Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość endi

BRODAWKI PŁASKIE

Polecane posty

Gość Wyleczony
Miałem dłonie obsypane wykwitami brodawki płaskiej. Dermatolog zapisała lek o nazwie Verrumal. Nie ufając w moc tego dziwacznego "leku", nakładałem go jedynie na dwa ogniska brodawek. Do dziś mam blizny. Gdybym go nakładał na wszystkie brodawki, miałbym łaciate dłonie. Zapisywanie tego leku to skandal. Tymczasem brodawki pojawiły się również na twarzy. Widząc więc, że medycyna konwencjonalna mi nie pomoże, zacząłem analizować wypowiedzi internautów dotkniętych wirusem brodawki. Wynotowałem sobie dwie grupy leków, które wydały mi się najbardziej skuteczne: wewnętrzne i zewnętrzne. Wiedziałem, że trzeba stosować obie grupy, bo samo leczenie zewnętrzne byłoby nieskuteczne. Zakupiłem więc w aptece: Wewnętrzne: - olej z wątroby rekina w kapsułkach (nazwa: "Iskial") - Engystol (lek antywirusowy) - cynk w tabletkach Zewnętrzne: - propolis w spirytusie (7% aerozol) Zażywałem leki wewnętrzne (modląc się, jako chrześcijanin, by Bóg je pobłogosławił, oczyścił) i jednocześnie najpierw trzy, a potem dwa razy dziennie spryskiwałem twarz i dłonie propolisem. Wraz z końcem drugiego opakowania Engystolu brodawki, dzięki Bogu, zniknęły bez śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga 85
Hej :) mam pytanie do pana "wyleczonego" :propolis w spirytusie (7% aerozol) czy to chodzi o maść ?? bo do użytku zewnetrznego takowa tez istnieje na rynku farmaceutycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga 85
miał byc propolis zamiast ropolis( czy jakos tak)prosze o szybką odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Żadnej maści. Płyn, propolis w spirytusie, w aerozolu 7%. Ja używałem wersji do użytku wewnętrznego (do spryskiwania gardła; ja spryskiwałem twarz i dłonie). Ale istnieje też na rynku wersja do użytku zewnętrznego. Ta też się nadaje na brodawki, ale zasadniczo używałem wersji do użytku wewnętrznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Jeśli ten zestaw leków komuś jeszcze pomoże, proszę o tym tu napisać, żeby mogli skorzystać inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie najsuteczniejszą metodą usuwania zmian skórnych(brodawki, drobne kaszaki i włókniaki miękkie, kłykciny, „pieprzyki”) jest chirurgia laserowa. Zabieg laserem co2 polega na odparowaniu tkanki w znieczuleniu miejscowym. Energia światła laserowego zmieniana jest w ciepło, pod wpływem którego tkanka bezkrwawo wyparowuje. Dzięki zastosowaniu metody laserowej nie trzeba rezygnować z aktywności, można wrócić do pracy i codziennego życia. Pole zabiegowe jest precyzyjnie określone z dokładnością do 0,2 mm, dzięki temu tkanki okalające zmianę nie zostają uszkodzone. Ponadto wyeliminowana jest możliwość zakażenia, brak blizn pooperacyjnych i nie ma konieczności noszenia opatrunku, także bardzo rzadkie przypadki wznowy. Po zabiegu można się myc i korzystać z kosmetyków, aczkolwiek przez kilka dni po zabiegu należy stosować środki odkażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koro
nie stosowalem wiec nie wiem czy jest skuteczna ale wiele o niej slyszalem i niestety ma jedna i to powazna wade, jest ponoc bardzo kosztowna szczególnie u osob z takim problemem jak ja gdzie brodawki rozsialy sie na pol czola i pojedyncze male przypadki na innych czesciach ciala, wiec zabieg za pomoca lasera raczej odpada:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metoda jaką jest chirurgia laserowa, jest obecnie najskuteczniejsza, jeżeli chodzi o usuwanie zmian skórnych, w tym brodawek. Jest to metoda szybka, bezkrwawa, nie wymaga stosowania długotrwałych i kłopotliwych opatrunków. Po zabiegu pozostaje strupek, który odpada w ciągu kilku dni. W trakcie zabiegu odparowana, a więc usunięta, jest tylko zmiana, tkanki ją otaczające są nietknięte. Najczęstszy koszt zabiegów to przy usuwaniu pojedynczej zmiany 200zł do 300-450 zł za dużą ilość drobnych zmian. Ostateczny koszt zabiegu podaje lekarz na konsultacji przed zabiegiem po obejrzeniu zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich serdecznie. Naprawdę wiem co przeżywacie i szczerze chcę Wam pomóc. Ja z brodawkami płaskimi na twarzy walczyłam 4 lata. Stosowałam różniste maści złuszczające przepisywane przez dermatologów, nie pomagały. W wakacje przez 2 miesiące smarowałam twarz mleczkiem z glistnika jaskółcze ziele, nie pomogło, a wręcz przeciwnie rozsiało mi to bardziej (chociaż glistnik jest najbardziej polecany), ale że rano musiałam wstawać do pracy to musiałam to porządnie szorować, bo wiadomo na jaki kolor glistnik barwi skórę.. a więc przy każdym tym szorowaniu roznosiło mi się to bardziej. Nastepnie zakupiłam maść złuszczającą isotrex, efekty były, na początku byłam bardzo zadowolona, złuszczyło mi brodawki tak, że były równe ze skórą i nie były wyczuwalne pod palcami, ale jednak pod skórą ciągłe były! zbyt długie stosowanie isotrexu powodowało, żę skóra wokół brodawki robiła się czerwona, a tego już w żadne sposób nie można było zamaskować, więc przestawałam smarować, a awtedy w ciągu kilku dni brodawki znowu odrastały A najgorsze, że po tych wszystkich zabiegach ciągle mi ich przybywało, byłam załamana. Zdecydowałam się na wymrażanie, kupiłam preparat do wymrażania brodawek WARTIX (nie mylić z wartnerem-porównywałam na forach te dwa specyfiki i stanowczo przeważał wartix, większość pisała, że wartner nic nie pomaga, a jest dużo droższy)koszt wartixu 36zł. No i zrobiłam, a później był wielki płacz :( (zrobiłam to w piątek) zrobiły mi się okropne bąble jak po poparzeniu i to takim II stopnia, one były ogormne, czerwone,płakałam jak bóbr, ale cóż pozostało mi czekać w sobotę, wcale nie było lepiej, ale w niedzielę bąble zaschły, fakt, żę wcale nie wyglądałam ładnie, bo nadal było czerwone i zaschnięte świeże strupy, a w poniedziałek trzeba iść do pracy. no i tak było przez cały tydzień, ludzie patrzyli na mnie jak na trędowatą, a ja nic nie mogłam zrobić, w nastepny weekend pomogłam strupkom zejść, i o dziwo pod spodem nie było brodawek, ale nastąpiło kolejne załamaniem, w tych miesjacach w których miałam strupki owszem brodawki zeszły, ale były wszędzie na około, więc wymrażanie zrobiłam niedokładnie, postanowiłam więc, że za tydzień wymrażanie zrobię drugi raz i wytrzymam kolejny tydzień tego trędzowactwa, wierząc, że później zejdzie. Minął tydzień, a tu ani jednej brodawki, zeszły nawet nie wiem kiedy, po prostu zniknęły z dnia na dzień. Oglądałam się dokładnie, nie było ich pod skórą, wyobrażacie sobie moje szczęście. Mineły 2 miesiące i brodawki nie wracają, wierzę, żę walkę wygrałam. Przepraszam, że tak się rozpisałam ale chciałam dokładnie przedstawić Wam mój przypadek i z całego serca polecić Wam wartix i chyba nie ma produktu, który bezobjawowo zniszczy to paskudztwo, więc trzeba przecierpieć ten wygląd. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hannah84
Mam brodawki płaskie na kolanie. Na pierwszej wizycie lekarz przepisał mi jakiś robiony w aptece płyn. Po nałożeniu strasznie piekło, następnie brodawki zrobiły się czerwone i wypełniły się limfą. Gdy popękały -o dziwo znikęły... ale nie nie na długo. Po kilku miesiącach pojawiły się ponownie. Znów powtórzyłam kurację i znów wróciły. Stopniowo pojawiał się ich więcej. Obecnie ma ich 10 na kolanie. Cztery dni temu udałam się do detmatolga, który przepisał mi tym razem mocniejszy lek Verrumal. Od tego dnia nakładam go 2 razy dziennie. Po nałożeniu starsznie szczypie - ok 2-3 minut. W chwili obecnej brodawki są czerone i badziej wypukłe, lek je "wyżera". W ulotne Verrumalu napisane jest by leczenie trawało ok. 6 tygodni + ewentualnie tydzień. Zatem muszę uzbroić się w cierpliwość. Gdy używałam poprzedniego leku robionego w aptece, to być może popełniłam błąd tego typu, że nie wyleczyłam ich do końca, bo leczenie trwało ok. 1 - 1,5 tygodnia. Tym razem nie dam się tym paskudnym brodawkom!!! Po leczeniu napiszę jakie są efekty. Trzymajcie kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Hannah84, przeczytaj, proszę, co napisałem wyżej o swoim wyleczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulcia886
wyleczyłam się!!!!!!!!!!!!!!!! jeszce niedawno pisałam na tym forum, że nie mam juz sił:PP a teraz w to nie wierzę nie mam już ani jednej kurzajki ani na rękach, ani na czole a więc tak stosowałam aldare 4 saszetki plus groprinosin i jak używałam to nie widziałam specjalnie rezultatów, ale miałąm jeszce taki płyn od dermatologa na bazie kwasu salicylowego (można nim było tylko ręce smarować, nie twarz bo on wypalał i zostawiał blizny), który zstosowałam jednak na czoło. Wyglądałam przez całe wkacje okropnie od czerwca po wrzesień miałam strupy itd. Kiedy one odpadły na zmianę stosowałąm aldare plus atrderm i ten płyn własnej roboty kiedy zoabczyłam następna. W sierpni juuż widziałam rezultaty, więc po skończeniu aldary używałam vratizolin (maść na wirusy)!! brałam też cynk, ale myślę, że to nic nie dało. Uważam, powiedział to też lekarz, że aldara pomogła, jest droga ale to jedyny LEK ZWIĘKSZAJĄCY ODPORNOŚĆ ORGANIZMU, JEDYNY!!!!!!Wszystko inne to tylko zwykłe placebo, ale warto brać jakieś witaminki, jak ja to teraz robię. do tego osobny ręcznik do twarzy i ja dodotakowo myłam twarz tym clear &clean zgodnie z tym co wyczytałam na tym forum! Pamiętajcie.,że na brodawczaka nie ma leku, jest towirus, który tylko sam organizm jest w stanie zwalczyć!!! moje męczarnie to prawie 5 lat, ale dałam radę!!!! Życzę wszytskim powodzenia mimo, że to kosztowne leczenie to warto w to zainwestować!!!!!!!!!!!!! radość jest wspaniała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Jestem załamana- miałam kilka brodawek płaskich na brodzie ale niestety w ostatnim czasie wysiało mi całe czoło i policzki. Mam prośbę do Wyleczonego czy możesz podać mi w jakich ilościach należy brać te leki wewnętrzne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Magdallena140. Te wewnętrzne leki zażywałem według ich "instrukcji obsługi". Iskial brałem 3, 4 razy dziennie po kapsułce. Engystol 3 razy po jednej tabletce. Cynk - nie pamiętam. Będziesz miała na opakowaniu dawkowanie. Nie zwlekaj. Wirusa musisz zwalczyć za pomocą wzmocnienia i wspomożenia organizmu. Dzięki temu nie będziesz musiała spryskiwać propolisem nowych wysiewów. Do boju. I napisz tu potem, jak już to zaleczysz. Z Bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! No i pojawiam sie po tygodniu od mojego ostatniego maila. Tak, jak polecił na tym forum Wyleczony zastosowałam się do jego instrukcji i wyobraźcie sobie, że wszystko to co pojawiło sie na mojej twarzy praktycznie już zniknęło :-). Sama już nie wiem co mi pomogło, ale brałam: zestaw witamin, Iskal, Engystol, Cynk, wapno i pryskałam twarz Propolisem ze spirytusem ale 3% ( niestety innego akurat nie bylo w aptece). Wmiędzyczasie odwiedziłam deramtologa, ktory pobrał mi wymaz z twarzy i skierował na testy alergiczne. Dodatkowo ten dermnatolog jedną z moich pierwszych brodawek na dłoni potraktował azotem. Jestem teraz w trakcie robienia testów i wizytę u lekarza mam w przyszłym tygodniu. Tyle było tego wszystkiego, że trudno powiedzieć co wpłynęło na zniknięcie tego czegoś z mojej twarzy, cieszę sie jednak bardzo, ze tego już nie ma. Zastanawiam sie tylko: co robić, aby już więcej brodawki nie wróciły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyleczony
Magdallena140. Dziękuj Jezusowi. To On poddał mi myśl, żebym napisał tu o sposobie leczenia. To On sprawia, że mam potrzebę pomagania innym. Nie powinnaś przerywać leczenia. To, że brodawki znikają nie znaczy jeszcze, że wirus został pokonany. Na Twoim miejscu zażywanie Engystolu skończyłbym dopiero na drugim opakowaniu. Natomiast Iskial brałbym jeszcze przez kilka miesięcy, żeby zwiększyć odporność i uniemożliwić wirusowi podniesienie łba. Myślę, że brodawki są objawem spadku odporności po prostu. Propolis - wiadomo, pryskać skórę jeszcze przez kilka, kilkanaście dni od momentu zniknięcia brodawek. Dla pewności, że ogniska wirusa zgasły również głębiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasula
hej dziewczyny ja juz dlugo mecze sie z tymi brodawkami teraz dermatolog przepisal mi ATREDERM czy ktoras z was to uzywala i czy pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antiffa
hej!ja mam ten sam problem i czuje sie juz bezradna, lekarka rowniez przepisala mi atrederm, byla chwilowa poprawa, ale strasznie luszczyla mi sie po tym skora, a brodawki jak byly tak sa, mam je na calej brodzie i na policzku, stosowalam rozne preparty wzmacniajace odpornosc, masc ale nie pamietm nazwy teraz stosje xerial 50 bo gdzies wyczytalam ze pomaga, strasznie szczypie, mam nadzieje ze pomoze:/ nie wiem jak pozbyc sie tego swinstwa. slyszalam ze homeopatia jest skutczna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasula
mi tez starsznie luszczy sie skóra ale podobno tak ma to dzialac wygladam poprostu strasz. rozsialo mi sie juz na dloniach i stopach i co ja mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga 85
od 3 tygodni stosuje lekarstwa WYLECZONEGo niestety nie zauważyłam istotnych zmian poza kolorem. Stały sie jaśniejsze, ale kształt jest ten. zy ja sie za mało modle?? za mało wierzę w to że moge sie ich pozbyc??? poczekam jeszcze do końca miesiąca i zobaczymy co bedzie. Kochani trzymajcie za mnie kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulcia886
do iga spróbuj to czego ja używałam, niestety jest to drogie leczenie,ale skuteczne, ja sie tego pozbyłam:)) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulcia886
naprawdę nie wierzcie w jakieś dziwne sposoby, zainwestujcie w aldare, zamiast marnować kasę i czas na coś innego!! Aldara tylko zwiększa odporność, trzeba być cierpliwym, ale warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brodawki
witam miałam brodawki od ponad 9 lat - stosowałam wszystko- w końcu kupiłam kwas migdałowy i mlekowy 80% nałożyłam dokładnie na brodawkę- zmyłam po ok 10 min. i pozostawiłam,( nie wolno zrywać ani drapać) po 2 dniach sama skóra i brodawka odpadły- nie ma po nich śladu. U mnie zadziałało- wiem jakie to jest męczące i irytujące. pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hannah84
Jak pisałam już wcześniej dermatolog przepisał mi Verrumal. Verrumal działa! Wyleczyłam się, ale nie będę się cieszyć za szybko, bo ostatnio odrosły. Na razie jest ok. Ślady po Verrumalu powoli schodzą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie bo ja nie wiem takż
mam na twarzy obok nosa taki twór mały i kupiłam brodacid i czytam ulotke że nie stosowac na twarzy. zastanawiam się dlaczego? co może się stać jak posmaruje twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie bo ja nie wiem takż
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Przeczytałam wasze opinie i mam kilka pytań może ktoś zechce mi na nie odpowiedzieć. Ja też już od dłuższego czasu borykam się z brodawkami płaskimi. Najśmieszniejsze jest to, że dopiero niedawno dowiedziałam się co to tak na prawdę jest. Takich to właśnie mamy specjalistów: jeden stwierdził, że to trądzik choć nigdy w życiu nie miałam problemów z krostami, jeszcze inny, że to łojotokowe zapalenie skóry. Zaczęłam już tracić nadzieję, bo wszystkie specyfiki nie pomagały - cóż się dziwić skoro były podawane na inne schorzenia. Kiedy w końcu dowiedziałam się u kolejnego dermatologa co to jest to pani stwierdziła, że moja twarz jest w takim stadium, że jedyne czego możemy spróbować to azot. No cóż z tym się akurat zgodzę , ponieważ brodawki pokrywają całe moje czoło, połowę brody i policzki. Mam już ich serdecznie dość. Jestem teraz po drugim mrożeniu. Skóra łuszczy się i na brodawkach powstają bąble i strupy niestety na"świeżej skórze" nadal widzę te okropieństwo więc nie mam pojęcia ile jeszcze zabiegów mnie czeka. Tym bardziej, że są one robione partiami a nie na całą twarz. Pani dermatolog nie zapisała mi jednak nic do stosowania wewnętrznego aby zwalczyć ten cholerny wirus moglibyście mi coś polecić? i jeszcze jedno pytanie: nie mam pojęcia jak dbać o taką cerę czy myć ją silnie wysuszającymi żelami czy delikatnymi środkami do mycia twarzy. Nie wiem czy jeśli będę myła całą twarz i przecierała np. spirytusem lub innym specyfikiem złuszczającym to się jeszcze bardziej nie rozprzestrzeni. Przecieranie punktowe jest w moim przypadku porażką, ponieważ jest tego zbyt dużo. I czy np po takim solidnym wysuszaniu trzeba lub czy można jakoś nawilżyć twarz i czym najlepiej. Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki. Będę wdzięczna za każdą cenną radę. Pozdrawiam serdeczne i czekam na wasze wiadomości ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osk23
Liz26, ja to wytępiłem podnosząc drastycznie odporność organizmu co zlikwidowało wirusa "od środka". Miałem myrmecia, czyli brodawki na stopie, od spodu wywoływane są też przez wirusa HPV. Dermatolog mi przepisał lek groprinosin 500mg- i kazał przez 10 dni brać 3tabl 3 razy dziennie (9 szt na dzień) - 2 opak. (140zł) starczają na 10 dni. Jak nie ma efektu miałem po miesiącu przerwy kolejna 10 dniowa dawkę dostać, ale nie trzeba było już. W moim przypadku już w 7 dniu zauważyłem że zrobiły się ciemne i zaczęły znikać, jednak dawka tego leku aż mnie zaniepokoiła. Pogadaj ze swoim lekarzem na temat tego leku, warto spróbować, mi pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×