Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pimkie

Najwieksze swinstwo jaki zrobil wam facet !!!

Polecane posty

Gość bvbvbvbv
największe świństwo jakie mi zrobił facet to był szpinak na obiad :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate 77
Jestem, ze swoim facetem już prawie dwa lata, ale kiedy go poznałam było super i w ogóle, był moim wymarzonym ideałem, ufałam mu na 100% myślałam ze jest taki wyjątkowy(o czym mnie zapewniał), po ok pół roku odkryłam jego znajomości pisał na GG z wieloma kobietami, rozmowy tel itd. zapewniał ze to tylko wirtualne znajomości, ale straciłam zaufanie, czuje się tak jak by zdradził bo kłamał... Jestem z nim nadal, ale nie ufam mu, jednak za bardzo kocham, by się rozstać, często wracam do tego incydentu i ciągle ten ból a na dodatek on tego nie rozumie... Nie wiem co robić...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys pokłócilismy się po sylwestrze i zabrał mi telefon, razem z karta!! I napisał smsa do mojego kolegi o treści: "kocham cię", myślałam, że się ze wstydu potem spale jak go spotkam... a ten potem to skomentował tylko, że chyba za duzo zabalowałam w sylwestra.. i się głupkowato usmiechnął..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyryryryry
faktycznie ciężko jest spotkać normalnego faceta. jak juz nawet tu przeczytałam, ze gosciu był z dziewczyną przez rok, ona miała z nim swój pierwszy raz, któey na pewno był dla niej wazny, a facet na to, ze 'teraz juz jestes nic nie warta'.. no z czym do ludzi? jak po czymś takim można zaufać? ok, mnie też denerwuje, że niektóre dzieczyny się ewidentnie poniżają i choćby mężczyzna je bił, wyzywał i inne tego typu rzeczy to dalej z nim są i wszystko wybaczają.. Rozumiem tu oburzenie facetów. Ale panowie, jak możecie pisać 'same sobie jesteście winne' w sytuacji, kiedy dziewczyna jest z kimś rok, moze dwa, oddaje mu się, bo mu ufa, a on ją wtedy rzuca, albo poniża? Albo pisać, ze ' to wasza wina, że jesteście takie naiwne' w sytuacji kiedy on po latach związku zaczyna je zdradzać, a ona dalej go kocha. Skąd możecie wiedzieć, ze dziewczyny zakochują się w draniach? Zazwyczaj chłopak przedstawia się w samych superlatywach, początkowo jest chodzącym ideałem i mówi, ze on nie jest taki jak inni, że nigdy by tak nie zrobił, a jak już się mu zaufa to pokazuje na czym mu tak naprawdę zależy. (Chociaż zakładam, ze połowa tak piszących , to zwykłe szczeniaki, które siedzą w towarzystwie kumpli i cieszą się do siebie jak głupi, bo udało im się 'kogoś zjechać' , nawet osoby z problemami.) Sama miałam takie przypadki, ze chłopak zapytał mnie czy jestem dziewicą już pierwszego dnia kiedy zaczeliśmy ze sobą chodzić. JAk odpowiedziałam, ze tak, to mnie pochwalił, że nie jestem taka łatwa i się szanuję, po czym na drugi dzień znów zapytał 'naprawdę jesteś dziewicą?'. Znów powiedziałam, że tak to on, ze to dobrze o mnie świadczy. A za parę godzin zapytał się, czy chciałabym to z nim zrobić.. ;) (swoją drogą dzisiaj sama się sobie dziwie, ze już po czymś takim z nim nie zerwałam, młoda byłam i głupia). Potem chciał, zebym zapraszała swoje koleżanki. "Bo będzie ciekawiej i śmieszniej".. ale oczywiście widziałam, że jedną sobie upodobał szczególnie i ciągle mnie później namawiał, zebym ją przyprowadzała. Po miesiącu związku była cisza przez tydzień, więc zapytałam czy nie chciał by mi czegoś powiedzieć. I owszem powiedział, że to nawet nie był związek, bo przecież mu nie dałam. Nie zachowywaliśmy się jak para.. Później mnie jeszcze zjechał na profilu na nk (bardzo dojrzałe). A po jakimś czasie się dowiedziałam, że rozgaduje wszystkim, że ja sobie zmyśliłam, że byliśmy razem, a kolegom się chwali, że mnie zaliczył, co oczywiście nie jest prawdą. Po prawie dwóch latach miał jesczze czeloność napisać do mnie, czy się spotkamy, czy go pocałuje, hahaha, no dajcie spokoj, dobrze, że go zjechałam, to się NA SZCZĘŚCIE na mnie obraził i mnie zablokował. Kolejny wyśmiewał się przy mnie z takiej jednej dziewczyny, która swoją drogą jest nieźle jebni*ta, wszytkim by tylko niszczyła życie bez zadnego powodu. Później jak się okazało zostawił mnie - UWAGA - dla niej :) a wcześniej jeszcze, chciał ze mną zerwać, bo nie chciałam przy nim opróżnić swojej torby. Kolejny przez cały spacer ostrzegał mnie przed facetami, którzy chcą tylko wykorzystać dziecwzynę. Zaprosił mnie do siebie, żeby posiedzieć, bo było zimno i zaczął się do mnie dobierać. ;> "No dawaj, przecież to tylko dla przyjemności''. Oczywiście uciekłam. Potem mnie przepraszał, a na koniec zapytał czy wpadnę do niego na noc w któryś dzień. Następny, mój "znajomy", zaczął mi pisać, ze mu się podobam i, ze mu na mnie zależy. I już przy pierwszej rozmowie opisywał czego to by on ze mną nie robił pod prysznicem itd.. chciał się później spotkać, ale podziękowałam, bo chyba widać na czym mu zależało. Z następnym byłam, potem zerwaliśmy, potem on chciał, ja nie chciałam, ja chciałam, on nie chciał i tak w kółko. Postawiliśmy na przyjaźń, która trwała 3 lata, dopóki ja nie powiedziałam mu o tym, że zaczęłam coś do niego znów czuć.On w ramach tego zaprosił mnie na impreze, wiec sobie pomyślałam, ze chyba on też coś czuje. owszem pocałowaliśmy się, ale... później okazało się, ze chciał tylko jednego, wykorzystując to co mu wczesniej powiedziałam ;) (na szczęscie nie stało się), w dodatku też dowiedziałam się, ze wszysto o czym z nim rozmawiałam przez te 3 lata powtarzał swoim kolegom. Nie odzywał się do mnie tydzień,a później napisał, ze w koncu spotkał dziewczyne, która potrafi go przegadać. (to nie o mnie) Jeden pisał ze mną smsy dniami i nocami, traciłam kase na doładowania, po czym dowiedziałam się, ze czyta te smsy koledze i się ze mnie wyśmiewają. (oczywiście to nie była znajomość tylko smsowa) Jeszcze były jakieś sytuacje, ale nie pamiętam. Pewnie panowie powiedzą, że skoro wyżej wymienieni tak się zachowywali to na pewno po części też byłam temu winna. Taaak, jedyne co sobie mogę zarzucić to to, ze nie chciałam od razu iść z nimi do łóżka. Zeby było jasne, nie uważam, ze wszystkie dziewczyny są świete i tylko faceci to świnie. Dla mnie jeżeli dzieczyna się puszcza jest dziw*ą i nie mam do niej szacunku, a jeżeli mężczyzna puka wszystko co się rusza jest męską dziw*ą i tyle w temacie. Tylko też zastanawia mnie jedno.. Po co człowiek zdradzający jest w związku? dlaczego nie moze być sam i miec jakies przygody na jedną noc, skoro wie, ze nie dla niego monogamia? dlaczego będąc w związku zdradza w tajemnicy partnera, zamiast po prostu z nim zerwać? Rozpisałam się ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabaret tyle powiem
Facet może Was wyzywać, bić, zdradzać, chlać. Może poddusić Was za banał typu za słona zupa. Na deser pijany narzyga Wam w pokoju. Wmówi Wam, że obciągacie laskę księdzu (jak zobaczy na przykład że przyjmujecie komunię w kościele;p) A Wy wszystkiemu ufacie, wszystko zrozumiecie i wybaczycie. Bo kochacie. Możecie bać się tyrana. Ale z nim zostaniecie, bo bardziej boicie się być same ze sobą. A szkoda, bo może by troszkę rozumu przybyło. Współczuję kobietom, które spotkały palantów. Ale nie współczuję kretynkom, które tkwią lata w takich układach i za nic mają własne życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotkaodpowiedz
sprawiedliwie jest przynajmniej ze faceci podobnie gadaja o kobietach :) ---------------------------------------------------------- Jeśli rozważasz obnażanie ciała w obliczu masażystki Wiedz, że coś sie dzieje! Diabeł już na Ciebie czeka... http://www.youtube.com/watch?v=06b6JGUJifc&feature=related :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewcia, jola, gosia , basia
Zrywam z nim, a on mi mówi że to nic nie szkodzi i żebym mu pomogła inną dziewczynę znaleźć na moje miejsce. Tak, już lecę. Drugi: on nie wie że jestem w domu i słyszę jak prosi o wychodzenie moją koleżankę, wychodzę z ukrycia, on takie oczy robi i mówi wskazując na mnie palcem: ona też może iść z nami! Ale pajac! Trzeci: Pewnego dnia upił mnie i wyniósł z domu wszystkie kosztowności. Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci mają w sobie to, że traktują niektóre kobiety jak zabawki, które można wyrzucic. Dobrze, że jedną koleżankę chłopak zostawił, potem chciał iśc z nią do łóżka, i, wyobraźcie sobie, powiedział koledze że ona jest taka łatwa jak wszystkie dziewczyny, ten kolega powiedział to jej i Olqa uderzyła tego całego jej Michałka w krocze :p nie mógł przyjśc do szkoły przez 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ela86
Żalowy ten wątek - szczególnie te wpisy typu nie kochał mnie , a ja jego dlaczego nie jesteśmy razem?:D Dziewczyny ogarnijcie się okres to nie powód do tego żeby jechać po facetach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monii34
Witajcie. Czytam to wszystko i powiem szczerze,że sama przeżywałam rozsterki związane z młodzieńczą miłością. W moich czasach związki to były tematy tabu. Rodzice nie umieli ze swoimi dziećmi na te tematy rozmawiać i internetu też nie było. Człowiek się uczy na swoich błędach i własnych przeżyciach-u mnie tak właśnie było. Teraz jest internet i wszystko można tam znaleźć. Poczytajcie sobie książki psychologiczne-min. Dlaczego meżczyźni nie słuchają a kobiety nie umieją czytać map -itp. Prawdą jest,że dziewczyny się puszczają,prawdą jest,że mężczyźni robią to samo. I dzieje się tak od wieków. Wszystko zalezy od wychowania i towarzystwa w jakim się przebywa. Też byłam nastolatką i wierzyłam w te wszystkie bajki, które słyszałam-jaka jestem piękna i same superlatywy. Od razu potrafiłam wywąchać podstęp. Że ten człowiek czegoś chce ode mnie. W końcu to się nazywa kobieca intuicja,z której nie każda kobieta korzysta. Są dziewczyny,które lecą na komplementy i dają się uwieźć pierwszemu lepszemu,bo dzieciństwo miały spaprane i miały parcie na miłość,bo tego potrzebowały. Podstawa to umieć rozmawiać z osobami dorosłymi a nie z kolezankami równolatkami. Bo i co taka potrafi doradzić? Nie które wręcz podpuszczają do czegoś do czego nie jesteśmy przekonane i czegoś,czego same by nie zrobiły,i to tylko dlatego bo chcą usłyszeć super historie. Miałam w życiu przyjaciółki,które po pewnym czasie okazywały się fałszywymi zdzirami. Ale odbiegłam troche od tematu. Raz usłyszałam jak chłopak powiedział do mnie:Agnieszka... Okazało się,że była poznana na obozie sportowym i mu się wymsnęło-byliśmy razem dwa lata. Przeżyłam to strasznie bo wtedy i głupia i młoda wierzyłam w miłość. Tak na prawde miłość jest w bajkach a życie kręci własny scenariusz. Prawda jest taka,że na ile sobie pozwolimy to tyle dostajemy. Każdy fałsz,każda rzecz,która mi nie pasowała odrazu ją sprawdzałam i tak się potrafiłam ochronić przed nieprawdziwymi uczuciami do mnie. Spotkałam się nawet z tym,że kiedy mężczyzna mnie zostawił a ja chciałam wiedzieć tylko dlaczego otrzymałam odpowiedź- Lubie się czasem zabawić. A słowo "kocham"? A to mówiłem bo musiałem Cię jakoś zdobyć... To było podłe. Jak po czymś takim można ponownie komuś zaufać? Wiadomo,że wierzysz w te słowa,bo dlaczego by nie? Takich słów przecież nie rzuca się na wiatr? Widać,że słowo kocham w dzisiejszych czasach to jak słowo-jestem głodny. Takie normalne. A potem każdy następny partner mówi-ja jestem inny,nie potrafiłbym się tak zachować. A tak na prawdę męzczyźni są tak samo skonstruowani,tak samo myślą i tak samo robią tylko są w innym opakowaniu. Od tamtej pory nikomu nie zaufałam. Zaufałam w 90% i te 10% zostawiłam i miałam racje. Męzczyźni kałamią bo lubią mieć tajemnice. Tyle,że ja nie umiem z jego tajemnicami żyć. Teraz sa takie czasy,że kobiety bez mężczyzn żyć potrafią a mężczyźni zdziecinnieli i zrobiły się z nich ciepłe kluchy. Dziewczyny!!! Nie wierzcie, że jak macie po 20 lat i chcecie mieć rodzinę to będzie forever. Stąd te rozwody. Po trzydziestce kobieta wie czego tak na prawde chce. Bawcie się,korzystajcie z zycia a potem zabierajcie się za powazne związki. Ja zrobiłam ten sam błąd. Wyszłam szybko za mąż,urodziłam dziecko. I gdybym miała szansę cofnąć czas-najpierw bym się spełniła,potem rodzina. Świństw miałam wiele ze strony mężczyzn jak i kobiet. Po prostu ludzie są niemoralni,nie mają żadnych hamulców i ranią innych dla własnych kaprysów. I mają w nosie,że ktoś cierpi. Brak empatii,brak honoru. A jak ktoś tu nadmienił,że nie szanuje kobiet bo są w związkach w których są poniżane i nie mają odwagi odejść. Ja też nie rozumiałam tego przypadku. Teraz rozumiem. To jest brak pewności siebie,że sobie nie poradzi,bo była w małżeństwie poniżana,i wmawiała jej rodzina ,że jest nic nie warta-ona w to wierzy. I jak ma dobrego doradcę by poszła do psychologa to z tego wyjdzie.A ta,która tkwi w tym po uszy sama bez wsparcia, to będzie twiła dalej. Potrzebna jest ręka drugiej osoby. Są silne kobiety ,są słabsze i są głupie lub zagubione. Wyobraźcie sobie,że utrzymuje was maż a ty przez lata siedziałaś w domu. I nagle on ciebie zostawia bo ma inną lub chcesz odejsć ale nie wierzysz,ze dasz sobie rade z dwójką dzieci-bo nigdy nie pracowałaś. Jak sobie ma poradzić taka kobieta bez wsparcia??? Ci co krytykują niech sami się położą na miejscu tych kobiet.Niech przeżyją to co one a potem niech się wypowiadają na forum. Łatwo ocenić nie znając historii. Ja miałam na tyle odwagę,żeby męża zostawić. Zostałam sama bez wsparcia mojej rodziny-bo to przecież nie godne męża zostawić i skreślono mnie z listy bycia córką. Zero kontaktu od lat.I wynajęcie mieszkania,sama z dzieckiem-zapieprz po 12 h w pracy by się utrzymac,brak czasu dla dziecka. Jakoś z tego wyszłam,bo kogoś poznałam. Łatwiej zyć we dwójke niż samemu gdy ma się rodzinę na utrzymaniu. I każdy z Was musi sam przeżyć własną historię. Macie problemy z mężczyznami,bo sobie dajecie-w pysk i tyle,nie bądźcie naiwne i nie poniżacie się nigdy więcej.I tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silfgeirntirhivb ghrtevbjflgjr
a mój mnie wkrwił bo czytał moje smsy z znajomym. I napisal mi to. Żałośni sa i nie mówi tu o chłopcu który ma nascie lat tylko facecie dobiegajacym 30. Dzieci maja wiecej rozumu niz faceci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rendex
I dobrze wam tak. Żadna nie umie docenić wierności i poświęcenia. Zamiast wybierać porządnych chłopaków wybieracie rasowych ruchaczy bo tekst dobry mają. A chłopaka poznajecie na dyskotece, jak do chlewu się idzie, to świnie się znajduje. Większość oczekuje pustych komplementów, drogich kolacji, dobrych tekstów na podryw, zamiast szczerych rozmów o wszystkim i o niczym. Czyli jednym słowem wszystkiego co rasowi ruchacze-wyrywacze posiadają, a dobrym chłopakom często brak. Pierwsza kobieta byłem z nią 3 lata a ona poszła do gościa z USA co go 3 dni wcześniej poznała, bo kasę miał i mówił że zostanie tu na zawsze w Polsce a w rzeczywistości był poruchać głupie Polki w wakacje. Druga po 4 latach bycia w nią w chorobie jak wyzdrowiała powiedziała do widzenia tak bez żadnego powodu bo "chce poszaleć" i spróbować jak jest z innymi. Wtedy cierpiałem, na inną nawet nie spojrzałem na ulicy. Teraz idę do dziewczyny, walnę kilka komplementów, zagadam, pójdziemy na piwo, do łóżka za miesiąc następna. Angażować się? Nie z dzisiejszymi Polkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak , z którym się spotykałam twierdził, ze nie chce stałego związku. Jednak chciał sie ze mna spotykać, po pewnym czasie stwierdziliśmy, że bedziemy ze soba "na powoli ". Długo byłam samotna wiec odpowiadała mi taka opcja. Po naszej pierwszej kłótni , znalazł sobie zastępstwo w 5 dni!! teraz udaje, że między nami nic nie było. Oczywiście jego nowa wybranka nosi już status " moja dziewczyna". Kolejny spotykał sie ze mną, było pięknie! miłe słówka, telefony, spotkania itd. Pewnego dnia odezwała sie jego była i nie wiedzac czemu nasz związek jego zdaniem nie był juz na 100%. Po paru dniach przyjechał do mnie z radosna nowiną: iż "całował sie z była" , ale wie czego chce i woli mnie. Oczywiście nie dałam mu szansy. Mogłabym sie tutaj długo rozpisywać. Jedno wiem na pewno facet to świnia, bez uczuć !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monii35
Dziewczyny,jak facet raz nawali nie dawać drugiej szansy bo i drugą zmarnują a NAM czas nie potrzebnie zabierają. Oni coś zbroją i kiedy to wyjdzie najaw my się z tym psychicznie zmagamy i potem podejrzewamy a oni poprostu luz bluz, bo przecież się przyznali albo wyszło coś przez przypadek i mają z głowy, a Ty babo się męcz. A ja się pytam po co? Mało chodzi facetów po ziemi z tym samym pokrojem psychologicznym tylko o innej twarzy? Pffff... Też mi oferta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam to wszystko i niczemu się nie dziwię. Jestem młoda. Pewnie za mało jeszcze wiem o życiu. A teraz powiem coś o wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem (tak, jestem też wierzącą osobą).Nie chodzi o tłumaczenie moralności. Nie mówię tego od strony "Pan Bóg przykazał". Trafiałam ostatnio na paru palantów, emocje na początku brały górę. Potrafię też czasem sobie wmówić wszystko co usprawiedliwia facetów. Na szczęście nie spotykałam się zbyt długo z żadnym z tych facetów. Sami odpadli. szukali chyba czegoś innego. Ja bym stawiała na "muszę w końcu znaleźć dziewczynę, bo bez seksu dobrze nie funkcjonuję". Ja szukam miłości i prawdziwego, dojrzałego do prawdziwego związku mężczyzny.Do sedna. Poza wzniosłymi słowami, że czystość seksualna to dar itd (co uważam za słuszne) powiem tak: jeśli facet chce seksu, zrobi wszystko i powie wszystko żeby go dostać. Nawet przez dwa lata czasem neijeden poczeka. Po paru latach wychodzi szydło z worka, kiedy przechodzi największa fala namiętności. Ja wiem, że nie każdy pragnie wziąć ślub katolicki, czy w ogóle ślub. To inna kwestia. Ale myślę, że warto aby do seksu doszło po trochę dłuższym stażu związku. (NAPEWNO NIE PO PARU MIESIĄCACH!). I ja to mówię z własnych obserwacji również życia innych ludzi. Chwilami czysta psychologia. Jeśli związek zaczyna się od seksu, to i skończy się na seksie, tyle że z inną. Seks zbyt mocno utrwala stan rzeczy i najpierw trzeba zbudować relację na czymś innym. No a jeśli seks zostanie od razu priorytetem, to ja się nie dziwię powyższym sytuacją. O taaak..W dzisiejszych czasach ciężko zachować tzw. wstrzemięźliwość, ale jest to możliwe, a przynajmniej przez dłuższy czas, no bo wiadomo człowiek jest człowiekiem, a więź w związku prosi się o seks. I nie mówię tu o jakiejś manipulacji. Sztuka umiejętności odmawiania sobie czegoś w życiu procentuje. No bo jak facet nie potrafił powstrzymać się wiele razy przed ślubem, to da radę po ślubie? Stosując moją zasadę wszyscy palanci odpadają póki nie zajdzie to dalej i jak emocje opadną wtedy widzę z kim ja się umawiałam na randki. Więc dla czystej logiki myślę, że jeśli spróbuje się z facetem związek od przyjaźni jest mniejsze prawdopodobieństwo że chodzi o to żeby przelecieć albo mieć odskocznie na boku. Jak mu nie zależy to błyskawicznie zwieje, bo przecież może sobie znaleźć inną. Przed ślubem jeśli seks jest najważniejszy w związku, to może się wydawać super. Małżeństwo i mieszkanie razem to już trochę co innego i ludzie żyją obok siebie, a nie ze sobą. Nagle okazuje się, że sam seks nie podtrzyma dobrze relacji. Może warto cenić te "pierwsze razy", żeby od początku umieć ze zdrowej przezorności nie lecieć w ramiona każdemu po paru chwilach uniesień. No a jak już się wiele przeszło, trzeba ratować co się da. Może usłyszę, że jestem zacofana i że taki stan rzeczy nie jest normalny. Dla mnie to zdrowy rozsądek i 80% gwarancji, że się nie wplączę w jakiś chory układ. A już na pewno nie w skrajnie tragiczne przeżycia. Facet ma szanować kobitę, ALE NAJPIERW KOBITA MA SZANOWAĆ SIEBIE. Nie jestem aseksualna. Rezygnacja z seksu nie jest łatwa. Ale możliwa. Same mężczyzn wychowujemy. Inne kobiety też nam ich wychowują-również mamy. Ja wyznaję zasadę-lepiej zostać samą niż być w związku nieszczęśliwą, nieszanowaną, czy niekochaną. Warto najpierw sprawdzić, z jakiego powodu facet nas tak adoruje i kocha. Czy mu zależy na nas, czy na samym seksie. Życzę szczęścia. ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno: nie wierzcie, że wszyscy faceci są tacy sami. Tych porządniejszych coraz mniej, tak samo jak kobiet, ale są. Znam naprawdę wiele szczęśliwych małżeństw, w tym to moich rodziców. Na tym przykładzie mogłabym mówić jeszcze wiele rzeczy. Jestem szczęśliwa, że mam taką rodzinę jaką mam. Wiem, że wielu nie jest to dane. Jest też ogólnie jakiś kryzys męskości. Ogólne zniewieścienie facetów. To też wina braku ojca w rodzinie, który nie jest wzorem męskości dla syna. Często kobiety same wychowują synów. To już nie to samo co tata. Kobieta może obudzić męskość, ale jej nie nada własnemu synowi. MOŻNA-ŻYĆ-INACZEJ. Gdybym była inaczej wychowana, tez bym pewnie myślała, że to bajki. Taki styl myślenia i życia narzuca nam telewizja, praca, hipokryzja innych ludzi. Panuje instynkt stadny. A później wszyscy wychodzą na nieszczęśliwych. Jest coraz więcej rozwodów i kryzys małżeństw. Może jednak rzeczywistość i wolność seksualna powinna iść w trochę inną stronę? Może oszukujemy samych siebie? Tu naprawdę nie trzeba być moim zdaniem gorliwym katolikiem, tylko człowiekiem mądrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolliasa
Wybierz najładniejszą dziewczynę podczas Euro2012! polka2012.pl/kandydatki.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piast92
Czytając "lekturę" Mężczyzna od A do Z Piotra Marta, duszą mężczyzny możesz zobaczyć, że mężczyzna to nie tylko niepoprawny podrywacz ale zobaczysz również, że nie musisz w każdej kobiecie szukać konkurentki. Nie mówię tutaj o tym że musisz mężczyźnie się podporządkować ale o tym, że mężczyzna jest skonstruowany w sposób o którym się mówi "prosty jak cep" - Panowie (jeżeli czytacie) przepraszam ale wiadomo o co chodzi. Żaden mężczyzna nie jest w stanie powiedzieć jak z nim postępować żeby był tylko Twój. Bliskie Ci osoby, też tego nie powiedzą. Zawarte w "lekturze" wskazówki (według mnie) są podsumowaniem wielu "badań" fachowców w dziedzinie psychologi i spisane w tzw. "pigułkę". Tekst nie jest napisany ze szczególną fachowością (przepraszam Pana Piotra Marta za tę opinię) ale nie chodzi tutaj o wywody naukowe pisane fachowym językiem ale o to, żeby szybko uspokoić swoje wnętrze i dowiedzieć się jak postępować z naszymi mężczyznami. Po przeczytaniu e-boka Mężczyzna od A do Z, zacznij obserwować swoich kolegów, partnerów, szefa - zobaczysz, że właściwiej oceniasz kontakty z nimi, czy dane sytuacje. Wobec powyższego co napisałam, życzę Ci miłych chwil spędzonych ze swoimi kolegami, chłopakami, mężczyznami oraz osiągnięcia błogiego spokoju. Fragment eboka Mężczyzna od A do Z Wiesz, jaki jest ideał kobiety? Pokazują ją często w reklamach telewizyjnych i ogólnie na zdjęciach. Możesz pomyśleć, że jest nią kobieta wszechstronnie uzdolniona, piękna, zgrabna, zadbana, o odpowiednim makijażu, w odpowiednim wieku itd. Nic bardziej mylnego! Ideałem kobiety jest kobieta uśmiechnięta.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piast92
Czytając "lekturę" www.zlotemysli.pl/aldona,1/prod/6486/mezczyzna-od-a-do-z-piotr-mart.html Piotra Marta, duszą mężczyzny możesz zobaczyć, że mężczyzna to nie tylko niepoprawny podrywacz ale zobaczysz również, że nie musisz w każdej kobiecie szukać konkurentki. Nie mówię tutaj o tym że musisz mężczyźnie się podporządkować ale o tym, że mężczyzna jest skonstruowany w sposób o którym się mówi "prosty jak cep" - Panowie (jeżeli czytacie) przepraszam ale wiadomo o co chodzi. Żaden mężczyzna nie jest w stanie powiedzieć jak z nim postępować żeby był tylko Twój. Bliskie Ci osoby, też tego nie powiedzą. Zawarte w "lekturze" wskazówki (według mnie) są podsumowaniem wielu "badań" fachowców w dziedzinie psychologi i spisane w tzw. "pigułkę". Tekst nie jest napisany ze szczególną fachowością (przepraszam Pana Piotra Marta za tę opinię) ale nie chodzi tutaj o wywody naukowe pisane fachowym językiem ale o to, żeby szybko uspokoić swoje wnętrze i dowiedzieć się jak postępować z naszymi mężczyznami. Po przeczytaniu e-boka Mężczyzna od A do Z, zacznij obserwować swoich kolegów, partnerów, szefa - zobaczysz, że właściwiej oceniasz kontakty z nimi, czy dane sytuacje. Wobec powyższego co napisałam, życzę Ci miłych chwil spędzonych ze swoimi kolegami, chłopakami, mężczyznami oraz osiągnięcia błogiego spokoju. Fragment eboka Mężczyzna od A do Z Wiesz, jaki jest ideał kobiety? Pokazują ją często w reklamach telewizyjnych i ogólnie na zdjęciach. Możesz pomyśleć, że jest nią kobieta wszechstronnie uzdolniona, piękna, zgrabna, zadbana, o odpowiednim makijażu, w odpowiednim wieku itd. Nic bardziej mylnego! Ideałem kobiety jest kobieta uśmiechnięta.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadu-99
Ożeniła się ze mną !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajadmjajt
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy ze sobą ponad rok, wyjechałam do innego miasta (60km) studiować i wynajęłam pokój. Spotykaliśmy się tyle ile mogliśmy, Była sobota 14 lutego. Ja byłam na zajęciach, po mieliśmy się spotkać, uszykowałam kolację i w ogóle... (zaznaczam że wcześniej wszystko było zajebiscie) Zadzwonił, że nie przyjedzie bo wypił piwo z kumplami( serce mi pękło) walentynki a ja sama w domu. Ale to nie koniec, po kilku godzinach napisał SMSA!! że to nie ma sensu, że nie pasujemy do siebie itp itd. Później się tłumaczył, że wolał to zrobić w walentynki, niż miałby w taki dzień udawać, że jest wszystko OK. kilka tygodni później dowiedziałam się, że jest z kimś innym POOOORAŻKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten sam-> były moje urodziny, wróciłam z pracy, przyszli do mnie znajomi, szampan, tort te sprawy, w między czasie on pisze, że nie da rady przyjechać, bo musi robić projekt na zajęcia. Co gorsza przyjechał za to mój były facet z ogrooooomnym bukietem kwiatów( ciągle miał nadzieję, że do siebie wrócimy, mimo, że minął ponad rok od naszego rozstania). Poryczałam się jak głupia, płakałam całą noc. To tej pory to wspominam i chyba nigdy tego nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci to są naprawdę idioci, urażone księżniczki. Czytam sobie temat i co chwile wyskakuje jakiś chłopczyk ze swoją zmyśloną historią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda smutna
Temat cały czas na czasie... Jedyny facet jakiego kochałam i nadal kocham chociaż też nienawidze strasznie mną się bawił. . . Jak on zagrał tak ja tańczyłam. . . Mógł milion razy mnie zranić,zawieść,ubliżyć a wystarczyło jedno jego niebiańskie spojrzenie,wystarczyło jak mnie przygarnął w objęcia a ja poczułam jego cudowny tak dobrze znany zapach i za każdym razem miękłam . . . On wiedział jaką jest dla mnie wielką słabością i bez ograniczeń korzystał ze swych przywilejów. Teraźniejszy facet (mamy przerwę) . . . Wrobił mnie w dziecko. . . Nie zdążyłam go nawet dobrze poznać. . . Nie zdążyłam pokochać. . . A teraz nienawidze. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł88
Oj biedne zwierzątka... Skupiają się na osobnikach preferowanych biologicznie (alpha), jakby były ubezwłasnowolnione przez własne hormony... Więcej zdrowego bilansu paniom życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda smutna
Ciekawa jestem czy panowie byli by tacy mądrzy i nie pozbawieni zdrowego bilansu gdyby sami zostali tak brutalnie potraktowani przez kochaną przez siebie osobę (kobietę w przypadku panów hetero i mężczyznę w przypadku gejów). Łatwo kpić gdy się czegoś podobnego nie przeżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udjfie
Up, up, up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×