Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll

Komu pomógł psycholog ? Warto iść ?

Polecane posty

Gość Motyllllllllllllllllllllllllll

Jestem nerwowa, często płaczę, przejmuje się bzdurami, praktycznie się nie uśmiecham, siedzę w domu, nie mam przyjaciół. Myślałam o psychologu, ale jakoś się boję, że on mnie wyśmieje, niezrozumie, że ma pacientów z poważniejszymi problemami. A ja bardzo bym chciała się przed kimś otworzyć, opowiedzieć o swoich smutkach. Czasem wydaje mi się, że to początki depresji, nic mnie wtedy nie cieszy, ale później najczęściej humor powraca. Czy myślicie, że wizyta u psychloga to dobry pomysł ? Może komuś z Was pomóg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie korzystałam z pomocy psychologa, ale wiem, że warto:)znam wiele przykładów, gdzie osoba, której pomagał psycholog stała się kimś niemal nie do poznania, oczywiście mam na myśli zmiany pozytywne:) idź, sprawdź, zobacz, przekonaj się sama, w najgorszym wypadku będzie tak jak teraz, a wnoszę, że jest ci niedobrze z samą sobą...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_____
ja bylam u 4 psychologow i psychiatry ze zdiagnozowana nerwica, depresja, zaburzeniami odzywiania i po probie samobojczej. zaden z nich nie umial mi pomoc. moze jedynie leki od psychiatry troche mnie wyciszyly i zlagodzily lęki. A prawdziwa poprawe przyniosl mi kontakt z ludzmi, gdy przestalam zyc w izolacji, odnowilam stare znajomosci, poznalam nowych ludzi, zaczelam wylazic z domu i spedzac czas z rowiesnikami. Serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_____
Rozumiem cie bardzo dobrze, bo sama jeszcze rok temu mialam identycznie. Musze przyznac, ze mialam sporo szczescia, bo jak poszlam na studia (siłą wypchnieta przez rodzine, bo ja juz mialam plan, zeby nigdzie nie isc i dalej zadręczac sie w 4 scianach) to poznalam naprawde swietnych ludzi, ktorzy zaczeli mnie wyciagac z domu na imprezy, do klubu itp. na poczatku bronilam sie rekami i nogami, wymyslajac tysiace wymowek bo potwornie wstydzilam sie swojego wygladu. boszzz, jak to sobie przypomne. taka szara myszka, ktora bala sie odezwac a nawet spojrzec komus w oczy. jak juz mowilam, to nie moja zasluga tylko ludzi, ktorych poznalam. sama na pewno nic bym nie zainicjowala i dalej gnilabym w domu, zachowujac sie jak niezrownowazona psychicznie histeryczka. Moze faktycznie sprobuj z tym psychologiem, a najlepiej rusz tylek z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll
ziękuję Asiu. Chyba byłaś w podobnym stanie, co ja teraz. Też się wstydzę spojrzeć komuś w oczy, czesto zadręczam się byle głupotą. Myslisz, że psycholog może byc pomocny ? Tobie nie pomógł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylku:)w sumie tak jak powiedziałam nic Ci nie szkodzi spróbować!!każdy jest inny, nie powinnaś zatem zakładać, że skoro nie pomógł Asi, nie pomoże też Tobie, widzisz ja znam przykłady,że ta pomoc się przydała:) wszytsko zależy od fachowości specjalisty, rodzaju zaburzeń, a przede wszytskim Twojej otwartości:) tak na marginesie też się wybiorę chyba do psychologa, w końcu on jest od tego, zeby pomagać:classic_cool: pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_____
mi nie pomogl, ale wielu osobom pomaga. moze mialam zle podejscie do terapii, bo chyba oczekiwalam, ze psycholog zmieni swiat wokol mnie na lepszy. ze przesiedze w gabinecie te 45min i wszystko bedzie cacy. a kiedy okazywalo sie, ze wcale tak nie jest wpadalam w coraz wiekszy dół. Tak naprawde psycholog Ci nie pomaga tylko daje wskazowki, jak SAMA masz sobie pomoc :) jesli zdecydujesz sie na wizyte musisz byc przygotowana na wywlekanie wstydliwych/klopotliwych dla ciebie spraw, niczego nie ukrywac, a przede wszystkim byc gotowa na ogromna prace nad soba, przelamywanie swoich uprzedzen itp. Jesli trafisz na dobrego psychologa to mozesz tylko zyskac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll
A możecie mi napisać jak mniej więcej taka rozmowa wygląda ? To się siada na przeciwko psychologa i rozmawia, patrząc mu/jej w oczy (o zgrozo) ;) . Ksenofaryna, mam nadzieję, że to była ironia ;) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest podobnie jak u lekarza. Siadasz i psycholog Cie pyta jaki jest twoj problem (to zdecydowanie najgorsze pytanie, przynajmniej dla mnie). Nie musisz patrzec w oczy, on to zrozumie ;) Potem cie pewnie zapyta o sytuacje w rodzinie, stosunki z domownikami, od kiedy masz ten swoj problem, czego oczekujesz od terapeuty itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll
Dziękuje Ashley. Wiecie, co mnie jeszcze wkurza ? Podejście niektórych ludzi do psychologów, tórzy uważają, że chodzą do nich tylko wariaci, za przeproszeniem. To bardzo krzywdząca opinia i bardzo nieprawdziwa. Za granicą, podobno prawie wszyscy chadzają do psychologa czy terapeuty. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciala pojsc... Ale do takiego co stosuje terapie przez hipnoze, zebym nic swiadomie nie musiala mowic, bo o pewnych sprawach nie rozmawiam z nikim. Z lekarze tez bym nie chciala... A w koncu jak mialby leczyc jakby nie wiedzial o co chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, i chcac nie chcac znowu musze sie wypowiedziec, bo bylam u hipnotyzera na bodajże 8 wizytach (kazda 150zł). nie powiem, przyjemnie bylo wejsc sobie w taki trans, duzo latwiej w takim stanie przywolac wspomnienia. ale uprzedzam ze ok.5 pierwszych wizyt to hipnoza tzw. \"płytka\", wiec pamietasz wszystko, co mowisz i wszystkiego jestes swiadoma. takze nie ma tak dobrze, ze wylejesz swoje żale i zadna gorycz ci po tym nie zostanie ;) ale mimo wszystko jest latwiej niz u normalnego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psychologa za granica chodz
bo nie maja czasu na przyjaznie, na zwierzenia. U nas teraz juz zrezta tez. A psycholog to cos w rodzaju platnego przyjaciela,płacisz i mozesz mu sie zwierzyc. on musi słuchac. Bo o to głownie chodzi. Przykre,ze coraz mniej ludzi moze sobie pozwolic na prawdziwych przyjaciól. O przyjazn trzeba dbac. A na to nie ma czasu , czasem checi, a czasem wybrac z kogo tez nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczatek mozesz
sprobowac kontaktu z psychologiem online. podaje linka: http://www.psych.pl/ mozesz sie umowic na "wizyte" przez gg, skype, maila.. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ashley---> Aaaa to dzieki za info!! Niepotrzebnie wywalilabym 150zl (chociaz za tyle to nie poszlabym w zyciu, juz bym wolala miec depresje do smierci!!) i potem milczala jak zakleta... Nie dla mnie wiec wizyty u psychologow... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak długo trwa taka terapia
????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll
Dzięki. Czy ten psycholog on line jest za darmo ? To on tak bezinteresownie rozmawia np. przez gg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyllllllllllllllllllllllllll
Acha. Już wyczytałam, że płatne ;) Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczkaa
witam (od razu pisze ze nie chce podawac prawdziwego nicka czarnego . sama niewiem. nie umiem sie przelamac) chcialam napisac ze ja ide jutro do psychiatry wlasnie. Staram sie przelamac- probowalam juz 2 razy ale byli to psycholodzy szpitalni. skutkiem moich problemow sa i byly zaburzenia jedzenia (nie lubie nazywac tego anoreksjami bulimiami i tym podobnymi...) ale to tlyko skutki bo mysle ze przyczyny sa podobne co u kazdej z nas praktycznie- izolacja brak samooceny, nieumiejetnosc rozmowy z ludzmi :( Boje sie ze i tym trzecim razem nie uda mi sie w pelni skorzystac z tej wizyty i tak jak juz tu ktos wczesniej napisal bede liczyc na cuda. W ogóle nie wierze w moc takiej psychoterapii.. czy od czegos tkaiego mozna np nie miec wyrzutow sumienia po jedzeniu? badz nauczyc sie kontaktu z ludzmi ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu ludzi nie odróżnia psychologa od psychiatry. w dodatku gdy się mieszka w małym miasteczku... Chciałam pomocy psychologa. Poszłam do przychodni (takiej z umową z NFZ) i usłyszałam, że jasne, psycholog może mnie przyjąć, ale za... 8 miesięcy. Boszszszsz... A jeśli to byłaby sprawa życia lub smierci? Jeśli planowałabym samobójstwo? Strach pomyśleć. Zreszta po co myśleć, samobójstwa nie planuję. Dałam sobie spokój, nie zapisałam się. Motyl, ten psycholog nie przyjmuje przez gg, tylko na żywo, a przez gg to się z nim można tylko umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problematyczkaa, ja tez cierpialam na zaburzenia odzywiania. meczylam sie z tym cholerstwem prawie 7 lat. do tego nerwica i depresja. pomogly mi leki i totalna zmiana otoczenia. a najbardziej to chyba sama sobie pomoglam (przyznam nieskromnie heh). niestety pewnym skutkiem ubocznym jest to, ze z perfekcjonistki stalam sie totalną ingorantką, ale przynajmniej teraz jestem szczesliwa :) Idz do tego psychiatry bo sie wykonczysz. Nie warto marnowac zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczkaa
tak pójde- chociaz jestem pesymistycznie do tego nazstawiona. Szczególnie ze pierwsza wizyta jest z mama -ktorej tylko wydaje sie ze rozumie - i mowi glupoty moim zdaniem:( a leki to konkretniej na co? na uspokojenie? A może powinnam sama o jakies poprosic? Tylko na co? nawet nie umiem tego okreslic :( zdaje mi sie ze niema takich leków:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli twoja mama nie rozumie o co biega, to nie wiem czy to dobry pomysl. mnie starzy zaciagneli na terapie rodzinna (mialam 13 lat wiec nie mialam nic do gadania) i odstawili przed psycholożka taka szopke, ze wymieklam. to byla moja pierwsza i ostatnia wizyta rodzinna :O a leki to juz ci lekarz dobierze. w zaleznosci od potrzeby. ale tez radze uwazac, bo moja kolezanka dostala taka konska dawke psychotropow, ze chodzila po scianach i w ogole nie kontaktowala.na szczescie w pore przerwala ta\'kuracje\'. Ale glowa do gory no! musi byc dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszt wizyty.....
czy orientuje się ktoś, ile kosztuje prywatna wizyta u psychologa? Chociaz tak mniej więcej? Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczkaa
aha dzięki. kurcze tylko tak sie teraz zastanawiam czy to co teraz ide to psycholog i psychiatra.. wiem ze ta całosc to bedzie "psychoterapia" hmm ale czym to sie rozni to niewiem. Czy jesli bedzie psycholog to nie zaleca leków chyba, tak? oj to moze ja cos napomne ze by sie przydaly.. chociaz pewnie to daja tylko tym co pozostaly wieszakami. ja juz jestem dosc gruba (inni mowia ze normalna ale ja widze grubosc- co ja Wam bede tlumaczyc- pewnie wicie o co chodzi) bo leczylam sie hormonalnie w celu uzyskania okresu.. a jak to jest u Was z okresem dziewczyny? wrócił Wam? a moze w ogole nie zanikl :( na to juz trace nadzieje ze wroci:( walcze 1,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja was moge spsychoanalizowac za flaszke czysciochy ;) a jak chcecie CAT scan mozgu to moj kot zrobi to za miseczke mleka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wrocil po przytyciu do 53kg (z 37). sam, bez gina i lekow ;) ale serducho rozwalone :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychoanalizuje tak sobie pacjent zyczy, moje motto: klient nasz pan :classic_cool: a pani w jakiej pozycji preferuje byc psycho anal izowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie podam mojego nika
chodze do psychologa od miesiaca! Czy mi pomogl?? Sama nie wiem za krotko by oceniac. :( Wiem jedno z moimi problemami nie da sie tak latwo uporac W duzym skrocie: -ojciec pijak i damski bokser nienawidzi mnie nie alkceptuje wstydzi sie mnie (i nie sciemniam ) :( - choroba zadka na 6 tysiecy urodzen :( - matka pije nie moze sobie poradzic z problemami ( gdy nie pije jest kochana ostatnio coraz zadziej trzezwieje :( - nie mam pracy choc od roku szukam :( - nie mam rodzenstwa ani blizszej rodziny jestem jedynaczka - moja choroba jest nieuleczalna - to choroba genetyczna przekazal mi ja w genach moj " kochany " tatus :( ale twierdzi ze to nie jego wina - Przez ta pojebana chorobe nie mam chlopaka narzeczonego meza bo wygladam jak potwor :( To tak w duzym skrocie. Wiec teraz niech zastanowia sie osoby ktore pisza o jakichs durnych problemach typu nie zadzwonil a obiecal :( Ludzie maja gorzej od was znacznie gorzej I to ze ja juz nie chce zyc bo po co ? Dla kogo? W imie czego? Zeby kazdego dnia znosic nowe upokorxenia przykrosci chamskie uwagi???? Brak sil Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczkaa
ja juz przytyłam 12 kg :( i utrzymuje te conajmniej 8 miesiecy.. wstyd sie przyznac ale co do tego co mam rozwalone a co nie to nawet niewiem. aż tak bardzo chyba nic skoro funkcjonuje jakos.. sadzicie ze powinnam zglosic sie nawet teraz po czasie na jakies badania kontrolne? kompletnie sobie tego nie wyobrazam.. jakie badania powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×