Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ... lolita ...

półmózgi ... ???

Polecane posty

Gość ... lolita ...
po tylu nieudanych akcjach i sytuacjach ile przeszłam raczej nie da sie myśleć pozytywnie. po prostu hasło 'mężczyna' kojarzy mi sie tylko z bólem, poniewieraniem i łzami w poduszkę. a potem z tą głupią satysfakcją, kiedy wreszcie udaje mi się odepchnąć własne uczucie i mogę sama przed sobą uczciwie o nim powiedzieć "już mi się nie podobasz i nic do ciebie nie czuje !!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina_007
... lolita .... a może ty poprostu za wysoko mierzysz? marzy ci się jakiś księciuniu z bajki, a życie takie nie jest - pamiętaj, naucz się patrzeć na to co dzieje się obok ciebie, a nie na to co ponad twoją głową, czas najwyższy chyba skonczyć bujac w obłokach, pozatym niejedna dziewczyna tutaj potwierdzi - miłości nieda się odplinować, ona sama przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie, a może już jest, tyle że ty jej nie widzisz bo non stop grzebiesz w przeszłości - rada - zrób coś z sobą, coś co pozwoli ci stać się bardziej pewną siebie, aby zacząć podobać się sobie - niewiem - zrób sobie paznokcie, idź do fyzjera - cokolwiek - bzdura, ale wbrew pozorom dużo daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dbam o siebie na tyle ile uważam za stosowne. jestem zadbana ale nie plastikowa. na pewno nie będe farbowac włosów ani doklejać paznokci. zreszta tego nie mogłabym zrobić ze względów jakby zawodowych. sporo rysuję i takie paznokcie raz że szybko by sie niszczyły, a dwa bardzo by przeszkadzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilllaa - dziękuję za miłe słowa, szczególnie o synku :D na dodatek jest bardzo wesołym dzieckiem ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszcze jedno, wg mnie farbowanie włosów nie jest czymś złym i nie oznacza \"plastykowości\" - wychodziłoby na to, że większość kobiet jest taka, bo wiele farbuje i to nawet starszych pań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że wiele kobiet farbuje włosy, oceniam ze około 65% wszystkich powyżej 16 r.ż. nie mam nic przeciwko nim: jesli chca to niech sobie farbują włosy. jednak to chyba moja sprawa jak dbam o swoją urode, czy może raczej brzydotę. nie będę robiła czegoś co mi nie odpowiada. farbowanie włosów ma prawo wydawać mi się sztuczne. sama mam blond włosy i dobrze widzę, ze te żółcie na głowach naprawdę sporej ilości kobiet mijanych na ulicy niegdy nie będą wygladały naturalnie. to samo dotyczy wlosów ciemnych i rudych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do\' HS POL\': jak sie prześpię z mężczyzną to pogadamy. na razie nawet sie z żadnuym nie przytualłam i nie całowalam. ale teoretycznie nie blubie takich penisów bo mam białą i małą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jestem plastykowa i sztuczna :D to się dowiedziałam po latach ;) trudno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panikKotka
Ja od lat juz farbuje włosy na ciemną, taką wiśniową czerwien, a naturalny moj kolor to brąz..ale takie niejaki braz. Kiedys kolega mi powiedział, ze fajnie by mi było w takim odcieniu czerwnieni, bo mam taka lekko opalona skore i by pasowało, no i sie farbnełam, efekt zadziwiajacy Teraz dopiero czuje sie sobą,uważam , że robna ingerencja w nature, taki autowizaż, to taka "sztuka" upiekszania siebie!! Po co sie oszpecac , tylko w imie naturalnosci, nie depilowac brwi niech rosna...jak starym dziadkom na połtwarzy nie golic włosow na nogach niech sie misio ze mnie zrobi, byle byc naturalnym,a nie sztucznym Wiesz co takie podejscie to zwykłe lenistwo chyba i głupota, kobieta powinna dbac o siebie oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku. Samo dbanie o siebie daje duzo satysfakcji, czujemy sie warte tego zeby sie pielegnowac, a przy tym poprawia nam sie samopoczucie. Moj czerwony odniecn na włosach , choc oczywiscie nie jest naturalny(nikt ma zreszta naturalnie czerwonych włosow), idealnie pasuje do mojej natury,do mego temperamentyu, jestem żywiołowa, energiczna, ruchliwa, wesoła, lubie po prostu energie płynaca z koloru czerwonego!! LUBIE TEZ SIE WYROZNIAC, a moj braz , nie był zbyt ciekawy. uwazaj mnie za sztuczna jak chcesz, ale sie sobie własnie taka podobam jaka same sie chce widziec....a nie taka jak Bog mnie storzył, zreszta mysle ze Bog daje nam inteligencje, po to by nadrabiac braki w urodzie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \'asiek78\': nie napisałam, że kobiety które farbuja włosy sa sztuczne tzn w pewnym sensie tak jest... trochę oszukujesz otoczenie i siebie. wygladasz fajnie ale to nie jest Twoje naturalne. mnie to po prostu nie odpowiada i mam do tego prawo. czułabym sie jak idiotka, ale to moja sprawa. jesli Ty nie czujesz sie z tym źle to OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letarge
acha a JA znam taka co w imie naturalnosci tez niedepiluje brwi, choc obiektywnie rzecz biorac jest ładna kobieta.. to te brwi ja cholernie szpeca, bo sa ciemne i sie zrastaja ..tworzac taka jedna gruba brew..wygladaja jej oczy jak nieogolona cipka hehe MOIM ZDANIEM to co ona z siebie robi, to jest głupota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letarge
człowiek powiniec tak wygladac jak chce wygladac, a nie bic sie po twarzy w imie naturalnosci naturalnosc u niektórych to brzydota a u niektorych piekno u tych co brzydota trzeba, ja zredukowac...od czego sa fryzjerzy, wizazysci, kosmetyczki, dietetycy wierze w totalne metamorfozy!!! a wszystko to by lepiej sie poczuc lolita i przestac psioczyc na facetow tak jak Ty , tylko zrobic cos w kierunku, aby sie w koncu czuc dobrze w swojej skorze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \'panikKotka\': nie porównuj golenia nóg doi farbowania włosów. bo pewnie myślisz ze jestem niezadbana dziewczynką która ma pretensje nie wiadomo do kogo i nie wiadomo o co a o siebie nie dba. ja dbam o siebie pod katem estetyki, tak zby kogos nie obrzydzać. nie wiem czy kolor włosów wpływa na obrzydzenie tak ze jeden obrzydza bardziej a drugi mniej. ja po prostu nie ungeruję w to co dała mi natura. z farbowaniem włosów jest tak jak z powiększaniem piersi. to juz nie jest tak do końca Twoje i własciwi to nie wiadomo czy on kocha Twoje włosy farbowane czy te naturalne i co by powiedział gdybyś przestała farbować. poza tym gdybym ja zaczęła sie w to bawić, w ingerowanie to okazaoby sie że musiałabym zmienić WSZYSTKO. zaczynając od wzrostu, a kończąc na piersiach i wadzie wzroku. i tak juz nose soczwwki i niejednokrotnie sie niejeden kolega zdziwił jak mnie zobaczył w okularach. wtedy \'dziwnie\' znjomosc sie urywała\' a było to tylko jeszcze kolezeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz zostałam jeszcze oszustem? ;) eh, szkoda gadać :o Nie odmawiam ludziom prawa do własnego zdania i decydowaniu o swoim wyglądzie, ale takie postawienie sprawy jest dalece krzywdzące i przesadzone - żeby nie powiedzieć paranoiczne. Napisałam pierwszy post, żeby dodać autorce otuchy i dać przykład, że w życiu nie jest tak beznadziejnie jak sądzi i oberwałam po nosie... lepiej go już nie wtykam gdzie nie trzeba ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dla jasności co kocha mój mąż: poznał mnie kiedy włosy farbowałam na rudo i czerwono (taki etap w życiu), potem przez jakiś czas nic z nimi nie robiłam, a teraz na swoich naturlanych robię tylko jaśniejsze refelksy, więc mój partner doskonale wie jak wyglądam \"naturalnie\" i wciąż mnie kocha. Nie ważne z jakim kolorem włosów, bo kocha moją osobowość, poczucie humoru, inteligencję itp, a nie tylko samo opakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \'asiek78\': być może nigdy niue czułaś sie tak ja ja. mężczyxni nawet nie chca sie przkonac jaka jestem. do tego stopnia odraża ich mój wygląd. dzięki za dobre chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
lolitka z takim podejsciem jakie masz nie dziwie sie facetom naturalna na maxa jestes no i co z tego? jestes jakas lepsza mam wrazenie ze robisz z tej naturalnosci jakiegos bożka sobie!!! w życiu wazny jesy umiar a nie skrajnosci...bo pisałas ze jak zafarbowałabys włosy musiałabys wszystko zmienic, ja tylko farbuje włosy i nic wiecej sobie nie powiekszyłam choc mam małe piersi i nie mam zamiaru trzeba wyposrodkowac kobieto patrzysz jakos czarno-biało na swiat wszyscy faceci sa połmozgami a kobiety co farbuja włosy to oszustki tylko naturalni nie oszukuja Zycie jest bardziej szare niz czarno-białe, ale jestes jeszcze w takim wieku, ze pewne rzeczy widzi sie jakby"wyostrzone" z czasem z wiekiem, to rzeczy sie rozmywaja bo namieramy dystansu do siebie i do zycia a Ty chyba nie masz zbyt wiele dystansu, traktujesz siebie dosc powaznie, skoro wg Ciebie zafarbowanie włosow- to oszustwo Jakie znow oszustko moj facet wie jakie mam naturalne włosy, jemu sie podobaja moje naturalne ALE JA WYOBRAZ SOBIE ROBIE TO DLA SIEBIE, BY SIE LEPIEJ POCZUC, DLATEGO FARBUJE!!!on mnie zreszta nie kocha za włosy, nogi czy fizczynosc..choc nie mam sobie nic do zarzucenia, kocha mnie za dusze.. Słuchaj ja to robie dla swojego samopoczucia, z ładnym kolorkiem czuje sie lepiej, pewniej, mniej psiocze na życie, na facetow, na innych...i o to chodzi.. Oczywiscie sa tez osoby ktore porzegunaja w druga strone, np. taki tlenione blondyny, ktore kiedys miałuy ciemne włosy, opalone, choc maja jasna cere i sa czerwone od solarki, mega rozowe itp. to jest skrajnosc ale nikt tu nie moiw o takich skrajnosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidżi
hmm.. lolita troche przeraża mnie Twój negatywizm.. i nie myśl sobie że jestem piekna laleczka z powodzeniem jak stad do tamtąd.. bo tak nie jest.. osobiscie nienawidze i czuje sie glęboko urażona gdy facet twierdzi ze ogladanie kolorowych pisemek z serii playboy nie jest niczym złym.. uwazam ze jest czyms złym jeśli rani/krzywdzi/rozczarowuje partnerke, jak to stwierdziła kasia nosowska ogladanie czasopism jest pewna forma zdrady. tak czy siak nie o tym chcialam pisac.. nie rozumiem Twojej postawy wobec świata a zwłaszcza facetów? przecież każdy zdrowy mężczyzna chce mieć w związku PARTNERA a nie uwieszoną na nim zagubioną i zapatrzoną w niego dziewczynke-cielaczka. Musisz pokazać kim jesteś, że jesteś warta zainteresowania, a wierz mi że jak kogoś zainteresujesz bedziesz jednoczesnie dla tego kogoś najpiękniejszą istotą na ziemi. Wkurza mnie ze hodujesz w sobie takiego focha na facetów który do niczego Cie nie prowadzi.. potrzebujesz ich ale wmawiasz sobie ze ich nienawidzisz.. dlatego ze nie zwracaja na CIebie swojej uwagi... a czy to ich psi obowiazek? a czy ty nigdy w zyciu nie odrzucilas, chociazby we wlasnych myslach. jakiegos faceta ze wzgledu na jego wyglad? i to nawet przeciez nikoniecznie musial byc brzydki... mogla po prostu ni byc chemii. przemysl to i przestan nienawidzic facetow bo to połowa świata pozdrawiam i życze wiary w świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: 'panikKotka': ja pisze własnie o tym że z ufarbowaną głową czułabym sie źle. poza tym nie sadze by to cokolwiek dało. gdybym miała się komus spodobac to by tak było bez wzgledu na to, jaki mam kolor włosów, skoro tak piszesz. zareszta juz sie z tym godze. i nikt nie wmówi mi ze wyglad nie ma zanczenia. naprawde. wiem,z e nie jestem głupia i mam sporo do powiedzenia, tyle że przez mój wyglad wiem o tym ja i najbliżsi przyjaciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidżi
hmm, wiesz co CI powiem? o sobie moglabym powiedziec ze jestem zbudowana z komplekcow a scalona niepewnoscia.. i moi najblizsi przyjaciele wiedza ze kompleks to moje drugie imie..ale.. nie wiem czy kiedys sie spotkalas z tym ze dobroc jest najlepszym malarzem... i wierz mi ze dobro i piekno wewnetrzne czlowieka widac na twarzy w usmiechu w spojrzeniu... przestac byc kwaszonym ogórem, nie bądź rozgoryczona, pracuj nad swoim pięknem wewnętrznym a ono zaowocuje na zewnątrz. nie farbuj włosów, nie maluj paznokci, pomaluj swoją dusze na kolory tęczy a da to lepsze rezultaty niz najlepszy make-up :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \'fidż\' mogłabyś być psychologiem. dzięki. mnie to juz jednak nie pomoże. kiedys taka byłam. nawet zabiegałam o chłopaków, okzaywałam zainteresowanie, sadziłam komplementy, usmiechałam sie. i to przez ich odepchnięcia, logicznie zresztą, wykszałcil się u mnie taki agresor na nich. kazde uczucie jakie mnie tera złapie, bo niestety tak jest [nawet aktualnie] odpycham i go nie okazuję, dlatego ze zawsze ko,ńvzyło sie to moim bólem, roazaczarowaniem i ponizeniem. a teraz jest tak zę troche popłaczę, ale nikt o tym nie wiem nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fidżi
Dziekuje CI, zawsze chciałam być psychologiem :D a tak na powaznie to kiedys zastanawialam sie nad moim "ideałem" faceta. i wymyslilam kilka dla mnei waznych cech.. nastepnie gadalam o tym z kumpela.. co do wygladu zupełnie sie rozminelysmy ale mialysmy duzo wspolnych cech charakteru typu czułość, uczciwość, dobroć.. każdy jest inny i szuka czego innego... podobnie z facetami.. wiem, ze tak jest, ze kazdy za piekne uwaza zupełnie co innego.. np Ty paznokcie naturalne, ktos inny tipsy... swiat jest roznorodny i chwala mu za to.. jedno jest wazne nie ma co w sobie hodowac zlosci i rozgoryczenia i ze wzgledu na CIebie i innych, rozne rzeczy sie zdazaja, kazdy kiedys doswiadczyl odrzucenia... i widocznie tak mialo byc bo bol rodzi sile.. nie masz byc silnym slimakiem schowanym w domku z własnych frustracji... masz być silną osobą której wewnetrznego piekna i pogody ducha nie jest w stanie zlamac zaden facet. piekna zewnetrze zawsze przemija... jedyno piekno ktore trwa to wewnetrzne... wiec pytanie czy warto tak za nim (pieknem zew) plakac? kto wiecej traci? glupi facet widzacy tylko modelki, czy ty? oczywiscie ze on, bo pozostanie mu zycie z gluptasem, a CIebie wyłowi ktos wartościowy. moja osobista przyjaciolka ktora wedlug mnie jest wcieleniem urody i dobroci wewnetrznej poznala pierwszego faceta majac 21 lat i dopiero teraz jej szczescie zaczelo kwitnac. ale pomimo kompleksow swoich (bo rowniez je ma) zawsze byla pogodna i kochana i to sprawilo ze poznala tego jedynego.. wiec w gore biusty, głowy i inne czesci ciala i do boju o siebie:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten chłopak który mi sie teraz podoba nawet sie o tym nie dowie. zreszta co tu dużo pisać. unika mnie najprawdopodobniej. nie zabitga o kontakt. a szkoda bo bardzo inteligentny facet. oczytany i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to na tyle
Oczytany inteligentny, ale tak jak każdemu facetowi zależy mu na ładnej dziewczynie, liczy się to, żebyś wpadła mu w oko. Skoro jeszcze nie wpadłaś to już raczej nie wpadniesz. Czemu pocieszacie ją na siłę, skoro z jej postu jasno wynika, że jest nieatrakcyjna i faceci ją unikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
a znasz jego mysli?ze wiesz ze na pewno sie Toba nie zainteresuje? Uwazaj tylko na efekt "samospełniajacej sie przepowiednia"(to jest własnie to Twoje załozenie, zeon sie Toba nei zainteresuje) bo samospełniająca się przepowiednia działa, choć o tym nie wiemy. Kiedy oczekujemy niepowodzenia, nasze działania tak się kształtują, że powoli zaczynają to niepowodzenie dokumentować. A kiedy oczekujemy od siebie w ogóle samych niepowodzeń i nieudanych decyzji, myśląc o tym, jak bardzo jesteśmy nieudani, to już porażka może być ogólna i wszechogarniająca. Więc, czy nie warto myśleć pozytywnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
NIE BĄDŹ BIERNa! Walcz! pozniej bedziesz żałowac ze nie spróbowałas powiedz mi tylko Co to za chłopk? skad go znasz? Ile ma lat? Skad sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
Musisz spojrzeć na siebie z innej perspektywy, nie możesz ciągle myśleć, że jesteś brzydka, bo to jest tylko twoje odczucie. To, że inni mówią o Tobie głupie rzeczy to świadczy tylko o ich poziomie intelektualnym. Być może czegoś Ci zazdroszczą. Ja też nie miałam przez kilka lat chłopaka, mimo, że wszyskie moje koleżanki miały( w liceum). Chyba po prostu nie mogłam tego jedynego spotkac, ale nie z winy swojego wygladu tylko po prostu nie było mi to przeznaczone wtedy. Kiedyś jak chodziłam do gimnazjum to wszyscy mi dokuczali - naśmiewali się ze mnie (nie z wyglądu ale ogólnie), później nasiliło się to do tego stopnia, że nawet moja najlepsza przyjaciółka traktowała mnie jak śmiecia. Do tej pory nie wiem dlaczego. Teraz jestem na studiach, poznałam wspaniałych ludzi zupełnie innych niż dotychczas. Nie patrzą na to jak wyglądam, jak się ubieram tylko na to jaka naprawdę jestem. Jeśli źle się czujesz w szkole, to ją zmień, najlepiej pójdź do takiej, w której Cię nikt nie zna. Nie przejmuj się, głowa do góry!!Poza tym zakochałam sie z wzajemnoscia, jestem teraz mezatka!! Mowi mi ze jak sie zakochałam to wyładniałam,...i to prawda bo człowiek zakochany pieknieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
Dopóki w moim życiu nie pojawił sie pewien mężczyzna który dał mi do zrozumienia że jestem jednak komuś potrzebna i to on sprawił że w moim życiu zaświeciło słońce.Chociaż moim zdaniem każdy jest piękny i wyjątkowy na swój sposób Bóg stworzył ludzi i dla niego kazdy człowiek stwożony jest PIĘKNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \'paniKOTKA\": pznałam go przez przypadek. kiedys wracałam do domu z zajęć rysunku. zaczepił mnie, chyba dlatego ze miałam zwinięty rulon rysunków. okzało się, że on studiuje to samo na co ja sie wybieram. jest rok starszy. rozmawiałam z nim dwa razy. koniec opowieści. do :\'i to na tyle\': chociaż raz, szczerze wypowiedział się mężczyzna. dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniKOTKA
no skoro Cie zaczepił podejrzewam, ze wcale nie jestes obiektywnie brzydka, ale sama tak o sobie myslisz...pamietaj ze inny postrzegaja Cie nieco inaczej niz Ty sama siebie w lustrze(tak jest np, z anorektyczkami, widza gruba osobe w lustrze, natomiast ludzie znajomi widza wychudzona osobe) i nie wmawiaj sobie ze chyba dlatego Cie zaczepił bo miałas zwiniety rulon rysunków, bo to był tylko pretekst Faceci na ogoł jesli juz kogos zagadną to na pewno nie jakas szkarade, wiec nie przesadzaj Masz za niskie mnienianie o sobie!! Ja na Twoim miejscu, starałabym sie go wypytac, a propos egzaminow na te studia.(artystyczne podejrzewam), zapytaj sie o egzaminy jak go spotkasz, moze sprobuj zapytac na co zwracaja egzaminatorzy uwage orzy rysunku(porady techniczne) Macie wspolne zainteresowania!!!To was łaczy Wcale nie musisz byc nachalna przy tym, po prostu bedziesz pytała sie starszego doswiadczonego kolegi, zeby Ci doradził...przyszej studence.. Mozecie wymienic sie poradami, rysunkami, zapytac o inspiracje, a drugie RAZ W JAKICH OKOLICZNOSCIACH Z NIM GADAłAS? "I TO NA TYLE"- cie nie widział a sie wypowiada o Twojej urodzie.. smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×