CZY KOCHANKI CIERPIĄ ????????

a wy to pewnikiem kochanki:P Forum jest anonimowe i nie mam obowiązku niczego tutaj o sobie pisać. Jest temat, wiec się wypowiadam. Nikogo nie obrażam, no chyba, że ktoś poczuł sie urażony (sumienie czy coś). A może jestem dzieckiem porzuconym przez uroczego tatusia, który poleciał na piękne słowka złodziejki? Mam uraz z dzieciństwa?:P

Pieprzysz trzy po trzy o tej przysiędze.... wiec zobaczymy czy bedziesz taka madra jak trafi ci sie mąż alkoholik, ktory bedzie cie codziennie lał i wyzywał. Bedziesz z nim siedziec w imie przysiegi małżenskiej?

Yeeeeeeeeaaaahhhhhhh to wiele tłumaczy,psyche ci sie zwichrowała!!!A anonimowośc nie polega na tym w jaki ty sposób piszesz.Nikt cie nie pyta o date urodzin i numer buta.Ale jak juz chcesz dyskutowac to na poziomie a nie jak chamka z zapadłej dziury.

Oczywiście, że jesli mąż okazałby się "do dupy" - alkoholik, damski bokser czy inna patologia - to rozwód. Chwilowo dyskusja zbiegła na temat kochanek - honor - żona. Więc o patologiach nie ma co się wypowiadać? Wracając do tematu: więc pewnikiem cierpią... widać neiestety na tym forum:P

Dyskutuje na poziomie. Nikogo nie wyzywam. Z pewnością Stockholm nie można nazwać dziurą:P

No to rzuc nam tutaj definicje honoru!!!i mozemy pogadac aby bez tych zjadliwosci.Skoro dyskusja to jak nalezy a nie takie poprane teksty.

No to zasuwaj aby nie po szwedzku!!!

teraz na spokojnie XXI wiek kobieta. W którym miejscu jestem zjadliwa???

Przysiega to przysiega i nie ma "zmiłuj sie".... placzesz sie dziecinko... Tak tak ... a z Londynu

A yak na marginesie...po co ciągle wywalasz ten język??????

jak to gdzie w ocenach ludzi!!!jeszcze nic nie wiesz ale juz wyciagasz wnioski!!Przeciez wchodzac tutaj od razu wiedziałas ze pojedziesz po kazdej, która wyda ci sie podejrzana o malwersacje typu kochanka:-) chyba sie nie myle??!!!

XXI wiek kobieta mylisz się, chyba nie do końca przeczytałaś to co pisałam wcześniej. Czy ja kogoś z góry oceniłam??? Przeczytaj na spokojnie i uważnie.

NIe musisz pisać wprost by obrazac... wystarczy ze z twoich wypowiedzi scieka jad

XXI wiek kobieto, może obruszyłaś się na słowo złodziejka? Masz rację, że nie znam sytuacji do końca. Ale ja wypowiadam się tylko o w miarę normalnym związku mąż- żona i gdy wkracza ta trzecia.

Wkracza ta trzecia... i ZMUSZA męza do romansu... A biedny mąż to marionetka za sznurki, ktorej pociąga kochanka. Oj biedaczek

złodziejki, bez honoru przeciez to twoje słowa yeeeeaaahhhhh!!!Jak mozna tak szkalowac ludzi??? I jeszcze ten pewnik ze wszytskie które tu sa to kochanki.Moze i sa,ale ty jakos kazda wsadziłas do jednego wora i luzik,tylko ze nie całkiem luzik jak dla mnie,bo ja nikogo ie ukradłam nikomu nie ukradłam i jeszcze dostałam po ryju ze honoru nie mam.No przepraszam bardzo,nie przeczytałas moich wpisów .

przykro mi, że nie do końca rozumiesz moje słowa, no ale niektórzy widzą co chcą widzieć.

Nikt nikogo do romasów nie zmusza masz racje k_och.

Bardzo dobrze zrozumiałam,wjechałas na luzie!!!!bez trzymanki nawet.Wiec jak juz wiesz o co loto , to miej choc tyle odwagi zeby powiedziec przepraszam zapedziłam sie.W koncu sama to napisałas że tu jest anonimowo..

a temat jak wół!!!!!!!!!!!!!!!!!czy kochanki cierpia,jak wiesz cos na ten teamt yeeeeeaaahhh to napisz a nie ogólnikami!!!

Kochanki cierpią, a jesli nie cierpią to mam nadzieję, że będą:P NIkogo nie przeproszę, bo nie mam za co:P Dobranoc!

A nie mówiłam siksaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!

Co grunt pali ci sie pod nogami i sie ulatniasz?:) Ps. Ja jestem kochanką i nie cierpie. Mam inne uczucia o ktorych pisałam wczesniej, ale nie mozna nazwac tego cierpieniem. Tak wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego wora

No i co ten język tak wywalasz? Chcesz sie kolczykiem pochwalic czy co?

k_och ona zwiała!!!!

wysyłam głuche sygnałki, bo w końcu poznać prawdę,a mój jeszcze niestety mąż jest zbyt wielkim tchórzem by się przyznać do czegokolwiek,tak b.mnie przecież kocha

ja go już nie chcę,możesz go mieć o ile ci to będzie odpowiadało być z nim jawnie

no i cóż to cisza jak zwykle

;) NIe ma sensu sie spierać. Zawsze jak pojawia sie topik w ktorego tytule jest "kochanka" są wasnie i spory. Kazda historia jest inna i nie nalezy wrzucac wszystkich do jednego wora. Czasem odnosze wrazenie, ze najwiecej wypowiadają sie osoby, ktore nie mają fiołkowego pojecia jak jest naprawde w układzie kochanka-mąż-zona.