Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obolała

Nie moge sobie poradzic

Polecane posty

Gość pomoge Ci
ale musisz tez chciec sobie pomoc. Podaj jakis kontakt do siebie, obojetnie jaki. Pierwszy krok juz zrobilas, napisalas na forum o swoim problemie. Juz najwyzszy czas zeby to zmienic. Naprawde ci pomoge. Trzymaj sie, czekam na Twoja decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolała
Bardzo dziekuje za to ,ze chcecie mi pomoc ale boje sie skorzystac z tej pomocy. Nie chce zeby matka dowiedziala sie ,ze zwierzam sie na forum i ,ze komus obcemu mowie o sprawach rodzinnych. Raz juz popelnilam ten blad i powiedzialam o problemie mojemu chlopakowi i on rozmawial z moja mama, powiedzial ,ze nie pozwoli zeby stala mi sie krzywda ,mama obiecala mu ,ze porozmawia z moim bratem, on zgodzil sie i powiedzial ,ze jezeli ta rozmowa nie poskutkuje sam z nim porozmawia.Gdy chlopak pojechal do domu moja mama i babcia darły sie ,ze jestem najgorsza idiotka traktowaly mnie jak smiecia i bylo o wiele gorzej niz przedtem. Teraz ukrywam wszystko przed moim chlopakiem, kiedy pyta czy wszystko w porzadku mowie ,ze tak.On mysli ,ze matka rozmawiala z bratem i on sie uspokoil. Jest dobrze tak jak jest. Pocieszam sie tym ,ze mam juz 19 lat i niedlugo sie stad wyniose. Tyle lat dalam rade, poradze sobie i teraz. Najlepsza pomoca dla mnie sa wasze cieple slowa.One dodaja mi sily. Moja rodzina nie moze o niczym wiedziec, musicie to zrozumiec. Dlatego chyba nie skorzystam z innych form pomocy.Prosze postarajcie sie mnie zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie okłamuj chłopaka jeśli nie chcesz, żeby rozmawiał z Toją rodziną czy jakkolwiek w to ingerował, to mu to powiedz, ale nie okłamuj, po co to? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkożerna
pogadaj chociaz z kims kto się zna na takich przypadkach - pojdz do psychologa, bo tu na topiku nie zawsze ktoś będzie nawet jak dodamy cie do moich tematów ratuj siebie, bo to jakas patologia oni cię nienawidza, bo dajesz się krzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do obolałej
To zrozumiałe, że boisz się i masz poczucie jakbyś zdradzała własną rodzinę, jaka by ona nie była... Więc powolutku :) tu na forum zawsze możesz się wygadać a z czasem może nabierzesz śmiałości by dokonać większej zmiany w stosunkach z rodziną. Nie jesteś jedyną osobą w takiej sytuacji i wiem, że wyjazd w takich wypadkach bardzo dobrze robi, bo można na całą sytuację spojrzeć na chłodno, a z czasem nabiera się dystansu i większej pewności we własne siły bo ma się poczucie, że dasz radę żyć samodzielnie:) Wiesz o czym mówię, prawda? :) Wyniki matury już znasz, kiedy masz egzaminy na kierunki, które wybrałaś? Na któryś z nich napewno się dostaniesz a poinformowanie rodziny, że wybrałaś mieszkanie w akademiku to tylko formalność :) Poradzisz sobie, dziewczyny wcześniej pisały o różnych możliwościach - największą niezależność również finansową da Ci pewnie kredyt studencki, nie ma problemu z jego otrzymaniem. Pozdrówka i pisz o sobie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnietyyy
Twoja "rodzina" powinna sie leczyc, nie tylko twoj brat. Jak nie chcesz pomoc sobie to pomoz swojemu mlodszemu bratu. Tacy ludzie jak twoj brat w przyszlosci beda wyrzadzac krzywde swojej zonie i dzieciom. Jak opuscisz dom to Twoj brat znajdzie sobie inna ofiare. Zakoncz to raz na zawsze. Nie wiem co Ci doradzic bo nie chcesz sobie pomoc. Moze dobrym rozwiazaniem bedzie przeprowadzka do chlopaka, przynajmniej do czasu dopoki sie nie usamodzielnisz. Zrob cos poki nie bedzie za pozno, brak reakcji to jak przyzwolenie. Nie przejmuj sie opinia babci i mamy, musisz sama decydowac o swoim zyciu. Pozdrawiam i prosze Cie zrob cos w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boisz sie ich....
nic w tym dziwnego, sa toksyczni, manipuluja toba zarzucajac ci nielojalnosc i wzbudzaja przez to w tobie poczucie winy, ale zbierz sily i zrob jakis kolejny krok, zeby sobie z tym poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×