On powoduje, ze czuje sie nieatrakcyjna i niemądra.

tak bardzo czuje sie źle i stlamszona. chce odejsc, ale zanim to zrobie chcialabym, zeby mnie docenil i pożalowal tego

Duża szansa, że pożałuje jeśli odejdziesz bez słowa i zamilkniesz

go olej, nie wart twoich lez. Wiem, ze to moze bolec, ale nie daj sie bardziej tlamsic. Zmien fryzure - radykalnie, ubrania. A wtedy gul mu smignie. Jestetm pewna. Pozdrawiam i glowa do gory.

ja bym była za tym co radzi znudzona, olej po całości, odejdź nie zaszczycając słowem

jest

Przy mnie na pewno by się nie czuły samotne.

raczej tak nie jest, bo jestem dosc atrakcyjna i w innym towarzystwie tak sie czulam, choc ostatnio coraz gorzej mi to przychodzi. myslalam wlasnie zeby odejsc, powiedziec koniec i zamilknac, ale to cholernie trudne. ale tak jak jest juz byc nie moze. byly czasy, kiedy stawial mnie na piedestal. nie zmienilam sie, ale on sie zmienił. nie ma milych slow, komplementow, ani nie ceni mojego uczucia. tylko masochistka by zostala. ale ja po prostu chce wrocic do tego co bylo.

co dokladnie mówi tówj facet lub robi ze czujesz ie nieatrakcyjna????

wiem co czujesz....bo ja przeszłam to samo....od 2 dni jestem sama....i ciesze si e, ze to sie skonczyło....

skoro cie deprecjonuje, zmniejsza twoja wartosc, to znaczy, ze sam ma jakies komplesy. Znajdz jego piete Achillesowa i w nia uderz.

wiesz, nic takiego otwarcie nie mowi, ale widze coraz mniejsze zainteresowanie. spotkania - rozmowy o wszystkim - polityce, kraju , swietcie tylko nie o nas. seks - owszem, ale tez bez czulosci. ja przytulam ja caluje. zrobil sie egocentryczny.

oboje się zmieniliście. nic nie stoi w miejscu. być może spowszechniałaś mu. nie zmieni swojego zdania jeśli nie odejdziesz i nie zamilkniesz. nie da się naprawić człowieka, jeśli on sam nie ma potrzeby zmian w sobie.

lovella - tu mozesz miec racje, ja go akurat staram sie jak najbardziej umocnic w przekonaniu, ze jest dobrym, madrym czlowiekiem. wiem, ze to ceni. podnosi jego ego. tylko w koncu wyszlo na to, ze zaczał brac z tego zwiazku i mi juz nic nie daje - nie slysze juz slow podnoszących moją wartośc. i czuje sie z tym coraz gorzej.

a tak szczerze. czy ktoras z was tez czuje sie podobnie? co robicie, zeby to zmienic?