Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stella282

Przyjaciele ....

Polecane posty

...nie tylko Tobie tak sie wydaje.... ...jestem tego samego zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GW
ja też...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo przykre... jednak zazwyczaj mimo własnych szczerych chcęci i wysiłów okazuje się że PRZYJACIEL jest PRZYJACIELEM tylko wówczas gdy jest to dla niego wygodne... gdy ON czegos potrzebuje... probem zaczyna sie gdy ta druga strona zaczyna czegos potrzebawać... gdy oczekuje pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam - mam dużo koleżanek - no właśnie to tylko koleżanki, ale mnie brakuje takiej osoby, której można by było sie wygadać Mam na myśli raczej dziewczynę - mam chłopaka, wkrótce będzie moim mężem ale brakuje przyjaciółki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brida, GW - wygląda na to że tylko my mamy z tym problem - z brakiem przyjaciół :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonae Cie rozumiem... ja właśninie mam ogromny konflikt z moją przyjacióką.... kiedy ona była zajeta przygotowaniami do swojego śubu ja pomogałam jej we wszystkim... własne problemy i sprawy odstawiłam na bok... teraz kiedy ja rozpoczęłam przygotowania do własnego slubu ona radosnie mi oznajmiła ze w tym samym dniu ma również inne wesele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc Brida możemy sie dzielić swoimi przygotowaniami do ślubu, tyle tylko że ja już za 4 miesiące a ty za rok :-) Mnie zawsze coś brakowało - teraz wiem że właśnie takiej bratniej duszy, bo po latach to wychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOKŁADNIE...wiesz mnie tylko strasznie boli to że osoba którą znam od zawsze nie potrafi cieszyć się moim szczęściem tylko dlatego że swoje juz osiągnęła ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale ci sie nie dziwię. Ja zawsze myślałam, ze mam taką osobę, okazało się że się pomyliłam - teraz mieszka daleko, czasem dzwoni, ewentualnie jak przyjedzie do domu (była moją sąsiadką) to przyjdzie pogadać ale to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś ktoś powiedział mi że ludzie przychodza i odchodzą... wierzyłam że są tacy którzy pozostają na zawsze... niestety sie myliłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że ma się przyjaciół dopóki jest sie \"samemu\" - bez partnera. Moje koleżanki przestały mnie odwiedzać gdy poznałam mojego W. Troche to balało, bo niby co to zmieniło? Ja raczej pozostałam sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz rację... zastanawia mnie tylko dlaczego tak jest... chociaż z drugiej strony chyba wole wiedzieć na kogo moge liczyć a na kogo nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś usłyszałm od przyjaciółki, którą znam od piaskownicy już z 18 lat a chpdziło o naprawde małą sprawe ja do niej czyli sprawedza się powiedzenie \" umiesz liczyć licz na siebie\" ona \" \"umiesz liczyc licz na siebie \" to zawsze tak bylo i bedzie\" \"ja ma chlopaka i co jest najwazniejsze dla mnie to byc z nim przez 24/h\"... itp Tyle tylko że jak ona miała problem, to potrafiła do mmnie o 3 w nocy przyjsć i ja jej pomogłam nigdy jej nie powiedziałam nie mam czasu i teraz boli :(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Forever blue - znam bardzo dobrze to powiedzenie, ale niestety to nie wystarcza, czasami potrzeba jest silniejsza! Brida - teraz gdy kogoś poznaje jestem dość oschła i niezbyt wylewna i jeszcze gorzej jest poznać kogoś, z kim być może można by było sie zaprzyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elenko - ja miałam podobnie z moja bliską koleżanką - nic mi nie powiedziała, ale gdy wychodziła za mąż ... nie byłam zaproszona! W dniu jej ślubu stałam za oknem i patrzyłam jak w tej piękniej białej sukni wsiada do auta i ... płakałam i nie wiem sama jaki właściwie był powód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella282... zawsze wychodzę z załozenia że nie mozna oceniać ludzi przez pryzmat tych, którzy nas zawiedli......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelle 282 bardzo mi przykro, u mnie naprawde chodziło o małą sparwę, poprostu bardzą ją potrzebowałam a tutaj taka odpowiedz przeważnie to ja byłam tą która ją pocieszała i pomagała jej. Bardzo jej ufałam i myślałam że mogę na nią liczyć w 100% JESTEM NIE TYLE ROZCZAROWANA NA NIĄ ILE WŚCIEKŁA wiem że to źle ale pomyślałam przez chwile -żeby jej nie wyszło z tym chłopakiem...:( łee cholerne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że tak nie można ale gdy nas coś spotka niezbyt miłego po prostu się uczulamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogmatwane jest to wszystko... za bardzo pogmatwane... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny znikam na jakieś 1,5 godzinki, właśnie doczytałam w programie, że dziś koncert Marka Grechuty w Opolu. Bardzo fajny ma tytuł \" Świat w obłokach\" więc idę trochę pobujać !!! Jeśli będziecie później tobędzie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×