Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia C.

H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!

Polecane posty

Gość aga sz.
asisia26 mozna miec te badania bezplatnie jesli dostaniesz skierownie od lekarza rodzinnego ja wlansie tak zrobie i nie bede placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatka
Hejka! Moge sie przyłączyć? Jestem w 6/8 tyg ciąży :) Powiedzcie czy od razu miałyście założoną kartę ciąży? Ja na pierwszej wizycie byłam w 3 tyg to mnie odesłała z kwitkiem. Więc 2 tyg później poszłam do innej. Zrobiła usg, zleciła kilka badań krwi i kazała przyjść za miesiąc. Wsjo. W efekcie nawet nie wiem co mi wolno, czego nie, kiedy mam termin, na co zwracać uwagę itd. Podobno lekarze dają swój nr telefonu. Ta oczywiście nic z tych rzeczy. A ja nawet nie wiem o co pytać. Łykam folik. I nic poza tym w swoim życiu nie zmieniłam. Poranne mdłości tylko mi uświadamiają mój stan. Podpowiedzcie czy na co mam zwracać szczególną uwagę, czy wolno pic melisę, opalać się, kąpać. I czy sama mam sie upomniec o nr tel? Najlepsze jest to ze chodze do prywatnej kliniki, czyli powinien być fulwypas :) A jak bede zmieniac lekarki to wszystko beda widziały w historii ;) Nie wiem co robic... buuu. Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kfiatka,pewnie ze mozesz sie przyłączyc! A co do lekarza,to zmieniaj póki TY nie bedziesz zadowolona,tym lepiej ze w historii bedzie Twój szlak poszukiwan.Co to za lekarze!!!! Oczywiscie ze mam stałóy kontakt telefoniczny z moim cudownym ginkiem.co do zazywania czegokolwiek to mysle ze folik 1 raz dziennie jest wystarczajacy.po co Ci ta melissa? ;-) opalanie raczej nie,kapiel czemu nie?;-) To na kiedy termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eivor79
Kasia C.- nie ma sprawy prześle jakies fotki jak juz bedzie po wszystkim i Twoje tez chętnie obejrze. Pozdrawiam Kfiatka- Tobie musi lekarz pasować, ty mu płacisz i on ma Cie prowadzic prezz ciaze wiec musisz mu (czy jej) ufac. Zmieniaj poki jest poczatek ciazy. Pozdrawiam A ja znowu mam jakis przeziębienie. Migdał mnie nawala jak głupi. Odporność mam strasznie słabą. Normalnie prawie nie chorowałam a teraz juz 2 raz w ciąży jakieś wiruchy łapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatka
Dzieki za reakcję :) Ja też strasznie słaba chodze, śpię nawet w dzień. Nastepna wizyte mam za dwa tyg, pojde jeszcze raz do tej samej bo ma usg i zobacze jak mnie potraktuje. Najwyzej po tygodniu pojde do nastepnej :) RRRRRANE! Jestem jak dziecko we mgle, najchetniej bym chodzila co dziennie do lekarza zeby sobie ustalic ktory najlepszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Już Wam relacjonuje moja wizytę w piątek. Fasolka ma 3 cm długości, akurat sobie pływała jak miałam robione USG, widziałam bijące serduszko:-))) Lekarz założył mi karte ciązową. Ale nie przeprowadził ze mną zadnego wywiadu , tylko mi zmierzył ciśnienie i zważył mnie. Mam lekką anemię więc przepisał mi żelazo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eivor79
Kasia C. - zauważyłam na Twoim suwaku że jesteś w 9 tc 0 d dziasiaj. To dokładnie tak jak ja. Przynajmniej po ostatniej wizycie u lekarza tak wyszło. Ostatnią miesiaczke miałam 27 kwietnia a TY? I na kiedy Ci wychodzi termin? Mi raz na 2 lutego , na 4 lutego,raz było na 11 lutego, także nie mam pojecia. Pozdrawiam Aha a jak zapłodnienie wg mnie nastąpiło 13-14 maja to termin porodu powinien być tez 13-14 lutego czy wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eivor 9 minął,od dzisiaj liczymy dziesiaty tydzien.ja miałam ostatni okres 1 maja, z tym ze ja miałam bardzo krótkie cykle 23-25 dni i u mnie zapłodnienie nastapiło 8-9 maja;P Wiem to.Termin wypada wobec tego na 2-3 luty.Zalezy ilo dniowe masz cykle,zreszta roznica 2-3 dni to zadna roznica. kikuniu:) he He,piszesz,ze sobie pływał płetwonurek Twój,hi hi,fajnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny! ja w weekend byłam w warszawie i dostałam od mojej bratowej pół walizki ciążowych ciuchów... ciekawe jak ja to wszystko zabiore do Anglii, tym bardziej że jeszcze inne rzeczy muszę spakować... ;) a jak wy liczycie tyg ciąży? bo ja mam teraz 9tyg i 3dni wiec ja to licze tak że teraz leci mi 10 tydzień, tak? a co do terminu porodu, mi z usg wyszło 2 lutego a z OM 4-6 luty, tzn ten lekarz od usg wyliczył na 4 lutego a mój gin na 6... wiec już sama nie wiem... zresztą może się okazać że urodzimy w połowie stycznia... :) aha, a kalkulatory internetowe różnie mi podawał, niektóre na 31 stycznia a niektóre właśnie na poczatek lutego. Generalnie to się liczy tak że od pierwszego dnia ostatniej miesiączki odejmujemy 3 miesiące i dodajemy 10 dni, tyle wiem od znajomej pani doktor ;) czyli jeśli ja miałam ostatni okres 27 kwietnia to -3miesiaca (27 marzec, 27 luty i 27 STYCZEŃ)+10dni to wychodzi 6 LUTY. Nie wiem czy mnie zrozumiałyście ale mam nadzieję że tak :) Pozdrawiam ! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki !! Nie odzywałam sie jakis czas bo poprostu nie miałam siły i ochoty siedzieć przy komputerze. Dziś stwierdziłam że wypada sie pokazać na naszym topiku i dac znak zycia. U mnie nic sie nie zmianiło, nadal mam mdłości, brak apetytu i nic mi sie nie chce. Na szczęście jestem jeszcze na L4 do czwartku. Nie wiem jak zniosłabym takie kiepskie samopoczucie w pracy ? :-( W czwartek ide na wizyte do gina i zobacze znów dzidziusia :-) Może wreszcie da mi gin posłuchać bicia serdeuszka ❤️ Mam nadzieje że juz niedługo poczuje sie dobrze, choc na tyle zeby zjeśc jakis jeden choc posiłek ze smakiem i bez obawy ze go zwymiotuje lub ze bede miec odruchy wymiotne :-( Dobrze ze chociaż mam koło siebie takiego cudownego męża, znosi dzielnie moje humory, złe nastroje i ciągłe narzekanie jak mi jest niedobrze. Czasem go nawet podziwiam ze ma tyle cierpliwości do mnie :-) W domku zaczynamy robic mały remoncik, najpierw malowanko kuchni i już mnie ostżegł że nawet nie moge palcem ruszyc przy tej robocie. Ale sie mną opiekuje mój słodki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale błąd - ostrzegł napisałam przez \"ż\" ale byk !! sorki, to z przejęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie matka sie pokazałas:) Moj maz tez taki cudowny i cierpliwy,a ja straszne zombie:P tez mamy remont,ale sypialni i łazienki.Zeszły tydzien mi było lepiej,a teraz znowu bleeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama24- mogłabym skopiwac twój post i podpisać się pod nim!!!Mam identyczne odczucia, szczególnie jeśli chodzi o Męża!! A tak poza tym to jestem na zwolnieniu od zeszłego tygodnia, bo złapało mnie przeiębienie.Już doszłam do sebie dlatego w tym tyg. wracam do pracy... Szkoda, że żyganie mi nie przechodzi. Mdłości są codziennie, przez cały dzień. Uff, chciałbym aby się to już skończyło, bo chcę sobie pojeść z przyjemnością..... Kuchnia to mój wróg nr 1- wszystko mi tam śmirdzi! Koszmar! Pozdrawiam Was wszystkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie sie podzaiły te czasy kiedy papu smakowało mi normalnie, kiedy słodycze dawały przyjemnośc podniebieniu i kiedy nawet głupi sok nie dawał zgagi :-( ? Buuuuuu........... Czasem tak sobie mysle ze przeciez jem tak malutko i czasem nawet tylko chclebek z masłem bo jak czuje zapach szynki czy nawet serka to mam odruchy wymiotne, to czy dzidzia ma czym sie odżywiać jak ja nie jem kompletnych i całkiem zdrowych posiłków ?? Podobno to nie znaczenia na tym etapie ciązy, ale ja tak sobie mysle to po co gin kazał sie super dobrze odżywiać ? A jak ktoś tak jak ja np nie moze jeśc to tylko witaminki ratuja dzidzie ? Ciekawe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam że te z Was, które mają takie mdłości że nic zjeść nie mogą urodzą CÓRECZKI :) bo tak to ponoć jest... ale przekonamy się pod koniec września albo a poczatku października... ;) i wtedy się wszystko okaże a ja nie mam takich mdłości - czasem mnie tak \'naciąga\" i w sumie do tej pory 3x zdażyło się takie fest naciąganie w tym 1 raz zwymiotowałam, i tylko dlatego że miałam czym bo pozostałe 2x to tylko żółć z żołądka... ależ Wam szczegółowy opis zapodałam... :D mam nadzieję że mi wybaczycie 🌻 a się tam zajadam ogórkami małosolnymi albo konserwowymi i raz zjadłam pikantną zupkę chińską - musiałam po nią specjalnie iść do sklepu, ale pierwszy raz wsypalam wszystkie przyprawy i zjadłam ją bez popijania :) na szczęście już nei mam na nie ochoty - i dobrze bo przecież są niezdrowe :) aha, na szczęście nie ciągnie mnie do słodyczy, przed ciążą było zupełnie inaczej, potrafiłam \"wtranżolić\" pół tabliczki czekolady a teraz jakiś taki wstręt do niej mam... Mam nadzieję że to się utrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie,zwykła dziewczyna------> mówisz DZIEWCZYNKA jak sie ma mdłości ? haha super ! ciesze sie bo mam mase imion dla dziewczynki a dla chłpca ani jednego. Ale tak naprawde oczywiscie nie ma to większego znaczenia co bedzie, ale.......:-) tak w głębi serca chciałabym pierwsze dziewczyneczke :-) Z resztą dziecko to dziecko - wazne żeby było całe i zdrowe, zebym miała wreszcie mój upragniony skarbik :-) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja jestem z topicu listopad 2006 co do mdłości to miałam do 12 tc okropne!!!!!i jadłam ogromne ilosci słodyczy i na usg 4 D wyszło ze bedzie synus❤️strasznie się ciesze, gdyż chcielismy zmężem pierwszego synka....wiec to nie ma regóły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkie mdlosci nie swiadcza
O CÓRCE. SZWAGIERKA MIALA OGROMNE MDLOSCI I WYMIOTY I URODZILA ZDROWEGO, PRZYSTOJNEGO CHLOPA. bARDZIEJ ZWroccie uwage na to, jak bedziecie w ciazy wygladaly... jezeli stwierdzicie, ze gorzej niz przed to duza szansa na dziewczynke, ktore to podobno zabieraja mamom urode (ale na szczescie tylko na czas ciazy ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinunia8 dopiero teraz Ci lekarz karte zalozyl? Ja sie wlasnie stresuje brakiem karty a jestem w 8 tyg liczac od okresu. Czyli niektorzy lekarze sie nie spiesza tak? Dzis mialam nocne sensacje, pol noce spaedzilam w lazience i nie poszlam do pracy. Umowilam sie na wizyte ale lekarka u ktorej bylam poprzednio nie miala juz miejsca wiec ide do jakiegos faceta. I tak nie mam jeszcze lekarza prowadzacego wiec chyba nie ma to znaczenia co? Myslice ze mam sie dzis upomnic o karte ciazy? Jestem strasznie nieprzytomna po dzisiejszej nocy, podpowiedzcie jak mam gadac z lekarzem, o co pytac itd. Czy moze mi odmowic wystawienia zwolnienia? Chociaz na dzis. Kurcze, troche sie boje.Napiszcie jak z nim gadac bo na razie to nic nie wiem. Jak Was czytam to widze ze niektorzy lekarze w ogole sie ciaza nie przejmuja, ani karty, ani badan, ani wywiadu... Wiec poradzcie cos. Pozdrowionka i czekam na odp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak widzisz kfiatka , mi dopiero założył w10 tyg. Normalnie mu powiedz ze się źle czujesz. Powinien ci wystawić zwlnieni , masz do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kfiatka >>> u mnie było tak: najpierw poszłam do lekarza który zrobił mi usg dopochwowe i potwierdził ciążę, potem poszlam do laboratorium i zrobiłam badania krwi (morfologie i WR) oraz badanie ogólne moczu. Potem poszłam do mojego ginekologa, który jest również położnikiem i powiedziałam że przyszłam bo jestem w ciąży i pokazałam m wszystkie wyniki łącznie z wydrukiem z usg. I on sam mi założył kartę ciąży. Lekarz wie że mieszkam od pół roku w Anglii i wie, że tam najprawdopodobniej będę rodziła ale kartę mi dał, ona jest przecież dla mnie, nie zostaje u niego w gabinecie. Aha, zbadał mnie jeszcze przez brzuch - powiedzial że "jest ładna ciąża" :) (cokolwiek to znaczy :P), ocenił wydzielinę z pochwy i tyle. Idę do niego jeszcze w piątek, bo musiałam zrobić dodatkowe badania krwi (POC, grupę krwi, Hbs) no i on oceni przy okazji czy ciąża się dalej rozwija (czy rośnie) i tego się boję - że mogę nie daj Boże usłyszeć że nie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie.zwykła dziewczyna------> ja ide w czwartek do ginekologa i tez sie bardzo bardzo boje, bo własnie boje sie usłyszec ze ciąz sie nie rozwija :-( Juz raz tak właśnie usłyszałam wiec truchleje na sama mysl ze tak sie moze powtórzyć. Boje sie bardzo bo wiem ze nie zawsze jest wszystko dobrze zwłaszcza na poczatku ciązy. Wiadomo ze trzeba dobrze mysleć, nie układac sobie czarnych scenariuszy i wierzyć ze wszystko jest i bedzie dobrze bo by człowiek oszalał od samego wyobrażania sobie ze cos złego sie dzieje lub juz sie stało. Myśel ze jak już skończymy te 12 tygodni ciązy to troszke nam ulzy bo te 12 tygodni to wielka próba dla organizmu czy przyjmie zarodek, czy dziecko bedzie silne i dobrze sie zagnieździ, itd........ Później juz bedzie nam leciało z górki :-) A tak na marginesie widzicie juz jakies zmiany w rozmiarze obwodu pasa ? Czy już cos niecos widac u Was brzuszek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Co jakis czas wpadam do Was z mojego topiczku. Tez jestem wczesna lutowka (ewentualnie koniec stycznia) ale co tam, zagladam sobie tutaj :-) Odpowiadam na Twoje Mama24 pytanko odnosnie brzucha... tak ja widze u siebie male zmiany... jest on po prostu pelny, juz nie plaski, a na pewno nie wklesly.... niedlugo musze sie zaopatrzyc w jakies kosmetyki na rozstepy ;-) Bierzecie jeszcze folik??? I jak samopoczucie????? Mdlosci są? zwiekszają się, zmniejszają czy w normie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to widze po ciuchahc. W nic się nie mieszcze jedynie w jakieś luźne spodnie. Brzulo wystaje juz ponad przeciętna :-)) Nikomu jeszcze nie mówiłam w pracy , ale myślę ze wkrótce tego nie ukryję:-)) Co do mdłości to nawiedzają mnie ale bardzo rzadko, jak poczuje np. zapach kiełbachy z grilla , wtedy jest najgorzej . Zawsze lubiłam , a teraz nie moge na to patrzec a co gorsza jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kikunia, z kiełbachą to mam to samo... nie mogę jak ktoś z domowników wyciąga kielbaskę z lodowki... okropne.... na szczescie na zapachy gorzej reaguje niz na same potrawy... jem prawie wszystko, najlepiej wchodzą mi po prostu kanapki i owoce........ gorzej z rzeczami gotowanymi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny, jesli mogłabym sobie czegos zyczyc,to takiego samopoczucia jak dzisiaj:) Zero mdłosci,zero zaparc:P, zero zmeczenia,ehhh...zycie jest piękne!!!! No mi tez brzuch juz nizele widac,ale w moim przypadku to druga ciąża i podobna w drugiej (i kolejnych) szybciej \"wyskakuje\". Matka jak jeszcze raz napiszesz jakies czarnowidztwa ,to...no!!!zobaczysz;-) Za chwile malarze se opuszczaja nasz domek, położą tylko nowa wykładzinke w sypialni i ...eh,czad!!!! aha,wczoraj miałam skret jelit po surowej kalarepie!!!Omijajcie z daleka!!Pomogła mi herbatka z imbiru,ale najpierw myslałm ze odjezdzam z bólu zoładka na tamten swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, a ja nie mam jakiś takich odruchów co do kiełbas i wędlin... ale, kurcze, mogę przytyć za to nadprogramowo... co do ciuchów to jeszcze nei jest tak źle... tak mi się wydaja, w spodnie sie jeszcze mieszczę, ale faktycznie brzuch się trochę zarysował, choć sądzę ze jak ktoś nie wie że jestem w ciąży to nei zauważy tylko pomyśli że taki mam i już... chociaż kto wie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kasiu C. ja dzisiaj wstałam jakoś wcześniej bo się umówiłam z kumpelę że pójdziemy do miasta, po czym dostalam smsa że musi odwołać ... :O no cóż, nie jej wina, ale ja się dzisiaj jakoś dziwnie czuję... nie wymiotuję, ale jakoś tak mnie mdli... może od tego niewyspania.... a co do witamin, raz jeszcze chciałam nawiązać do tematu, rozmawiałam z moją bratową, która ma dwoje dzieci i pytałam się jej od kiedy brała witaminy, ona na to że od samego początku... ??? więc sama już nei wiem, ja narazie tylko folik biorę, do piątku, a potem od soboty 3x dziennie Biofer Folic. Zaopatrzyłam się w witaminy, żeby ich nie kupować w Anglii ale teraz już sama nie wiem... ale chyba zacznę brać gdzieś pod koniec 4 albo w 5 miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×