callanetics

kiedyś ćwiczyłam raczej z obowiązku,a teraz po ciężkiej chorobie jest to dla mnie łaska i nagroda,a poza tym mam trochę więcej czasu:-D To przywilej wieku:-).Jeszcze do Oagap: facetów ciche łzy zazwyczaj nie wzruszają,co najwyżej powodują zniecierpliwienie.Facet lubi święty spokój i pogodną żonę,a większość facetów od problemów raczej ucieka:-(Niestety małżeństwo to polityka:-D i sztuka kompromisu (w granicach rozsądku)Trzymaj się więc i nie bądż politykiem takim jak nasi w Polsce,trzymaj klasę!

witajcie kochane. Piecdziesieciolatko posylam odwaznie to co bylo swierzo po ... czasami tylko wpadam w takie ciagi, ze owe trzy filary sa zachwiane i podpieram sie na jednym. ciagle wierze ze naucze sie rownowagi, choc nie zaniechalam cwiczen wiec jest z tym coraz lepiej ...

dla mnie faktu ze aspartam bo chyba o to chodzi jest w organizmie nieporzadany, calkowicie go eliminuje. zreszta nigdy go nie stosowalam. szczerze to z czystym sumieniem zjadlabym miod (choc niedopuszczalny na pocz. sb) niz slodzik. ale ja mam obrzydzenie nawet do glutaminianu sodu :) wiec pewno to z tego wynika

Oagap, jak przeczytalam o tych lzach w lazience to jakbym siebie widziala. to moj sposob na odreagowywanie (obok napadow na lodowke mamy wiec cos jeszcze wspolnego:) polecam poradnie dla malzenstw. fachowa pomoc i wymaga zaangazowania od obojga partnerow. odradzam przy tym korzystanie tam z pomocy dopiero co upieczonych terapeutow, zaraz po studiach.

czesc dziweczyny przedewszystkim che powitac 50latke ktora wrocila z cieplych krajow ciesze sie ze wrocilas wyjad sie udal mam taka nadzieje guga ja tez dlugo nie pracowalam wartosc kobiety ktora parcuje w domu jest w oczach innnych odbierana jak by nic nie robila tylko siedziala w domu a to jest ciezka robota jesli by za nia ktos lacil bylybysmy bogate dlugo nie moglam sie pogodzic z soba ze jestem cos warta teraz stworzylam sobie stanowisko pracy w domu i mysle ze mi sie uda i bedzie ok sa plusy i minusy takiej pracy jak kazdej trzymam za ciebie kciuki pisalyscie o kompromisie w malzenstwiae zgadzam sie na kompromis ale nie na zatracenie siebieoagap zajrzyj w glob siebie mysle ze tam znajdziesz odpowiedz na swoje problemy jetem z toba bombasti jak cwiczonka wrocilas do siebie po wojazach jak przeziebienie zrob sobie herbate kullerke podalam przepis

TYmka-ja nie uzywam slodzikow z aspartamem tylko z sacharynianem i cyklaminianem i czytalam ze nie sa szkoldliwe zreszta podobno cukier jest bardziej szkodliwy wogole wszystko jest szkodliwe:P jeszcze dzisiaj nie cwiczylam-zamierzam przed kolacja, piecdziesieciolatko-z tego co piszesz to chtba nie masz stalej pory na cwiczenia co? Ja na poczatku jak chcialm schudnac to na czczo cwiczylam ,podobno tak lepiej ale teraz jakos nie mam czasu i cwicze przed kolacja i mysle ze moze byc co?

Hej Piksa-a co ty tak rzadko wpadasz??? tez mysle ze w malzenstwie trzeba isc na kompromisy oagap zreszta to wartosciowa dziewczyna -nie wiem jak to jest zyc z lekarzem bo nie wiem dlaczego wydaje mi sie ze lekarze maja wysokie mniemanie o sobie-nawet jesli o tym glosno nie mowia moze uogolniam ale takie mam spostrzezenia

guga sa podobno 2 pory w ciagu dnia kiedy dobrze jest cwiczyc, wlasnie rano i potem popoludniu, takze mysle ze ok. kobieta w domu ma etat praczki, sprzataczki, kucharki i nianki, a pracujaca dodatkowo piaty etat. tyle ze w pracy odsapnie i zmieni nieco klimat. no i moze chlopu powiedziec ze tez pracuje wiec moglby zupe zamieszac

Zdjęcia Tymki są prześliczne:-P.Nie wiem czy to teraz taka moda by uważać się za brzydką:-D.Inna sprawa,że jak mam iśc do fryzjera to wolę do dentysty i ginekologa naraz.Ale ja mam kiepskie włosy i trudną twarz do fryzury.Ale jak takie laski narzekają to już przesada.Tymka nie rób problemu,fryz jest OK,bardzo naturalny.Myślałam,że może Ci jakieś afro zrobili:DNa szczęście nic takiego się nie stało,więc w czym problem?A co na to Twoja druga połowa?Myślę że patrzy na Ciebie z zachwytembo tylko tak można:-) Ot kokietka:D

wogole faceci maja lepiej np jesli szukamy pracy to facetow chetniej przyjmuja nawet do takiego orange i nikogo nie intersuje ile maja dzieci-a kobieta ktora ma dzieci to juz jest jakas niepelnowartosciowa-i gdzie tu sprawiedliwosc???? Tymka a kiedy w POlsce bedziesz-i gdzie???okolice podaj oczywiscie i na jak dlugo i nie udawaj po raz niewiadomo ktory ze cie o to nie pytalam:P

Witaj Piksa, fajnie ze sie odezwalas, wpadaj tu czesciej. a Piecdziesieciolatka pewno pije kawke na tarasie w pieknym jesiennym sloncu, a obok zloca sie liscie na drzewach ... tak ja wlasnie teraz widze. a z tymi lekarzami moze i guga maracje, ale co sie dziwic jak im do lbow wbijaja przez cale studia ze na elitarnym kierunku sa ... TO PRAWDA

no nie Piesdziesieciolatka to umie pocieszyc, moj maz powiedzial ze ladnej buzi fryzura nie zepsuje to nie wiem ... podoba mu sie chyba ... ale nie fryz. ale dzieki waszym pocieszeniom naprawde juz mnie ona tak nie denerwuje - chcialam na calkiem krotko sie obciachac po tym jak mnie ... skrecili

oj Tymka Tymka znowu mi nie napisalas:P jest takie przyslowie:ładnemu we wszystkim ładnie:D

Ktoś napisał,że kobiety są z Wenus a mężczyżni z Marsa i dlatego tak ciężko się porozumieć:D coś w tym jest.Mamy inną wrażliwość,często mówimy różnymi językami,a wyjątki tylko potwierdzają regułę.Wszystkie jesteście tak śliczne i świeże dziewczyny,co ja stara ciotka tu robię?Wygłaszam różne prawdy życiowe aż mdło się robiMłodości już nie mam,urody nigdy nie miałam,mam tylko doświadczenie i tylko tym mogę się podzielić:D.I jeszcze sympatią i życzliwościąWybaczcie!biorę się za prasowanie:D

http://www.4shared.com/file/15606066/8363133e/Gray_John_-_01_-_Mczyni_s_z_Marsa_a_kobiety_z_Wenus.html?s=1

                                                                                           

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Trudne to wszystko. Ale wiecie co macie rację , w nosie to mam. Zamartwianie się nic nie da. Ja mu po prostu jeszcze pokażę. Dziś ładnie na dsb byłam. Nie wiem , jak z ćwiczeniami , bo zimno jakoś i umęczona jestem okropnie, może rano? Eee jutro będzie futro. Dziś poćwiczę , tylko tego szkraba, co mi wchodzi właśnie na plecy położę.

oagap-zajrzyj na poczte ja cwiczylam przed kolacja ,dzis wogole mi dobrze szlo i z cwiczeniami i z dieta

oagap-.. ... ja sie nie zamykam w lazience.. sama jestem w swoim mieszkaniu,wlaczam radio zazwyczaj,, lampka winka .. lub drink.. i tez tak sobie pobecze.. z jednej strony to dobre-bo wszystko z siebie wyrzuce.i potem moge jakos normalnie funkcjonowac i nie depcze nikomu po odciskach.. czasem takie dni sa niestety potrzebne.. mimo iz-wcale na nie nie czekamy.. po prostu przychodza.. piksa-jestem chora.. nie chce mi sie nawet uczesac.. a co dopiero cwiczyc.. ale moze jutro...?? nie bede sie zmuszac.. maly do przedszkola od rana.. wiec moze zycie we mnie wejdzie znow i kto wie... godzinke poswiece.. jednak jeslil nadal tak soe bede czula jak dzis-smarkata,kaszel... to musze te cwiczenia przelozyc.. piecdziesieciolatko-jakies dwa tygodnie temu pisalas na forum.ze twoj SKARB kiedys nie byl taki.. ze musial dorosnac.. jak to rozumiec? kiedy dorosnal?? buziaki...

Jak został ojcem i jak zjedliśmy razem beczkę soli:-PCzas,czas i wspólne problemy.To proces wieloletni niestety

i jeszcze w żartobliwym skrócie:śmiejemy się w tych samych momentach:D.to bardzo obrazowe chociaż nie mojego autorstwa niestety.Cóż się dziwić:P chodziliśmy do jednej klasy:D

guga nie odpisalam bo jak wejde tu czytam co wyzej, potem plodze i dumam, ale juz nadrabiam zaleglosci. odbierz emaila. przeciez wiesz ze ci odpisuje bestio. oagap tylko tak mu pokaz zeby nie wbrew sobie

a jak mi smutno to poplacze, potem najczesciej legam na lozko i mysle, albo cos tam pisze. kiedys sobie drinknelam i ten smutek byl jeszcze wiekszy, jakis nakrecony, a na pewno mnie nie pocieszyl ktora tam ie spi?

Piecdziesieciolatko nie jestes tam zadna stara ciotka, masz za soba lata cwiczen zreszta a z ta niepieknoscia nie przesadzaj, przeciez laska z ciebie, poza tem nasze piekno to nasze wnetrze przede wszystkim (ups. rozminelam sie z idea cwiczen? ... a nie bo ja lubie ladnie wygladac i wtedy jestem radosniejsza wiec ok). pocwicze wieczorkiem, teraz juz nie zdaze, ...dzis piekna pogoda u nas, sle wam duzo tego slonca...

jak już pisałam o upodobnieniu się w dobrym związku,to może napiszę i o istotnych różnicach: ja jestem głęboko wierząca a On intelekktualnym agnostykiem,ale o nieposzlakowanym morale i wielkiej uczciwości wewnętrznej.I przy tych różnicach mnie wspiera i nie przeszkadza wierzyć,szanuje to.Ja go na siłę nie nawracam i o to chodzi serce]teraz do Callan:-)

Zeby nie było nudno,potrafimy się czasem pokłócić,ale tak krótko jak wiosenna burza:D Nie przechowujemy złych emocji \'na potem\",mamy duży dystans do własnych emocjiKłótnia może być konstruktywna,nie przeszkadza kochać dalej

Piecdziesieciolatko-cwiczysz na czczo??? ja tam uwazam ze czasami trzeba sie poklocic-moj maz twierdzi ze ja celowo sie znim kloce jak jest za dobrze-chyba po to by sie cos dzialo:P wlasnie owsianke zjadlam -chcialm cwiczyc rano ale synek juz wstal wiec musialm mu sniadanie zrobic i sama zglodnialam:D

a tu znowu ciiiszaaaa.... ja pocwiczylam dzisiaj wersje skrocona przed obiadem kurcze czuje sie kiepsko jakas przybita i nic mi sie niechce wogole nawet z domu mi sie nie chce wychodzic

Hej! Ja zakatarzona,ale callana nie opuszczam ;) Wczoraj mierzylam ciuchy i widze poprawe,wciskam sie w spodnie z czasow przedciazowych ;)Troszke jeszcze opiete w udach,ale popracuje sie nad tym przeciez. Piecdziesieciolatko wiesz jak opisujesz swojego meza,to czuje,ze mowisz o moim.Bo twoj to chyba panna,jak dobrze pamietam; Jest bardzo kochany i wlasnie tez dojrzal od kiedy mamy dziecko Pozdrawiam callanki.Dzis mam wolne,ale pochodze sobie z wozkiem,wiec troche ruchu bedzie :)