O której wziąć ślub 15.00 czy 18.30?

jakbym ja miała wybierać między 15 a 18:30 to też skąłniam się do 15, daj też sobie i gościom trochę zabawy, bo to w końcu twój ślub pewnie też wymarzony więc nie rób go wieczorem tak jakbyś chciała to już mieć za sobą

ja nie widzę nic ciekawego w wieczornych ślubach co ci po tych świeczkach, chyba ze chcecie tylko zgarnąć kupę kasy i prezentów a nic od siebie nie dać

Ślub mojej siostry zaczął się o 20.00, goście bwili się do 2 w nocy i poszli, i nikt nie był wszystkim zmęczony, a zabawa była akurat.

aleśmy się rozpisali ja byłam zadowolona z mojej 11:00 a tobie radzę 15:00 pozdrawiam

jeszcze jedno wesele ma byc frajda, a nie katorga a po takim maratonie, ranne wstawanie i zabiegi i wesele nie wiadomo do kiedy bedziesz suer zmeczona jak czytam takie teksty ze nic nie dac od siebie ogarnia mnie pusty smiech moje trwalo do4:30 rano bylo na nim 80 osob i o 4:30, kiedy skonczyla sie muzyka, bylo jeszcze 60 poszli wszyscy grzecznie spac niektorzy rano wstali i poszli na spacer, oj bylo gdzi:) a o 11 zaczeluy sie poprawiny uwazam, zreszta nie tylko ja, ze to idealny uklad wesele ma byc frajda a nie katorga, szczegolnie dla mlodych ile panien mlodych dogorywa po 12 na wlasnym weselu ja bawilam sie do konca rano wstalam bez problemów super bylo

my mielismy ślub o 19 w październiku...I super bo..mieliśmy sporo gości przyjezdnych i na wcześniejsza godzine by nie zdązyli.Wesele zaczęlo sie o 21( bo życzenia i dojazd) a skonczyło o 7 rano bo tak sie wszyscy fajnie bawili. Moim zdaniem późne sluby są super.Jak byłam na ślubie na 14 to juz o 23 wszyscy byli zmęczeni i powoli zaczynało wszystko sie kończyc..

no tak chyba ze wazne polskie napicie sie , a nie wazna atmosfera :P

tak ale nie było powiedziane czy jedno czy dwudniowe jak miałaś 2 dni to ok że tak późno ale ja miałam 1 dzień o 11 i chciałam aby goście tez mieli czas się pobawić a nie pozbierać prezenty i do widzenia

A najlepsze w tym wszystkim jest to , że datę mięliśmy ustaloną już od dwóch ale cały czas wydawało nam się, że jeszcze za wczeście, że zdążymy wszystko załatwiś a tu proszę - byli szybsi od nas i zajęli lepsze godziny. Jestem zła na siebie, że taki wyczekany dzień a zaniedbałam wszystko. Dopiero niedawno załatwiliśmy zespol. Wszystko odbywa się w nerwach i pośpiechu a mogło być spokojnie to nie wiem na co czekaliśmy. Mamy za swoje.

od dwóch lat oczywiście.

my mielismy 1 dzień ale nie mów mi ze 10 godzin wesela to mało...A może nie wazne jak długo trwa tylko jakie jest..

Moje też było w pażdzierniku, na 18 slub, a o 19:30 zaczynało sie wesele. Zabawa trwała do 5 rano. Wszyscy byli zadowoleni i nie było potrzeby zrywania sie o świcie, żeby dojechac. A do końca bawiło się 3/4 gości. Potem poprawiny na 11 z nieśmiertlenym żurkiem i impreza plenerowa:0 Mi się podobało i z tego, co wiem, innym też. Miałam pochodnie i sztuczne ognie, gdy orszak wjeżdzał do ośrodka:D Nie lubię ślubów w środku dnia, są takie nijakie:( Widno, jasno, a zabawa trwa, patrzysz na zegarek 18:( Padasz na nos o 1,2 i idziesz spać. bez sensu. Wesela ma być i dla młodych i dla gości.

ja też miałam dzień trwało 15 godzin i goście bawili się do ostatniego kawałka ja się z wami nie wykłucam ale wiem że miałam takie wesele jak chciałam i dopisał zarówno zespół jak i goście

I czy długość wesela świadczy o jakości?:P Dlaczego zakładacie, że wieczorne śluby to tylko zgarnięcie kasy i prezentów? Młodzi jesteście, a tak stereotypowo do sprawy podchodzicie:P

ja osobiście wybrałabym o 15. Ja sama jesli bym mogł to wybrałabym nawet o12. Byłam na dwóch ślubach o 13 i byoł super. Nikt nie narzekał i wszyscy ze wszystkim zdążyli!

No to może na 9??? Od razu ze śniadaniem i może trwać 20h? :P

jezeli nie przewidujecie czegos takiego jak obiad(jak dla mnie dziwne) ani zdjec w plenerze to rzeczywiscie moze byc i na 18.30, ale z własnego doswiadczenia ci powiem że msza łącznie z życzeniami po kosciele trwa duzo wiecej niz godzinę, a pozatym zalezy tez czy sale na wesele macie blisko czy trzeba dojechac pare kilometrów, weź to pod uwagę, msza na 15:00, to obiad na 17:00(tak trzeba liczyc), wiekszośc gosci nie bedzie jadła wczesniej obiadu, wiec trzymanie gosci tak długo wydaje mi się nie na miejscu, no chyba ze chcecie zaoszczędzic na posiłkach, pozatym goscie zaczna się rozkrecac jak juz trzeba bedzie isc do domu, wiec ja bym wybrała jednak ta 15:00

to suoer macie gości skoro cały czas gapią się na zegarek i do tego muszą nieźle pić skoro o 21 są już zmęczeni :D:D:D

No tak jak już myslę, że wybrałam 15.00 to czytam kolejny post ktory mnie przekonuje i myslę o 18.30. Chyba będę losować. Jeszcze raz bardzo wszytkim, którzy starają sie mi pomóc, dziękuje.

Polecam 15 ,sama bedę brała slub o 14.Sama zobaczysz że zejdzie ci się ze wszystkim tak jak dziewczyny pisały.Sam slub,potem życzenia,dojazd .Myśle że ok 17-18 zaczniesz wesela a sądzę że to odpowiednia pora.Poza tym im wcześniej tym mniej czasu na nerwy i stres.Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia ps.Nie martw się napewno zdążysz nie jesteś sama:)

a pozatym z czym miałabys nie zdążyc?

Co do mojej rodziny to do najbardziej rozrywkowych nie należą. No wojkowie jak sobie wypiją to rozkręcają zawsze zabawę ale ciotki są raczej (z całym szacunkiem) sztywne. Znajomi to w większości ludzie na stanowiskach i patrzą na każdy krok żeby tylko się nie zbłaźnić a przecież na weselach właśnie chodzi o luz i dopiero wtedy jest dobra zabawa. Zespoł bedzie musiał się starać żeby wszystkich rozkręcić a ja musze poszukać zabaw na rozluźnienie stąd boję się troche tej 15. Ale jeśli nie patrzeć na fakt, że wesele może się szybciej skończyć (za szybko) to sama wolałbym 15.

15 powoli wygrywa. :-))).

LUDZIE, BEZ PRZESADY Z TYM ZRYWANIEM SIE O SWICIE!JESLI NAWET TRZEBA BARDZO WCZESNIE WSTAC, TO PRZECIEZ NIC TAKIEGO. TO W KONCU SLUB-WLASNY SLUB I CHYBA CHCE SIE (TAK ZAKLADAM, BO TAK BYLO U MNIE) ABY TEN SZCZESLIWY DZIEN TRWAL JAK NAJDLUZEJ. PEWNIE, ZE JEST NERWOWO, BO CHCE SIE ABY WSZYSTKO BYLO NA CZAS I DOPIESZCZONE, ALE TA NERWOWOSC NIE JEST NIEPRZYJEMNA.JEST TO INNY RODZAJ PODEKSCYTOWANIA, PRZESIAKNIETY HORMONKAMI SZCZESCIA....(OCZYWISCIE, CALY CZAS ODNOSZE TO DO WLASNYCH DOSWIADCZEN). MUSIALAM DOJECHAC DO FRYZJERA, KOSMETYCZKI 25 KM W JEDNA STRONE, BO TAK SOBIE WYBRALAM, A POTEM JESZCZE ZDJECIA 30 KM. W JEDNA STRONE -BO WLASNIE TEN PLENER SOBIE WYMARZYLISMY I ZE WSZYSTKIM ZDAZYLISMY. SLUB WIECZOREM MOZE BYC PIEKNY..SWIECE, POCHODNIE...RZECZ GUSTU...JA WYBRALAM DZIEN...PEIKNY, SLONECZNY, BEZCHMURNY, CIEPLY, WRZESNIOWY DZIEN....SLONCE MIENIACE SIE W LISCIACH DRZEW, KTORE POWOLI ZACZYNALY PRZYBIERAC BARWY ZLOTA I MIEDZI, PROMIENIE SLONECZNE, DODAWALY BLASKU MOJEJ ZLOTO-KONIAKOWEJ SUKIENCE.....I WPADALY TAK PIEKNIE PRZEZ WITRAZE OKIEN W KOSCIELE...WIECIE, ZE NA JEDNYM ZE ZDJEC WIDAC, JAK WPADAJA PRZEZ OKNO PROSTO NA NAS...SMAILISMY SIE POTEM Z MEZEM, ZE FOTOGRAFOWI UDALO SIE ZLAPAC LASKĘ BOŻĄ, KTORA W TYM MOMENCIE NA NAS SPŁYWALA...HE HE....DZIEN DODKONALE SWIATLO, WIEC FANTASTYCZNE ZDJECIA W PLENERZE....A GENERALNIE I TAK BYLO ZA KROTKO..

15 wygrywa coraz bardziej ;-) Tylko żeby nie lało - ale na to nie mamy wpływu a szkoda ;-)

nie czytalam wczesniejszych wypowiedzi bo strasznie duzo tego. ale godzine wybierz w zaleznosci od tego, oktorej masz przyjecie weselne. jesli po mszy o 18.30 bedziesz musiala biec na przyjecie to wez o 15. a jesli zamowiliscie przyjecie na pozno godzine to ja bym wolala o 18.30. przeciez teraz o tej porze jest widno. chyba, ze slub bedzie juz na jesieni, to o 15 :)

persymonia - we wrzesniu ;-)

??????

z fryzjerem, kosmetyczką, manicurzystką, bukieciarką i kim tam jeszcze trzeba.

o 15 na pewno za wcześnie, a o 18,30 to trochę późno więc najlepiej zmień termin na inny, czy to taki problem / No chyba, że chcesz sobie tworzyć problemy ;-d PS Nie czytalam innych wypowiedzi