Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

witam kochane kobiety🌼 Ja dzisiaj z bolacą głową..wczoraj przesadziłam troche z drinkami:( umówiłam sie z 2 na gg...nie byłam..a biedak czekał...weszłam 2 godziny pózniej..a on obrazony..a ja ledwo widziałm literki ale jakos pisałm..nie zaduzo ..z przerwami bo jeszcze maz dzonił w miedzyczasie..a ja ledwo mówie..mówie wam porazka..ale na koncu sie rozpłkałam..i maz myslał ze to z tesknoty za nim..porazka..musze sie wziac w garsc..nie pije do swiat..tylko jeszcze zjedej okazji(moich u rodzin)..to nie jest sposób zeby sie wyzwolic z tego uczucia..tylko zawsze ból głowy zostaje....dzisiaj juz rano znowu był na chwile na gg..pytał co sie wczoraj działo ze mną...widze ze sam sie nie stosuje do swoich reguł...twierdzi ze to nie takie proste.. sama juz nie wiem co mam robic...wiem tylko ze to nie jest takie proste...pogubiłam sie..on powiedział ze nie da mi z niego zrezygnowac..za duzo nas łaczy...a moja psychika juz siada.. nie moge doczekac sie swiat..i parzyjadu meza..moze jakos to sobie poukładam..bardzo lubie swieta Bozego Narodzenia..sa takie rodzinne..schronie sie w i rodzinnej atmosferze...moze choc na chwile zapomne o nim...... sorry za mój haotyczny wpis ..ale mam straszny haos w mojej głowie...i tak sie czuje... ale słono za oknem ide sie przejsc ..chociaz na chwile ..poczuc promienie słonca..moze dodadza mi siły... pozdrawiam...zycze słonca takie pieknego jak za moim oknem..i duzo usmiechu:):):)::):):):):):):):):):):):) jutro na pewno bedzie lepiej🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
zakręcona przytulam Cie mocno 🌻🌻 🌻 usmiechnij się kochana...jutro będzie lepiej jak sama napisałaś... moja 2 milczy ja też...wiem,że się już nigdy do mnie nie odezwie (może zyczenia świateczne przysle),za duzo mu przykrych rzeczy napisałam...mi też łatwiej będzie o nim zapomnieć... masz rację zakręcona...dobrze,że niedlugo świeta i Nowy Rok...może jednym z życzeń noworocznych będzie amnezja...że 2 była i jest...jej już nie ma...przynajmniej w moim zycu,choć....jest w mojej głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
Witam A ja jako noworoczne postanowienie zakladam zamrozic milosc do 2, ale nie jego!!!! A kto powiedzial ,ze oni nie cierpia ,jak my nie dajemy im tyle zainteresowania ile chca ;p Niech sie troche pomeczy. Niestety ostatnio duzo rozmawiamy o kobitce , ktora mu sie podoba. Ale co rozmowa jest mi lepiej i wrecz go namawiam na to , zeby sobie kogos znalazl. Moze to jest najlepsza terapia odwykowa !!!Zobaczymy, jesli nie , to poplacze sobie, podenerwuje sie a i tak kiedys przejdzie!!! Trzeba byc mocnym CO MI TAM, ODWAGI Kobitki , czas na jakies zmiany pozytywne dla nas!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
pola! ja też mu mówiłam i pisałam,że życzę mu żeby sobie znalazł dobrą dziewczynę,bo zasługuje na wszystko co najlepsze i chcę żeby był szczęsliwy,bo to prawda,ale teraz jestem zła na niego i na pewno nie chciałabym,żeby związał się z tą co to nie wie czy ja kocha. i już. wredota ze mnie no cóż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola-pola
wiem, ze mnie to bedzie bolalo i to bardzo , ale nie mam innego wyjscia. Kocham meza, jest mezczyzna na zycie, czego o 2 nie moge powiedziec. Pewnie dlatego sie nie rozmyslilam przed slubem. 2 mowi, ze mysli kiedys powiedzial, ze kocha, ale to takie wszystko wyrwane z rzeczywistosci!!!! Serce pewnie mi peknie jak powie, ze kocha inna i bedzie z nia na stale, ale kiedys taki dzien przyjdzie, a ja sie z tym musze pogodzic i im wczesniej tym lepiej dla mnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze wszystkie dzis cierpimy... przez przypadek rozmawialam przez chwile z 2 przez telefon. mial taki inny glos... powiedzial ze chce sie ze mna spotkac i porozmawiac. ale takim tonem jakby miala isc na wlasny pogrzeb.wiem ze uslysze ze to juz koniec naszej znajomosci... mam ochote sie zalac i zapomniec... ale nawet tego nie moge bo po poludniu mam wyjazd sluzbowy! 2 chcial sie zbaczyc dzis, ale z powodu tego wyjazdu spotkanie odlozone. nie wiadomo na kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki co tu takie pustki...chyba sie nie upajacie w swoim zalu..głowa do góry...damy rade i z tym:P:P:P ja aktualnie mam humor doskonały..sama sie rozbawiłam..chodziłam po miescie i myslałam co wczoraj zrobiłam....jejku to sie smiłam sama z siebie:):):):):):)...a co tam nie bede plakac. piszcie co tam u was..u mnie narazie cisza...ale czekam az pojawi sie na gg...i tak mysle co zrobic...dopiec mu...czy udac stesknioną:P:P a co tam u was???.... moze was zaraze moim humorem ..dodaje ze nic nie piłam:P:P:P:rzebyscie nie mysleli ze stad ten humor...i słucham piosenki\'\'facet to swinia\'\'...normalnie bosko i moze czas na \'\'swierzynke\'\':P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
ja chciałam pogadać,ale...byłam na zakupach ;) 2 nie pisze a ja mysle o nim ale tylko ze złością, mam go gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
powiem tak: niegdy nie chciałabym mieć 2 za męża,jest upierdliwym pedantykiem...na urodziny kupił mi kubek...smsów dużo nie będzie pisał,bo musi ciąć wydatki...widzicie jaki gbur...coraz bardziej sobie uświadamiam,że mu na mnie nie zależało i nie zasługiwał na mnie...dobrze,że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek 🌼 mam nadzieje, ze wam sie lepiej zaczał niz mi... na dzien dobry klotnia z jedynka, zobaczyl smsa :/ na szczescie nie widzial tresci, tylko imie... najpierw powiedzialam, ze mu sie przewidzialo, potem ze pomylka :P ale afera jest, ze \"pisze z jakimis gnojami\" :/ no, ale... w dupie to mam szczerze powiedziawszy :P niedziele mialam suuuuuuuuuuuuuuuuuuuper :D caly dzien z dwojeczka :) dzien byl swietny ❤️ razem sobie cwiczylismy, bylismy na saunie... heh, kochalismy sie tam :P tylko wystapily male problemy techniczne ;) potem zakupki, obiadek i do domku - caly dzien bylo superowo :) byl taki moment, stalam za nim i sie przytulilam, zamknelam oczka i bylo mi zajebiscie dobrze... i sie przerazilam, bo to bylo lepsze niz przytulenie sie do jedynki... rzadko teraz zagladam, bo jedynka mnie kontroluje mocno :( ostatnio wyszlam do kuchni zrobic herbate, przymknelam klape komputera, on rzekomo spal... wstawilam wode i wrocilam, a on byl przy moim kompie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdyby przeczytal wtedy rozmowe z dwojka, to by mnie chyba na zbity pysk wywalil... przestraszylam sie, wiec zachowuje podwojne srodki ostroznosci... jedyneczka mnie dobija ostatnio, wcale nie jest dobrze i znowu jestem w kropce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinezkaa fajnie ze chociaz ty milo spedzilas weekend :) i wiesz co, chyba wolalabym sie klocic z 1, albo zeby mnie kontrolowal, bo mialabym mniejsze wyrzuty sumienia.... moja 1 jest taka cudowna ze po prostu mnie to wkurza, nie moge niczym usprawiedliwiac tego ze mam 2... przedwoczaj maz zobaczyl tema tego forum, ale nawet nue zapytal co tu robie, udal ze nie widzi. Po tych wszystkich latach pewnie do glowy mu nie przychodzi ze moglabym go zdradzic...bo przez ostatnie 9 lat naszego zwiazku nigdy poza nim nikogo nie mialam. rano smski od 2. troszke przestaje go rozumiec. raz sie nie odzywa przez kilka dni, a jak juz sie odzywa to jest taki oschly, a raz, tj dzis pisze od samego rana same czule rzeczy... ech faceci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą zagubiona kobietka
Pinezko! super weekend miałaś:) gratuluję i zazdroszczę :p mała muminko! Ty chociaż smski czułe z rana dostajesz a ja nic. Ale naprawdę jak sobie rozmyslam tak o mojej 2 to nie moge pojąć co tak naprawdę czuł do mnie? mnóstwo komplementów (pomimo że koleś mało wygadany i wylewny, mnóstwo czułych słów (chciał abym była matką Jego dzieci), delikatne plany na przyszłość (z jego strony), po kilkadziesiąt smsów dziennie a potem nagle powoli mnie zamrażał...albo faktycznie przestraszył sie uczucia,które w nim narastało i stchórzył albo nigdy nie czuł do mnie nic poza pożądaniem i sympatią.... nigdy sie już tego nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sobie zazdroszcze :P zagubiona kobietko... dlaczego sie nie dowiesz? sprobuj pogadac... ja dwojeczke mecze - pytam, wyjasniam itp. nie chce zeby byly jakies nieporozumienia :) ale tez jestem dupa, bo boje sie pytan o nas, co naprawde czuje, czy chcialby ze mna byc itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki🌼👄 a umnie słonko..ale za to w sercu:D..jest super wszytko sobie wczoraj z 2 wyjasnilismy..tą przyjaźń mi zaproponował..po tym jak go zablokowałam, poniewaz sie bał ze mnie straci..chciał chociaz przy mnie byc...wiedziec co sie u mnie dzieje..myslał ze juz nie daje rady i chce to przerwac..mimo problemów w domu zawsze znajdzie dla mnie chwilke zeby popisac ze mna...znowu wpadłm po uszy..poruszył wemnie wszystkie struny,,,które zaczełam skrzetnie chowac w głab duszy...zeby nie bolało...zeby zagłuszyc tesknote... powiedział mi ze go zabolało ze tak z nim postąpiłam..na poczatku był zły na mnie ze nawet chcial to skonczyc..ale wytrzymal tylko 2 dni i jak go tylko odblokowałam..to sie odezwał..czyli jakies małe zwyciestwo odniosłam..to ja do tej pory \"zrywałam\'\' aby potem z podkulonym ogonem powrócic..teraz sie zawziełam..i prosze on nie wytrzymał..:P:P:P:P..i to mnie cieszy..bo dostrzegam ze zaczyna mu na mnie naprawde zalezec..mysle ze jeszcze duzo burz ptrzed nami ..niestety takie mamy wrunki a nie innie ...i to poteguje nasze ..przede wszystkim moje zachwiania...ale dopoki trwa bede sie sie cieszyc...i zyc tymi chwilami... pinezka to masz problem..ale za to twoja 2 ci to wynagradza:P:P mala muminko--faceci chca byc twardzi..ale tez czuja..tylko skrzetnie to kryja ..trzeba nieraz uyzyc jakiegos niewinnego podstepu zeby to znich wyszło:) zaguboina--przytulam👄..moze sie kiedys dowiesz..tylko badz cierpliwa...niech to sie toczy swom rytmem nic na siłe..zobacz co my przechodzimy ciagle i na nowo..chwile zwatpienia ..aby potem znowu poczuc siłe tego uczucia... nulinko co sie dzieje..nie odzywasz sie mam nadzieje ze wszystko ok..pzdrawiam zauwazyłam ze moje wpisy sa najdłuzsze..czyzby ze mnie była taka gaduła:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą zagubiona kobietka
moja 2 od razu zmienia ton i ucieka jak wspominam o uczuciach... i często mi mówił, że nie zna odpowiedzi na większość moich pytań a na niektóre po prostu nie chce odpowiadać... zresztą z nami już koniec...czytałaś pineziu moja smutną (:p) historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą zagubiona kobietka
zakręcona {kwiat] ❤️ 🌻 jak odblokowałaś swoją 2...widzę że u Ciebie jest podobnie...zrywasz, zrywasz i pierwsza wyciagasz rękę...u mnie tez tak było dotychczas....ależ zła jestem na 2....wrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widac zamrazanie ma swoj sens... ja tez olewalam dwojke, prawie sie nie odzywalam, bylo mi wszystko jedno co robi i efekt byl taki, ze to on sie zaczal starac :) najwazniejsze ze to dziala, faceci to chyba takie zakute lby, ze jak maja obok siebie kogos wspanialego to tego nie doceniaja, dopiero jak sie od nich ucieka to zauwazaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na moja 2 juz nawet zla nie jestem. tylko zdezorientowana... myslalam ze faceci wiedza czego chca i jasno formuluja swoje cele... a tu niestety... Mala zagubiona... ja mysle ze twoja 2 mogla sie przestraszyc tego co naprawde czuje i konsekwencji ktore mogly wyniknac. ja tak sie przestraszylam uczuc 2... a teraz podobnie jak Pinezka boje sie pytac o uczucia, tylko ja stoje z tej drugiej strony... nie chce uslyszec za duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala muminka... ja tez nie chce uslyszec za duzo... tak naprawde, nie mam pojecia co bym z tym zrobila... skrzywdzilabym go chyba bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małą zagubiona kobietka
tak mnie korci napisać do niego...ale nie zrobię tego, bo: 1.nie wiem co miałabym napisać? 2.pewnie obrażony jest na mnie po tym co mu napisałam i wyrzekłam sie uczuć, więc niby po co teraz mam pisać? 3.po co to ciągnąć? może lepiej olać go a poszukać sobie inną 2:p ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
witaj Madziu:) ja wczoraj wieczorem miałam taki strasznie kiepski nastrój...pomimo wcześniejszych zakupów...popłakałam sie i potrzebowałam aby mąż mnie poprzytulał a on stwierdził,że nie wiem czego chcę a on chciałby książke poczytać...i właśnie w takich chwilach brakuje mi 2....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W naszych sytuacja predzej czy pozniej ktos zawsze bedzie skrzywdzony... dlatego boje sie mowic, i boje sie slyszec. chociaz z drugiej strony moze twoja 2 podobnie jak ja, z czasem zacznie troche wiecej mowic na temat Was. Ja staram sie unikac tego tematu, jednak czasami nieswiadomie mi sie wyrywa... chcociaz to niedobrze, bo boje sie ze robie 2 wiecej nadziei... Napisalam o tym ostatnio 2, zeby martwil sie o siebie, bo ja mam poukladany \"fajny\" swiat ktory zawsze postawi mnie na nogi, a on niekoniecznie... Mala zagubiona. zapomnij o nim! nie byl ciebie wart. poszukaj sobie drugiej 2 :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
mała muminko! na początku mojej znajomości z 2 powiedziałam mu to samo,że boję się o czyjeś uczucia, bo ja dam sobie radę, mam przecież męża, dzieci...a teraz ...obróciło sie wszystko przeciwko mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny...my tez balisismy sie sobie powiedziec co czulismy..bo to takie jakies nie na miejscu..ale podswiadomie oboje do tego dazylismy..ja szybciej tego chcialm juz taka istota ze mnie niecierliwa:P:P:P szybciej moze zrozumialm ze toc cos głebszeko....a on ..milczał..wykrecał sie od odpowiedzi..wciekałam sie..i w koncu chciałam sie poddac..juz nie naciskałam..zrobiłam sie obojetna..zimna..i co..nastapił nawrót...on czczoł mnie dusic..cisnac ..co naprawde czuje do niego..i po wielu trudach .w koncu to powiedzielismy..uwierzcie mi to nie było proste,ani łatwe dla nas..bo co to słowo znaczy w naszej sytuacji...jest niczym...tylko potwierdzeniem beznadziejnosci sytuacji...ale miło jet po wielu trudach usłyszec je..ale to nie wszystko jest jeszcze obawa ..ze to nie prawda..bo jak moze czuc cos do mnie i doj zony..jak podzielic to uczucie....znowu metlik wgłowie..znowuu rewolucja..teraz juz bardziej zwraca sie uawage na kazde słowo..szuka sie potwiedzenia ze to nie prawda..on tylko chce jednego..i tak wkólko..jest to długa droga..zeby zaufac i uwierzyc..zeby chociaz troche odetchnac..bo mozna zwariowac.. ale nie wierze wam ze niechciałybyscie potwierdzenia ze jednak cos do was czuja..tak sie poprostu nie da..juz mamy taka nature..musimy to czuc i wiedziec...dlatego jest o to ciagła walka...ciagłe doły..szukamy w kazdym słowie jakiejs wskazówki...a oni oszczedni sa w tych gestach..jezeli naprawde im zalezy..bo tacy co sie bawia słowam i rzucaja je na prawo i lewo..to ich nie czuja tak naprawde... znowu sie rozpisałm ehhhhhhh:P:P:P chyba zaczne pisac ksiazki:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milego dnia dziewczynki :) 👄 bedzie dobrze, w razie problemow zamrazamy :P ale mam dobry humor no :D to chyba przez ta saune :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała zagubiona kobietka
zakręcona...moja 2 kiedys napisała mi,że kochać można osobę, z którą się zakłada rodzinę, ma dzieci i jest....(przecież to nieprawda, nie tylko wtedy można się zakochać)...a wiadomo że my nigdy razem nie będziemy...wielokrotnie mu mówiłam,że męża nie zostawię... potem napisał abyśmy razem uciekli za granicę i będziemy mieli gromadę dzieci itd...mnóstwo wyznań, czułości a tak na mnie patrzył i przytulał,że wierzyłam że jestem tą jedna jedyną...najważniejszą... potem pisał,że dziwne się czuje i dziwne sa jego uczucia do mnie i że poszły w nieoczekiwanym kierunku...nigdy wprost nic nie powiedział,ale ja czułam że darzy mnie głębokim uczuciem,potem jak ja zasugerowałam mu że chyba go kocham to napisał,że to nic nie zmieni i że lubimy sie i żeby tak pozostało...a potem że bardzo ale to bardzo mu na mnie zależy i że bardzo mnie lubi...nie wiem o co chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala zagubiona moim zdaniem wyglada na to, ze 2 cos do ciebie czuje, jednak tez nie zostawilby swojej rodziny. Troszeczke sie chyba boi ze za bardzo sie zaangazujesz i ze wlasnie tego bedziesz chciala. A przynajmniej ja tak to widze, bo dokladnie tak samo ja mowie do mojej 2. Czuje cos do niego, cos wiecej niz \"lubienie sie\", czasami marze o tym zeby uciec i byc z nim, jednak mowie mu ze lubie, i niech tak pozostanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona ..powiem ci tylko tyle ..ze trudno jest zaufac i uwierzyc..kazda znas musi do tego podejsc indywidualnie...kazda znas jest inna i nasze 2 sa inni.. dla ciebie jedynym lekarstwem jest go zamrozic..nie myslec i nie analizowac...bo zwarjujesz jeszcze troche..trzymaj sie..🌼 a moze rzeczywiscie poszukaj jakies antidotum:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×