Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Martunia69

Niesamowite historie!!!

Polecane posty

Moze zdazyły sie wam jakies niesamowite historie, coś czego nie jesteście w stanie wytłumaczyć racjonalnie, a co wydarzyło się w waszym życiu?To ja zacznę: U mnie zdarzyło sie np cos takiego,gdy mój przyszły wtedy mąż wprowadził się do mnie,mój dziadek koniecznie chciał zeby miał on na podwórku swój garaż i ciagle powtarzał kiedy sie weźmiemy za to,no niby stał taki mały hmm jakby to powiedziec budyneczek czy taka wieksza komórka na podwórku i tylko trzeba było go ulepszyc a jakos nikomu sie do tego nie paliło.Gdy dziadek niestety zmarł i nie doczekał sie garazu,mój mąż razem z moim tatą i wujkiem wzieli sie za ten garaz bo żartowali ze dziadek im spokoju pewnie nie da.No i jak garaz był juz skonczony,był wieczór wszyscy poszli do domu,na podwórku został tylko wujek,siadl na ławce niedaleko garazu i nagle w pustym garazu,gdzie juz nikogo nie było,robota zaczela sie od nowa,jakby walenie młotkiem stukanie pukanie...Wujek wszedł do środka i wszystko ucichło a w środku pusto.Dziadek zawsze był taki ze po kazdym musiał poprawiac i robic po swojemu.Stwierdzilismy wtedy ze wrócił zeby poprawic po nich tą całą robote...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze cos takiego: Moja babcia zawsze musiala miec poukładane wszystkie garnki w szafce równo,pamietam ze zawsze brala stolek siadala przed szafką i tłukła sie tymi garnkami.A poza tym uwielbiala jesc i wszystkiego musiala spróbowac jak sie cos gotowało.Jak zmarła,była po jakimś czasie Komunia mojej siostry,jedzenie gotowało się w wielkich garach a potem mama wynosiła je na korytarz zeby wystygły.Był wieczór,mama siedziala w kuchni i nagle zaczeło sie tłuczenie pokrywkami,jakby ktos zagladał do garnków na korytarzu...Zajrzala przez wizjer,na korytarzu było zgaszone światło ale wyraźnie widać było jakąś postać,mama otworzyla drzwi i nagle wszystko ucichło,oczywiście nie było tam nikogo,ale pierwsze co przyszło na myśl to to że była to babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa historia
Mi osobiście przytrafiła się gdzieś z 3 miesiące temu taka historia i jestem pewna że mi się nie wydawało. Połozyłam się spać i jak zwykle rozmyślałam kiedy nagle zaczełam myśleć o moim zmarłym sąsiedzie który pomagał ojcu kończyć mój pokój. W tym samym momenci usłyszałam pieniążka który spada z dużej wysokości na mebel to nie był dźwięk upadku na panele tylko na mebel. Automatycznie nakryłam się kołdrą i próbowałam usnąć. Rano wstałam i zaczełam poszukiwania pieniążka ale nie było żadnego który by mógl sturlać się na niższą półke czy nawet na ziemie. Kolejną historia opowiedziana przez dziadka,babcie i ojca. W starej kamienicy rodzinnym domu mojej babci na strychu jest pokój dla gości w którym podobno kiedyś w czasie wojny zastrzelono kobiete w ciąży. Kiedy moja babcia spała tam z moim ojcem (jeszcze byl dzieckiem) coś od spodu zaczeło ciągnąć jej kołdre, moja babcia w jedną to coś w drugą strone. Wystraszyła się i uciekła Ten sam pokój historia ojca- mial okolo 12 lat i bawił się zołnieżykami kiedy w pewnym momencie coś zaczeło ciągnąć mu za klamke podszedl do drzwi odsunoł zasówke i nikogo nie bylo pomyslał ze to wujek... poszedl bawic sie dalej. Coś po raz kolejny zaczeło szarpać klamką... otworzyl drzwi i po raz kolejny nic.. zdenerwował się. Został przy drzwiach i czekał... klamka zaczyna się szarpać ojciec za nią otwiera a tu nic... zastanawiajace prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odsunoł zasówe
:O jezuuuuuuu ludzie prose was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne że znam takie
historie tylko z opowieści. bzdury wyssane z palca albo wizje urojone przez umysł wystraszonego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnie jak z tą klamką przytrafilo sie mojej babci,siedziala zawsze do późnej nocy i szydelkowala i nagle ktos puka do drzwi,poszla otworzyc a tam nikogo nie ma,usiadla i za chwile to samo,znowu otwiera i znowu nikogo nie ma wiec zaczekala przy drzwiach zeby ten ktoś juz nie mial szans uciec i znowu pukanie,otworzyla drzwi odrazu no i dalej nikogo nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaaa
hahahaaa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś chce sie nabijac i gadac ze wyssane z palca itp to nikt go nie zmusza zeby to czytal i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwnabrunetka
No wiesz, my nie mamy takich doświadczeń ale Tobie przez te 69 lat życia przytrafiły się faktycznie ciekawe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaiMati
Wiecie co jezeli was to nie interesuje to po jaka cholere to czytacie co?? A ty PiwnaBrunetka przystopuj ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrus
Ja tam wole nie czytac bo sie potem bede bal w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwólcie ze skopiuję z innego wątku.;D to moja historia.;D Hm. To nie jest straszne co napisze ale na pewno troszke dziwne.;/ Jak byłam mała (tak z 4/5 lat) często grałam z babcią w szachy... Moja babcia zmarła jakoś w 2001 r. była chora na astme. zaawansowaną. ;( Bardzo ją kochałam... W nocy gdy babcia umierała spałam na łóżku u moich rodziców a obok tez leżał mój brat.. Przyśniło mi się że się z nim biję tak na żarty a moja mama dzwoni o pogotowie.. Bo babcia umiera. W tym czasie obudziłam się i zobaczyłam że moja mama stoi nad telefonem i dzwoni po karetke.. Gdy babcia już umarła.. Moja mama była strasznie załamana. podeszłam do niej i powiedziałam że babcia trafi do nieba. A potem na pogrzebie bardzo chciałam się z nia pożegnać. Wiem. to nie jest straszne ale chodzi o ten sen.. I jeszcze jedno. Słyszeliście o czymś takim jak "zjawa" ? dusi ludzi jak śpią.. Pewnej nocy obudziłam się i nie mogłam oddychać.. Byłam wyrwana ze snu. Spojrzałam w górę.. A coś sie unosiło. Takiego białego.. A ja byłam sina. Moja koleżanka też opowiadała ze jej babcia kiedyś wzięła coś z cmentarza jakiś kwiat czy coś [za pozwoleniem rzecz jasna] a w nocy ją coś dusiło. I mój chłopak mówił ostatnio, że jego mame też coś dusiło.. A jego brat widział ducha. Ale tej historii dokładnie nie znam. Nie bd ściemniać. A to zdarzyło się niedaleko mojej wsi. http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iA rtykul=5862 http://www.rmf.fm/fakty ,150963,Duch,straszy,w,Sedzislawie,Siedzi,w,koscielnej,l awce.html http://www.infra.org.pl/ycie-po-yciu/nawiedz one-miejsca/634-nawiedzony-kocio-w-sdzisawiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×