Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kilka

jak sie zwykle kończą romanse..?

Polecane posty

Gość bylo bajkowo
na poczatku ,on ideal i wogole ,potem oczka mi sie zaczely otwierac i zobaczylam ,ze brudas,niechluj,skapiec ,zarozumialec,Szkoda 3 lat .Uwazam je za zmarnowane.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
kilka... nawet nie pamiętam, to było dawno... ale tak pieknie o nich mówił, czasami połowy tego szeptu przeplatanego pocałunkami i pieszczotą, nie słyszałam... było naprawdę miło. To był taki prawdziwy romans bez krzywdzenia kogokolwiek...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i się skończyło
najgorsze było to, że ja jestem w zwiazku z mezczyzna z ktorym biore slub a romans mialam z zonaty, zrobil mi dziecko, ktore usunelam, dzieki jego pomocy, ukradkiem, bez wiedzy innych...i od tamtej pory powiedzialam sobie ze romans tak ale w wydaniu filmowym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka
fajnie.. kim jest teraz dla ciebie ten człowiek...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka
metafora.. kim on jest dzis dla ciebie..? ten od piersi i windy..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
i o tym mówiłam: trzeba wiedzieć, kiedy skończyć, ale czasami rozum swoje, a poezja i magia tego wszystkiego swoje:( Teraz też wiem, że on- z tego romansu co nie wiem, czy jeszcze trwa, nie jest ideałem... daleko mu, a jednak chcę jeszcze. Wariatka. Wtedy umiałam to zakończyć, bo juz zaczynałam patrzeć bez różowych okularów i dlatego dzisiaj mam cuierkowe wspomnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka
to kiedy skończyć..? w najlepszym momencie..? troche żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
Dobrym wspomnieniem... nie widzieliśmy się prawie dwa lata, nawet nie mam takij potrzeby. BYło, minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i się skończyło
a ja widuje go codziennie i jest mi trudno czasem przejsc obok niego, wiec lekko sie usmiecham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
Ciężko powiedzieć. Na swoim przykładzie: Wiem, czego oczekuje od mężczyzny poza błyskotliwością, poczuciem humoru i miłym spędzaniem czasu. Więc jeżeli mężczyzna ma tylko to o czym pisałam wyżej, to romans, a jeżeli zakocha się, udowodni mi to poprzez inne swoje zachowanie- nie słowa, to....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki mki
metafora.. czy gdybyscie sie teraz spotkali - przespalibyscie sie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
Z tymi dwoma wcześniejszymi? Nie, bo to już zamknięte historie, a to co ostatnio się chyba skończyło, acz to nie do końca pewne... z Nim tak... narazie jest tylko parę dni milczenia z jego strony... dziwnego... mam jakiś spokój... ja nie potrafie pierwsza zadzwonić, zawsze to On dzwonił, poza wyjątkiem, kiedy pierwszy raz to ja wyciągalam Go do kina:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość metafora*
A teraz sie żegnam :)🌼 Bardzo miło mi sie z Wami rozmawia, bo też dzięki Wam uświadomiłam sobie parę spraw. Dziękuję:D Do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka
moj romans trwa , nie wiem jak sie skończy.. czy po tym zostaje chocby przyjaźń..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
a moj sie wlasnie konczy... takim odrzuceniem i obojetnoscia z jego strony...., co zostanie? pewnie sromota- na pewno nie przyjazn... czuje sie jak scierka... czyli wlasnie tak jak powinnam. Pytam sie sama siebie... jak udalo mi sie zrobic z siebie cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki mki
odrzuceniem..? hm, to nie napawa optymizmem... myślałam ze może mozna to skończyć po prostu , bez łez, bez poczucia straty, cieszyc sie tym co sie przeżylo... nie można..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
Mozna. ja moglam, ale wczesniej. Zanim kochanek sie Toba znudzi, albo Ty nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki mki
czy to znaczy ze trzeba zejśc ze sceny w najlepszym momencie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
Hmmm. sęk w tym , że zasze myslisz ze najlepszy moment jest jeszcze wziaz przed Toba ... Poza tym to nie wyrezyserowane przedstawienie, tylko zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki mki
ale po czym poznajesz ze sie znudzil toba..? nie chce sie juz z toba kochac..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romans-owałam
przez 10 lat. z tego zwiazku mam córkę dzis przysyła tylko alimenty na dziecko którego nie zna.A byłam ponoc miłościa jego zycia :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
Nie ma potrzeby kontaktu, jest nieslowny, aaa i nie ma czasu. Byc moze insze slonko na jego niebie zaswiecilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki mki
a ile to trwało nana...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
Wiecie, że można poczuc ulge napisawszy o tym wprost na forum? Ze zrozumiałych wzgledów nie mam szans powiedzieć nikomu- " wiesz co się stało ? Facet mnie olał. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierność, wierność i jeszcze raz wierność! Kiedy ludzie zrozumieją, że to jedna z podstawowych rzeczy dających szczęście w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój się skończył
niezrozumiałymi zachowaniami z jego strony - wkurzyłam się, on zaczął pieprzyć, że to był tylko żart, że nic się nie zmieniło, ale nie chciałam już spotykac się z kimś komu nie ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana33
Dwa lata samego romansu, wcześniej zwykła znajomość. Hmmm, no formalnie to się jeszcze nie skończyło. Dojrzewam cały czas .... :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój się skończył
Anonimek, teoria jest taka. Praktyka bywa inna. Nie obraź się, ale trzeba pozyć ileśtam lat, i z bólem się stwierdza, że coś może tez być szare, nie tylko czarne i białe. Powodzenia życzę z przyjaciółką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×