Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość T_lex

Zdradziła ... świat mi się zawalił....

Polecane posty

Gość T_lex

jestesmy razem od 8 lat w w sierpniu byłoby 9 ,zareczylismy się w 2004.To była miłość jak z bajki.Studiowała w innym miescie ale w tak bliskiej odległości ,że codziennie dojeźdżała.Po zakończeniu studiów znalazła w tym miescie pracę i wtedy wynajęła mieszkanie z dwiema innymi dziewczynami.W zeszłym roku żeby nie tracic pieniedzy na wynajem wzięła kredyt i spłaca własne.Pracuje na 2 etaty i własnie w tej drugiej firmie poznała goscia z którym po prostu jest.przestała przyjeżdżac tak często usprawiedliwiając się pracą i znajomymi, ma ich tam mnóstwo.Ja na to wszystko się zgadzałem (wiadomo poczucie swobody i wzajemne zaufanie).to fakt psuło się miedzy nami ale nie było sygnału z jej strony ,że jest źle i musimy coś z tym zrobić.Najgorsze jednak jest to ,że dowiedziąłem się o tym przypadkiem poprostu on wydzwaniął jej nie było w pokoju a ja przeczytałem sms-y od niego do niej i jej do niego (wiadomo jak rozmawiaja kochankowie).Chociaż minał juz miesiąc nie moge sie pozbierać ,swiat mi się zawałił,chce mi się wyć ,nie moge zrozumiec jak ukochana osoba może zrobić cos takiego drugiej.Te kłamstwa oszustwa ,razem spędzane weekendy ,jej ,moje urodzinyi nie przeczuwałem takiej tragedii.Wszystko przepadło ,nie mam po co i dla kogo zyć ,ten ból zamiast zamierać i przechodzić w rezygnacje ,narasta .Jade na prochach zeby móc normalnie funkcjonować.Takie historie znałem z filmów,z relacji innnych , ale nie sądziłem ,że tego doswiadczę .Bół,żal jest niewyobrazalny ,szukałem juz sznura .ale to nie dla mnie.Mam wrażenie ,że zabiła we mnie uczucia ,ze przestałem być zdolnym czuć cokolwiek.Miałem mnóstwo zainteresowań ciekawą prace ambicje ,nadzieje,wszystko zupełnie straciło sens.Najgorsze jest to ,że nadal ją kocham ,potrafie wybaczyć,ona przeprasza płacze razem ze mną ,powiedziała ,że nigdy jej nie skrzywdziłem, ale zaniedbałem. Nie wie co ma zrobic (tak powiedziała),nie przestała mnie kochać ale nie wie co teraz z nim jak mówi tez przestała być,najchętniej chce byc sama.....A ja tak straszliwie cierpie mimo ,że jestem 29 -letnim chłopem czasem wyję jak dziecko.Nikt i nic nie może mi pomóc wszystko co kochałem straciłem ...............To koniec mojego życia dalej bede tylko wegetował........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopie masz talent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz... ja mam podobna sytuacje... tylko moj facet jeszcze nie wie, ze zdardzilam. domysla sie. zachowuje sie tak samo jak ty - dla niego moje odejscie oznacza zawalenie sie swiata... gdzie wasza sila do cholery??????? nie mozna tak kochac kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można. A poza tym, nie idzie tu tylko o kobietę, ale o nasze męskie ego. Kopniak w nie, boli chyba jeszcze bardziej niż fakt utraty kobiety. Zieeeeew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie
nie warta była do diabła z tymi co zdradzają!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna?????? przestan, ja nie chce byc tak kochana, nie chce byc calym swiatem, nie chce byc zaglaskana na smierc, bo mnie to przytlacza!! chce normalnej milosci, chociazby po to, zebym wiedziala, ze jak odejde, on sobie poradzi, a nie ze swiat mu sie zawali i bedzie jechal na prochach... bo jak mam odejsc, wiedzac, ze tak bedzie?? nijak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sluchaj no
pinezkaaaa ----> co to w ogóle za tekst "gdzie wasza siła?" ??? tak moze chyba napisac tylko ktos, kto nigdy nikogo nie kochał mocno naprawdę. w takim razie twoj facet miał wyjątkowego pecha trafic na ciebie... tu nie chodzi o siłę czyjąkolwiek, tylko o to, ze czasem zalezy na kims tak bardzo, ze zycie bez tego kogos jest nie do wyobrazenia sobie! tym bardziej jesli ta wlasnie osoba caly czas udaje, ze wszystko ok... to juz prędzej twój facet będzie mógł zapytać cię jak już się dowie o twojej zdradzie: gdzie twoja siła, ze nie potrafiłas zakonczyc jednego, zanim zaczelas kolejne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sluchaj no
dokładnie, zabawa w gierki, które tym bardziej ranią, gdy druga strona ufa, jest OHYDNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T_lex
Własnie to najbardziej boli ,że przez kilka miesięcy udawała ,że wszystko oki .................była ze mną ,spędzalismy razem sporo czasu ,a ja nic nie zauwazyłem ,czuję się jak frajer....Kto tego nie doswiadczył nie zrozumie jak mozna w jedenj chwili zostac upodlonym i odartym z godności....jak czuję się mężczyzna w taki sposób potraktowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nototerazja
czy mężczyzna czy kobieta - wszystko jedno... czuje się podobnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _O_
Mój obecny facet przede mna był w 8-letnim związku. Ma obecnie 29 lat w zasadzie to chyba on w końcu ja kopnał bo tamta nie mogła sie określić niby bała się Go zostawic ale chciała miec dużo więcej swobody spotykac się z innymi facetami. Jak mi mówił, wcale nie było łatwe odejście od niej bał się samotności, że w zasadzie ma już swoje latka i trudno będzie kogoś znaleść no i nie wierzył, że spotka jeszcze jakąś w miarę normalna dziewczynę......rok po rozstaniu zaczął umawiac się ze mną....jest moją wielką miłością , wierzę, że ja jego również. A miał bardzo podobne przejścia jego dziewczyna (była) też wynajmowąła z koleżaneczkami mieszkanko w mieście no i wszystko się tam zaczęło zasmakowała miejskiego próżnego życia, fajni faceci....popsuła wszystko. Teraz żałuje że on jest szczęśliwy a Ona sama......... koniec 8-letniego związku to jeszcze nie koniec świata :-) a czesto dopiero początek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba-bubba
jestem kobieta ale czuje dokladnie to co TY wlasnie przechodze przez to pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sam
Uiwerz, że można sobie z tym poradzić. Ja juz żyję tak w takiej sytuacji od kilku miesięcy. Też mi sę wydawało,że świat się zawalił. z początku tylko prochy trzymały mnie przy życiu..Ale jest coraz lepiej. Zaczynam juz spać, zaczynam jeść... i zaczynam oddychać. Poradzisz sobie, Wierzę w Ciebie! Utrata miłości niestety nie zabija, choć czasem wydaje nam się, że byłoby lepiej paść trupem na miejscu. Ktoś tu napisał,że najbardziej cierpi nasze ego... można się z tym zgodzić.. Ale nie sądze, aby tu miało znaczenie czy to mężczyzna został zdradzony czy cierpi kobieta..Zawsze utrata tej najbliższej osoby boli..utrata zaufania..Przekreślone plany na przyszłość. Budowanie życia na nowo kosztuje niesamowicie dużo. Ale tzreba wierzyć, że jeszcze istnieją wśród nas ludzie dojrzali, mądrzy i odpowiedzialni, a my ,ja i ty ,zasługujemy na to aby ich spotkać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy naiwne laski
koles prowadzał się z dziewczyną 8lat a teraz oo jaki on biedny ... oj, jaki biedny... zaraz na litość bierze..ojojoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zieeew. Pewnie, że boli. Co ma nie boleć, skoro nagle wyrywają ci część osobowości. Ale, to jak z grypą. Kiedy masz, to jest koszmar: nie myślisz trzeźwo, w nocy śnią się majaki - ale wiesz, że za jakiś czas się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla do szpiku kosci...
ja tez jestem w takiej sytuacji...ohyda nie ohyda....my sie po prostu boimy WAS zranic!trwamy w takim letargu nierozumnie wierzac ze sytuacja sama jakos sie rozwiaze...a tak z mojego "doswiadczenia"...czasami nie zrywa sie znajomosci po 6-9latach dla jakiegos innego mezczyzny...ze zwyklego strachu ze to tylko "chwilowe zauroczenie".... I myli sie ten, kto mysli ze z ta ohyda w sercu milo sie nam robi z was jak sie ktos tu wyrazil..frajerow....:(:(:(:(:( bo po tylu latach mamy dla was milosc, przywiazanie, szacunek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sluchaj no
szacunek i miłość masz dla kogoś, kogo zdradzasz ??? i nie mowisz mu o zdradzie, bo nie chcesz go zranic??? w sumie lepiej poczekac, az sam sie dowie i wtedy zacząć rozpaczać... paranoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghaski
nie dlatego nie przyznaja sie do zdrady, aby nie urazić nikogo, ale aby nie zranic siebie kłamstwo póki nie wyjdzie na jaw nie jest dla nich kłamstwem ilez moga stracic na swoim wizerunku, gdy ich partner dowie sie o zdradzie, ile mozna stracic w oczach otoczenia jest to strach przed zmierzeniem sie z samum sobą-bo okazuje sie, ze to oni sa ci zli, oni klamali, oni zdradzali, to oni sa winni cierpienia drugiego czlowieka-to najtrudniej jest znieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sam
SZACUNEK??? gdybyście mieli choć odrobinę szacunku to nie doszłoby do zdrady!!! To zwykłe asekuranctwo! Bo jak nie wyjdzie z tym nowym to zawsze jest do kogo wrócić! Jest ten , lub ta co kocha , wybaczy i jeszcze przytuli i pocieszy po utracie kochanka!! nawet jak wybaczy to i tak nigdy nie zapomni!! A z tym balastem nie uda sie już zbudować związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zlej... masz racje :D faceci sa ograniczeni i pewnych rzeczy po prostu nie sa w stanie zrozumiec. powoduja, ze my silne kobiety miotamy sie jak ryby w sieci nie mogac odejsc, bo mamy wyrzuty sumienia, ze jak odejdziemy to swiat sie im zawali... O C H Y D A :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto tu mowi o kurwieniu sie????????? wy jestescie tacy super?????? jak byscie dawali kobiecie poczucie bezpieczenstwa itd to zadna z nas nie szukala by tego gdzie indziej. jestescie miekkimi kluchami, a my takich facetow nie chcemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghaski
a z poczucia winy rodzi sie agresja-pinezkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce byc w zwiazku kobieta, miec silnego emocjonalnie faceta:) a nie takiego, ktory uwiazuje mnie do siebi etekstami, ze jestem jego calym swiatem, nie umie beze mnie zyc itd. to jest zalosne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to rzuć, w czym problem? Aha, nie zdziw się - nie mówię, ze tak będzie, ale nie zdziw się - jeżeli jakiś \"silny facet\" zechce któregoś dnia zademonstrować swoją siłę. Na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wireless
Trudno uwierzyć w to,że są jeszcze faceci, którzy tak kochają...A jeśli nawet są, to dlaczego nie dają nam odczuć swojej miłości? Dopiero jak coś tracą to zaczynają żałować? Czy rzeczywiście, żałują,utraty tej konkternej kobiety, czy cierpią męki ,z czystego egoizmu. " Bo jak można zdradzić takiego fajnego gościa jak ja?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×