Co to jest miłość?

\"Teraz robię to samo, może nawet więcej, ale cokolwiek on zrobi nie będzie mi przykro.\" Możesz mi napisać jak się ma Twoja w/w wypowiedź, do tej tutaj ostatniej ?

Pewnie, mogę, nie dzielę czasu jak kiedyś, mam go teraz duzo, bo przygotowując kolację, robiąc zakupy, sprzątając robię to dla siebie, czerpie z tego przyjemność ja, jestem dla siebie najważniejsza i tak zostanie. Jesli cokoowiek robię nie oczekuję niczego z zamian, ufam nie boję się oszukania jak wcześniej, nie trzymam się kurczowo związku, dla mnie to raczej współodczuwanie.

z dziecmi wspolodczuwasz bo maz jest nie w porzadku z tego co pisalas

cesna - a ty gdzie ? Znowu w pokera rżniesz ?

malutka i co takiego wpolodczuwasz z dziecmi w takim razie i czy one to rozumieja i co bedzie jak pojda z domu bedziesz sama wspolodczuwac ?

ale mąż jak ma czuc sie kochany/ jalk ona ma swoj siwat prania gotowania, a gdzie wspolne chwile z mezusiem? no wlasnie. i tak sie ludzie oddalaja, wszedzie osobno.

Przepraszam, Chróms, miałem przed chwilą przeprawę z frustratem. Jestem z lekka zdezelowany. Ale widzę, dyskusja kwitnie. Życzę powodzenia.

konwalijka jego - a coż to takiego - \"mężuś\" ????? :D:D:D

jesli ma swoj swiat to to sie nie pokrywa z tym co cesna wmawia tu ze kobiety nie piora nie prasuja itp .. natomiast pytasz gdzie ? a na wirujacej pralce na przyklad..

moj wujek lubi gotowac i on gotuje a zona talerze ustawia, ozdabia serwetakmi np w widelce je skalda, posmieja sie razme pryz tym O takie cos to tak. ale jak on sobe ty sobie to wiesz kolejan rzecz ktora daje ci satysfakcje ale jednak dzieli nie laczy. trzeba miec czas dla siebie i nie raz na miesiac i nie tylko w lozku, czas w ciagu dnia. Moze sms w ciagu gotowania, ze myslisz o nim, moze poflirtowanie jak on w pracy, kobiety za bardzo wchodza w schemat.

a faceci to niewiniatka i tak tylko przypadkiem romansuja w pracy cho maja w domu fajna i dobra zone hm

ma smsowac tak a on w tym czasie z sekretarka na przyklad.. oj ktos tu zycia nie zna ..czasem to sie sprawdza ale zobacz konwalia ilu zdradza a ma zone OK

malutka to ...aha...no popatrzcie nie pomysłalam:D:D rozumiem, ze to ta sama osoba, mądra i wiedząca jak życ. nikogo nie słucham:) czy ja Ciebie lub kogos pouczam?

do znacyz ona własnie zdradzaja bo zona odwala etat sprzatackzi i kucharki iw eicznie niezadowlowna to on woli radosna pania krysie:P nie dziwie sie aby tego nie było ma robic jak mowie, bo takie zwiazku sa mocne mocne od poczatku nie mozna robic cos wtedy jak juz sie maz zdradzil trzeba dbac od poczatku

Jego czyli Jego:) miło jakby mężus, ale to musimy zbudować razme, mamy wspaniałe fundamenty jak narazie:P

ja pytam co takiego wspolodczuwasz i z kim bo przeciez nie sama, napisz jak mozesz

malutka sadzisz ze ja wiem i pouczam.. ja tylko pisze

pisałam już o tym, bliskość z innymi, dlaczego pytasz?

He, he... Maalutka. Do tej pory ja mieszałem a teraz się już miesza samo. Odczuwam pewną satysfalcję.

nie wiem:) tak jakoś dziwnie zabrzmiał tekst o dzieciach, i co ja zrobię wtedy zrobię:) tymczasem muszę uciekać

ale nie wszystkie kobity takie sa co cessna tu udowadnia - ze wiele jest tych co to dbaja o wyglad i sa radosne itp czyli typ radosnej pani krysi a oni je i tak zdradzaja tak jest sporo tego

\"pisałam już o tym, bliskość z innymi, dlaczego pytasz?\" No, ale z kim, chyba nie z Twoim facetem, skoro Ci przykrość zrobił ?

pytam z dociekliwosci. a jak dzieci pojda z domu to ta bliskosc bedziesz odczuwac z kim , z obcymi, z mezem ktory nie jest w porzadku.. a moze jednak lepiej oczekiwac zeby byl w porzodku i zapracowac razem na to..ja tam nie wiem..tak sobie pisze

konwalijka jego - moim zdaniem Twoje myślenie jest mocno spłaszczone ... Nie tylko od tego zalezy wzajemne dogadywanie się, że spedzamy ze sobą dużo czasu, rozmawiamy itp itd. W większości wypadków rozmowa pomiędzy malżonkami jest tylko wymianą informacji a nie rozmową o współistnieniu. Poza tym - \"mężuś\" to dla mnie brzmi .... infantylnie i niepoważnie.

ze sie casna cieszysz ja tez sie ciesze i wszyscy sie ciesza

no tak bo zdrada ma rozne podloze, jak kobitka radosna i pachnaca to znowu cos innego np nic nie robi i tez facet nie ma szacunku do takiej, ma romans np z pania krysia co jest dr chemii itp znane z zycia. jednym slowem jak masz facet to go znasz wiesz ze lubi jak kobieta jets zadbana madra radosna itd to dbasz oto by tak było, w kncu w takiej sie zakochal, taka bylas, to badz cale zycie:)

a dla mnie mężuś brzmi slodko i czule, a jak facet mówi np moja kobietka, albo moja żonka hmm super, rosnie w oczach:)

iii konwalio ja widzialam jak to sie zmienia u facetow te upodobania....sama zobaczysz

konwalijka jego - no...... i nie pozwalaj sobie ( kobieto, żono) na chwile bycia : zmęczoną, chorą, zdołowaną, przepracowaną ..... :P