KREDYT STUDENCKI - kto juz z niego korzystał? mam kilka pytan

Hej... Zamierzam w tym roku skorzystać z kredytu studenckiego, dowiedzialam sie ze aby móc sie o niego ubiegać, trzeba juz byc studentem. Nie wiem jaki w tym sens, bo żeby stac sie studentką muszę mieć kasę na studia. Przypuscmy ze wpłace kase za pierwszy semestr (w moim przypadku 1650zł), potem bank nie uzna mojej prośby o kredyt, i co wtedy? Poucze sie pół roku, stracę pieniądze, które i tak nie wiem skąd miałabym wziąć i bede musiala zrezygnować. Jakie są szanse na otrzymanie takiego kredytu? Podobno mozna sie ubiegac o kredyt tylko w jednym banku, ktory bank wybrac?

nie masz pracy i nie masz pieniędzy to idź na dzienne.

moja koleżanka ma 28 lat i wciąż spłaca kredyt. nie jest jej łatwo przy zarobkach 700 PLN netto.

Zeby isc na dzienne wyniesie mnie to jeszzce więcej, dlatego ze w moim miescie jest tylko jedna uczelnia z kierunkami takimi, ze szkoda gadac. Zarzadzanie, jakies stosunki miedzynarodowe, nie interesuje mnie to nic a nic. A dlatego mowie ze dzienne są droższe, bo musiałabym miec pieniądze na wynajęcie pokoju w odległym miescie, na jedzenie, ogólnie na zycie, to nie takie proste. Ja juz to wiele razy kalkulowałam.

rozumiem. rzeczywiście jesteś w trudnej sytuacji. z tego co pamiętam to były jeszcze jakieś kredyty, które częściowo spłacało państwo. dostawało się mniej pieniędzy, ale potem mało się spłacało. i takie dość krańcowe wyjście: jechać za granicę na rok i zarobić na studia.

Nie mówmy o innych wyjściach z tej sytuacji, ale konkretnie o kredycie studenckim. Jestem zdecydowana na niego. Może znajdzie sie ktos kto sie o taki kredyt ubiegał?

http://serwisy.gazeta.pl/edukacja/1,51805,2317776.html http://www.pkobp.pl/index.php/id=oferta/grupa=3/id_product=000000000000043/zone=-1/section=stud http://www.finanse.egospodarka.pl/11150,Kredyt-studencki-splaca-sie-sam,1,48,1.html http://www.etu.pl/wiecejkredyt.php?id=10&tur=8

dzieki za linki, jest tam wiele przydatnych informacji. Ale nadal szukam osoby która sie o kredyt ubiegała, chce zobaczyc jak wygląda "druga strona medalu", czy rzeczywiście wszystko jest tak jak opisują banki w swych ofertach...

up up up

rowniez interesuje mnie ten temat

mogę sie trochę poudzielać ;) dwa razy się starałam o kredyt studencki, raz nie dostałam poszłam na studia zaoczne, zapłaciłam za sem ale kredytu mi nie przyznali bo nie zmieściłam się w progu (to było jakieś 6 lat temu - wtedy trzeba było miec naprawdę niskie dochody, teraz jest chyba lepiej) - dobrze się stało bo po pierwszym sem i tak z tych studiów zrezygnowałam rok później następne studia i wtedy juz kredyt dostałam najpierw składasz wniosek bodajże do końca października, musisz juz być studentem, potem jakis okres czasu oni to rozpatrują - chyba do końca grudnia mają czas, pierwsze pieniądze otrzymujesz w styczniu (bądź w lutym, nie pamiętam bo to było dawno) z wyrównaniem od paxdziernika - czyli ok 2400 - 3000

Ja też coś mogę na ten temat powiedzieć:) bo taki kredyt dostałam:) masz rację trzeba być studentem, składasz podanie do końca listopada chyba - ale tego nie jestem pewana. On to rozpatrują i w lutym są już decyzje. Jeśli dostaniesz to w marcu wypłacają pierwszą ratę z wyrównaniem od października. Nie wiem jak to teraz jest z programi bo ja się starałam w 2001 roku i dostałam a to dlatego, że zawsze miałam małe zarobki w rodzinie. Teraz wiem, że to się zmieniło i chyba ta kwota jest dużo wyższa. Generalnie jeśli miescisz się w progu to raczej przyznają. Musisz mieć jedynie dwóch poręczycieli i podpisujesz weksel na taką kwotę na jaką bierzesz kredyt. Ja brałam w PKO BP i uwarzam, że to dobry wybór gdyż to jest duży bank więc raczej wszystkim przyznają kredyty. W tej chwili nie pobieram już kredyty bo po drugim roku dostałam dość spore stypendium i zawiesiłam jego pobieranie z czego teraz się baaardzo cieszę, bo kończę studia i nie wiem jakbym spłaciła ponad 20 tyś. Teraz mam do spłacenia 8,5 z czego 4,5 rodzice mają spłacic więc mi zostaje do spłacenia 4 tyś i planuję to spłacic zanim minie 2 lata od skończenia studiów żeby nie płacić odsetek:) No to tyle co chciałam powiedzieć:0 Jak masz jakieś pytanka to jak bede wiedziała to odpowiem:)

bank nie ma nic w sumie do gadania kto dostanie kredyt - kredyt jest od ministra i on go przydziela a bank jest tylko pośrednikiem;) z żyrantami jest róznie - ja miałam jednego który miał dosyć spore dochody i wystarczył, znajomej bank żyruje, dostaje mniej kasy co miesiąc bo odbijaja sobie kilka groszy za to (nie jestem pewna ile ale grosze - ok 10 20 zł chyba)

No tak tylko, że jeśli w danym banku jest więcej chętnych na kredyt niż kasy przenzjaczonej do tego to nie wszyscy go dostaną:P bo każdy bank dostaje jakąs tam pulę kasy przeznaczoną do tego celu:)

A wiecie moze ile muszą zarabiac żyranci by mogli tymi żyrantami zostać??? Mogą być oboje rodzice??? Moja mama zarabia nieco ponad 1300zł a tata 1000zl.

takich informacji to już ci w banku muszą udzielić...ale przeciez są infolinie, darmowe, łap za słuchawkę i tam ci odpowiedza juz na konkretniejsze pytania bez gdybania, orientacyjnie mozemy pomóc a szczegóły to już w banku PKO BP, BGŻ na pewno udzielają i nie jestem pewna ale śląski chyba też