Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NiKER

Nie jestem na nią zły ale czuję że gdzieś spadam

Polecane posty

Nie ma już kulek co się kulkały. Nie ma dzióbdzióbków. Nie ma komi komi ani kolo kolo. Nie ma już nic. Jedna kólka leży w kawałkach których już się nie poskleja. Droga kolka prysła i już jej nie zobaczy nikt. Trzecia uciekła gdzieś daleko w odchłań której nikt jeszcze nie zmierzył i nie widział. Kulki te miały być zawsze razem, a teraz ich już nie ma, i nawet jeśli się znajdą już nigdy nie będzie tego co było. Coś co jest sklejane nigdy nie jest takie same jak nowe. Mieliśmy wiele wspólnych miłych wspomnień i zwrotów. Wspomnienia pozostaną za wielką raną a zwroty zostały zabite:( Kolo Kolo - pragnę cię (miała dość) Komi Komi - będzie dobrze (stwierdziła że to bzdura, nie chce tego więcej słyszeć) W chwilach smutku dzióbdzióbek? - chcę całusa (miała dość) Lubiałem patrzeć jak się uśmiecha, jak głupawka ją chwyta, zawsze umiałem ją rozbawić, niestety tylko do czasu bo potem już coraz rzadziej. Wraz ze zbliżającym się końcem ona przestawała się do mnie odzywać stawała się coraz bardziej oschła Prawie nigdy nie okazywałem jej złości zawsze starałem okazać zrozumienie a pomimo to coraz mniej sekrwtow mi wyjawiała Nawet jak byłem zły nigdy jej nie wyzywałem, nigdy też jej nie udeżyłem Nigdy nie dociekałem tego co mi nie chciała powiedieć zawsze czekałem aż będzie gotowa Byłem zawsze przyniej choć ona przestawała to czuć (nie mogłem nic poradzić) Coraz częściej była na mnie zła, nie wiem o co (nie mówiła) Twierdzi że jej nie szanuje (nie wiem dlaczego była dla mnie wszystkim) Ggy się poznaliśmy oboje się potrzebowaliśmy teraz ja czuję się niepotrzebny i zbędny Choć nie powiedziała że z nami koniec a wczorajszego wieczoru powiedziała że koch to Nic już nie będzie takie jak dawniej To mój 1-szy post Napisałem bo czuję że cały mój świat legł w gruzach, nie wiem co zrobić gdzie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wala traktorzystka
czyli nie ma kto robić ping , kiedy ty robisz pong

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
ale zwiazek to ciagle budowanie, nawet jak cegla odpadnie a u innych dach, trzeba ciagle budowac:) jelsi przed slubem umiecie tak pielegnowac, budowac, to zobacz jak to wrozy, ze wasz zwiazke bedzie trwal, a nie rozleci sie po slubie powiedziala ze kocha, ty mowisz ze kochasz. to mocny fundamnet i w imie jego sie wlasnie buduje. w innym zwiazku nawet tego nie ma, a jak sie buduje/ poprzez dialog, rozmowe. bedac 5 lat w zwiazku jak beda kolpoty nie uciekniesz.. bedziesz musiec stawaic im czola, jesli teraz nauczysz sie to robic, bardo dobrze to worzy:) ludzie mysla, ze wzytsko samo bedzie itp. a to nie tak, trzeba dbac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
naprawde ci współczuję - trzymaj sie 🌻 dla ciebie w swiecie jest wiele miłosci jesli jestes dobrym i wartościowym człowiekiem, na pewno trafisz na swoją jedyną ukochaną i bedziesz nadal szczesliwy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te lato co właśnie się zaczyna miało być naszym 3 i najwspanialszym latem mieliśmy razem zamieszkać tylko my we dwoje bo poki co to mieszkamy u rodzicow. Przeszliśmy w ciągu tego okresu naprawde wiele wydawało się że nic nas nie rozdzieli. w pierwszym naszym roku nie było żadnej kłutni a dy się zdażyła była krótka, bo zachwilke oboje płakaliśmy a ona spytała się \" Marcinku czy my się właśnie pokłuciluśmy?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
kłótnie sie zdarzają w związku, nie ma zwiazku bez tego. trafnie ktos wyzej powiedział ze bycie z kims to ciagla praca nad sobą, nad własnym charakterem. Nie mozna tego odpuścić i oczywiscie musi to działac w obie strony. Zwiazek trzeba pielegnować, pielegnować w nim przyjaźń, seksualnosć intymność dbać o partnera, jego potrzeby duchowe i cielesne, rozmawiać byc, wspierać, rozumieć a chociaż starać sie.....bycie z kims nie jest takie proste, trzeba najpierw wypracowac relację - bo związek jest dwojga róznych ludzi kórzy róznie czują, różnie myslą mimo swoich podobieństw. głowa do góry moze nie wszystko stracone - chyba ze jest ktoś trzeci to wtedy serio jest problem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
bo zachwilke oboje płakaliśmy a ona spytała się " Marcinku czy my się właśnie pokłuciluśmy?" widzisz nie mozna na odleglosc trzeba rozmawiac itp:) tak to lato mialo byc nasze, mielismy razem byc, cieszyc sie soba:) mysle, ze oboje musimy wyciagnac z tego wnioski i wiemy oboje ze warto:) i warto dalej pisac to, co zaczelo juz dawno zycie - historie naszego zwiazku:) pieknego:) klotnie wynikly jak X przegiela najpierw uchodizlo jej na uscho te slowa, cyzny, manipulacje, ale jak dowiedzialam sie ze wyklela!! i ze juz weszla w rodzine matkechr o matko zobaczylam ze ona nie ma honoru i dalej walcyz o swoje:O i zezloscilam sie, zabolalo mnie, dawne rany sie odezwaly.. On jej cos tam rzekl, czuje to:0 i bardzo dobrze, bo sie rozpanoszyla, dziwie sie ze jego rodiznka nie widiz co zniej za osoba, ale to juz nie moja sprawa:) mysle, ze to pokazalo kim ona jets i to jak wiele mimo wszytsko dla siebie znacyzmy, jak sie kochamy, jak sie rozumiemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
dobrze mowisz magdalenko:) zatem ja pracuje, mimo nieporozumien i tego co pisalam, wybaczylam:) pisze do niego, pierwsza wyciagm reke, choc nie zawinilam, ale on cisza..:) dalej zablokowany:) mam nadzieje, ze pomysli, nie jets zly, zatem mu przejdzie:) ja tez nie lubie jak ktos cos mi mowi i widze ze jednak cos zrobilam nie tak, ale wlasnie zycie ucyz jak dbac o zwiazek. nie mozna kosztem wlasnej milosci, dbac oto by jakas blachara miala piekna histroie, bo sama bala sie reputacji. a ludzie i tak maja ja za to kim jest. wlasnie czytajac jej slowa, i to co mysli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probowałem bódować ten związek i coraz częściej naprawiać przez ostatni rok , Postawiłem do tego najmocniejsze fundamenty jakie tylko były: -Oboje się kochaliśmy -Byliśmy dla siebie nie tylko partnerami ale też najlepszymi przyjaciółmi. -Wierzyliśmy sobie w każde słowo (choć czasem nie mówiła calej prawdy to była osobą której najbardziej ufałem i nigdy nie straciłem zaufania) w przeciągu całego naszego związku zdarzyły się jedynie 4 poważne kłutnie- ostatnio się nie kłuciliśmy od ponad miesiąca To co teraz się dzieje to poprostu tak jakby wszystko rozsypywało się po cichu bez żadnego szmeru Dziś jak wrociła z pracy spytałem się gdzie idzie powiedziała mi że nie ma zamiaru mówić nic do człowieka który jej nie szanuje i któremu nie ufa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze chciałem z nią rozmawiać, pytałem o dzień jak było w pracy co robiła, itp jak widziałem że jest smutna pytałem co się stało, o czym myśli gdzie z tymi smotkami rzadko odpowiadała poprostu zamykała się w sobie i nic nie mowiła , zawsze bardzo bolało mnie jak widziałem płynące jej łzy które wycieralem i pocieszałem ją chociaż do końca nigdy nie wiedziałem o co chodzi bo przecież nie mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale robisz błędy
budowac a nie bódowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka81
pojawił sie moze ktoś trzeci? czemu powiedziała ze tobie nie ufa? wreszcie - o co sie kłóciliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
Probowałem bódować ten związek i coraz częściej naprawiać przez ostatni rok , Postawiłem do tego najmocniejsze fundamenty jakie tylko były: -Oboje się kochaliśmy -Byliśmy dla siebie nie tylko partnerami ale też najlepszymi przyjaciółmi. * to tak szybko sie nie konczy *miec w ukochanym przyjaciela to skarb. -Wierzyliśmy sobie w każde słowo (choć czasem nie mówiła calej prawdy to była osobą której najbardziej ufałem i nigdy nie straciłem zaufania) * i to duzo mowi i jets kolejnym fundamentem zwiazku, on nadla jest. w przeciągu całego naszego związku zdarzyły się jedynie 4 poważne kłutnie- ostatnio się nie kłuciliśmy od ponad miesiąca To co teraz się dzieje to poprostu tak jakby wszystko rozsypywało się po cichu bez żadnego szmeru ? Dziś jak wrociła z pracy spytałem się gdzie idzie powiedziała mi że nie ma zamiaru mówić nic do człowieka który jej nie szanuje i któremu nie ufa. * jets zla i tyle zufanie sie buduje jak milosc, a szacunek wynika z tego jacy jestesmy. zatem znow bedzie okey, tylko wyjansinijce sobie kwestie. ale chyba juz to zrobiliscie?:) w zwiazku trzeba umiec mowic nie tylko prosze, ale i zalezy mi , przepraszam, wiesz bo cos.. bo tak bylo, wlasnie rozmowa.:) i takie zwiazki najdluzej trwaja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem mam dyslekcje ,a teraz nie jestem w stanie myśleć jak to się pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
16:57 piekne bardzo fajny, uczuciowy z ciebie facet:) jak tak robi to albo nie idzie jej w pracy, ktos w rodiznie chory, cos z przyjaciolka, albo jets na rozdrozu..w sensie uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
zeby komus nie ufac musialby nas zdradzic, ale wiem ze jak sie kocha to sie wybacza = zapomina takie rzeczy rowniez, ciesyzmy sie, ze zyjemy ze on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aby wyjaśnić kwestie tyrzeba wiedzieć wpierw o co chodzi. * jets zla i tyle ten jej (burmuch) trwa mniejwiecej od tygodnia z krotkimi przerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
rozumiem:) a tak jak ona pisze i mowi ci? to nie wiesz?:) wiesz kobieta placze wlasnie od tego co pisalam lub np kocha jedno a tu drugi albo wlasnie nie idzie jej w pracy, ktos choruje w domu, ale rozplacze sie gdy do tego wszytskiego dojrze np cos z ukochanym - poczuje sie odtracona, niekochana, wiesz jakie sa kobietki. wogole ci co kochaja sa wrazliwi, na slowa, na czyny itp jak nie pisze dlugoo, to ona czuje ze nie kocha albo przestal:) no nic nowego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w rodzinie jej mama sie nie najlepiej czuje, o czym oboje wiemy, prace znalazła z której jest bardzo zadowolona ( w małej firmie robi na 3/4 etatu za 600zł robi? praca polega na odbieraniu maili i wystawianiu faktur, rozdarcie w uczuciach owszem jest ale powody znam i zawsze jak to ja dopadało to mówiła mi o tym (trzeciego- brak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
to masz odpowiedz... mama choruje, moze babcia.. to sa osoby jej bliskie, ich smutki sa i jej smutkami to przytlacza a im dluzje trwa rok dwa boli bardziej... to samo z praca, choc wiem ze tu sil daje milosc:) trzeciego brak to wspaniala wiadomosc:))) kocha tylko ciebie:) a wiesz bedzie smutna bo na swiecie tyle zla, wojny, ciagle ktos umiera i ona ciagle zyje w poczuciu smierci, ze czeka ja tyle pogrzebow, a ona jak i Ty rozniwez nie lubi pogrzebiw, najchcteniej nie pojechalaby wcale na nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatka
Niker z jakiego miasta piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niker...mysle ze bez podwodu nie powiedziala ze Ci nie ufa, przypomnij sobie, moze jakis drobiazg mogl zawazyc na tym ze stracila do Ciebie zaufanie...? watpie zeby tak bez niczego powiedziala cos takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
niewazne z jakiego;) wazne ze od dzis beda oboje budowali ona pisze on blokre;) mam nadziej, ze sie to zmieni:) wartooooooo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze chciałem aby mówiła mi jeśli poczuje się odrobine dalej odemnie, Jeśli coś między nami będzie zaczynać iść nie tak jak trzeba ( i owszem zawsze mówiła ale dop po upływie jakiś 2-3 dni twierdząc że musi sobie wszystko sama poukładać. A ja jej wciąż powtarzałem że jestem z nią tagrze po to by jej pomóc, by posłużyć radą czy chociażby być przy niej w tych nawet najgorszych chwilach, nigdy jak miała problem nie mówiła że mamy go razem tylko że ona go ma zawsze jak ja jakiś miałem chciała rozwiązać go za mnie.często gdy dowiadywałem się o jej problemie potrafiłem go rozwiązać, czasem rozwiązanie wymaga czasu, ona nigdy nie chciała czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawiam sie...dla Ciebie mogl to byc drobiazg, a dla Niej coś bardzo ważnego...tak nagle doszla do wniosku ze jej nie szanujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
poprawiam sie...dla Ciebie mogl to byc drobiazg, a dla Niej coś bardzo ważnego...tak nagle doszla do wniosku ze jej nie szanujesz? to prawda, bo uczucia to delikatna sprawa:) innym razme moze byc tak ze dla niego bedzie to cos wielkiego a ona odbierze to inaczje i dlatego tak wazna jest rozmowa, dialog, zroumienie, budowanie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama choruje, moze babcia.. to sa osoby jej bliskie, ich smutki sa i jej smutkami Niestety to nie jest ten problem. Znam jej ame bardzo dobrze, choruje od wielu lat, jednagrze to nie jest powodem jej smotkow, zawsze jak jej mama chce jakiejs pomocy jestesmy oboje o kazdej porze dnia i nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie poniżałem jej a ona twierdzi że ją stale poniżam i pozwalam to robić innym (dzisiejszy tekst), zawsze jak ktoś przyjdzie w gości ona siada i nic nie mówi a ja mam gdzieś gości niech siedzą sobie z mamą i jestem cały czas z nią. nigdy nie powiedziałem żadnego złego słowa o niej, a wręcz jeśli ktoś mówił to odrazu strofowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea-i
choruje od wielu lat, ale i z tym czasem zbliza sie koniec, ona jest tego swiadoma.. i placze bo jest cieplo i teksni za toba, sama widiz ze ona mocno kocha, a tu jakby ktos zle zyczyl i jakos tak daleko niz blisko siebie;0 to ten problem, uczucia, chec bycia z toba;0 jak sie dlugo czeka to tak jest:) warto rzec poczekja bedzie niespodzinaka i juz by czekala z Nadzieja, ze bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×