Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cessna

Co to jest miłość?

Polecane posty

Gość Prezes..
No dobrze, masz premię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Oo, faktycznie Maalutka. Czasem chyba lepiej byłoby nie atakować. Ten Twój Mąż, to On może uciekł...? Tylko po co On by miał atakować. A ja to już w ogóle nie mam po co, w końcu mam zawsze rację, to jest mi dobrze tak, jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiesz mózg musi mieć co robić, nie uciekł, człowiek powinien mieć przestrzeń i możliwość przeżywanie różnorodnych przeżyć, jest mu ze mną do dobrze, wiec dokąd miałby isć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
No to mówię, pewnie że nie miałby po co atakować. Zazdroszczę Ci Maalutka, wiesz czego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego? nie zartuj każdy z nas jest wyjątkowy jedyny i niepowtrzalny, nigdy nie bylo i nie bedzie drugiego takiego człowieka, tym się ciesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Co Ty, Chrooms, to jakiś transol jest przecież Myślisz, że Cessna... ???\" Wypraszam sobie, to nie ja to tu zamieściłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Hahaha, to Ci dopiero Chrooms, myślałem, że Ty, bo do tej pory dwóch nas było i same babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Maalutka, zazdroszczę Ci...TEGO TARASU :) Ach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
"trzeba to skasować, qrcze tak nie można" Maalutka można, można, jak widać na załączonym obrazku...eh...Ja widziałem większych przypałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takimi osobami się nie polemizuje, nie warto się przejmować, wykasują to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
A ja sobie zrobię wypad na dwór zaraz...Powpadam to tu to tam. Maalutka, miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak seksu w małżeństwie
Cytat z interii: Potocznie o seksie mówi się, że to barometr związku. Co zrobić, kiedy jego wskazówka gwałtownie zbliża się do zera? Jak podają statystyki, z roku na rok ludzie kochają się coraz rzadziej. Według raportu Durexa, średnia światowa zmalała ze 139 stosunków w roku 2002, do 103 w 2005. Ktoś może zaprotestować, że nie o ilość tu chodzi, ale o jakość. Jednak powyższym danym towarzyszą kolejne: seksuolodzy potwierdzają, że rośnie liczba osób, które skarżą się na niskie libido, oraz tych, które nie kochają się w ogóle. To ludzie samotni? Wręcz przeciwnie! Trwają w kilku, a nawet kilkunastoletnich związkach, a w celibacie są od kilku miesięcy do kilku lat. Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych zaczęto przebąkiwać o "epidemii małżeństw bez seksu". Stopniowe oddalenie Zazwyczaj ten problem nie spada jak grom z jasnego nieba, tylko narasta powoli. Początkowo osoba, która spotyka się z odmową partnera, nie naciska. Wiadomo przecież, że w związku bywa różnie. Kiedy sytuacja przedłuża się, a wymówki są coraz mniej przekonujące, zaczyna się robić poważnie. U odrzuconego partnera pojawia się masa wątpliwości. Czy nadal mu się podobam? Czy kogoś sobie znalazł? A może nudzi się ze mną? W dobrze funkcjonującym związku można razem usiąść i przegadać problem. Często jednak przeszkodą w szczerej rozmowie jest wstyd i strach. Wstyd, bo jak powiedzieć partnerowi, że nie masz na niego ochoty? Strach, bo być może za odmową kryje się "coś", co znacznie bardziej zagraża związkowi niż kłopoty w sypialni. - Dlatego tyle osób zamiast rozwiązać problem, czeka biernie, aż sytuacja wyjaśni się sama - tłumaczy Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog, i jednocześnie przestrzega: - Na cud nie ma co czekać. Im dłużej trwa ta patowa sytuacja, tym bardziej partnerzy oddalają się od siebie. Pogłębia się frustracja, żal do partnera, poczucie odrzucenia. Taka sytuacja jest sygnałem ostrzegawczym dla związku: Uwaga! Nie jest między nami dobrze. Dlaczego? Często winą obarcza się szybkie tempo życia. Stres i brak odpoczynku wygaszają libido. Czasem odmowa seksu to gra, która służy do manipulowania partnerem, lub przykrywka do utajonych pretensji. Czasem, burza hormonów. Opisaliśmy cztery prawdziwe historie długoletnich związków bez seksu, które odzwierciedlają najczęściej przewijające się w gabinetach specjalistów scenariusze. O komentarz poprosiliśmy psychologa i seksuologa. Być może w którejś z nich odnajdziesz siebie. Scenariusz pierwszy: rutyna - Magda (32 lata) zna Jacka (35 lat) od liceum. Pobrali się 10 lat temu. On był jej pierwszym mężczyzną. Mają dwójkę dzieci (osiem i sześć lat). Swoje małżeństwo uważają za udane. Na początku związku kochali się bardzo często: oboje mają duży temperament. Kiedy pojawiły się dzieci, kontakty stały się rzadsze, ale oboje byli zadowoleni z seksu. Problem pojawił się trzy lata temu. Zaczęli kochać się raz na tydzień, potem coraz rzadziej. Oboje przyznają, że mieli wrażenie, jakby dawny ogień wygasł. Teraz od pół roku nie kochali się ani razu. Jacek twierdzi, że jest zmęczony pracą. Magda - że Jacek przestał ją pociągać. Przykład Magdy i Jacka to dowód na to, że satysfakcjonujący seks w pewnym momencie związku wymaga wysiłku, pomysłowości i zaangażowania. W przeciwnym razie zaczyna przypominać monotonną pracę na taśmie. Na początku związku większość par chwali się, że niemal nie wychodzą z łóżka. - Taki stan trwa zwykle przez pierwsze dwa lata - tłumaczy Andrzej Depko. - To neuroprzekaźnik, zwany fenyloetyloaminą, jest odpowiedzialny za wysoką temperaturę "młodego" związku. W miarę upływu lat, fenyloetyloaminę zastępują endorfiny, hormony szczęścia, które rozluźniają, ale mają o wiele słabsze działanie niż fenyloetyloamina - dodaje seksuolog. Różowe okulary bledną. W miarę jak związek dojrzewa, partner przestaje się jawić jako ognisty kochanek. Pojawiają się natomiast nowe role i obowiązki: wspólna rodzina i dom. I tu zaczyna się moment, kiedy trzeba zacząć szczególnie dbać o wzajemną atrakcyjność. A często dzieje się wręcz odwrotnie. Panowie zapuszczają brzuszek, panie uważają dbanie o siebie za stratę czasu i pieniędzy. Jeżeli do tego oboje seks zaczynają traktować jak konieczny obowiązek małżeński, to nic dziwnego, że wkrótce pojawiają się kłopoty. Jak z tego wybrnąć? - Ustal z partnerem, na czym polega problem - radzi Tatiana Ostaszewska-Mosak. - Jeżeli nudzicie się, spróbujcie razem poszukać czegoś nowego, co razem chcielibyście wypróbować w sypialni. Trzeba przerwać tę rutynę! Nie zawsze musicie kochać się o tej samej porze, w taki sam sposób i w małżeńskim łożu. Jeśli masz jakieś pragnienie, wyraź je. Partner przestał cię pociągać? Zasugeruj mu delikatnie, żeby o siebie zadbał. Możesz go zdopingować: zapiszcie się razem na basen, chodźcie na wspólne spacery, wybierzcie ubrania, w których on atrakcyjnie wygląda. Scenariusz drugi: stres Mirek (42 lata) jest mężem Grażyny (38 lat) od ośmiu lat. Nie mają dzieci. Oboje ciężko pracują. Od kiedy Mirek dwa lata temu awansował na prezesa firmy, jego libido osłabło. Z Grażyną kocha się raz na miesiąc, zwykle po wielkiej awanturze. Jest ciągle zmęczony. Do domu wraca ok. 22. W weekendy, jeśli nie pracuje, odsypia albo odpoczywa przed telewizorem. Grażyna przyznaje, że Mirkowi poprawia się na chwilę, kiedy wyjeżdżają na wakacje. Coraz częściej szybkie tempo życia, zmęczenie i stres, mają dewastujący wpływ na jakość współżycia. Do tego należy dodać brak ruchu, niezdrową dietę bogatą w tłuszcz i węglowodany, i... libido staje się prawdziwym leniwcem. Niestety, ciało nie jest robotem, który może funkcjonować bez przerwy na pełnych obrotach. Czasem potrzebuje regeneracji. Andrzej Depko wyjaśnia, że u osób zestresowanych za niskie libido odpowiedzialne są przede wszystkim hormony. Zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn pod wpływem stresu rośnie stężenie prolaktyny, hormonu, który powoduje obniżenie albo wręcz wygaszenie potrzeb seksualnych. Taki stan leczy się farmakologicznie. Ale to nie wszystko. Jak z tego wybrnąć? Tatiana Ostaszewska-Mosak uważa, że osoby zapracowane muszą szczególnie dbać o swoją higienę psychiczną. - W ciągu dnia można zrobić przerwę na krótki spacer albo ćwiczenia relaksacyjne. Ruch działa pobudzająco na organizm - twierdzi. - Kiedy ktoś mi mówi, że musi pracować w każdy weekend, to trochę nie wierzę. Chociaż jeden dzień można poświęcić na odreagowanie. Trzeba też przyjrzeć się swojej diecie: na pewno lepiej brać do pracy kanapki, niż raczyć się fast foodem. No i rzucić papierosy i ograniczyć alkohol! Scenariusz trzeci: żal do partnera Marta (28 lat) jest z Jurkiem (30 lat) od pięciu lat. Marta chciałaby, żeby Jurek spędzał z nią więcej czasu, ale mu o tym nie mówi. Jurek niczego się nie domyśla. Cieszy się, że Marta daje mu tyle wolności. Od czterech miesięcy Marta z nim nie sypia. Wymawia się bólem głowy, miesiączką, zmęczeniem W seksie problemy komunikacyjne w związku widać najszybciej - mówi Ostaszewska-Mosak. - Zwykle dla kobiet ochota na partnera jest wypadkową uczuć do niego. Gdy on robi coś nie po jej myśli, a ona ukrywa przed nim żal, odmowa seksu staje się rodzajem kary. Często nie jest to zachowanie świadome. Andrzej Depko dodaje: - Dwie osoby to dwie osobowości, z których zwykle jedna jest silniejsza, druga słabsza. Ta strona, która nie umie wyrazić swych chęci ani się przeciwstawić, może używać seksu, by pokazać niezależność: ty mi tak, to ja ci tak. Taka manipulacja może stać się niebezpieczna dla związku. Jak z tego wybrnąć? - Przede wszystkim rozmawiać - mówią zgodnie specjaliści. - Nawet drobiazgi mają wpływ na to, jak się do siebie odnosimy w łóżku - mówi Ostaszewska-Mosak. I choć często rozmowa bywa trudna i nieprzyjemna, to rozładowuje napięcie, które gromadzi się w sypialni. Scenariusz czwarty: małe dziecko Anna (37 lat) ma z Mariuszem (38 lat) dwójkę dzieci (sześć i półtora roku). Od kiedy urodziło się młodsze, nie kochali się ani razu. Początkowo Mariusz naciskał na żonę, która wykręcała się złym samopoczuciem, chorobą synka. Teraz zaniechał prób. Anna mówi, że od narodzin dziecka straciła ochotę na seks. - Pierwsze kilka miesięcy po urodzeniu dziecka to rewolucja w życiu kobiety - tłumaczy Ostaszewska-Mosak. - Ciało dochodzi do siebie, u karmiącej matki rośnie poziom prolaktyny, która powoduje spadek libido. Kobieta wdraża się w rolę matki. Ale po czterech, pięciu miesiącach wszystko powinno wrócić do normy. Jeżeli ten okres przedłuża się, trzeba iść do lekarza: być może za kobietą ciągnie się utajona depresja poporodowa, może stosunki są dla niej wciąż bolesne, bo rana po nacięciu krocza źle się zagoiła, a może poród ma wpływ na niechęć do seksu. Dla kobiety, która nigdy nie lubiła seksu, może stać się dobrą wymówką. W takim wypadku potrzebna jest terapia. Jak z tego wybrnąć? - Przez kilka miesięcy partner powinien wykazać zrozumienie i cierpliwość, co nie znaczy, że należy rezygnować z bliskości - radzi Ostaszewska-Mosak. - Przeciwnie, trzeba szukać nowych form zaspokojenia seksualnego: masaż, pieszczoty, relaks w wannie. Czasem rozwiązanie jest proste. Jeśli czujesz się wyłącznie bazą "przewijająco-karmiącą", nic dziwnego, że nie masz ochoty na seks. Poświęć trochę czasu dla siebie. Poproś kogoś o zajęcie się dzieckiem: zapisz się na fitness, masaż, zadbaj o siebie. Poczujesz się wreszcie kobietą, nie tylko matką. Kiedy do terapeuty? Tracy Cox, australijska psycholog, uważa, że czasami psychoterapeuta musi wam pomóc. Kiedy? Gdy wciąż kłócicie się o to samo, jesteście sobą znudzeni, przypominacie współlokatorów, nie kochanków. Tatiana Ostaszewska-Mosak dodaje: - Także wtedy, gdy po raz kolejny podejmujecie próbę ratowania związku. Na terapii nie można od siebie uciec, powiedzieć "nie wiem", trzasnąć drzwiami. Jeżeli to nieumiejętność komunikacji jest podstawą problemu, terapeuta staje się tłumaczem i pozwala usłyszeć, co tak naprawdę mówi partner. - Czasami partnerzy idą na terapię tylko po to, żeby usłyszeć, że nadal się kochają i jest o co walczyć - dodaje Ostaszewska-Mosak. - Kiedy się o tym przekonają, terapia pozwala im w szybkim czasie rozwiązać problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Hej, ja tu jeszcze jestem...Kto zamieścił ten śmieszny tekst ? Przykłady jak z pisma Bravo...i nie mówcie, że przekonują Was raporty Durexa, któremu zależy, aby ludzie mieli "stosunek" jak najczęściej ? I ta pani psycholog...yhmhm...Mam na nie alergię.Cekawe co na to Cessna...Fakt, libido słabnie, a związki mają swoje fazy, ale są mądrzejsze źródła na ten temat, rytmu z związkach...i to nie jest z pewnością serwis interia...O ludzie... Spadam, spadam i spasć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ja tutaj pisałam na orange na nicku \"a ty nie\" na str. 43 to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Wiem... to zamieścił przedstawiciel handlowy Durexa i zarazem naczelny Bravo, a może nawet Interii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Hehe, fajne Hakuna co nie. Jak sobie przypomnę to wam napiszę co to za niezła książka na ten temat,bo zapomniałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maalutka \"nie wiem, ja tutaj pisałam na orange na nicku \"a ty nie\" na str. 43 to wszystko\" Nie ładnie, oj nie ładnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie fragment:) Powiedz mi, Geralt, wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? - A ty wierzysz? - Wierzę. - Teraz już wiem, co nas połączyło. Przyciągające się przeciwieństwa. - Nie bądź cyniczny. - Dlaczego? Cynizm podobno dowodzi inteligencji. - Nieprawda. Cynizm, przy całej swej pseudointeligentnej otoczce, jest obrzydliwie nieszczery. Ja nie znoszę żadnej nieszczerości. Skoro już przy tym jesteśmy... Powiedz mi, wiedźminie, co kochasz we mnie najbardziej. - To. - Popadasz z cynizmu w trywialność i banał. Spróbuj jeszcze raz. - Najbardziej kocham w tobie twój rozum, twoją inteligencję i twoją duchową głębię. Twoją niezależność i swobodę, twoją... - Nie pojmuję, skąd w tobie tyle sarkazmu... - To nie była sarkazm, to był żart. - Nie ścierpię takich żartów. Zwłaszcza nie w porę. Wszystko mój drogi ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Jest czas milczenia i czas mówienia, czas płaczu i czas śmiechu, czas siania i czas rozbierania, przepraszam zbierania, czas żartów i czas powagi... - Czas pieszczot cielesnych i czas powstrzymywania się od nich? - No, nie bierz tego tak dosłownie! Przyjmijmy raczej, że jest czas komplementów. Kochanie się bez komplementów trąci fizjologią, a fizjologia jest płaska. Mów mi komplementy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrooms :D:D:D nie rozśmieszaj mnie swoim nieładnie;) niełednie, ze sie nie zorientowałeś, ot co:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"niełednie, ze sie nie zorientowałeś, ot co\" Niby czemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczu
Maalutka to Sapek tak ? Fajny ten cytat, choć nie przepadam za tymi książkami, ale cytat fajniutki całkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×