Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowka

ONA ZAKOCHUJE SIE PIERWSZA , ON NIC NIE CZUJE... UDAŁO WAM SIE?

Polecane posty

Gość Kasik 27
Witajcie to ja wam opowiem jak ja mam nie fajnie , własnie z tego powodu pozarłam litr lodow. Byłam z facetem , ktorego kochałam na zaboj 10 lat on nie wie czym jest miłosc, wyszłam za niego,nie szanował , nie kochał , ponizał , odeszłam, wywaliłam go z mojeo zycia. Zjawił sie w moim zyciu , mezczyzna ktory pomogł mi przez to przejsc, okazał sie najlepszym przyjacielem. I po drodze zakochał sie . Jest cudowny, jest przeciwienstwem mojego byłego . Robi dla mnie tak wiele, wiem , ze byłby dobrym mezem , ojcem , wierze w niego i kazdy to widzi . I tu zaczyna sie problem nie kocham go , spotykamy sie daje mu szanse , zeby mi udowodnił, ze warto kochac. Po nie udanym zwiazku przestałam , wierzyc w miłosc. Moj maz ranił mnie , a ja nie potrafie o nim zapomniec, nadal go kocham . Oj jak oddzielic serce od rozumu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No doubt
Zakochanie to nie ściema jak to określiłeś... Jest to uczucie, jakim darzymy ta druga osobę. Miłość jest nastepstwem. Niestety miłość nie ma tego samego zabarwienia. Zgodzę sie tutaj z jatylkoja... Dlatego niektórzy ludzie nie umieją pokochać drugiego człowieka miłością partnerska, widza w nim przyjaciela, ale nic więcej. A może po prostu nie chcą dać szansy tej miłości...Z góry zakladaja ze sie nie uda i nie należy sie angażować. Myślę ze to duży błąd. Miłość nie rodzi sie w sekundzie.Jezeli nie pojawiła sie natychmiast to może jest swiatelko w tunelu ze pojawi sie ale troszkę później :) Musimy wierzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaśka- jak oddzielić serce od rozumu? toż wlaśnie są oddzielone i dlatego mimo, że wiesz, że twój mąż to drań i tak wciąż go kochasz, a tego, który jest wspaniały jeszcze nie. pytanie chyba chciałaś zadać inne- co zrobić, by serce chciało tego, czego chce głowa. trzymaj się cieplutko. ja też mam absztyfikanta- spokojny, cierpliwy, patrzy jak w obrazek (nie wiem czemu :p ) a ja wciąż chcę kogoś, kto traktuje mnie nieco dziwnie...nie do końca jestem przekonana czy źle dlatego, że wie co do niego czuje i sprawdza jak bardzo może mi dosrać, czy też dlatego, że ucieka przed uczuciem, bo nie chce się angażować (to jest w jego przypadku prawdopodobne) czy też po prostu w ogóle nie zauważa, że jego zachowanie sprawia mi przykrość bo taki jest nieprzytomny. a ten absztyfikant nosiłby mnie pewnie na rąkach, ale ja potrzebuję łobuza, wariata i człowieka z fantazją, który będzie potrafił okiełznać moją rogatą duszę, nie da się zdominować (a przynajmniej nie zawsze). no. :o 😭 :o 😭 :( Filanca- mam do Ciebie setki pytań, ale jakoś nie mogę póki co wyłuskać tego, co najważniejsze. a tak w ogóle to najchętniej napisałabym Ci maila pewnie przedługaśnego (tu na forum takie wynurzenie nie przejdzie-zbyt osobiste) i zapytała o radę. ale musiałabym uzyskać twoje pozwolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak. za niedokładnośc zostanę zlinczowana? oczywiście Kasik 27 a nie Kaśka. przepraszam za pomyłkę. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik 27
drapichrust, no własnie o tu mam wielki problem.... Mecze sie bardzo z tym wszystkim , teskie za mezem, ale wiem, ze bede z nim nie szczeliwa, a ten facet co kocha dałby mi wszystko, codziennie sprawia , ze mam usmiech na twarzy, no ale ja głupia mysle o swoim byłym... idiotka ze mnie i tyle. Mam dzisiaj doła ide po kolejne lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się tak, czy przypadkiem przyczyną (albo jedną z przyczyn) dla których tak trudno nam zapomnieć i odkochać się w tych, który nas nie chcą nie jest to, że odrzucenie uderza w naszą dumę. ja na przykład mam dość poplątany i skomplikowany charakter.wszystko mam spolaryzowane, popadam w skrajności: albo jestem egotyczna albo zapominam o sobie i podporządkowuję się komuś. jak osoba na której opinii niezmiernie mi zależy odrzuca mnie, to cierpi moja miłość własna. nie rezygnuję z myślenia o tym facecie być może dlatego, że mam podświadomie cel następujący: pokazać ile traci, jaka to ja jestem wspaniała i jak bardzo się myli rezygnując ze mnie. innymi słowy taki aspekt wychowawczy :p :już ja ci łachudro jedna pokażę jak bardzo się na mnie nie poznałeś! co Wy na to? konfabuluję, czy jest w tym coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za bardzo
pk nie badz taka nie odrucil cie, utul go, anie mu jakie manto robisz;) kazdego boli odrzxucenie, nawet w pisaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone jabluszko
a mi nie chodzi o odrzucenie tylko o to, ze mi powiedzial, ze kocha inną mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone jabluszko
kocha kogoś, z kim jest związany drapichruscie, mimo tego, co między nimi zaszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za bardzo
mi nie chodzi o odrzucenie tylko o to, ze mi powiedzial, ze kocha inną mimo wszystko aha mimo wszytsko:) piekne:) kochac mimo wzytsko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za bardzo
kocha kogoś, z kim jest związany drapichruscie, mimo tego, co między nimi zaszło - ona tez kocha, mimo tego boze swiat jets piekny:) a oni musza koniecznie mowic ze soba inaczje niz prze netdotychczas, aby nie bylo takich pletelek, niedomowien;0 moj dol mnijeszy:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone jabluszko
kurna no... nie umie byc na nią zły...ale spox...cieszę się jego szczęściem - tyle w tym dobrego, ze wektor działań mamy ten sam tylko boję się go zobaczyć, najpierw dostalam pier..ca na jego punkcie, potem wszystko pozawalałam a teraz jest juz nawet :classic_cool:.. czasami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie myslę
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ++TRANSDOMINATOR_PL++
Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka Szitaka zapruszenie ognia spontaniczna, wolna przestrzeń na odpady. debugacja jądra, a następnie blueyonder język żydowski - jest nieludzki Ziemiomason i |Włościanin Sarmata ------->>>>> ------------>>> FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W HUJ Posesjonat ziemski i obszarnik w jednej osobie. grabież, zacność zydostwo w huj kurwa - z mocnym kurwa. czysto antyzydowska rzecz. i czysto aryjskie pozdrowienia dla narodu wybranego przez szynszyle cos błyskawicznego FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! FETYSZ ZIEMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! presentation lap, czyli pełna pyta w kwartale ulic fetysz sexu antycznego Ludyczność, zabobony, Staropolskie porzekadła ludowe Człowiek, który wymyślił koło. Znaleziony monitor DELL'a Fajnie mam Holbe. Tak Holbe. Prawie funiaka kosztuje, ale co tam. Mało tego i to Dwunactka jest !!!!!!! tysiące tanich przedmiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapichrust-->>Jak coś to pisz filanca@o2.pl :):):) odpowiem na wszystkie maile:):)pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatylkoja
Kasik, bo kobiety chyba mają gdzieś głęboko psychiczne uwarunkowania do masochizmu. Ze mną chciał być facet - miły, czuły, odpowiedzialny, dojrzały, poważnie myślący o życiu. I co? I nic!!! Bo nic nie poczułam. A ten, na punkcie którego zwariowałam, nie pamiętał o moich urodzinach, nie kupił mi kwiatka na Dzień Kobiet ("bo przecież mam w gródku"), nie mówił czułych słówek, itd. A jednak to właśnie o nim nie potrafię zapomnieć. Zresztą, faceci są tacy sami. Jak dziewczyna ich olewa, wykorzystuje i upakarza to ją kochają do nieprzytomności. A tą, dla której są całym światem, odrzucają. Dziwnie urządzony jest ten świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie to nie zależy od płuci - musze się z tym zgodzić niestety :( choć nie do końca - mój chłopak na początku wydawał się czuły, wrażliwy i nawet zakochany i dlatego poczułam do niego to co poczułam... :( Prawda jednak okazała się być inna :( coraz mniej się mną interesuje, nie patrzy już tak jak kiedyś (2 miesiące temu tak apropo), owszem spotykamy się ale już nie sam na sam (woli kumpli). Ech... Wiele bym dała aby to on stał się takim dobrym mężczyzną... :( Na innych mi nie zależy (chociaż też interesowali się mną porządni faceci :o ). Bezsens :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu
upup podnosze temacik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filanca- skorzystam wielkie dzięki :D ale za parę dni dopiero spodziewaj się maila ode mnie. caluski dla wszystkich cierpiących z miłości 😘 😘 do przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim, czytam sobie ten topic i postanowilam ze moze tez sie tutaj troszke wypowiem. Ja wlasnie jestem w takiej sytuacji ze jestem z chlopakiem na ktorym mi bardzo zalezy (ale chyba jeszcze sie nie zakochalam). Jemu tak na mnie mocno nie zalezy jak mi na nim.najgorsze jest to ze jemu chyba zalezy coraz mniej.... Tytuacja jest o tyle trudna ze tu wchodzi w gre depresja ktora ma destrukcyjny wplyw na jego zycie i jego zwiazki.... Ogolnie cala ta sprawa jest baaaaaaardzo skomplikowana i ciezka bo mi zalezy na nim ale wiem ze to sie rozsypie przez to co sie dzieje z tym chlopakiem. Strasznie mi ciezko. nie wiem co mam zrobic.... bardzo chcialabym by jednak on poczul cos wiecej do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wloszko
jak adepresja? Twoja czy jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego depresja. ogolnie z jego psychika jest bardzo zle :( wszystko przez jego wczesniejsze dziewczyny :( chcialam byc ta ktora mu pomoze i rzeczywiscie bylo naprawde dobrze, ale juz przestaje byc ... :( wszystko sie sypie a mnie to strasznie boli bo wiem ze ja sie bardzo zaangazowlam a on nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wloszko
skad ta depresja i ile macie lat? z depresji się wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mowie ze depresja przez jego wczesniejsze dziewczyny. kiedys byl bardzo wrazliwy i uczuciowy. a teraz.... jest wypruty z uczuc ... :( mamy po 20 i 21 lat. nie tak latwo z niej wyjsc, jakby bylo to takie proste to by dawno wyzdrowial. a choruje na to z 4 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatylkoja
Włoszka - depresja to poważna choroba, Ty mu w niej nie pomożesz. Musi iść do lekarza psychiatry, dostanie leki. Najlepsze, co możesz dla niego zrobić, to namówić go na taką wizytę. Poza tym, musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy naprawdę masz siłę, żeby z czymś takim walczyć. Nie powiem Ci: odejdź, po co masz się męczyć, bo jeśli w grę wchodzą uczucia to takie rady są nie na miejscu. Ale pomyśl o tym, że on pewnie będzie miał okresy lepsze i gorsze, jeśli Wasz związek przetrwa to jeszcze nie raz poczujesz się odrzucona i nie chciana. Zastanów się, czy Twoje uczucie jest dość silne, aby to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jatylkoja bardzo mardze piszesz i wiem ze masz racje. nie wiem co dokaldnie do niego czuje, nie umiem tego okreslic, tym bardziej ze nie wiem jak to jest kochac bo nigdy tak naprawde nie kochalam chlopaka. wiem ze mi na nim zalezy i ze boli mnie to co sie dzieje z nim, z nami. boje sie ze nie dam rady i w koncu wymiekne. ale powiem Ci ze i tak chce probowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po mojej Wielkiej Miłości czuję się kaleką emocjonalną, wyprutą z zaufania drugiemu człowiekowi (czyt. mężczyźnie) i możliwości kochania:( Na własną odpowiedzialność wyrzekłam się życia w związku. Mam 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatylkoja
Włoszka, "kochać" to duże słowo. Trochę mniejsze: zakochać się. Obie jesteśmy młode, Ty masz 20 lat, ja o rok więcej. Mogę już teraz powiedzieć, że ja zakochałam się po raz pierwszy w życiu. Trochę późno, dziewczyny przeżywają to zazwyczaj w wieku 14 - 16 lat i pewnie dzięki temu potem lepiej sobie radzą z takimi sytuacjami. Chociaż z drugiej strony to "później" oznaczało chyba bardziej dojrzałe uczucie. Nie ważne. Powiem Ci jedno, kiedy byliśmy razem ja też nie do końca potrafiłam nazwać swoje uczucia. Byłam szczęśliwa, że jestem z kimś takim, a jednocześnie ciągle czułam niepokój: czy zadzwoni, jak to się skończy. Tym bardziej, że on mówił mi o tym, że sam nie bardzo wie co czuje. Ale naprawde silne emocje obudziły się już po rozstaniu. Smutek tak wielki, że przez pierwsze dni dosłownie nie mogłam myśleć o niczym innym. Nie wiem jak to można nazwać: miłość, fascynacja, zauroczenie, zakochanie. To nie takie ważne. Wiem co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×