dlaczego nie lubią cyganów - polacy?

nie lubie nie znosze okropny narod dwa razy mnie okradli Raz cyganka chciala mi powrozyc i wyludzila 150 zl Za drugim razem wracalam ze szpitala i cyganka pytala sie o droge do innego szpitala a poniewaz byla w ciazy to pomyslalam ze jej pomoge i chciala mnie znow okrasc w ostatniej chwili jej kase wyrwalam. Byalm swiadkiem jak cygan odgasil dziewczynie papierosa na glowie- to bylo na dyskotece. Brudasy, zlodzieje, chamy i dziwkarze Nie przepadam i nie ukrywam tego

mieszkam w mieście gdzie dosyć dużo jest cyganów. Moje dzieci chodzą do szkoły gdzie i dzieci cygańskie też chodzą, żadna krzywda z ich strony moich córek nie spotkała. A polskie dzieci bywają bardziej dokuczliwe i chamskie. W każdym narodzie są czarne owce i w każdym kraju są sprawiedliwi. Patrzmy na ludzi przez pryzmat jego czynów a nie przez to z jakiego narodu pochodzi.

W moim mieście gdzieś tak do połowy lat 90-tych rynek i jego okolice były "czarną dziurą", miejscem praktycznie bez żadnych knajpek (nie licząc kilku mordowni), ohydnym, brudnym, zaniedbanym, odpadający z kamienic tynk i hordy rozwrzeszczanych dzieci romskich były wizytówką centrum było nie było wojewódzkiego wtedy miasta. Jedynym plusem takiej sytuacji było to, że ekipy filmowe kręcące filmy historyczne nie musiały wkładać zbyt wiele pracy w przygotowanie rynku, gdyż wyglądał on niemal tak samo, jak 100, 200 czy 300 lat temu. Bardzo popularną metodą stosowaną przez nastoletnich Cyganów było wysyłanie kilkuletniego dzieciaka, który podchodził i natrętnie domagał się drobnych pieniędzy. Jeśli się odmówiło lub nie daj Boże próbowało przepędzić smarkacza do akcji wkraczali starsi koledzy i żegnajcie pieniążki...Oczywiście kradzieże kieszonkowe były na porządku dziennym. Ktoś wreszcie postanowił przesiedlić Romów z okolic Rynku i jakoś zagospodarować tą część miasta. W ciągu kilku lat wyremontowano płytę rynku, otwarto knajpki, słowem można było tamtędy przejść bez strachu. Nie twierdzę, że Romowie byli jedynym czy nawet głównym czynnikiem kryminogennym w moim mieście, ale to co napisałem to są fakty. Wiem, że nie każdy Rom to złodziej i zadymiarz, nie zamierzam generalizować, ale coś jednak było na rzeczy.

Czechy są podobno bardzo nietolerancyjne wobec Cyganów. Fakty: - Cyganie stanowią miej więcej 3 % populacji. Natomiast ich udział w przestępczości przekraczał do roku 1995 20 %. (te dane już policja nie ewiduje - jest to zabronione ze wzgłędu na podobno nietolerancyjny wydżwięk takich statystyk). - Państwo Czeskie Cyganom doklada się do czynszu, wyposażenia ich dzieci w ubrania i rzeczy niezbędne do nauki, pomoc socjalna oraz stosuje inne formy pomocy... - Cyganie rzadko pracują, często natomiast czynni są w organizacji prostytucji, wymuszeniach, kradzieżach i innych formach szybkiego i latwego \"zarobku\" Generalnie trudno ich lubić, chociaż tak pięknie grają na gitarze. Pomaranczy proponuję pomieszkać przez chwilę w ich okolicy. Podejrzewam, że może co nieco ochlonąć ze swojego entuziazmu...

Kiedyś Cyganka próbowała wyłudzić ode mnie kilka zlotych dodatkowo za wróżbę ,a gdy się nie zgodziłem próbowała mnie straszyć klątwą kobiety w ciąży (stała obok ! ),ale ją wyśmiałem i tyle ! :D Oczywiście można być bardziej ostrożnym przy jakiś przyjezdnych Cyganach,ale to tak jak z osobami sprzedającymi coś po domach ; należy myśleć i uważać ! A bardzo ich cenię za ich taniec i muzykę ! A ludzie tacy jak my !

Nie znoszę cyganów odkąd taka pi...a chciała mi wyrwać portfel, ledwo go jej odebrałam! Od tego czasu nienawidzę tych śmierdzących leni i złodziei i najlepiej żeby ich w Polsce nie było! Niech kradną u siebie!

ja tam cyganów lubię jak są ogniska czy wesela to zawsze jestem tam u nich świetna zabawa, wolę to jak siedzieć i bawić sie ozdobami świątecznymi dla mnie wspaniali ludzie piękna muzyka i uśmiechniete twarze