FIZJOTERAPIA_STUDIA------ ŚWIETLANA PRZYSZLOSC

witam, wiem, ze podobny topik istnieje ale nie znalazlam tam odp. na nurtujace mnie pytania. Czy ten kierunek, wg Was, jest przyszlosciowy>? Czy mozna po nim liczyc na satysfakcjonujace zarobki>>? I w ogole....czy drobna slaa osobka (fizycznie;)) ma szanse na tym kierunku? Prosze Was o porade ! dzieki z gory

roku ja UJ, pracuje w szpitalu i zarabia 800zł... jak nie masz możliwości otwarcia własnego gabinetu to raczej nie licz na wysokie zarobki w paNstwowych szpitalach, chyba, ze planujesz wyjazd za granicę, tam ta praca jest lepiej opłacana.

dzieki...wlasnie, tego sie obawiam:( biore pod uwage jescze dietetyke ale to tez niepewne..

prosze o dalsze komentarze...!

prosze o odp, pilne>>!

wszyscy wyjechali za chlebem, jak chcesz do nich dołączyć to polecam ten kierunek :-)

Ale tylko po Studium Medycznym. Obecenie niepracuję ,po szkole szukałam pracy ponad rok,pracowałam potem w szptalu ,ale musiałam się wyprowadzić i zrezygnować z pracy . Narazie nie szukam pracy bo mam dzidziusia ,ale nie jest łatwo ,fakt z magistrem trochę łatwiej . Ja też jestem drobna osóbką i napewno nienadaje sie na masaż . Osobiście polecam Ci ten zawód ,jest satysfakcjopnujący ,ale zarobki bez komentarza.Ale może się niebawem poprawi. A gdzie chcesz zdawać ? Powiem Ci że nie jest łatwo się dostać na fizjoterapię. No chyba że zaocznie ,ale to nie to samo co dzienne. a czy umiesz pływać i jesteś dosyć sprawna ,bo to ważne ,jest z tego egzamin.

czesc:) dzikei ze sie odezwalas:) ja zdaje na Medyczna we Wrocku-nio umiem plywac ale to i tak tylko 3 punkty na 200 mozliwych. Jestem Nowa MAturzystak i mam w sumie 144pkt a wiem ze pprzyjmowali od 126 w zeszlym roku...no wlasnie z tymi zarobkami to naprawde lipa, ale choc moze powolania 100proc. nie mam to czuje juz teraz ze cieszylabym sie z tego ze pomagam ludziom . A jak to w ogole jest, tzn oprocz masazu jakie sa specjalizacje?

oprucz masażu jest jeszcze -kinezyterapia (czyli leczenie ruchem) -fizykoterapia (wszystkie zabiegi laser,prądy itd... ) Jest strasznie dużo nauki anatomia człowieka przede wszystkim i kośći ,stawy i mięsnie. W Studium napewno troche mniej trzeba znać Mogę Ci też napisać jeszcze inne przedmioty psychologia,patologia, w-f ,basen,anatomia, Fajnie jest tak pomagać innym naprawdę. Mimo tak marnych zarobków to oblegany kierunek.Ja osobiście polecam.

Zapomniałam dodać że na studiach sa jeszcze inne przedmioty ,ale zapomniałam jakie,kiedys czytałam ,bo miałam zamiar dalej po studium iśc na studia.Ale jakoś nieposzłam.

:) rozumiem:) dzieki wielkie!

aa, wlasnie- a jak sie ma do tego rehabilitacja? tzna czym ona polega, to dziedzina fizjoterapii? A fizykoterapia? :/

czy jest ktos moze kto udzieliby mi odp na powyzsze pytania...? prosze...:)

fizjoterapia to ogolna nazwa i jest ona częścią rehabilitacji:) Bo cała rehabilitacja to jeszcze protetyka, pielęgniarstwo rehabilitacyjne i temu podobne... Fizjoterpaia dzieli się na 3 częśći: kinezę - czyli leczenie ruchem ( np ćwiczenia) fizyko - czyli leczenie np cieplem , zimnem, ( wszytskie te prądy lecznicze itp) i masaż Powiem ci tak, jak zalapiesz sie jakimś cudem na posadę państwową to zarobisz 800zł w innych gabinetach masz szanse na wiecej, ale trzeba mieć albo rodzine, albo znajomosci albo mase szczęścia:) Za granica podobno masę zarabiają, tez chyba się wybiorę jak skończę studia bo z pracą dla fizjoterapeutów u nas marnie:( Też jestem drobna osóbka, ale przeszkadzało mi to tylko w zajęciach na neurologii gdzie trzeba było pomóc w przemieszczaniu się pacjentom z niedowładem/ paraliżem. Masaż to bardziej kwestia techniki i mocnych rączek:) Ogolnie studia fajne, ja jestem po studium - teraz poszlam dalej i kończe 1 rok studiów. Szczerze mówiąc na studium o wiele więcej się nauczyłam niż na tej porabanej uczelni:) Mimo, ze nauki dużo - to niewiele z tej całej treści wkuwanej, potem w pracy się przydaje:( Ale jeśli czujesz powołanie to polecam, praca z ludźmi bardzo przyjemna. Czy męcząca czy nie, to zalezy gdzie pracujesz. Mozesz w szpitalu, w przychodniach, w gabinetach masazu, gabinetach odnowy, fitnesie, z niepełnosprawnymi, no możliwości jest sporo:)

dziekuje:* fajnie ze sie wiecej jz dowiedzialam dzieki Wam, bo o takie info trudno na stronkach u czelnianych. buziaki!

Jakbym mogła cofnąć czas to NAPEWNO bym nie wybrała fizjo :P, ale coż za miesiąc obrona licencjata a potem zobaczymy

ale dlaczego Miska?

.....a moze teraz jakis/jakas fizjoterapeut(k)a odpowie na moje pytania>? :)

....chce zdawac na AM do Wroclawia, jak tam jest? a egzamin plywacki>? mozecie mi cos wiecej powiedziec o tym>?

halooo.>>!!

Witam Słyszałam że we Wrocławiu jest fajnie na AM.Na tym kierunku jest duzo nauki na to musisz sie przygotować.Ja jestem w studium medycznym ,ale moja wykładowczyni od masazu konczyla wrocławska AM i mówiła że było super.Trudne moga być dla ciebie zajęcia w szpitalu bo u nas niktórzy nie wytrzymaywali praktyk z ludzmi w szpitalu chorymi,po cięzkich wypadkach operacjach, na salach pooperacyjnych.Dla mnie akurat nie było to duzym problemem ale trzeba miec stalowe nerwy.Co do budowy ciała to fizjoterapeuta nie musi byc potężna osoba ,u nas świetnie daja sobie rade kruszynki.Jest to praca fizyczna w Polsce mało płatna,ale jak przekonasz sie na własne oczy o skuteczności twojej pracy to zobaczysz że było wart. pozdr.

dzieki Brunata:*

no jeśli chcesz pracować w Polsce to faktycznie na zarobki nie licz duże:( chyba ze skończysz kursy, ale to wydatek rzędu ok 7 tys za jeden poziom, o ile się orientuję;( niestety mało opłacalny zawód, zresztą w medycynie poza kombinatorami mało kto dużo zarabia. Jest jeszcze sprawa taka, że fizjoterapeutó, podobni ejka ratowników medycznych traktuje się jak piate koło u wozu przez pozostały persolem medyczny:( co do pracy fizycznej to ja to odczuwam tak - a tez jestem kruszynka:) - masaż to kwestia wyrobienia, wyuczenia się swoich chwytów odpowiednich do swojej siły i postury problem mialam i mam tylko przy dźwiganiu pacjenta - tu niestety bez pomocy się nie obejdzie --> i tu znacznie lepiej być mężczyzną fizjoterapeutą Poza tym pracując na fizykoterapii masz dniówkę 5 godzinną, nie 8 - ze względu na szkodliwe warunki pracy:)

no jeśli chcesz pracować w Polsce to faktycznie na zarobki nie licz duże:( chyba ze skończysz kursy, ale to wydatek rzędu ok 7 tys za jeden poziom, o ile się orientuję;( niestety mało opłacalny zawód, zresztą w medycynie poza kombinatorami mało kto dużo zarabia. Jest jeszcze sprawa taka, że fizjoterapeutó, podobni ejka ratowników medycznych traktuje się jak piate koło u wozu przez pozostały persolem medyczny:( co do pracy fizycznej to ja to odczuwam tak - a tez jestem kruszynka:) - masaż to kwestia wyrobienia, wyuczenia się swoich chwytów odpowiednich do swojej siły i postury problem mialam i mam tylko przy dźwiganiu pacjenta - tu niestety bez pomocy się nie obejdzie --> i tu znacznie lepiej być mężczyzną fizjoterapeutą Poza tym pracując na fizykoterapii masz dniówkę 5 godzinną, nie 8 - ze względu na szkodliwe warunki pracy:)

aha....ale jak sie pracuje w sektorze..hmm takim gdzie sie dziala pradami i tp to chyba nie trzeba miec duzo sily , prawda? ;) a powiedz mi jak to jest z satysfakcja? Zdziwilo mnie to co piszesz odn traktowania fizjoterapeutow przez personel medyczny-lekarzy itd- naprawde tak jest? Ja zawsze widzialam ten zawod jako samodzielny w miare, przeciez pracuje sie samemu, majac na celu rehabilitacje pacjenta-co maja do tego lekarze?(oprocz oczywsiscie skierowania;))

a moze potem pracowac w salonie odnowy biologicznej, to wyglada ciekawie....mam na mysli perspektywy i zarobki. Tylko czy tu w Polsce to popularne..

no ja właśnie pracuję teraz dorywczo w odnowie - byłoby spoko, ale to drogi salon i malo klientów:( praca na fizyko jest fajna:) czasami co prawda faktycznie od tych aparatów głowa boli, ale nie tak męcząca jak praca fizyczna. Fajna bo ciągle nowi ludzie, większość jest przemiła, chociaz ja pracuję z 3 lata i z 10 czubków się trafiło:) też sobie trzeba z takimi radzić Problemem jest polska mentalnośc, według której personel medyczny trzeba dokarmiać slodyczami - jak jesteś na diecie to masz szafkę zawaloną - bo odmówić niezręcznie, skoro to podziękowanie:) Co do personelu, to to dotyczy głownie pracy w szpitalu - szczególnie pielęgniarki są niezbyt miłe, może dlatego, ze często je prosiliśmy żeby odłaczyły pacjentowi kroplówkę (najczęściej i tak już pustą), albo zmieniły woreczek na mocz, gdy był zbyt pełny bo mógł peknąć przy przenoszeniu ( wtedy z wielką łaską, chociaż i tak musiały to zrobić) poza tym jak widać po zarobkach - mało doceniana praca!

tez fizjo- ale powiedz, czy np nie wybralabys lekarskiego >> ? toi znaczy, ja jestem w taiej sytuacji ze w zeszlym roku zdawalam mature, i nie dostalam sie na medycyne, a maturki nie podwyzszalam,a teraz tak mozna, no i teraz mysle czy nie czekac KOLEJNY rok i zdawac na medycyne..ale to paranoja, prawda, tyle czasu i to jescze nie jestem pewna czy mam powolanie, tzn mysle ze moze wlasnie moj zawod to FIZJO, albo KOsmetologia...tylko w tych przypadkach pojawia sie proble z zatrudnieniem i zarobkami.....ech...potrzebuje po prostu pewnosci, i poczucia ze robie cos super POTRZEBNEGO, ze sie SPELNIAM, powiedziec sobie-Stop, fizjoterapia jest wlasnie dla Ciebie, a nie zadne medycyny ;)

No ja z moją maturą zdaną tak sobie to raczej na medycynie nie miałabym co szukać;) zresztą znam realia, wiem jak trudno się dostać i ile jest nauki:) ja po maturze w ogóle nie miałam pomysłu co ze sobą począć, wyladowałam an studium przez przypadek zupełny, spodobało mi się i tak jakoś już zostało:) ale nasze uprawnienia (technik fizjoterapii) mają zlikwidować - więc muszę studiować i słuchać po raz kolejny tgeo samego:) sam zawód całkiem fajny jest, ma tyle różnych specjalności, że w sumie każdy znajdzie coś dla siebie jeśli tylko lubi się zajmować innymi ludźmi. Możesz prowadzić cwiczenia, możesz usprawniać ludzi w szpitalu, obsługiwać urządzenia np z prądami, ćwiczyć z dziećmi, pracować w domu starców, na hipoterapii, masażu, odnowie biologicznej, na siłowni, z osobami niepełnosprawnymi - no wybór spory. Ja np nie przepadam za gimnastyką, nudzi mnie. Lubię ćwiczyć z dziećmi, ale znowu nie z niemowlętami bo mi ich żal.

...dlaczego zal CI niemowlat? Masz na mysli ich ciezki stan? a co do pracy...to zauwazylas moze czy z" magistrem" wiecej sie zarabia, czy to bez roznicy/