Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka123...

O czym to świadczy???

Polecane posty

To ja poproszę tę cudowną metodę. Nie wiem tylko czy sprawdzi się też u 1,5 latka, czy nie jest już za późno ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
To ja też poproszę!!!:) Tylko nie wiem z kolei czy na moje siedmiomiesięczne maleństwo poskutkuje.... ;) Ale spróbować nie zaszkodzi a może i ja odetchnę i jemu będzie łatwiej... CZekam niecierpliwie!!!:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę chciałam wam znależć bo już kiedyś to opisywałam, ale nie mogę. No więc : można stosować dopóki dziecko nie potrafi wyjść z łóżeczka. wkładasz dziecko do łóżeczka dajesz buzi mówisz dobranoc i wychodzisz. Zaczyna ryczeć. Wtedy wracasz jeszcze raz buzi i wychodzisz.Ryczy. Po minucie-dwóch wchodzisz, buzi, dobranoc i wychodzisz. Potem wchodzisz co 5 minut. Nie wolno ci być w pokoju dłużej niż 30 sekund, ani wyciągać dziecka z łóżeczka, tylko je pogłaskać, przytulić i powiedzieć że mama jest blisko ale dzień się skończył i trzeba iść spać. I obetrzeć smarki. Jeżeli w ciągu pół godziny dziecko nie zaśnie wtedy wydłużasz odstępy do 10 minut. Wtedy właśnie większość dzieci zasypia. Jeżeli nie to po pół godzinie wydłużasz odstępy do 15 minut. Trzeba pamiętać o zasadach : nie wolno być w pokoju dłużej niż 30 sekund. Nigdy nie zostawiać płaczącego dziecka dłużej niż 15 minut. Dzięki takiemu postępowaniu dziecko wie , że jesteś blisko i zawsze przyjdziesz ale na pewno nie wyjmiesz go z łóżeczka. Ten sposób jest popularny w USA, ja go wzięłam z książki \"Twoje dziecko\" Penelope Leach, i z angielskiej \"Moje dziecko\" Elizabeth Fenwick, piszą, że nigdy to nie trwa dłużej niż tydzień, a jeśli trwa to należy skontaktować się z lekarzem. Zwykle po 3 dniach dziecko zaczyna zasypiać samo i w nocy się nie budzi, a raczej budzi się jak zwykle ale samo zasypia bo umie. Już pierwszej nocy można odczuć różnicę. Nie wszyscy chcą go stosować, bo wydaje się drastyczny, ale tak naprawdę dziecko szybko kuma o co chodzi i też odczuwa ulgę. Drugi sposób jest w książce \"zaśnij wreszcie\" dajcie maila to wam wyślę. Ja go nie stosowałam, ale też ponoć działa. Jak chcecie to zastosujecie, nie namawiam, ale załączam topiki gdzie dziewczyny testowały i były zadowolone http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3183560 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3186683 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3168197&start=30 uffff!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Dzięi Rafinka:) Też o tym sposobie słyszałam. Tylko się boję, że mój nawet nie uslyszy, że cokolwiek do niego mówię, bo jak zaczyna ryczeć, to jak się wkurzy, to ja myśli swoich nie słyszę... ;) A jak zaczynam coś do niego mówić, to on jeszcze głośniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie mów :) tu najważniejsze jest to wchodzenie i wychodzenie Moja córka ryczała aż ściany drżały , a po 40 minutach nagle cisza, położyła się i zasnęła... na drugi dzień krócej, na trzeci minimalnie a na czwarty pełen spokój :) I skończyło się wstawanie w nocy co godzina... Z synkiem byłam mądrzejsza, starałam się by zasypiał sam bez cyca, głaskania itp. Tylko jak miał ok. 8 m-cy to zaczął się domagać usypiania, wtedy zrobiłam mu 2 dni taki trening - i jest ok :) Czasem trzeba to powtarzać, dzieci są cwane i mają wieczorem dużo czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stosujcie tej metody
bo dziecko wam sie nerwicy nabawi!! nie wolno dziecka placzacego zostawiac samego sobie!! dziecko potrzebuje poczucia bezpieczenstwa, czuc matke, jej bicie serca, jak nie moze spac sam we wlasnym pokoiku, te niech spi z matka w pokoju, albo niech zasypia z nia w lozku, potem go przelozyc do swojego..nie rozumiem dlaczego tak strasznie chcecie dziecko na sile pozbawiac swojej osoby, przeciez malenstwo jest tylko raz male, potem juz nigdy nie bedzie chcialo sie do was tulic!! a ta metoda i owszem jest stosowana przez niektorych, ale wielu pediatrow ja odradza bo na niektore dzieci zle na psycike wplywa! po co ryzykowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po to, żeby jak dziecko ma rok i waży 15 kg nie nosić go całymi nocami na rękach, bo nie umie samo zasnąć, a przy każdej próbie włożenia go do łóżka budzi się i cały cyrk zaczyna się od nowa. Ja tego doświadczyłam i ani przez chwilę nie żałowałam, bo w ciągu paru dni dziecko zaczęło zasypiać samo i przesypiać całe noce. Co do polskich pediatrów - to jak ja byłam mała to uważali pokarm z piersi za truciznę i pasiono nas krowim mlekiem z mąką od noworodka - dlatego moje pokolenie z reguły ma problemy z nerkami. Na zachodzie ta metoda jest stosowana z powodzeniem od lat. Moja córka ma 14 lat i można o niej wszystko powiedzieć tylko nie to, że jest osobą nerwową, jest silna, zdecydowana i pewna siebie. Ale jak mówię, każdy ma możliwość wyboru, niektóre matki lubią uzależniać od siebie dzieci nawet w takiej kwestii jak zasypianie, po prostu inaczej czują się niepotrzebne. Jak ktoś chce to zastosuje, jak nie to nie, ale dobrze jest wiedzieć, że takie sposoby istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajakkkk
O kurczę, ja to już przeszłam samą siebie, bo mój mały ma 9 miesięcy a ja go kołyszę do snu na bujaku. Byłabym szczęśliwa, żeby zasypiał nawet ze mną w łóżku, ale ja nie mam do tego nerwów. Jak kołyszę to 5 minut i śpi, natomiast jak kładę się z nim do łóżka to przez godzinę wyje a później jak zaśnie to jeszcze przez sen chlipie. Wiem, ze źle robię tym bujaniem, ale na samą myśl położenia jego do łóżka robi mi się niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajakkkk
Rafinko proszę prześlij mi ten drugi sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Rafinka, ja też poproszę:) To nie jest "odbieranie dziecku swojej osoby"! Moją osobę synek ma przez caluteńki Boży dzionek, niekiedy aż go zalewam czułoscią ;) której on zbytnio z resztą chyba nie potrzebuje, o czym wcześniej już pisałam ;) A lulanie 11 kilogramowego szkraba to jest nie lada wysiłek, zwłaszcza, jeśli on nie może usnąć a ja mam problemy z kręgosłupem i w ogóle wątła ze mnie kobietka hihi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Ok, ale pamiętaj o mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania wysłałam. Mam jeszcze \"Język niemowląt\" Tracy Hogg, jak chcesz to też mogę dać. I jak ktośjeszcze chce to meldować, to hurtem roześlę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Dziękuję Ci Rafinko:) To drugie też mi przyślij jeśli to nie problem:) Takich informacji nigdy za wiele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajakkkk
Rafinko ja również bardzo dziękuję za tamtą książkę. Tracy Hogg zakupiłam, przeczytałam no i na tym się skończyło. Od dzisiaj postanawiam wprowadzać zmiany no i mam już za sobą pierwsze ranne usypianie tym razem udało się ze mną w łóżku. Łaził, płakał, marudził przez pół godziny, był wykończony, ale nie mógł zasnąć, po czym uderzył główką w ramę łóżka zaczął wyć, więc wzięłam go na chwilkę na ręce i zasnął - ufff - może coś z tego wyjdzie. Najpierw nauczę go zasypiać ze mną a później mam nadzieję, że nauczę też zasypiania samemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajakkk myślę, że jak się zdecydowałas, to chyba lepiej byłoby od razu w łóżeczku...bo tak 2 razy będziesz to samo przeżywać...i on także. I szczerze powiedziawszy nic to nie zmieni, bo nadal przekazujesz mu komunikat : \"nie mogę Cię zostawić, bo zostać samemu jest niebezpiecznie! Muszę być przy Tobie bo inaczej stanie się coś złego\" Tak myśli dziecko dlatego domaga się Twojej obecności. A Ty masz go utwierdzić w przekonaniu, że spokojnie może zostać sam, bo Ty jesteś blisko i zawsze do niego przyjdziesz, ale dzień się już skończył i nie będziesz go już wyciągała z łóżeczka. Uwierz mi, dzieci są inteligentne i bardzo szybko to chwytają. Przemyśl to, oczywiście nie namawiam Cię, zrobisz jak uważasz, każdy ma prawo do wychowywania dziecka po swojemu :) Życzę udanego zasypiania, dajcie znać, jak efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123...
Rafinka - dzięki raz jeszcze, maila dostałam. Zobaczymy co z tego wyjdzie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×