Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewelinka5555

PORANIA---normalnie nic lepszego nie mogli wymyśleć!!

Polecane posty

tak sie zastanawiam po co mi wizyty w poradni! na dodatek jeszcze w alym krakowie godziny urzedowania to tak średnio do 17 a moj narzeczony z pracy wychodzi o 18.30!!! porazka z ta poradnia!! a o czym oni tam w ogole mowia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porade
ja nei byłam w poradni tylko u powierniczki rodzin- która mi wmawiała że do dziesięciu liczyć nie potrafie, a kalendarzyk małżeński jest w 100% pewny- to dopiero porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak uważam - to porażka. Co tam mówią - uczą i nakłaniają do stosowania naturalnej metody - termicznej mówią jak badać śluz td. obrzydliwe. Pokazują jak rysować wykresy itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porade
wiesz - gdyby tylko to mówili to nie miałabym nic przeciwko temu- kto chce niech przychodzi , kto nie ten niech nie przychodzi i koniec. Ale nie - oni muszą Cie zmusić- i jeszcze takie bzdury opowiadać- w miasteczku obok- to nawet pary muszą swoje wykresy przynosić. A twierdzenie że metoda ta jest w 100% pewna to już kpiny. Przecież każdy nie moherowy ginekolog powie że co najwyżej w 65% - no ale dowiedziałam się od pani powierniczki że wszyscy co twierdzą inaczej niż ona są przekupieni przez firmy farmaceutyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas natomiast nie dość, że pokazują jak robić śmieszne wykresy to w dodatku kazali nam kupić książeczki (dokładnie 5 tak mniej więcej po 30 ztron) za uwaga 50 zł. Jak twierdziła pani z nauk jest to opłata włąśnie za te pomoce \"naukowe\" śmieszne bo za takie książeczki na rynku nie zapłaciłabym więcej niż 20 zł. Najlepsze, że pośród nich był czek na wpłatę gotówkową dla obrońców życia :P Dajcie spokój. Ksiądź mówił spoko, bo serio dało do myślenia i na temat spowiedzi i życia w małżeństwie. Ale jak potem ta babka wyszła i zaczęła bredzić to porażka totalna. We wtorek idziemy do poradni rodzinnej gdzie jak się dowiedzieliśmy będą pokazywać odlany z gipsu płód w poszczegółnych tygodniach życia, a poza tym film na temat aborcji. W szczegółach jak to się odbywa, co się dzieje itp... Dla mnie to śmieszne kiedy dorosłych ludzi uczy się antykoncepcji. Rozumiem kiedy to robili kilkanaście lat temu, kiedy założenie krótszej spódnicy było grzechem cięzkim, ale w dziesijszych czasach kiedy na każdym kroku jest mowa o ochronie i kiedy nasza seksualność przestała być tematem tabu to głupota. Nigdy nie myślałam i nie mam zamiaru myśleć o tym, aby stosować kalendarzyk i badanie śluzu do antykoncepcji bo nie dochowałabym się jednego czy dwóch dzieci ale na pewno sporej gromadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi oboje znajomi sa lekarzami a baba w poradni uczyla ich kalendarzyka i kazala\" powtarzac\" narzady rodne kobiety oraz genitalia meżczyzn!!!!!!!PORANOJA......... hehehe.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie Lou
moze wiec wybierzecie sie na kurs weekendowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocelot2525
gadacie zupelnie bez sensu...hdybyscie byly katoliczkami to byscie zrozumialy sens takich nauk i przykazanie nie zabijaj by wa obowiazywalo..ale skoro wolicie brac pigulki oraz srodki wczesnoporonne to po cholere wam slub koscielny?banda ignorantek...smieszne jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocelot2525
przeciez to sie wyda...bo te wykresy sa omawiane...a jakas wiedze trzeba miec by naniesc dane na wykres...bzdura totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ocelot... Wytłumacz mi co ma antykoncepcja do aborcji?? Nie masz zadnej wiedzy na ten temat a sie wypowiadasz.. Antykoncepcja to nie jest metoda zabijania juz poczętego płodu, tylko metoda zapobiegajaca zapłodnieniu... Ja jestem osoba wierzącą.. wiem że kościół katolicki jest przeciwko antykoncepcji.. ale dla mnie wiekszym grzechem przeciwko Bogu jest poczęcie dziecka ,które nie zazna od rodziców miłości i bedzie dzieckiem z tzw \"wpadki\".. Mam 21, bardzo chce mieć kiedyś dzieci ale jak na razie uważam, że jeszcze nie dorosłam do tego momentu aby zostać matką... Chce dać dziecku wszystko co najlepsze.. kochającą rodzine i dom... i dlatego wole z tym poczekać.. biore talbetki od 4 lat i bede brac jeszcze 2 aż skończę studia.. A wnioskując z Twojej wypowiedzi, to lepiej zrobić sobie dziecko, nie patrząc na to że nie ma się czasu albo środków finansowych aby je porządnie wychować.. bo tak jest \"po bożemu\".. no nie wiem co by wolał Bóg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocelot2525
pracuje jako doradca zycia rodzinnego ... wiec jakies tam pojecie mam...a Ty masz wyswiechtane pojecie o antykoncepcji...posiedz troche w ksiazkach medycznych to moze wyczytasz cos mundrego...znasz 3 sposoby na jakie tabletki nie dopuszczaja do zaplodnienia...jednym z nich jest zmienienie endometrium do tego stopnia by utrudnic zagniezdzenie sie zaplodnionej komorki jajowej i to jest dzialanie wczesnopornne...przygotuj sie merytorycznie do dyskusji to pogadamy...zreszta zapytaj ksiedza jak nie wierzysz...i uwierz mi, jesli jestes wierzaca...to nie bierzesz tabletek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie madruj sie
tabletka zapobiega na 3 sposoby - ale to o czym napisalas to jest ostatecznosc bo pigułki w ogole nie dopuszczaja do polaczenia sie komorki jajowej z plemnikiem wiec nie ma sie co zagniezdzac w blonie sluzowej macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
to tylko w teorii...i nigdy nie wiesz na ktory sposob tabletka zadzialala...i uwierz mi tabletki nie sa wcale skuteczne w takim stopniu w jakim sie o nich mowi...ich wskaznik Pearla nie jest 100...a tak w ogole 2 moje kolezanki zaszly w ciaze pomimio stosowania tabletek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no akurat jestem na kierunku medycznym i jakies pojecie mam o zapłodnieniu od strony medycznej mam... A jak sie zapytasz specjalisty to każdy ci powie że tabletki ( te najnowesze) wykluczaja możliwośc zapłodnienia komórki jajowej.. Wiec nie ma mowy o żadnej aborcji.. Doradca życia rodzinnego?? Ja myślalam ze takie osoby mają pomagać w kłopotach rodzinnych a nie ślepo powtarzać to co mówi kościół m.in.ze tabletki są BEE... Czyli co byś powiedziała 17latce która ma już rodzine bo \"wpadła\" ze swoim chłopakiem..Rodzina zmusiła ją do ślubu bo przecież co powie ksiądz na kolendzie.. mąż chce współżyć a ona jak na razie nie chce nastepnego dziecka bo robi liceum zaocznie.. Jej też poradziłabyś kalendarzyk? wiedząc że następne dziecko może zmarnować jej życie bo odetnie jej mozłiwość dalszej edukacji i rozwoju?? Wiem jaka będzie Twoja odpowiedz.. wiec nawet ta dyskusja nie ma sensu.. Ale jedno jest pewne- ja tabletki bede brać, tak jak wiele innych dziewczyn z forum.. A powiązywanie tabletek z aborcją to dla mnie jakieś mocherowy myślenie i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
moher a nie mocher... a po drugie... nie ma czegos takiego jak kalendarzyk...i nie wierze ze masz cos wspolnego z medycyna...kalendarzyk to byla prymitywna forma dzisiejszego NPR (jezeli wiesz co ten skrot oznacza)...nie masz stuprocentowej pewnosci przy tabletce nigdy...wystarczy biegunka, wymioty, albozinna pora wziecia...a czesto przy braniu tabletek wystepuja mdlosci...udowodniono zreszta ze osoby ktore dokonaly aborcji czesciej wczesniej przyjmowaly tabletki...lekarz zajmuje sie leczeniem a nie niszczeniem organizmu i chyba zgodzisz sie ze takie pigulki niosa niezle spustoszenie w organizmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malala
ja tez bralam tabletki i przerwalam tylko dlatego ze zle sie po nich czulam - ale uwazam ze sa najlepsza metoda antykoncepcyjna. a to ze twoje kolezanki zaszyly w ciaze to moze dlatego ze zapomnialy pigulkki, albo braly je jednoczesnie z antybiotykami czy innymi lekami albo poprostu mialy problemu zoladkowe i nie zabezpieczyly sie w inny sposob niz tabletka. A przy kalendarzyku wystarczy ze masz katar i juz caly cykl ci sie zmienia - u mnie np ostatnio okres spoznil sie prawie 10 dni bo wczesniej bylam troszke przeziembiona - wiesz co bybylo gdybym zawierzyla wtedy kalendarzykowi ? kochala bym sie w sam srodek owulacji bo myslalabym ze juz jest po niej....tak wiec nie gadaj mi glupot ze to swietna metoda i sprawdza sie lepiej niz pigulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
zalezy z jakich ksiazek medycznych sie uczysz...i jezeli dla Ciebie Lew Starowicz jest autorytetem to nie mamy o czym rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malala
dobra ale nie musimy tylko mowic o tabletkach - bo jak pisalam ja nie moge ich uzywac i teraz stosujemy tylko prezerwatywy. A to zdaniem Kosciola tez jest grzech - a Twoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
metody naturalne nie zostaly wymyslone przez mohery czy ksiezy, do cholery! tylko przez lekarzy...i uwzgledniaja do cholery przeziebienie, chorobe czy tez zmeczenie....i nie mowcie na to kalendarzyk bo to stara wsiochowa metoda...jak juz rozmawiamy merytorycznie to mowcie o metodach obserwacji takich jak sluz, temperatura czy szyjka macicy...najpierw poczytajcie o tym...by zabrac glos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
no jestem wierzaca... prezerwatywa zdaniem kosciola utrudnia zjednoczenie malzenskie...no i jest skierowana na przyjemnosc...a wg Kosciola kazdy stosunek powinien byc zakonczony w pochwie kobiety wytryskiem...jak macie jakies jeszcze pytania to walcie smialo chetnie odpowiem..z tym ze kondom to mniejsze zlo bo nie robi tornada w organizmie tak jak tabletki...bo to hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
szczerze?nie jestem moherem, mam swoje zdanie, ale tabletki i spirala to najgorsze dla zdrowia kobiety metody...i zauwazcie nie mowie tego od strony Kosciola, ale od strony medycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malala
czytalam nie martw sie - ale do tego wszystkiego co mowisz dochodzi jeszcze fakt ze mozesz sie kochac przez kilka dni w miesiacu, zeby miec pewnosc ze nie zajdziesz w ciaze. a co jak tobie albo twojem mezowi sie zachce wlasnie ok 15 dnia cyklu - powiesz mu kochanie poczekaj juz za tydzien sie pokachamy ? przeciez to paranoja do tego dochodzi praca na rozne zmiany - myslisz ze to tak latwo dostosowac rytm cyklu do planu dnia twojego i meza? a co jak wlasnie wypada ze w dni plodne macie wspolnie wolne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mocher czy nie mocher- juz mnie to nie obchodzi.. A co do mojej wiedzy medycznej to nie mam ochoty Ci udowadniać że ją jednak posiadam.. prawda jest taka że na tą metodę którą ty zachwalasz trzeba mieć czas... obserwacja śluzu, kolor, gęstośc, temperatura... a jeszcze do tego bardzo często marny rezultat.. W poradni ginekologicznej naogladałam się zapłakanych dziewczyn.. Matka zwala wine na puszczalską córke a córka na matke że nie pozwoliła jej brać tabletek.. Dlatego powiedziałam sobie że dziecko będe mieć dopiero wtedy kiedy bede mogła mu sie 100 procentowo oddać i kochać bezgraniczną miłością.. wiem jakie niekiedy są kąplikacje po braniu tabletek.. Ja nie mam żadnych bóli, wymiotów, regularnie chodze do ginekologa i robie dwumiesięczne przerwy w braniu.. A tą informacje żę kobiety biorące tabletki częściej poddają sie aborcji to chyba z palca wyssałaś żeby pokazać że my jakieś zdemoralizowane jesteśmy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
nie drogie dziewczyny...te badania gdzies mam, musze je tylko znalezc...praca zmianowa (na studiach pracowalam do 2) nie wyklucza stosowania....wystarczy 4 h snu by pomiar byl dobry...na mierzenie przeznaczacie 5 min dziennie albo krocej...na tym wlasnie polaega problem...ze biorac tabletki mozecie wyrzadzic sobie krzywde najwieksza-brak powrotu do plodnosci (po tabletkach wraca zazwyczaj po ok 3 miesiacach, choc nie zawsze)...i jak juz bedziesz chciala miec dziecko to nie bedziesz mogla...i to jest najbardziej przykre w tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
płodnośc wraca po 3 miesiącach... tak mówią ginekolodzy... moja siostra odłożyla i juz po miesiącu 26 dniach od wziecia ostatniej tabletki test ciążowy wyszedł jej pozytywny.. Owszem znam też dziewczyny które musiały starać sie dłużej.. To wszystko zależy od organizmu... Ja jak na razie z tabletek zrezygnować nie moge, gdyż mam do skończenia studia i dziecko w takiej napewno pokomplikowałoby mi wiele spraw.. a ja jak pisałam wcześniej chce aby pozytywny test ciążowy był dla mnie powodem do nieogarnietej radości i wielką niewiadomą jak to teraz bedzie dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się w końcowce pokręciło... poprawiam: a ja jak pisałam wcześniej chce aby pozytywny test ciążowy był dla mnie powodem do nieogarnietej radości, a nie wielką niewiadomą jak to teraz bedzie dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
"a co jak tobie albo twojem mezowi sie zachce wlasnie ok 15 dnia cyklu - powiesz mu kochanie poczekaj juz za tydzien sie pokachamy ? przeciez to paranoja"... no jezeli Twoim zdaniem jestesmy jak zwierzatka i jak dopadnie instynkt to musimy sie wyladowac...to Cie rozumiem...ale do cholery chyba nad tym panujemy bo jestesmy troche wyzej od psow ktore kopuluja na trawniku?a co jesli bedziesz w ciazy?i tuz przed rozwiazaniem i po porodzie nie mozesz wspolzyc..i Twoj maz co wtedy zrobi jak mu powiesz kochanie poczekajmy?albo gdybys byla chora?sa w zyciu takie momenty ze trzeba nauczyc sie czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
Zawsze mnie to zastanawia - z którego przykazania Kościół wysnuł teorię, że stosunek ma się skończyc wytryskiem w pochwie kobiety? Zresztą przy prezerwatywie do takiego wytrysku też dochodzi, bo członek tkwi w pochwie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
nie z przykazania...bo widzisz dawniej bylo norma ze malzenstwo jest nakierowane na splodzenie potomstwa... czyncie sobie ziemie poddana i rozmnazajcie sie....to jest Ksiega Rodzaju...generalnie w Kosciele jest taka zasada: nie nalezy niszczyc plodnosci, tylko ja omijac. a seks przez gume wg Kosciola zakloca wspolnote malzenstka, a raczej takie pelne zjednoczenie...zreszta seks przez gume jest jak jedzenie cukierka przez papierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalahariii
rewolucja seksualna w latach 60tych pokryla sie w czasie z wprowadzeniem do sprzedazy tabletek antykoncepcyjnych...wtedy ludzie zachwyceni tym wynalazkiem zaczeli kombinowac jak wspolzyc by nie zajsc i powoli drobnymi kroczkami oddzielono seks od prokreacji...przyjemnosc od odpowiedzialnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×