Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu nie zapytać

czego boją się mężczyźni?

Polecane posty

Nie poddawaj się kto szuka znajduje, zresztą zawsze można się zregenerować! :) A co do monotonii, hm, właśnie chodzi o to by w monotonii znaleźć małe szczęścia, czasami może braknąć wrażeń i co wtedy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie zapytać
nie należy mylić monotonii ze stabilizacją. Każdy stabilizacji przecież potrzebuje, a już monotonia jest męcząca. A co do pokonania monotonii? Staram się być dla niego nieprzewidywalana, w granicach rozsądku oczywiście. Nie stosuję na siłę wrażeń w naszym związku. Jeżeli widzę, że ma dzień, który chce w domu spędzić monotonnie, bo ma dość wrażeń w pracy, to nie uszczęśliwiam go na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Zaczynam wątpić czy mężczyźni potrzebują stabilizacji...Może własnie oni nie potrafia znaleść granicy pomiędzi stbilizacją a monotonia? Jak juz jest jakiś "stabilny" to równoczesnie obrasta tłuszczem , gnusnieje i ma to czego chciał... My kobiety szukamy wciąż kogoś nierealnego - silnego, samodzielnego, odpowiedzialnego, pewnego siebie, przebojowego a równocześnie czułego, ciepłego, otwartego, okazującego słabość, potrzebujacego wsparcia... Miałam kiedyś złudzenie, że takiego znalazłam...Ale to było tylko moje wyobrażenie o nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest milion rzeczy, które można robic razem i nie dać się obrosnąć w tłuszcz, nie muszą to być jakieś niesamowite wrażenia, \"czemu nie zapytać\" ma rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Mam nadzieję, że jeszcze spotkam kogoś takiego... Ale w pewnym wieku jest to bardzo utrudnione... Obserwuję moich znajomych...i ci wszyscy ludzie, tak dawniej aktywni, weseli, pełni pomysłow, "ułożyli" sobie życie. Praca dom , dziecko, obiad u rodziców... i latka lecą.. A jak powiedziałam ,ze robię prawo jazdy na motocykl to pękali ze smiechu, bo po co mi to? w moim wieku? gdzie bedę jeździć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, jest ciężko, ale nie ma się co przejmować mimo wszystko. Choć prawdą jest, jak wcześniej ktoś tu napisał, że boimy się samotności! Co do prawa jazdy na \"motur\" :), zrób i nie oglądaj się na nikogo... niech sobie pękają ze śmiechu! Ja np. z czystej przekory zrobiłbym coś takiego żeby im zamknąć buzie! Też się noszę z zamiarem, nawet ostatnio na giełdzie widziałem Yamahę enduro, adrenalinka podskoczyła! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikikiki maupa
Prawdziwy mężczyzna niczego się nie boi. Nawet śmierci po zatruciu alkoholowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
= ---> jeździłam na suzuki bandit... ale odlot!!!! ale teraz wsiadam do samochodu trzeba wreszcie popracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieźle, "rispekt" :D Powodzenia, też wracam do zajęc, do zobaczenia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że zacytuję: \"bo rozmowa z Tobą wymaga wysiłku intelektualnego, bo jesteś silna, znasz swoją wartość, jesteś partnerem\". Boją się bliskości, bojąc się jednocześnie samotności. Boją się mówienia prawdy. Boją się ukazania własnej słabości, miękkości. Boją się kobiecej nadwrażliwości i skomplikowania. Ale przecież kobiety też są pełne lęków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Carlita----> kobiety są silniejsze, lepiej sobie radzą z lękiem, albo też to ogromne pragnienie "posiadania" kogos potrafi ten lęk zagłuszyc. Faceci myslą racjonalnie. Wydaje mi się , że wszystko oceniaja na podstawie bilansu plusów i minusów. Są malo elastyczni, i boją się poświeceń. Czasem żyją po najmniejszej lini oporu.. Jak kłopot to znikam. Wygodnictwo? Lęk przed stratą? Lęk przed nieznanym? Po co cos zmieniać skoro może być gorzej? A Ci , którzy naprawdę kogoś utracili, czy są w stanie jeszcze raz zaufać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
I jeszcze jedno = ----> który facet nie przestraszy się blondynki na motocyklu? ;-) Bo jak widzą w samochodzie to strach ich oblatuje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt że: \"kobiety są silniejsze, lepiej sobie radzą z lękiem, albo też to ogromne pragnienie \"posiadania\" kogos potrafi ten lęk zagłuszyc. Faceci myslą racjonalnie. Wydaje mi się , że wszystko oceniaja na podstawie bilansu plusów i minusów.\" No a pod resztą to się napewno nie podpiszę! Nie wiem jak inni! \"A Ci , którzy naprawdę kogoś utracili, czy są w stanie jeszcze raz zaufać???\" Tak, ale człowiek robi się bardzo ostrożny! No chyba, że \"głąb\" to pakuje się \"n\" razy w tą samą kałużę! :) Hm, jak nie gryzie to czemu mam się bać, ty wiesz jakim erotyzmem tchnie blondynka na motocyklu?! :D To naprawdę coś fajnego! Nie wspominając o samochodzie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
ha ha ha blondynka w samochodzie, zwłaszcza taka zdesperowana wariatka jak ja, przeraża meżczyzn... raczej wolą być kierowcą niż pasażerem... Z tym motocyklem to cos jednak jest.. Bo przyjaciel, z którym jeździłam prosił mnie, żeby spod kasku wystawal mój blond warkocz...;-) ale to tylko chyba w naszym kraju jeszcze ktoś zwraca na to uwagę..właśnie wróciłam z Londynu, tam kobiety na skuterach czy scigaczach nie przyciagaja uwagi... tyle ich tam jest... a ja lubię jeździć i to szybko i nic nie poradzę, tylko jeżdżę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem jak jezdzisz, musiałbym to ocenić! Zdesperowana wariatka... no nieźle! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
mam czasem takie gorsze dni.. wtedy wsiadam w samochod włączam muzykę i jadę przed siebie... niestety zawsze trzeba wracać... ale jak na blondi to nieźle mi idzie.. policja przymyka oko... i jeszcze nikomu nie zrobiłam krzywdy... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę Cię zmartwić, kolor włosów nie ma nic do rzeczy! :P Przymyka oko? Uuuu to, to musisz nieźle czarować! :) Czarownica? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
czaronica??? Ja??? jestem niewinna!!! cóż może przeskrobać takie słodkie niebieskookie dziewczę jak ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
wiem ,że to nie jest sprawa koloru wlosow ale ogólnego podejscia do sytuacji i myśle, ze takzezalezy od przewinienia... ale i tak uważam , że kobiety latwiej są w stanie przekonać pana w mundurze... A może mamy następnę rzecz, której boja się mężczyżni-policjanci ;-)TO KOBIETA, jeszcze zacznie płakać i co wtedy??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko pytałem! ...boję się czarownic :) Och Ty niewinne dziewczę na motocyklu... :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Dzięki =, sprawiłes, że znowu się uśmiechnęłam... a przez ostatnie dni nie zdażało mi się... tyle jest fajnych rzeczy na świecie, których chcialabym jeszcze spróbować, ale jak sie jest samemu to tak trudno sie zmobilizować... co Tobie sprawia przyjemność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samemu? Bardzo trudno! Oj, przyjemność to mi sprawia wiele rzeczy! :) Mieszkam w górach, lubie całodzienne wypady z aparatem i... jakbym zaczął wymieniać to chyba bym skończył na fińskiej kapeli, której właśnie słucham! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
spacery po górach?? nie mogę się już doczekać kiedy wreszcie zrobi się cieplej i wezmę plecak... zazdroszczę, że masz blisko.. ja musze kawałek dojechac... ale jestem często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam w Sudety wschodnie! Najlepsze są nieoznakowane szlaki i stada kleszczy. Dla każdego coś się znajdzie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
ja mam raczej bliżej w Tatry i Beskidy... ale kto wie? choć te "nieoznakowane szlaki" to chyba tylko z bodygardem :-) Bardzo już tęsknię za takimi wyprawami, ale jestem mało odporna na temperaturę zewnetrzną i ciagle czekam na słonko. Pozostaje mi tylko puszcza niepołomicka, Jutro planuję przejazczkę na rolkach, jakieś 30 km. Wspaniałe trasu. Polecam wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość priv
pora przejsc na indywidualny kontakt, moi drodzy wygodniej dla wszystkich... ze tez trzeba Wam podpowiadac... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Kochani meżczyźni, jesteście cudowni ale życ się z wami nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanieeee
czy ktoś odpowie? chodzi o konkretna sytuację z facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×