eweliza 0 Napisano Maj 18, 2014 alutka wiesz co mi pierwsze usg w Damianie też robił facet ale potem na wizycie dr cze... powiedziała mi o tej babce i teraz umawiam się tylko do niej i faktycznie kobieta sprawia wrażenie że wie co robi !!!! kurczak wiesz kochana ze będzie dobrze i innej opcji nie ma :D grunt to pozytywne myślenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 18, 2014 Chcialam Wam napisac o kobitce , ktora ze mna byla w szpitalu a wlasciwie o jej przypadku medycznym. Choruje od 14 lat na tzw, Czerwienice. Nawet nie wiedzialam, ze taka choroba jest. Zbyt duzo plytek krwi, erytrocytow i hemoglobiny. To choroba nowotworowa krwi. Po paru latach dowiedziala sie o raku tarczycy. Teraz ze mna byla po 10 latach ( na ostatniej juz kontroli) i jest uznana za zdrową jesli chodzi o raka tarczycy. W miedzy czasie sie dowiedziala, ze ma bialaczke szpiku kostnego i leczy go jakims lekiem za 120 tys miesiecznie ( refundowany na szczescie) do konca zycia. Ale to i tak jeszcze nic. Przy operacji tarczycy usuneli jej dwie przytarczyczki, bo na nich tez byl rak. Miala w zwiazku z tym tęzyczke i ciagle lądowala z nią w szpitalu i pompowali w nia wapn. W koncu jej lekarz endo w malym miasteczku zrobila jej badanie na poziom D3 i uznala ze ma za malo. W ciagu kilku miesiecy zwiekszyla jej dawke D3 na 4x1mg dziennie. Widzialam na receptach te zapisy jej. Nie moglam w to uwierzyc. Jeszcze sie nie spotkalam z taka dawka. Wyobrazcie sobie, ze kobitka po jakims czasie wyladowala w szpitalu z ciezko chorą wątrobą i trzustka. Przez tydzien czasu miala plukanie wątroby z toksyn i nie pomoglo. Ma zniszczona trzustkę i wątrobe przez takie dawki D3. Ma ciagle podwyzszona bilirubine jakby miala żółtaczke. Takze pomyslalam, ze zachorowala na trzy mozliwe kolory chorob. Cos strasznego :D A jakbyscie ją widziala to pelna optymizmu, wesola, fajna kobietka. Ale pisze to tez glownie po to, zeby pamietac , ze z ta wit D3 nie wolno sobie igrac !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 18, 2014 hej . mam guza brodawkowatego tarczycy wielkości ok 4mm .w Gliwicach byłam 2 razy na potwierdzenie wyniku mojej biposji -oczywiście wyszło to samo . datę operacji mam dopiero na listopad :( nie wydaje sie wam że to nie za długo ja chyba zwariuje tyle czekać .wy też tyle czekacie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 18, 2014 do kurczak 2: jestem bardzo zainteresowana twoją informacja o Pani z czerwienicą. W ubiegłym roku zdiagnozowano u mnie kilka chorób jednocześnie. Nadpłytkowość samoistą jest to choroba krwi podobna do czerwienicy, raka piersi jestem po 2 operacjach oraz raka tarczycy - jadę do Gliwic za ok 2 tygodnie. Czy masz może kontakt do pani z czerwienicą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 18, 2014 czeka mnie wizyta w Gliwicach, jadę tam pierwszy raz, proszę o pomoc jak tam jeździcie z Torunia - pociąg czy autobus, a może hotel wchodzi w grę, do jakiej rejestracji stanąć w kolejce. Wszystkie wiadomości są dla mnie ważne. Wiem, że mam zabrać wszystkie moje wyniki oraz szkiełka i preparaty parafinowe, podobno jadę tylko na jeden dzień, na którą mam kupić bilet powrotny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 18, 2014 ja bylam w gliwicach 3tyg temu . najlepiej być tam ok 6 rano to jest szansa ze bedziesz pierwsza w rejestracji . no i udajesz sie do rejestracji pierwszorazowej .potem czekasz na wywiad z pielegniarka a potem ona prowadzi cie pod gabinet gdzie masz czekać na wizyte z lekarzem .jak cos to moje gg 7504249 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perla12 0 Napisano Maj 18, 2014 Ja z Torunia jechałam Polskim Busem do Katowic na noc. Około 4 rano jest w Katowicach. Niedaleko jest przystanek podmiejskich autobusów, stamtąd autobus nr 870 . Podobno za dnia jeździ bezpośrednio do Gliwic, a w nocy jedzie na pętlę w Zabrzu a stamtąd przesiadasz się na autobus do Gliwic. Nie pamiętam numeru. Pociągiem nie wiem. Innym razem mieszkałam w hotelu niedaleko CO, bez luksusów, ale czysto, blisko, idzie wytrzymać. Konsultacje mogą skończyć się o 13 albo i później, to zależy o której tam rano będziesz i która będziesz w kolejce. Z powrotem wracałam samochodem, więc nie orientuję się jaki powrót komunikacją PKP, PKS. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Maj 18, 2014 kurczak wiesz co chciałam Cie dopytać o tą panią a dokładnie o raka tarczycy. Piszesz że miała go nawet na przytarczycach, więc jej przypadek pewnie był poważny i rozległy. uznana jest za zdrową a czy zalecają jej jakies badania na marker co jakiś czas ??? Albo coś ?? bo rozumiem że jodu już nie będzie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 18, 2014 gosc Czerwienica to dosc malo rozpoznana choroba w Polsce z tego co ta kobitka mi mowila. Wiem, ze tych plytek miala ok 500. Nie znam jej innych wynikow. Niestety ona jest z okolic Szczecina, ale nie mam do niej kontaktu. Wiem, ze jest leczona w instytucie Hematologii gdzies chyba w Szczecinie. Ma diete : nie moze jesc wielu owocow, co mnie bardzo zaskoczylo. Dzielna, mala kobietka, ktora wogole sie nie daje chorobom i nie widac kompletnie zeby byla chora. To niestety wszystko co moge o tym napisac. Troche zglupialam czy trzy razy GOSC na forum to ta sama osoba: Gosc Chyba duzo osob choruje teraz na raka tarczycy a wszyscy sie do Gliwic garną i chyba z tad tak dalekie terminy. Przewaznie na operacje czeka sie duzo krocej. Byc moze masz malenki guz i z tad taka decyzja. Eweliza Ta kobitka miala raz podany jod i pomoglo, potem diagnostyka ok 10 lat. Dr K powiedzial, ze juz jest uznana za zdrową. Nic nie odrasta i nie swieci. W ziazku z tym tylko pod kontrola endo ze wzgledu na hormon. Powiem Ci, ze sie zdziwilam jak zobaczylam jej TSH na wynikach przed zastrzykami: cos 3,40. Bierze 50 Letroxu juz tylko. Takze swiatelko w tunelu dla nas tez jest :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc maly Napisano Maj 19, 2014 może masz racje że mój guzek jest bardzo maly ale to nadal rak i najlepiej jest sie go pozbyc jak najszybciej. no ale jak sie nie da to musze czekac .w tym momencie biore 75 letrox ale zaczelam od 50 przy TSH 4,25 po 3 miesiącach spadlo na 2,5 ale zwiekszono mi dawke ciekawe jak teraz bedzie . mam nadzieje ze po opaneracji moj organizm tez tak szybko zareaguje na leki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agienka Napisano Maj 19, 2014 gość maly - moja endo wprowadzając mnie w tematy guzów tarczycy powiedziała mi m.in to, że raka brodawkowatego do 5mm wielkości tzw. mikroraka się często nie opreuje, tzn. można odstąpić póki co od operacji. Z tego co piszesz twój ma 4mm, więc jeśli tak jest, jak mówi moja pani doktor to chyba spokojnie możesz czekać do listopada i zaufać lekarzom. Może inni mają jakieś podobne inforamcje, które Cię uspokoją... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweliza 0 Napisano Maj 19, 2014 kurczak fajnie by było jak za kilka lat i my też będziemy mogły mieć normalne tsh i dużo mniejszą dawkę hormonu. Rozmawiałaś może z dr odnośnie wznowy ??? Mnie dręczy chyba ten temat a raczej chciałabym uzyskać jakies info co mnie by uspokoiło bo ogólnie wiadomo że brodawkowaty leczy się dobrze a jak wygląda sytuacja z wznową ? A może ktoś w Gliwicach się dopytywał ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 19, 2014 Witam, mam pytanko, czy po calkowitym usunieciu tarczycy dalej trzeba robic usg? Oraz czy jak zostawia kikuty to tez trzeba robic usg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iren53 0 Napisano Maj 19, 2014 Eweliza Jeżeli chodzi o TSH do końca życia będą problemy nie mamy tarczycy .........dawka tez zależy jaką masz wagę czy 50 kg czy 150 kg........ hormon pomaga w przemianie materii..... i zawsze będą wahania..... Jeżeli chodzi o wznowę skorupiaka to jak gra w totolotka jednemu się trafi a drugiemu nie.........nikt Ci nie da 100% pewności ze nie będzie wznowy.......żaden lekarz.... Były przypadki że po 20 latach ...następowała wznowa.... przeczytałam broszurkę z Gliwic i tam są odpowiedzi na wszystkie pytania.http://ebookbrowsee.net/rak-tarczycy-broszura-podglad-pdf-d689272507 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 19, 2014 Eweliza Wiesz, kazdy na pewno sie zastanawia nad tym co dalej i stres sama wiesz jaki jest przy kazdej diagnostyce, ale juz teraz wierze nareszcie w to , ze nam sie uda. Sama wiesz ile to znaczy. Tą mądrosc mam od Ciebie, wiec najlepiej o tym teraz nie myslec. To sie zdarza po dlugim czasie czasem. Niestety na wznowe nie ma juz jodu tylko reoperacja. A potem oczywiscie jod. Miejmy nadzieje ze w razie czego mamy dr S albo polecona przez nia uczennice:D Glowa do gory i nie myslmy raczej w tym kierunku bo przeciez teraz caly czas pilnie sie leczymy i wyniki TSH sa jak potrzeba :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 19, 2014 gosc maly Czy Ty leczylas niedoczynnosc, ze musisz brac hormon przed operacja? Masz malenki guzek i niektorzy lekarze usuwaja tylko jeden plat a nie cala tarczyce w takim wypadku ( szczegolnie jak jestes mlodziutka). Nie slyszalam jednak o tym, zeby odstapic od operacji w przypadku tego raka. Mozesz nawet nie potrzebowac potem jod. Dziewczynki ze mna w szpitalu bylo 8 osob z okolic Szczecina. Ja bylam jedyna z Warszawy. Bylo dwoch chlopakow, z ktorych jeden mial guza wielkosci 7cm ( dopytywalam kilka razy czy sie czasem nie pomylil). Guz byl tak duzy ze ledwo mogl miec narkoze bo guz przesunal mu cala tchawice. Drugi tez mial guza ok 4 cm. W glowie mi sie nie miesci ze mozna tak duzego raka wychodowac i nie dawal zadnych objawow. A jednak. Wiec naprawde ten rodzaj raka nie jest taki jak inne :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 19, 2014 gosc moim zdaniem badac sie nalezy co jakis czas w kazdym przypadku, czy kikuty sa czy ich nie ma. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Perla12 0 Napisano Maj 19, 2014 gość jeżeli tarczyca jest wycinana z powodu raka , to nie powinno się zostawiać kikutów. Mnie zostawiono, bo moje guzy miały być koloidalne, tak wyszło z biopsji, a po operacji okazały się rakowate i mało brakowało, a miałabym kolejną operację żeby to dociąć. USG będą nam kontrolnie robić co jakiś czas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc maly Napisano Maj 19, 2014 kurczak2 . tak lecze niedoczynność ale z tego co wiem jest bardzo mala bo w grudniu 2013 kiedy moja przygoda z tarczyca sie zaczełą wynik TSH miałam 4,25 , a po 3 miesiacach brania letrox50 spadło na 2,5 ale endo. zwiekszyla mi dawke na 75. objawów żadnych wszystko wyszlo przypadkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurczak2 0 Napisano Maj 19, 2014 gosc maly Robilas tez Ft3 i Ft4? Norma TSH jest do 4,00 . Tyjesz? masz slabą przemiane organizmu? Mam kolezanke, ktora okresowo co dwa lata robi sobie badania od endo samego TSH i USG bo ma male guzki lagodne i zawsze mnie dziwi , ze przy normalnym TSH wypisuje jej recepte na hormon 50mg , nie zlecajac badan innych hormonow. A ona chudnie i serce jej dokucza. Po moich tlumaczeniach wywalila ten chormon i jest oki teraz. Dziewczynki, pytalam przy okazji tych zastrzykow lekarza o to jak sie organizm po nich zachowuje i wlasnie mi wytlumaczyl, ze pomimo to ze TSH skoczylo mi po nich ponad 200 to zapewnial mnie, ze zadnych objawow niedoczynnosci nie bedzie poniewaz inne chormony Ft3 i FT4 nie maja prawa sie po nich zmienic. A to one tak naprawde sa odpowiedzialne za niedo lub nadczynnosc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc maly Napisano Maj 19, 2014 nie robilam żdnych innych badań bo mi nie kazano .nie tyje jak narazie ani raczej nie mam problemow z metabolizmem . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Maj 19, 2014 Ja USG mam robione raz do roku Kurczak ja wychodowalam 2 guzy po 4,5 cm i tez bebobjawowo, wszystko wyszlo przypadkiem na wizycie u ginekologa. Jednak sie da bezobjawowo. perla 12 ja tez jestem z Torunia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lurczak2 Napisano Maj 19, 2014 Bulka601 I te dwa guzy to byl rak? Chodzilo mi bardziej o to, ze uwaza sie do cm to mikrorak, a ze ponad 1 cm to juz jest rak, ktory moze dawac przezuty i rzadko sie slyszy zeby ktos mial wiekszy niz te 3 cm. A juz 7 cm to wogole szok dla mnie. Skoro on tak wolno rosnie to ile czasu musial go hodowac. Ciekawa sprawa w takim razie jak duzy musi urosnac, zeby czlowiek mial jakis bol czy inne objawy. I jak dlugo mozna zyc wtedy. Rozumiesz mnie!? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Maj 19, 2014 Lurczak2 Tak okazało sie ze to rak. Ale wiem ze te guzy rosły sobie bardzo wolno. Ja nawet je czułam. Ale myślałam ze to tak ma byc. Wyniki zawsze miałam w normie wszystkie. Teraz tak myśle ze te 5 lat a moze wiecej to hodowalam. Moze na początku były łagodne nie wiem nie będę nad tym gdybać bo nie ma sensu. Moja endo w PL zauważyła po prostu ze moja szyja jakoś tak dziwnie wyglada a nie widziała mnie 2 lata. I od tego wszystko sie zaczęło. Badania i wszystko. Objawów z nie miałam jakis tam wyraźnych, ze mam problem z tarczyca. Dopiero po całej tej chorobie uświadomiłam sobie ze subtelne takie objawy to jednak miałam. Ale człowiek mądry po szkodzie, a moze tez dlatego ze wiedzę teraz mam większa na ten temat. Miałam chrypke z rana i kaszel, ale poza tym to nic mnie nie dlawilo i nic mi nie przeszkadzało. Teraz jest wszystko w porządku żyje sobie normalnie zażywaj tableteczki i wszystko jest w porządku. Pozdrawiam A i powiem ze mimo ze guzy były duże to zadnych przerzutow nie miałam. Wiec zadnych usunęli tylko sama tarczyce bez węzłów chłonnych. Dalsza sprawę załatwił jod i koniec leczenia. Od operacji do wyzdrowienia zeszło mi 9 miesięcy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość122 Napisano Maj 20, 2014 Witajcie, mam pytanie. Mam podejrzenie nowotworu i dostałam skierowanie na badanie poziomu kalcytoniny. Dwa tygodnie temu skończyłam brać tabletki przeciwhistaminowe (bo od pół roku mam uporczywie nawracającą, swędzącą pokrzywkę - nie wiem też czy to nie objaw raka tarczycy... :-( ). Tabletki te brałam jakieś 10 dni, ale przestałam bo mi nie pomagały. Moje pytanie brzmi czy te leki mogą zaburzyć wyniki badań na kalcytoninę ?? Będę bardzo wdzięczna za jakieś sugestie i odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mnich2068 Napisano Maj 20, 2014 Witam, czy znacie przypadki by guzy się same wchłonęły ? Ja mam kilka, największe mają 56, 37 i 12mm . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bulka601 0 Napisano Maj 20, 2014 Oczywiście ze moga guzy sie wchłonąc. Moja bratowa miała 6 drobnych guzow. Po leczeniu zostały jej 3 bo tamte sie wchłonęły. Oczywiście wszystkie były łagodne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dzabba Napisano Maj 20, 2014 Mnich Ciekawe pytanie Moja mam miala raka piersi w zeszlym roku. Dodatkowo znaleziono jej guzki na tarczycy. Wczoraj miala pierwsza wizyte u endo i.... usg nie wykazalo zadnego guza. wchlonely sie? Nie wiem. Na sugestie mamy, ze pewnie chemia je wykonczyla, lekarz sie tylko usmiechnal. Wszystko jest mozliwe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mnich2068 Napisano Maj 21, 2014 czyli nadzieja jest :) moje giganty są łagodne, rosły sobie dość długo a endokrynolog na razie nie zaleca operacji, biore eurytox n75 - mam niedoczynność, anty są w normie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janna84 0 Napisano Maj 21, 2014 Hej, Chcemy sie z meżem starać o dzidziusia i w związku z tym mam kilka pytań: Zacznę od tego, że udało mi się chyb a wreszcie wyregulować hormony ( 10 miesięcy po usunięciu tarczycy z powodu raka brodawkowatego). Wczoraj odebrałam wynik TSH - 0,137 więc chyba ok. . Biorę euthyrox 125 codziennie. Na ostatniej kontroli pod koniec marca na onkologii mialam tsh 2,8 i lekarz mi powiedział, ze z takim TSH nie tylko nie zajde ale nawet nie utrzymam ciazy. Czy ten poziom jaki mam teraz 0,137 jest w porządku aby zacząć starania o dzidziusia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach