co robic z takim mezem?

pomyśl sobie - masz tylko jedno zycie , takie krótkie; nie ma sensu sie bać , cyndolić , wstydzic obawiać , obmyslac co by było gdyby - do przodu , jak się nie uda , to się nie uda , podniesiesz sie i pójdziesz dalej. Nie bój się ! Na błędach człowiek się uczy. Popatrz , jesteś młoda , masz teraz swój najlepszy okres - szkoda go zmarnować na strach , poczucie winy i kompleksy

roterdam...on jej jedzenia żałuje a ty o kursach bredzisz....niby za co ona ma to robić?

rusz tyłek do pracy! dziecko do przedszkola. ile zamierzasz się jeszcze opieprzać w domu?

nie mówię o kursach , tylko żeby sobie sama odświeżyła to , czego już się kiedyś uczyła - z własnych ksiażek i zeszytów

ok z aprzedzkole zaplace 200 zl dojazd do pracy kolejne tyle.przedszkole do 16 po 16 opiekunka ktora tez nie malo wezmie to co ja zarobie,nie mieszkam w wielkim miesci tylko malutkim a do duzego mam 60 km

a przede wszystkim - stalowe nerwy , opanowanie i asertywnosć - z opisu wygląda , że jesteś typem ofiary , a twój mąż to bardzo chętnie wykorzystuje; popracuj nad tym , nie bądź taka uległa , miej swoje zdanie

a jesli komus sie nie podoba ten topik niech tego nie czyta i sie nie madrzy,w domu charuje jak wol to tez jest ciezka praca

Kobieta ,która siedzi w domu popada w komleksy przy takim mężu .Nawet jeśli jest wykształcona ma poczucie niskiej wartości.Ale ja szukałabym na Twoim miejscu pracy za wszelką cenę a dzieciaka do przedszkola ,5 lat to juz spore dziecko.A pózniej pomysl czy warto z kims takim dzielic życie...Wiadomo sprawa jest ciężka,siedząc w domu wydaje Ci sie pewnie ,ze bez niego zginiesz...

o jaki ten swiat straszny, biedna mala kobietka chcialaby isc do pracy ale dziecko malutkie do miasta daleko przedszkole drogie ojojoj:o

ale tak juz jest jesli ktos zarabia 2 tys to mu zle a co maja po tys nie nazrekaja ,kochaja sie nie robia sobie swinstw,dlaczego nie moge byc twarda??

nie patrz na to w kategoriach pieniędzy; nie masz pojęcia (a może masz , tylko zapomniałaś) , ile pewności siebie daje praca; lepiej za darmo pracować niż nie pracować wcale .Człowiek ma poczucie własnej wartości , poczucie celu w życiu. A za opiekunkę to chyba po połowie , nie ? To przecież nie tylko twoje dziecko.

"to co ja zarobie?"---> lepiej mało niż nic. Jak ruszysz zad, to mąż cię doceni, będzie musiał więcej pomagać w domu...same plusy.

nie to ze za daleko.ale zrozum ze dojazdy do i z pracy zajely bu mi caly dzien kumasz???

nawet jak to co zarobisz, wydasz na przedszkole i dojazdy, to i tak warto. nawiążesz kontakty, nabierzesz pewności siebie, zadbasz o siebie. mąż zacznie cie doceniać w końcu.

dzieki musze naprawde ruszyc tylek,tak jak mowice nawet za darmo ale isc do ludzi dzieki

Do autorki...a może powiedz mu zeby Ci za sex zaczął płacić..:P Ustal cennik i kasuj go, to się dowie ile ma oszczedności...Za pranie prasowanie tez niech płaci...

tobie jest tak wygodnie....szukasz tylko wymówek na NIE....a mąż okropny, bo nie pozwala siedzieć dziuni w domku i bawić się w domek... Dorośnij!!!

i chyba przydalaby się wizyta w poradni małżeńskiej u jakiegoś psychologa.

miesiac temu poronilam oczywiscie wedlug niego z mojej winy bo sie slabo odzywialam wszytko przeciez to moja wina wszystko chyba nawet to ze oddycham i ze jestem to tez moja wina

Tak to już jest , że faceci czesto zapominają , że jak baba siedzi w domu , to nie ogląda klanu cały dzień , tylko w tym domu wykonuje jakieś prace. To wcale nie jest takie rzadkie , że facet wymysla zdanie "nic nie robisz" . Mój ojciec też tak do mamy gadał , a to fantastyczny gość. To go ustawiła do pionu - nie było żarcia na stole , nie było wyprane , wyprasowane , był syf i brud i mu powiedziała "o co chodzi , przecież nic nie robię - to nic nie robię". I dotarło. A jak zapomni - to trzeba przypomnieć . Najlepiej na praktycznym przykładzie , to najlepiej przemawia do wyobraźni

a twojemu mezowi zajmuje mniej? to co on ma prywatny odrzutowiec? mowisz ze maz cie nie docenia a czy ty doceniasz jego i jego prace? powiedzial cos w zlosci pewnie pierwsze co mu na jezyk przyszlo a ty lamentujesz :o

hmm z aseks placic???dopiero czylam bym sie jak dziwka!!!!!

śliweczka---> praktykujesz to? Toś prostytutka nie żona.

wcale nie lamentuje on ma prace na miejscu 200 m od domu a ta zlosc jego powtaza sie sukcesywnie

to z seksem to może nie , ale cennik jest dobry - za sprzątanie tyle i tyle , za pranie tyle i tyle , gotowanie to samo , opieka nad dzieckiem po połowie - i to twoja wypłata. Z tego odliczacie sprawiedliwie rachunki

rotterdam miał/a racje Ty zachowujesz sie jak ofiara..Przestan sie uzalać nad sobą i weż się w garść.Postaw Veto od czasu do czasu ...Wierz mi faceci nie szanuja takich kobiet...Nie pozwól mu tak siebie traktowac..

teraz jest na spacerze to co mam powiedziec jak wroci?mam udawac ze nic sie nie stalo i zrobic kolacje?czy poprostu milczec?

Tak już z niektórymi facetami jest. Mój ojciec chociaż też uważam go za super goscia pod wieloma wzgledami strasznie czepial sie, czepia i bedzie czepial. Zarabia 9 tys wiec nie glodujemy ale wkurza go ze on tylko pracuje a reszta tylko 'wyciaga' forse. To nie jest zalowanie tylko niepogodzenie sie z rola faceta... :D. Rozpieszczenie. Jak pojdziesz do pracy to bedzie Ci mowil ze jego znajome i pracuja i w domu wszystko robia a w ogole to tak malo zarabiasz ze on to by wolal zebys w domu siedziala. Matki- nie wychowujcie swoich synow tak jak moja babcia mojego tate ;)

Do złośliwca...nie praktykuję tego poniewaz mam wzorowego męża i docenia moja pracę..mało tego pomaga mi nawet w sprzątaniu..Dzielimy kolego nie tylko łóżko ale równiez obowiazki.I nigdy przenigdy niczego mi nie żałował..Sam by nie zjadł ,żebym ja miała.Więc daruj sobie swoje komentarze ,bo z Tobą nie rozmawiam.

znowy wziac wine na siebie znowu jak pokorna zona godzic sie z jego obelgami?juz mam dosyc naprawde dosyc