Tak bardzo chciałabym się..................

A wiecie co zaczeło mnie martwic? Kiedy tak rozglądam sie wkoło to widze ze wiekszosc interesujących facetów jest juz zajęta... Czy tylko mi sie tak wydaje???

Wydaje Ci się znam kilku godnych polecenia, dobrze się ukrywają!

nie to nie jest prawda:)na szczęście:)

Jest sporo samotnych mężczyzn;)tylko oni są właśnie nieśmiali

persymona slonce ja zostalam odrzucona przez osobe z ktora jestem do tej pory.po 3 latach mnie zdradzil ale wrocilismy do siebie 9 miesiecy temu.boje sie nadal,ale ciesze sie kazdym dniem,chwila,minuta.nie mysle o tym,nie zakładam z gory ze mnie znowu odrzuci.jakby odganiam od siebie te mysli.kiedys tak,myslalam caly czas,ze mnie tak oszukal,zniszczyl wszystko,na poczatku jak wrocilismy do siebie tez i powiem ci,te mysli zabijaja cos w zwiazku,czy na poczatku,czy w trakcie...takie mysli w kazdej fazie sa niszczace

KOchane - napisałam : większosc. Moze jednak sie myle. Cóz... przez te 6 lat nie interesowali mnie inni faceci, a teraz kiedy troche juz mnie samotnosc uwiera po prostu wszedzie widzę pary same....

GIS to jest tak jak z kobietami w ciazy:)))))te co sa w ciazy widza tez same babki w ciazy:))))

A wiecie co jeszcze zauwazyłam? Kiedy zaczął sie ten mój związek byłam nastolatką, a teraz nieco starsza zauwazyłam, ze ludzie dwudziestokilkuletni mają juz jakies doswiadczenia i kiedy poznaje jakiegos faceta i wiem o nim ze jest wolny... to czuje pewne - nie wiem jak to nazwac, wyrachowanie to złe słowo. Po prostu - samotni szukają drugiej połowy i kiedy kogos poznaje to sie to wyczuwa i ja czuje sie czasem jakby oceniana... no nie wiem... jakos tak nie ma tej spontanicznosci tylko ostroznosc sie wyczuwa.....