rozwalają mi się mrożone filety-pomocy

i na dodatek odpada panierka.może ktoś wie jak najlepiej panierować mrożone ryby?rozmrażać je czy nie?bardzo proszę o pomoc bo ja i moja rodzinka lubimy ryby ale z tego powodu rzadko je przyrządzam

jeśli chcesz w panierce to przyprawiony filet najpierw do mąki, potem w roztrzepane jajo, na koniec bułka tarta, ale to bardzo nie zdrowe właśnie przez tę panierkę, można też tylko przyprawy + mąka i na patelnię a najlepiej w folię aluniniową+zioła+ mały kawałeczek masełka i do piekarnika, przyszne i zdrowe

wlasnie rozmrozic! i to porzadnie. bo zamrozone filety to 50% ryby i 50% wody niestety :O i jak sie z ta woda smazy to po pierwsze olej strasznie \"strzela\" a po drugie panierka odchodzi. UWAGA: po dokladnym rozmrozeniu z kilograma ryby zostaje 0,5kg wiec trzeba kupic odpowiednio wiecej :O

Nigdy nie rozmrażam ryb.Zamrożone filety szybko przemywam zimną wodą,następnie solę lekko i oprószam mąką. Zasada jest taka,że rybę w ten sposób przygotowaną kładziesz na bardzo gorący olej i nie podważasz dotąd aż będzie dobrze przyrumieniona. Wcześniejsze podważanie kończy się zazwyczaj rozpadaniem.Oczywiście robi się to z dwóch stron,a potem można jeszcze na maleńkim ogniu pod przykrywką,żeby była pewność ,że dobrze usmażona. Niestety są filety np. mintaj,morszczuk,które nawet postępując jak wyżej podałam potrafią się rozpadać. Lepiej kupować lepsze gatunki.Ja kupuję okonia miętusa,pangę,solę. Mam pewność,że te ryby dobrze się usmażą. Dobrze smaży się też dorsz,ale jest chudy,więc najlepiej stosować go z jakimś sosem.. Można go robić po grecku.

ja tez nie rozmrażam!! nigdy! poza tym jak widze rozmrożonego fileta to trace apetyt! a zamrożony ładnie sie usmaży, nie wiem w czym problem..

nie romrazac

babcia mi powiedziała co trzeba zrobić-otóż rozmrozić i dobrze odcisnąć,odkąd tak robię-juz mi sie nie rozpadają,z tym,że naprawdę dosyć mocno je cisnę :-) w kilka warstw recznikow papierowych tez nie robiłam ryb,o mnie szlag trafiał,jak patelni robił się gulasz rybny :o najpierw myję,wyciskam dłońmi,wrzucam do miski,daję sól.cytryne i przyprawy,a jak postoją to wtedy odsączam smażę na margarynie z masłem,na małym gazie,żeby nie spalić (ryby i masła) no i w końcu mi się udaje :) i z tego wyciągnęłam wniosek-że najważniejsze do dobrze rybe \'wysuszyć\'

Od pewnego czasu mrożone ryby składają się głównie z wody i w związku z tym zupełnie nie nadają się do smażenia. Do czego mogłyby się przydać - nie wiem. JA ICH NIE KUPUJĘ I KAŻDEMU ODRADZAM ! Myślę,że jedynie powszechny bojkot może tu coś pomóc (chodzi o działanie tzw. "niewidzialnej ręki wolnego rynku")

jestem za rozmrażaniem!!!!!!! fakt ze sama woda w tych rybach!! Ale z drugiej strony jak sie mieszka daleko od morza, albo ma sie ochote na rybke gzotyczną która zyje sobi dalko od Polski to kiedy kupuje sie niby świezynke to jaka mamy gwarancje ze ona nie jest zwyczajne romrozona??

rosyjska :)) mieszkam nad morzem nie mniej ceny swiezych ryb są u nas wyższe niż na Ślasku . Często kupuję mrozoną solę i pangę . nie wiem jak można smazyć nierozmrozoną rybę !? To produkty głębokozamrozone , które są wręcz oblepione lodem . Mój zaprzyjaźniony kumpel , własciciel doskonałej knajpki w jednym z nadmorskich kurortów zdradził mi swój sekret . Każdą zamrozoną rybkę nalezy rozmrozić w wodzie !!! Prosty sposób , owiniętą w worek foliowy rybkę wkładamy do zimnej wody . Następnie ją osuszamy na ręczniku papierowym i smazymy wedle potrzeb w panierce czy cieście naleśnikowym ..Zapewniam , iż Jest doskonała w smaku . Co innego z kostką rybną :(( to czasem mieszanina kilku gatunków i jej smak jest zupełnie inny . Coś wam powiem , naiwni turysci zachwycają się pieczonym dorszem sadząć, iż to rybka prosto z morza . Niestety to wszystko rybki mrozone :(( latem jest zakaz polowu dorsza a wiec pozostaje tylko mrożenie.

To , iż rybka się rozwala to nie wina zamrożenia tylko gatunku . Dorsz nawet prosto z kutra potrafi się rozpaść . Taki już jego urok . Mniej wytrwałym polecam dostepną obecnie fladrę . Jest doskonała jeśli udusi się ja na maśle i w duzej ilośći tartych warzyw . :)) smacznego

Smażę ryby od dawna. Różne gatunki. Uważam, że sekret tkwi w pazerności handlowców. Dlaczego ryby w supermaketah są dużo tańsze? Bo są podwójnie albo i potrójnie glazurowane/oblewane wodą/. Po rozmrożeniu 1 kg ryby zostanie może z 60dkg. Kiedyś tak nie było. Kupowałam rybę i zamrożoną smażyłam. Od kilku lat ta ryba doprowadzała mnie do szału. Nie wiedziałam co jest grane. Teraz rozmrażam ją. Lód zejdzie i dopiero smażę.

No właśnie, wszystko zależy od zawartości ryby w rybie. Jak jest minimum wody to nie trzeba rozmrażać i sie nie rozlecą (te ze sklepu rybnego są super), a jak maja za duzo lodu to trzeba rozmrozić. Jako ciekawostkę dodam, ze mój kotek nie uznaje ryb z duzych marketów, powącha i odchodzi.

ja nie rozmrazam. robie tak jak jest podane na drugim poscie i ryba jest super wysmazona i sie nie ciapie.