Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwioona

marihuana

Polecane posty

Gość zmartwioona
pali sobie przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimkaaaaa
hej zmartwiona mam ten sam problem co ty...tzn jakos do tej pory mi to u mojego chlopaka nie przeszkadzalo bo nie zachowuje sie jakos inaczej po paleniu ( tez codziennie jara) ..ale teraz jak tak czytam te posty wszytskie to sama nie wiem:/ kurcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miauuuuu
a mówiłaś mu że Ci to np nie odpowada, że przy Tobie pali? chociaż raz? i co wtedy, przestał czy palił dalej? a jeśli nie mówiłaś to spróbuj kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
my nie mieszkamy w Polsce i tu mozna akurat sobie palic a on nie jest Polakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go trawa nie zmienia
ja obserowalam cala narkotyczna droge tegp chlopaka . Najpierw bylo troche stresow, wiec prochy na uspokojenie, czesto popijane piwkiem, cos na sen, cos przeciwbolowego, nie patrzyl, czy szkodzi, czy nie, no i potem marihuana , ale on przeciz nie zaden narkoman, dobra rodzina, kulturalny uroczy, inteligentny itd. Potem juz mu bylo malo do podreperowania humoru no i poszloo! W sumie z 17 lat to trwalo. Sprzedal mieszlkanie, samochod .plac, ktory odziedziczyl , potem nawet krzesla,nie mial nic,zaczal siedzic na ulicy i zebrac. Przedtem trafil do wiezienia za wlamanie do apteki - rodzina wyciagnela. Rodzina od poczatku szalala, wysylala go na odwyk,troche sie leczyl,ale zawsze stara spiewka - mikt sie na tym nie zna,pzresadzaja, a on panuje nad sytuacja. Pochowali go w worku foliowym, bo ludzie z zakladu pogrzebowego nie chceli go przebrac, bali sie Aids. Blyskotliwy, przystoiny facet kiedys byl. Lepiej zebusys znala takie histotrie wczesniej - przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
jeszcze nie mowilam ale powiem i zobacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
no ja tez mam taki problerm sęk w tym, ze nie pali przy mnie, chyba ze czasami razem zapalimy, ale ja nie pale czesto no i ja nie traktuje go powaznie, nie mozna ufac człowiekowi, który jara widziałas go w ogóle zupełnie trzezwego kiedys albo masz taką pewnosc ze widziałas zupełnie nie psalonego ? moze zachowuje sie wtedy inaczej, naprawde to zmienia człowieka i sam stan upalenia i wpływ ma na pozniejsze nawet juz trzezwe myslenie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzanisz cos
jakas scieme napuszczasz,zenada:O skoro mozna palic i posiadac narkotyki to niech robi to dlaej-nad czym sie rozczulasz?ze mu sie zrobi kiełbie we łbie?A sakd wiesz ze tobie sie bez zpalenia nie zrobi?? smierdzi prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem Ci zostaw go ani badz znim, bo nie o to chodzi, zebym mowila Ci co masz zrobic! moj tez tak robil i nawet nie pamietal co mu mowilam dnia poprzedniego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem Ci zostaw go ani badz znim, bo nie o to chodzi, zebym mowila Ci co masz zrobic! moj tez tak robil i nawet nie pamietal co mu mowilam dnia poprzedniego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwioona
po co mialabym sciemniac? ja sie po prostu martwie o niego i o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
o niego sie nie masrtw, w tej chwili jest mu pewnie 5 razy lepiej niz Tobie i raczej sie nie zamartwia i nie rozmysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimkaaaaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm wydaje mi sie ze 3/4 osob tu wypowiadajacych sie nie ma pojecia o czym mowi. Denerwuja mnie opinie ludzi o dragach typu \"moj kolega...\" \"moj znajomy...\" . Sam pale od czasu do czasu ale kiedys palilem dzien w dzien i wiem ze marycha leb ryje ale nie w takim stopniu zeby az taka afere z tego robic. Po pierwsze od jakiego czasu pali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
to, ze sam palisz to nie znaczy, ze jestes w stanie postawi sie w sytuacji kobiety, która jest z takim facetem, wrecz przeviwnie nie mozesz miec o tym pojecia chyba, ze jestes gejem :P a pytanie istotne, jeszcze nie było na nie odpowiedzi - jak dłogo jara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie jestem gejem. Po prostu palilem dzien w dzien dopoki nie spotkalem dziewczyny mego zycia:) Ok przyznaje nie moge sie postawic w takiej sytuacji... zatem naswietlcie mi ta sytuacje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimkaaaaa
Ale czy to ona cie poprosila zebys przestal palic czy sam po prostu przestales?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzialem ze nie bedzie szczescia gdy bede palil... to bylo troche smieszne... sam jej powiedzialem zeby mi zakazala (a mowila ze jej to nie przeszkadza). Czulem po prostu ze musze miec jakas motywacje, chcialem rzucic i wiedzialem ze nie bedzie to latwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli go trawa nie zmienia
a ile czasu palisz Belijaal , ze wiesz jak bedzie dalej. Ja opisuje historie ,ktora sie dziala tuz przy mnie.Obserwowalam dzien po dniu, rok po roku .I wiem, jak to lekcewazyl, jak najpierw tego nawet nie bylo widac, nawet najblizsi nie wiedzieli o co chodzi, dopiero po kilku latach sie zaczelo, przerodzilo w koszmar. Zaczal od lekow jak mial 16 lat, zmarl w wieku 33. No moglby sobie pozyc chyba? Jeszce zdazyl zacząc studia, a potem bylo coraz gorzej, bo musial sie ladowac czyms mocniejszym. Mial okresy abstynencji rok - prawie dwa - ale nałog jest nałogiem. Widzisz najpierw fajnegio blyskotliwego eleganckiegio faceta, a po latach zebrze pod sklepem. Kilkanascie lat to trwalo - przeze pierwsze 10 tylko wtajemniczeni troche kumali w czym rzecz. Ja tego nigdy nie zapomne.Jegio kumple od cpania umieraja, czesc umarla. Ni i to bylo towarzystwo pozbawione normalnych uczuc pod koniec. Łby faktycznie zryte. Zadnej solidarniosci ,zadnej przyjazni - jeden temat- jak sobie dac, skad wziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, daj sobie spokoj. miałam ta sama sytuacje co Ty. koleś zakochał się we mnie (palił codziennie, po 3-4 razy) stwierdził, ze chce byc ze mna, bedzie mu zalezalo i rzuci. zrobi cos dla siebie i dla mnie. bylismy ze sobą dwa miesiace. najpierw ograniczał się palił codziennie ale bardzo malo. zaczęłam mu przeszkadzać bo musiał palić mniej przeze mnie. chciał sie ustabilizowac, widział na poczatku we mnie osobe na długą przyszłość, ale niestety marihuana okazała się wazniejsza, nie umiał przestac i wkurzalo go, ze musi sie ograniczac. zerwał ze mna kontakt bo byłam uciazeniem. wybrał jaranie. teraz ma 40 worków na TYDZIEŃ. jest szczesliwy bo nikt mu nie zabrania, nie wkurza go jest znowu wolny. wstawał o 5 rano do pracy i pierwsze co to bylo wypalenie lufy, pozniej kilka razy w pracy, jak wrocił do domu, przed snem. oprocz tego kawa z 6 łyzeczek i codziennie kilka redbulli. uzalezniony od wszystkiego na maxa. nie polecam nikomu by angazował sie w zwiazek z kims dla kogo jaranie jest najwazniejsze w zyciu. dla niego niestety jest na pierwszym miejscu. powiedział, ze zadzwoni do mnie \" jak jaranie przestanie działac\". nie potrzebuje nikogo i niczego oprocz marihuany- to jest jego kobieta życia. ostrzegali mnie przed nim, mowili daj sobie spokoj, ale nie posłuchałam tak jak pewnie i Ty zrobisz, no ale... bedziesz zalowała. gwarantuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pale od dobrych 8 lat. Chociaz w zyciu mialem przygody z mocniejszymi rzeczami a dokladniej to chyba bralem wszystko co mozna... nie licze heroiny (az taki hardcore\'owiec nie jestem). Wiem ze mozna przestac jesli sie tylko chce. Tez widzialem ludzi ktorych dragi zniszczyly. praktycznie rzecz biorac to wiekszosc to kuple od cpania. Takze jesli twoj facet naprawde cos do ciebie czuje to przestanie palic. Nie mowie ze na zawsze ale przynajmniej na jakis czas a poznije bedzie od czasu do czasu. W koncu marycha w takich ilosciach nie jest zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, a moj facet jakos nie umiał przestac. wybrał marihuane a odzucił wszystko inne, wiec nie uogólniaj prosze Cie. widocznie na kazdego wpływa inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt na kazdego inaczej wplywa. Ale i tak sadze ze ganja nie jest taka straszna. To tak jak z alkoholem. Dobre od czasu do czasu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko juz wiem
od czasu do czasu tez lubię a poza tym to nie on uogolniał tak naprawde tylko Ty, to ty napisałas, że "gwarantujesz ze sie nie uda" w sumie przypomniało mi sie, ze moja kolezanka jest juz od wielu lat z facetem, który rzucił dla niej palenie i im sie układa ja natonmiast sądze, ze mój dla mnie nie rzuci ;) prędzej mnie własnie spadam na spotkanie z nim, fajny facet, ale na powaznie nie mogę o tym mysleć :P e tam, i tak jeszczem mloda w koncu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest cos o czym zapomnialem powiedziec... nie wiem w sumie czy to zwiazane z moimi przezyciami z dragami ale podejrzewam ze tak. Od jakiegos czasu mecza mnie potezne bole glowy. Trwaja kilka dni i przechodza. Bede musial sie isc przebadac ale czasu na razie nie mam. Chcialem to powiedziec tylko w kwestii ostraszenia innych przed popelnianiem tego bledu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan od Picia
Boże , ale co niektórzy z was głupoty wygadują , aż się niedobrze robi :o Marihuana nie uzaleznia fizycznie wiem to po sobie. Obecnie mam 24 lata zaczełem palić jak miałem 15 lat . Od 16 roku zycia do 22 paliłem codziennie z przerwami , które sobie robiłem raz na jkiś czas. Te przerwy to był miesiąc czy podobny okres czasu Nie stanowiło dla mnie żadnego problemu zrobienie przerwy. Rzucenie tego nie stanowiło dla mnei żadnego problermu w wieku 22 lat. Z papierosami walczę i mi się nie udało. Po odstawieniu trawy nie miałem żadnych skutków ubocznych , nie ciągneło mnie. Paliłem 7 lat jestem studentem na 2 kierunkach w międzyczasie uczyłem się języków itp trawa mi w tym nie przeszkadzała. Co do tych głupot , że nie staje czy nie ma wytrysków no comment. Zmniejsza się ilość silnych plemników , ale absolutnie nie na tyle by uczynić człowieka bezpłodnym . W Indiach czy na Jamajce ludzie palą po 30 czy 40 lat i normalnie żyją nie są "roślinami" . Alhohol i papierosy są o wiele silniej uzależniającymi i niszczącymi organizm narkotykami , bierzecie to pod uwagę? To jest Polska wóda sie leje strumieniami ludzie zygają i robią pod siebie , giną w wypadkach samochodowych , co roku kilkadziesiat tysięcy ludzi od palenia papierosów umiera na powikłania z tym związane, agresja , przemoc domowa to również skutki pica alkoholu. Nie wiem czy słyszeliście o raporcie WHO (world health organization) , który wyraznie mówi , że marihuna jest mniej niebezpiecznym narkotykiem niz alkohol czy jointy. Pozatym porozmawiaj z nim poproś go żeby ograniczył i np na początek nie palił w twoim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie zalosni sa ludzie
ktorzy zeby sie lepiej poczuc musza pic albo palic, na trzezwo sa byle jacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letni poranek
jest jeszcze jedna kwestia... JAKOSC... gdyby wszyscy palili czystą trawkę nie byłoby dyskusji... ale obecnie dilerzy dla zysku są w stanie wiele zrobić, żeby zarobić... i naprawdę rzadko zdarza sie żeby zioło było "czyste"... a to też ma wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×