Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laida

Co stanie się z Polską, gdy już wszyscy wartościowi ludzie z niej wyjadą?

Polecane posty

Gość coś na pocieszenie
ja zostaję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
Smieje sie kiedy czytam o popychadlach na zachodzie..:) Wyjechalam z kraju poniewaz popychadlem bylam w swojej ojczyznie. Nieplacone nadgodziny, wieczne odmawianie sobie wszystkiego choc praca po 18 godzin na dobe. Nie widzialam sensu zycia w kraju w ktorym nie szanuje sie ani ludzkiej pracy ani czasu z jego zycia. Nie zyje po to zeby pracowac, ale pracuje zeby zyc. Tu mam lekka prace za ktora jestem w stanie wynajac dom na jaki w zyciu nie byloby mnie stac w moim kraju, widzialam kawalek swiata i nareszcie czuje ze zyje. Mysle ze wyjezdzaja ludzie ktorzy poprostu chca zyc normalnie. Nie tacy ktorzy gonia za pieniadzem, ale zwyczajnie chca zyc a nie wegetowac. Smieszne jest dla mnie operowanie schematami i wartosciowanie, bo kazdy jest panem swojego zycia - ci co chca zostac zostaja ci ktorzy pragna czegos wiecej niz od pierwszego do pierwszego..innych proporcji cen do pensji innego traktowania w pracy, szybciej zarabiac na podstawowe rzeczy. Ile jest wartosci w harowaniu na jedyny saomchod w zyciu..glupie buty kosztuja w polsce 1/8 pensji, innych przykladow nie chce mi sie nawet szukac. Jestem Polka i jestem dumna z tego co polak potrafi zas wstydze sie za rzady ktore zamiast dac ludziom prace, daja jalmuzne w postaci becikowego. Mamy jedno zycie. Nie chce go przenarzekac jak mi ciezko choc mam swietny zawod w reku. Zamiast tego postanowilam poszukac szczescia w swiecie ktorego jestem czescia..i znalazlam. Serdecznie pozdrawiam wszystkich, ktorzy nie boja sie wziac swojego losu w swoje rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spam1
sa ludzie w Polsce którzy uczciwą pracą sie dorabiają . Niestety tym samym nakładem pracy co w PL za granicą mozna osiągnąc więcej tzn wyższy statut majątkowy. Ja i tak nie wyjade ani z grupy moich przyjaciół nikt nie ma takich zamiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spam1
Kocham Polskę to jest mój kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeska piłka
Popieram enough. Niesprawiedliwe jest taki autorytarne osądzenie - jak ktoś wyjżdża , to znaczy , że liczy się dla niego tylko kasa , a jak zostaje , to liczą się zasady. Bzdura. Faktem jest , ż w Polsce proporcje cen do zarobków sa w ogóle nie do porównania z tymi proporcjami choćby w Niemczech czy w Anglii. Co w tym złego , że człowiek to po prostu dostrzega ? To nie jest w porządku , żeby człowiek z normalnym , uczciwym zawodem - ślusarz , stróż , budowlaniec - nie mógł sobie raz w tygodniu wyjść do kina , do restauracji czy kupić czegoś przyzwoitego do ubrania , tylko musi bidować do pierwszego. Każda pracująca osoba zasługuje na godne życie , o jakimś standardzie. A nie na wegetację. Na zachodzie się to respektuje , rozumie. U nas jakos nie. I to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spam1
Fakt i racja , codzinnie nad tym ubolewam , że perspektywy zarobkowe sa nierówne. Zarabiac zagranica wydawać w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkołysanka
ja wyjechałabym z powodów bezpieczeństwa,w Polsce nie czuję się bezpiecznie, nie chce, aby moje dziecko tu dorastało, nie chce by "go" kibice wyjeli z autobusu i zabili, nie chce by "ją" zgwałcili, nie chce by Giertych mówił "jej","jemu" z czego ma sie uczyć, nie chce by "żyła" żył" w kraju gdzie kościół-polityce, polityka kościołowi,a wszyscy ,którzy wierzą w coś innego są gorsi...jest,dużo takich niuansów w zasadzie,które tak mnie dręczą,że mnie od środka rozrywa.. podam kilka przykładów np. 20 latka zgwalcona przez pijaków, pojawia się ciaża, nie ma prawa aborcji, ojciec dziecka nieznany, zasilek taki, że do grobu się położyć ... , a to już z innej beczki, służby zdrowia, 15 lat bez lekarzy,bez chorób (pomijajac przeziebienia,leczone domowymi metodami) i co sie okazuje,po kontrolnych badaniach w pracy ,skierowanie do specjalisty,okazuje sie ze potrzebne sa zabiegi,masaze itd ogolnie rehabilitacja. przez tyle lat place na sluzbe zdrowia, a gdy cos od niej potrzebuje to slysze: 300 zł, przykro nam ale nie mamy podpisnej umowy z kasa chorych i musi pani tyle doplacic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icewine
Ja pier*dole, nie wracam, nie ma bata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan rózowych polek
o | - Przeciętna polka przed emigracją o O | - Przeciętna polka po powrocie z emigracji zarobkowej O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough zazdroszczę Ci niestety
ja nie mogę wyjechać, bo jestem związana emocjonalnie, a mój mąż jest niereformowalnym patriotą lokalnym i kocha swoją stresującą niskopłatną pracę :( i swoje małe zaściankowe miasteczko :O gdyby nie ten fakt, już bym opalała tyłek w Australii :) każdy chce przeżyć swoje życie GODNIE , nie tylko strajkujący lekarze, w Polsce niestety przywileje maja tylko politycy i ci, co z nimi wódke piją :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaretka
Ja pierwszy raz pomyślałam, że mogłabym stąd wyjechać, po ostatnich wyborach parlamentarnych. Wtedy po raz pierwszy przyszło mi do głowy, że Polska może przestać być miejscem dla mnie. Bo do władzy doszli ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym co robią, dla których rajem jest kraj pełen wielodzietnich rodzin, niepracujących kobiet i harujących na te rodziny mężczyzn. No to jak taki kraj ma się rozwijać? Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że będę musiała szukać swojego miejsca za granicą, że i w Polsce w końcu będzie lepiej. Ale zgadzam się z autorką topicu - prawdziwym dramatem jest to, że bardzo często wyjazd jest koniecznością a nie fanaberią. Myślę, że to jest teraz najważniejszy problem, przed którym stoi rząd: co zrobić, żeby Polska przestała być krajem, w którym nie da się żyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
do - Enough zazdroszcze Ci Wiesz jaka ja bylam partiotka..? :) Jak sobie dzis przypomne swoje zarzekania i strach na mysl o tym ze mialabym zyc w innym kraju to wierze ze w zyciu czlowieka poprostu wszystko jest mozliwe. Jeszcze 1,5 roku temu kiedy slyszalam od przyjaciela, ze jedzie do anglii do pracy myslalam..''zwariowal''. Nas z przyjaciolmi zmusila do szukania za granica fatalna sytuacja materialna. Mielismy kredyt a stracilismy prace. Dzis dziekuje Bogu za straty ktore popchnely nas do zaznania tego co jest teraz. Ja tez jestem bardzo zwiazana emocjonalnie z krajem i bliskimi ktorzy tam zostali. Ale patriotyzm dla mnie to teraz moja tozsamosc narodowa i szacunek od ludzi ktorzy za nia walczyli. Ja jestem kobieta ktora pragnie jeszcze zdazyc zalozyc rodzine - ostatni dzwonek bo mam 35 lat a trwanie na posterunku i placenie zusow bezuzytecznych i nabijac kabzy politykom ktorzy nie maja pojecia ile ludzi kosztuje zycie w tym kraju nie zamierzam. Tam juz nawet nie ma na kogo glosowac.zero odpowiedzialnosci za kraj a dla towarzystwa nie dam sie gnebic.Ja sie w tym kraju juz naharowalam za grosze.. Kiedy cos sie zmieni? Jak zmieni sie podejscie do wladzy..Zobacz nawet na kosciol - jak bezczelnie bogaci sie Rydzyk. Czego ten kraj nauczy moje dziecko? Niemocy mimo staran i wobec cwaniakow ? Polak o wiele bardziej szanowany jest za granica niz w Polsce. ja zycze Ci tej Australii goraco. Zycie jest bardzo krotkie. I jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enough, a powiedz mi, jak sobie poradziłaś z tęsknotą za wszystkimi, których tu zostawiłaś? Bo ja nawet jak gdzieś wyjeżdżam na 2 tygodnie, to już zaczynam okropnie tęsknić. I jeszcze jedno pytanie: wyjeżdżałaś z kraju sama czy z kimś? Z mężem, chłopakiem, przyjaciółmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puzderek
Śmieszy mnie trochę utyskiwanie tych niby biednych Polaczków.Ciągłe narzekania na władzę, pracodawców i wszystkich świętych.Władzy uczciwej i normalnej nigdy w Polsce nie było i nie będzie, więc na co tu narzekać - przecież tych kretynów sami sobie żeśmy wybrali.Myślicie , że jakby Tusk doszedł do koryta to byłoby lepiej??? Niestety takie samo szambo jak jest teraz - bo przecież z gówna bata się nie ukręci.każdy z tych jełopów będzie tylko dbał o swoją dupę i garnął pod nią ile wlezie - a czyim kosztem można to robić??? ano oczywiście tego najbiedniejszego bo bogaty się raczej nie da.Nachapią się gnoje ile wlezie dostaną super emeryturki za parę latek kadencji i przyjdą następni i zacznie się dokładnie to samo od nowa.Nigdy inaczej nie było i nie będzie, głupiec może tylko wierzyć , że będzie lepiej. Jeśli chodzi o pracodawców - też nie widzę powodów żeby narzekać.Bo i po co?? kim są pracodawcy??? Przecież to nie władza !!! To my sami albo nasi znajomi , krewni , czasami nawet najbliższa rodzina.Więc jak widać narzekamy na samych siebie. Przeżyłem już łaaaaadnych pare lat na tym łez padole, mieszkałem i pracowałem na zachodzie 14 lat, więc nie z jednego pieca chleb jadłem.Wiem coś o życiu i ludziach. Baaaardzo wielu, którzy jeszcze 15 lat temu albo wcześniej ganiło władzę , narzekało na ustrój i niesprawiedliwość, wyjeżdżało gdzie się da żeby przed lustrem i powiedzieć sobie , że jestem skurwysynem - ale tak jest.A jeżeli jeszcze nie jestem, to jakbym miał możliwość to bym nim został. Źle jest siedzieć i nic nie robić, ale jeszcze gorzej jest narzekać - tak praktycznie na samego siebie.........trochę kasy zarobić jest teraz naszymi pracodawcami, albo wielkimi biznesmenami , którzy w chwili obecnej wykorzystują nas i płacą grosze za pracę.Mają nas i kraj w dupie - dla tych gnoi liczy się tylko kasa i to jak największa.A tak pięknie kiedyś krzyczeli o niesprawiedliwości. Więc kurwa pytam - na kogo tu narzekać???????? Znowu na samych siebie , albo na niby znajomych czy przyjaciół. Każdy Polak, praktycznie bez wyjątku zrobiłby to samo,a jakże by inaczej.Dlaczego mam zarobić 5000 zł miesięcznie - jak mogę 10000. Takie są realia w życiu - bo człowiek jest tylko człowiekiem, czyli najbardziej kurewską i pazerną istotą myślącą. A tego już nikt i nigdy nie zmieni.Doskonale wiem , że trudno jest stanąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puzderek
i powiedzieć sobie , że jestem skurwysynem, a jeżeli jeszcze nim nie jestem - to jakbym miał możliwość to bym nim został.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puzderek
Niestety przy kopiowaniu trochę mi się wszystko popieprzyło w środku tekstu, ale trudno - może zrozumiecie, a jak nie to i tak można wszystko olać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puzderek
Tak miało być: Śmieszy mnie trochę utyskiwanie tych niby biednych Polaczków.Ciągłe narzekania na władzę, pracodawców i wszystkich świętych.Władzy uczciwej i normalnej nigdy w Polsce nie było i nie będzie, więc na co tu narzekać - przecież tych kretynów sami sobie żeśmy wybrali.Myślicie , że jakby Tusk doszedł do koryta to byłoby lepiej??? Niestety takie samo szambo jak jest teraz - bo przecież z gówna bata się nie ukręci.każdy z tych jełopów będzie tylko dbał o swoją dupę i garnął pod nią ile wlezie - a czyim kosztem można to robić??? ano oczywiście tego najbiedniejszego bo bogaty się raczej nie da.Nachapią się gnoje ile wlezie dostaną super emeryturki za parę latek kadencji i przyjdą następni i zacznie się dokładnie to samo od nowa.Nigdy inaczej nie było i nie będzie, głupiec może tylko wierzyć , że będzie lepiej. Jeśli chodzi o pracodawców - też nie widzę powodów żeby narzekać.Bo i po co?? kim są pracodawcy??? Przecież to nie władza !!! To my sami albo nasi znajomi , krewni , czasami nawet najbliższa rodzina.Więc jak widać narzekamy na samych siebie. Przeżyłem już łaaaaadnych pare lat na tym łez padole, mieszkałem i pracowałem na zachodzie 14 lat, więc nie z jednego pieca chleb jadłem.Wiem coś o życiu i ludziach. Baaaardzo wielu, którzy jeszcze 15 lat temu albo wcześniej ganiło władzę , narzekało na ustrój i niesprawiedliwość, wyjeżdżało gdzie się da żeby trochę kasy zarobić - jest teraz naszymi pracodawcami, albo wielkimi biznesmenami , którzy w chwili obecnej wykorzystują nas i płacą grosze za pracę.Mają nas i kraj w dupie - dla tych gnoi liczy się tylko kasa i to jak największa.A tak pięknie kiedyś krzyczeli o niesprawiedliwości. Więc kurwa pytam - na kogo tu narzekać???????? Znowu na samych siebie , albo na niby znajomych czy przyjaciół. Każdy Polak, praktycznie bez wyjątku zrobiłby to samo,a jakże by inaczej.Dlaczego mam zarobić 5000 zł miesięcznie - jak mogę 10000. Takie są realia w życiu - bo człowiek jest tylko człowiekiem, czyli najbardziej kurewską i pazerną istotą myślącą. A tego już nikt i nigdy nie zmieni.Doskonale wiem , że trudno jest stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie , że jestem skurwysynem - ale tak jest.A jeżeli jeszcze nie jestem, to jakbym miał możliwość to bym nim został. Źle jest siedzieć i nic nie robić, ale jeszcze gorzej jest narzekać - tak praktycznie na samego siebie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety przykro,że klimat taki,że młodzi ludzie wyjeżdżają,niemniej nie obawiam się,że wszyscy wartościowi wyjadą.Mogłabym nawet powiedzieć i tu się pewnie narażę,że Ci najbardziej wartościowi mimo wszystko zostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alanka, myślę, że się nie narazisz, bez obaw :) W końcu po to jest forum, żeby wyrazić swoje zdanie. Zresztą, emigracja nie może być przecież wyznacznikiem bycia lub nie bycia osobą wartościową. Smutne jest to, że wyjeźdżają osoby młode, zdolne, wykształcone, kreatywne - czyli takie, które mogły by coś dobrego zrobić tu, na miejscu. Gdyby im na to dano szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulomolo
i tak wszyscy zdechniemy , więc co się martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
Laida.. Jak poradzilam sobie z tesknota? Na codzien nie mysle bo tyle zajec, ekscytacji..tylko cieple mysli o bliskich towarzysza mi w szkole, w pracy w kazdym pieknym miejscu gdzie jestem. :) Mamy staly kontakt, darmowy telefon internetowy pozwala mi slyszec bliskich nawet kazdego dnia bez ograniczen. Tesknilam za to strasznie w te swieta..bo jeszcze nie moglam pozwolic sobie na wyjazd. Kazde kolejne wierze beda juz razem..Jednak bedac na miejscu w Polsce tez nie za wiele czasu moglam poswiecic rodzinie, poniewaz pracowalam od 18 do nawet 30 godzin, studiujac zaocznie/dzieki Bogu b.latwo przyswajam wiedze/ Po co tyle pracy? Bo czlowiek zapomina o sobie i swoich potrzebach kiedy wrasta w tryb zycia w ktorym na zycie nie ma tak naprawde miejsca. Nie mialam sily czasem tesknic. Czasem marzylam tylko o spaniu. Tu mam inne marzenia..:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę statystyki. Jak się szacuje z Polski za chlebem czy może lepiej - lepszym życiem wyjechało ok 1,5 mln osób. Są prognozy że wyjedzie jeszcze raz tyle. Oznacza to ze że wyjechał lub wyjedzie co 10 Polak a w grupie tzw czynnej zawodowo odsetek ten sięgnie 30% - w końcu nie wyjeżdżają emeryci i nieletni. Pytanie czy to powód by bić już na alarm czy raczej przeciwnie - dla polskiej gospodarki o wskaźniku bezrobocia jednym z najwiekszych w Unii taki odpływ bedzie zbawienny, niczym upust nadmiartu krwi z chorego organizmu ? Jak czytam powyższe wypowiedzi emigrantów - wszystkich dotyka teskota za bliskimi pozostawionymi w kraju. Każdy chce tu z powrotem o ile nie wrócić to na pewno przyjechać czasowo. Ta tęsknota ma wymiar też ekonomiczny. Ci ludzie przysyłają swym rodzinom tu pieniadze ( to nie przypadek wzrostu częstotliwości emisji w TV reklam Western Union) i te pieniądze są TU wydawane. Sami emigranci przyjeżdzają do Polski i część tych pieniądzy TU zostawiają, a ci co się dorabiają inwestują w NASZE firmy lub w POLSKIE nieruchomosci. Myślę, że ta kasa z zewnątrz ma nie bagatelną rolę do odegrania w napędzaniu naszej gospodarki. Ergo - źle nie będzie. Gorzej byłoby ew. gdyby nagle jakiś Dorn wpadł na pomysł odebrania paszportów ludziom czynnym zawodowo - ale tak głupi to on pewnie nie będzie (???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
Trawnik - co racja to racja :) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogdan24
wyjezdzam bo tu w Polsce nie moge znalezc kobiety , ktora by mnie sponsorowala. same biedaczki , ktore oczekuja czegos odwrotnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
Bogdan..sa mezczyzni i same szelki..az zal Cie czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trawnik, a ja się z Tobą tak do końca nie mogę zgodzić. Myślę, że kiedyś rzeczywiście tak było: jedno z małżonków (zazwyczaj mężczyzna) wyjeżdżało za granicę, ciężko pracowało (np. na budowie albo sprzątając) po to, żeby zbudować dom albo odłożyć trochę pieniędzy i potem wracało do kochającej rodziny. Ale teraz jest trochę inna sytuacja. Wyjeżdżają zazwyczaj ludzie młodzi, którzy tam planują ułożyć sobie życie, a jeszcze częściej wyjeżdżają pary, młode małżeństwa. Nawet ludzie, którzy planowali, że wrócą, po jakimś czasie rezygnują z tego zamiaru. Bo i po co mają wracać: żeby wydać pieniądze np. na mieszkanie i załapać się na jakąś pracę za 1000 zł, która pozwoli im z trudnością doczekać do pierwszego? Może być trudno, bo już przyzwyczaili się do innego standardu życia. Tęsknota, o której piszesz, też ma już trochę inny wymiar. Ci ludzie nie są tam sami, przeciwnie, dołącza do nich coraz więcej przyjaciół, rodziny. A kontakt z tymi, co zostali jest w dużym stopniu ułatwiony w dobie tanich lini lotniczych, internetu, komórek. To już nie jest niewykonalną sprawą, żeby wsiąść w samolot i przylecieć na weekend. A będzie z tym coraz łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enough
Sadze ze wiele osob wroci nawet bardzo pozno, kiedy juz spelni sie w zyciu bez barier. Ciagnie wilka do lasu..Powraca wielu ludzi z emeryturami zagranicznymi by spokojnie dozyc swoich dni w swoim kraju. Nie wiem jak bedie ze mna. Latwo sie aklimatyzuje, mam duza otwartosc na ludzi na nowosci, choc i zawsze bardzo je przezywam i przemysliwuje racjonalnie zanim podejme, choc czasem sa i impulsy. I te sa najlepsze. Tych nigdy nie zaluje :) Mysle ze to dobrze dla Polski ze emigranci wypuscili jak to ktos ladnie nazwal troche krwii - inaczej wylew do ''mozgu'' jak ta lala..a krew rodzima juz sie w tym kraju lala. Jesli wlasna praca, ktorej czesto za duzo nie mozemy nic zrobic, bo nic sie nie zmienia to co mozna?. Placimy podatki i wciaz wszystko krzywe i dziurawe, co jeszcze poza wywiezieniem wladzy na taczkach - rozliczac na biezaco rzadzacych stosujac sankcje, kary, zamiast patrzec jak wciaz tworza tla rozliczajac wstecz tych przed soba. Zyjemy tu i teraz. Co moze statystyczny Polak ? Wyjechac i stworzyc miejsca pracy /a nie harowki za nic/ innym Polakom. Moze wtedy bedzie szanowana. Gdyby rzad dal rodzimym interesom takie ulgi jak zagranicznym firmom Polska bylaby krajem mlekiem i miodem plynaca. Nalezy tez przyjac polskie standardy dla wladzy. Chetnie porownuja poziomy zycia zagranicznych wladz przyjmujac za swoje - jednak do glowy im nie przyjdzie porownac standardy zycia spoleczenstw. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy nie wyjada ja zostaje , mam dobra prace , wysmienite perspektywy, ładne mieszkanko po co mam wyjeżdzać kocham swój kraj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Enough w opozycji do Laidy. Emigranci (oczywiście nie wszyscy) zwłaszcza ci zarobkowi wracają a przynajmniej okresowo przyjeżdżają do starego kraju. Mam sporo rodziny w Niemczech. Ci moi kuzyni czy wujowie wyjechali tam na tzw pochodzenie niektórzy jeszcze w latach siedemdziesiątych. Wyjechali stąd podając się za przesiedleńców czyli Niemców i za takich tam chcieli uchodzić. Dziś ci co mają już niemieckie emerytury wracają do Polski. Kupują tu domy, płacą swymi niemieckimi ojro Polakom za pracę, za usługi kupują w polskich sklepach. Jeden z moich kuzynów otworzył małą fabrykę w Polsce w miejscowości z której kiedyś z rodzicami wyjechał. Twierdzi że tu ma taniej, a poza tym mieszka wśród swoich i swoich zatrudnia. Cała jego produkcja idzie do Niemiec gdzie ma tylko swoje biurto handlowe. Dom i zakład ma w Polsce. Poza tym natura nie znosi próżni - na miejsce Polaków którzy wyjechali napłyną zapewne nie tylko ci ze wschodu ale i Holendrzy, Niemcy, Francuzi czy Amerykanie - zresztą już napływają. Przyszłość racze jawi się optymistycznie byleby ci co rządzą skoro nie pomagają to chociaż nie przeszkadzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×