic niepelnosprawne dziecko. no ale ok kazdy moze miec swoje zdanie :) nastazja pytalas co tam u mnie :) wszystko po staremu :) i oby tak zostalo :) za dwa tyg ide na badania takie jak u Was co roku- tylko troszke inaczej to bedzie wygladalo bo nie musze miec jodu i odstawionych hormonow najpierw bede musiala isc na dwa zastrzyki (ktore maja pobudzic jakies tam komorki w ciele czy cos takiego :) nawet nie wiem dokladnie) a potem na badanie- no i mam taka nadzieje ze dostane wynik przed swietami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 29, 2011 witam wszystkich Państwa tych nowych a w szczególności tych starych Skarby moje jest super, aż nie wiem od czego zacząć moje wyniki są super, mimo zaawansowanej choroby po scyntygrafii znaleziono tylko jedno ognisko tarczycy i piękny wpis na karcie PODEJRZANYCH KOMÓREK NIE ZNALEZIONA - scyntygrafia całego ciała. Lekarz prowadzący jak mnie przyjmował i zapoznawał się z moim wynikiem hist, powiedziała, że szału nie ma ale tragedii też nie a przy wypisie był tak samo szczęśliwy jak ja :-) i powiedział ze na tym etapie leczenia wyniki są świetne. dziewczyny dzięki, że o mnie pamiętałyście a Ty Aska chyba najbardziej czekałaś aż wrócę, więc jestem i odpowiem na każde pytanie więc pisz co chcesz wiedzieć. A tak wogóle to sam jod to pryszcz, dla mnie najgorsza była izolata hihi, choć warunki świetne. Oddzielne pokoje z telewizorem, radiem, łazienką z prysznicem i dostęp do czajnika jednym słowem bomba. tylko jedzenie do bani hi hi. personel i obsługo spoko a nawet bardzo spoko. nastazja pisałaś, że musisz walczyć o zastrzyki z t.... zapomniałam tej nazwy, by nie odstawiać hormonu i tu muszę Cię zaskoczyć bo u nas dostają je wszyscy pacjencji i za pół roku jak pojadę na kontrol już wiem, że nie muszę hormonu odstawiać bo będzie czekał na mnie zastrzyk tak jak robi się to u Sylwi i na Szaserów dostają je wszyscy. o jejku mam tyle do pisania ale nie wiem już z tego wszystkiego co pisać, więc pytajcie co chcecie a ja powolutku będę odpisywać. dzisiaj przed kompem jestem do 15,30 i dopiero pojawię się jutro. do Ciebie Aśka, głowa do góry wszystko będzie dobrze, nie myśl o przerzutach bo ich wcale nie masz, a zresztą ja je miałam i co z tego i widzisz wszystko jest dobrze. Wyszłam z takimi samymi wynikami po jodzie jak dziewczyny co przerzutów nie miały. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 29, 2011 a tak wogóle to dziewczyny dzięki, że pamiętałyście o mnie i pragnę wam przypomnieć, ŻE JESTEŚCIE KOCHANE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 29, 2011 eweliza Super,ze wszystko w porzadku:):):):)Bardzo,ale to bardzo sie ciesze.Dobrze,ze juz wyszlas ze szpitala.Teraz te dni szybko zleca i bedziesz mogla cieszyc sie razem z mezem i coreczka w domciu:) Hurrra i gratuluje,buziaczki gorace:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość airtnat Napisano Listopad 29, 2011 Sylwia 25 To nie jest "moje zdanie". Naprawdę nie wolno lekceważyć niedoczynności tarczycy i choroby Hashimoto biorąc pod uwagę ciążę. Poczytaj sobie o kretynizmie tarczycowym (choćby tu: http://www.hormonalne.choroby.biz/Kretynizm). Dziecko do 20 tygodnia życia płodowego nie wytwarza odpowiednich hormonów i jeśli matka mu ich nie dostarczy, to nie rozwija się prawidłowo. Mówienie "komuś się udało" jest trochę nieodpowiedzialne, bo to tak, jakby uznać "moja matka paliła i piła w ciąży i żyję". I jedno i drugie ma swoje skutki - płód nie ma odpowiednich warunków do rozwoju, skutki mogą być odczuwalne za wiele lat, kiedy dorosłe już dziecko będzie chorować także z powodu tarczycy. Ja rozumiem, że znasz osoby z niedoczynnością tarczycy, które mają zdrowe dzieci, ale upewnij się, że nie planowały ciąży i nie zwiększono im wcześniej dawki hormonów, np, bo to standardowe działanie. Mówienie chorym kobietą, żeby się tym nie przejmowały i nie słuchały lekarza to nie jest dobra rada. Owszem, zawsze można urodzić niepełnosprawne dziecko, ale jeśli mam wybierać między 1% szans, a 80% (tu strzelam, z 80%, ale ponoć prawdopodobieństwo przy braku jakiegokolwiek leczenia jest bardzo duże), to wolę jednak być grzeczna, planować dziecko, brać odpowiednie leki pod okiem lekarza i obniżyć do 1% ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 29, 2011 madzica dzięki, też się cieszę z tych wyników. napewno podniosły mnie na duchu i dodały mocy do walki. Mam nadzieję, że u Ciebie już trochę lepiej i wracasz do zdrówka bo czytałam, że jeszcze nie do końca się wyleczyłaś :-( i myślę, że w Mikołajki dostaniesz super prezent w postaci dobrych badań a ja dodatkowo będę mocno trzymać kciuki :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aska:( Napisano Listopad 29, 2011 eweliza Czesc Kochana:)boju jak ja czekałam na wpis od Ciebie:)ciesze sie zw wszystko jest wporządku a ty eweliza miałas wycinene wezły chłonne to nie miałasd przezutów tak jak dobrze juz masz kochana to zgłowy ja musze pierw jechadz na mały jod a potem na duzy troszkie mnie to wnerwiło bo dwa razy do szpitala tylko z przerwo dwutygodniową to mówisz ze był wmiare ja nieiwem od tego myslenia to zdziczeje brat mi dzis powiedział ze jestem nie dozniesienia jestem jakas przewrazliwiona i denerwuje wszystkich swoim zachowaniem nawte sama to odczuwam takie mam samapoczucie to kittu ze szkoda gadac czuje sie opuchnieta na buzi a co to bendzie jak odstawie za dwa tygodnier hormony nie wyobrazam sobie,to na 5 dzien miałas scyntygrafie jak juz do domku wychodziłas czy jak? super ze juz jestes z nami to juz masz najgorsze za sobą:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 29, 2011 Aska głowa do góry a złe samopoczucie samo minie. Ja miałam zajęte dwa węzły chłonne więc wiedziałam ze miałam przerzuty. Więc bardzo cię rozumiem, że się zadręczasz bo też tak miałam i po kilku dniach doszłam do wniosku ze nie warto myśleć o tym bo po co. Nawet jak masz przerzuty a napewno ich nie masz to jod to wszystko zniszczy bo jod niszczy resztki tarczycy i komórek rakowych, więc luzik. U mnie było tak w czwartek rano badanie krwi, potem mała dawka jodu. Piątek pomiar jodochwytności i duża dawka jodu. potem izolacja i w poniedziałek rano scyntygrafia i jeszcze jakieś inne badanie z tomografią ale nie wiem jak się dokładnie nazywa. potem za godz. wyniki i wypis i do domu. uwiesz mi, że ten jod to bułka z masłem. ja nie odczułam nic, żadnych skutków ubocznych dosłownie nic. Najgorsze to siedzenie w izolatce chodż i tak z dziewczynami wyłaziłyśmy na korytarz i gadałyśmy sobie. ta opuchlizna może zcznij pić jakieś herbatki moczopędnę może woda ci się zatrzymuje w organiźmie. Spróbować możesz. A dla mnie zrób jedną rzecz. SPRÓBUJ SIĘ NIE ZAMARTWIAĆ napewno będzie dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Listopad 29, 2011 oki ja się zmywam z domu bo zaraz dziecko ze szkoły wróci, jutro się odezwę papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzica30 Napisano Listopad 29, 2011 eweliza U mnie juz lepiej,choc chyba trzeba wiecej czasu aby sie wyleczyc calkowicie.Tu dosyc cieplo,jakies 11 stopni,do tego wichury,wiec wirusy szaleja w najlepsze. Co do 6 grudnia,nie martwie sie,oswoilam sie juz z tym wszystkim.co ma byc to bedzie:) Eweliza,odpoczywaj i pisz jak znajdziesz chwile.Ciesze sie,ze juz jestes i jest ok.Sciskam mocno,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 29, 2011 airtnat Kochana byłam w podobnej sytuacji jak zachorowałam, nie miałam w ogóle kasy na nic, chodziłam i pożyczałam jak trzeba było, byłam na studiach jak dowiedziałam się, że mam raka, powiem ci tak, jeśli masz choroby współistniejące to jest dla ciebie pomoc bo skoro wydajesz taka kase na leki to naprawde szok!!! a więc po pierwsze idź do zus-u bo z tytułu choroby i tego ze studiujesz należy ci się renta socjalna ok 500 zł, no i na studiach możesz starać się o dofinansowanie ja dostawałam ok 300-400 zł miesiecznie tylko musisz popytać jakie warunki musisz spełniac bo ja pamietam, że dostałam kase z uczelni bo pokazałam im papier z zusu bo tam niby ustalają ci jakiś stopien niepełnosprawności. Moją niepełnosprawnością był rak tarczycy tobie tego nie zycze ale jesli biopsja wykaze negatywne zmiany to te wszystkei dofinansowania powinnas dostac na 100%. No i ze studiów już dzisiaj możesz dostać zapomogę jak im pokażesz rachunki za leki. W trakcie biopsji pobiorą ci materiał ze wszystkich guzów i płacisz raz. Nie płacisz od nakłuć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 29, 2011 Asia Po dużym jodzie najpierw ze 2-3 razy trzeba jechać co pół roku potem co rok i potem jeszcze rzadziej. Przede wszystkim myśl pozytywnie,nie masz żadnych przerzutów kobieto!!!!! NIe wpędzaj się w depresje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nastazja85 0 Napisano Listopad 29, 2011 Eweliza Super, że wyniki dobre!!! Wiedziałam, że będzie dobrze :D Co do zastrzyków to super,mi powiedzieli, że ich nie produkują, może znowu zaczeli, jak coś to na własną rękę kupię, żeby mi podali :) Gratuluję zdrówka!!!!!!!!!!!!! bardzo się ciesze!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach