Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość endi

BRODAWKI PŁASKIE

Polecane posty

Osk23 bardzo dziękuję za tę wiadomość. Co prawda groprinosinu jeszcze nie próbowałam ale pogadam z moim lekarzem na ten temat, ponieważ o ile mi wiadomo jest to lek na receptę. Zakupiłam dziś w aptece Iskal i Engystol na podniesienie odporności. Pobiorę je trochę i zobaczę czy da to jakiś efekt. Prędzej czy później pewnie nie obejdzie się bez czegoś mocniejszego jak np. groprinosin ;-) W tym tygodniu wybieram się na kolejne mrożenie bo jak na razie po dotychczasowych dwóch jedyne co zniknęło to ten brązowy kolor bo wiadomo zeszła pierwsza warstwa naskórka niestety pod spodem nadal jest pełno nierówności więc czeka mnie jeszcze dłuuuuga droga. Najgorsze jest to chodzenie ze strupami, wygląda to bardzo mało atrakcyjnie szczególnie dla mnie, gdzie muszę się wystawiać na tzw. widok publiczny. No cóż żeby być pięknym trzeba trochę pocierpieć, Nie tracę optymizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osk23
Kobieto, nie mroź sobie cery na twarzy, bo nie wiem jakie to ma skutki dla zdrowego naskórka, tym bardziej na twarzy, dawaj do lekarza niech Ci da to co mi dał, nie miałem żadnych działań ubocznych pomimo niezłej dawki. W iraku żołnierze na misji jedzą te tabletki jak landrynki,żeby się nie zarazić czymś dziwnym w tych egzotycznych krajach jakimi są irak, qatar, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinkass
Jeśli chodzi o tradycyjne środki, np jaskółcze ziele, to one faktyczne są skuteczne ale nie u każdego i nie zawsze, poza tym nie zawsze są dostępne np z powodu pory roku, na twarzy bym jednak tego nie polecała.Proponuje przed spróbować ogólnie dostępnych środków i niedrogich, które można nabyć w każdej aptece, polecam: Brodacid, czy Wartix. Warto tez wiedzie jaki jest to rodzaj brodawki, gdyż może wymaga ona jakiegoś specjalnego leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółty mlecz
Cześć Dziewczyny, nie czytałam tego wątku więc może już o tym pisałyście, ale chciałam Wam polecić smarowanie skóry sokiem z łodygi mniszka lekarskiego (popularnie mlecz). Miałam je kilka lat temu, zrobily mi się nie wiadomo skąd kilka tygodni przed ślubem, byłam załamana bo przepisane przez lekarza plyny nie działały, wypalały jedynie skórę, a gdy ta się odnowiła brodawki płaskie wracały. Wyczytałam gdzieś w internecie , że mlecz pomaga i spróbowałam, smarowałam skórę 2 razy dziennie, mniej więcej po tygodniu nie było po nich śladu. Nie mogłam uwierzyć że pozbylam ich się tak szybko. Tak mi się teraz przypomniało, to odnalazłam ten wątek, może komuś się przyda ta informacja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspire79
Ja wyczytałam na którymś z forum że bardzo dobre jest jaskółcze ziele, tylko że osobiście nigdy nie spotkałam tej roślinki, ani na łące, ani w sklepie zielarskim. Ostatnią brodawkę wymroziłam wartixem - szybko i skutecznie, a co najważniejsze bezbolesne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez pseudonimu-00
Witam , Bardzo dawno temu, kiedy byłam jeszcze w podstawówce mialam własnie ten problem, zaraziłam sie od chłopaka, który miał pełno kurzajek na rekach, pamietam ,ze pozyczyłam od niego długopis, a pozniej niechcacy przeniosła sobie to na twarz!!! to był dramat,nic nie pomagała, a nawet jedna genialna pani dermatolg kompletnie mnie zalatwiła, przepisała specyfik który mieli zrobic w aptece na bazie kwasu salicynowego! Posmarowałam miejscowo na twarz,a rano zobaczyłam w lustrze potwora, goiło mi sie to ładnych pare miesiecy, rodzice mysleli ze zostana mi blizny do konca zycia i to na twarzy, na szczescie młoda skóra regeneruje sie szybko, wiec ani jedna blizna nie została Przez rok meczyłam sie z tymi brodawkami, stosowałam rózne złuszczjacace mascie, na prozno. I nagle szok- sok z przekrojonej cebuli, to byl strazł w 10! Zwykły sok smarowany miejscowo na noc. Cholerstwo zeszło i juz nigdy wiecej sie nie pojawiło. POLECAM!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska2611
prosze napisac jakwyglada gojenie sie brodawek ? tylko czerwone bable i schodiz po dwocg tygodniach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiii
Również miałam brodawki płaskie na twarzy. Pomógł mi citrosept i cynk w tabletkach po około 3 tyg. wszystko znikneło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam parę lat temu to coś......DERMATOLOG SKIEROWAŁ MNIE NA WYPALENIE LASEREM...CO2.....bolesne ale skuteczne.....do dziś nie ma śladu, choć miałam to na policzkach i wystarczyło mi 2 WIZYTY. MIAŁAM ICH OK 30 SZT..........po usunięciu tzw. matki....znikły same........pozostałe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamo lat 21
Witam, Ja także miałem ten problem. Hodowałem je ponad rok, miałem na całej twarzy naprawdę mnóstwo (ponad 200) i 5 takich dużych na łokciu. Prawdopodobnie od tych na łokciu wszystko się zaczęło. Jeden dermatolog na NFZ próbował złuszczać skórę a potem wymrażać azotem. Oczywiście nic to nie dało. Więc poszedłem do innego dermatologa, który przyjmuje tylko prywatnie. Stwierdził, że jedyna skuteczna metoda w moim przypadku to wypalanie laserem co2. Więc umówiłem się na zabieg dnia 15.03.2010. do tego czasu miałem się smarować kremem Mecortolon N. A po zabiegu przemywać Borasolem i smarować kremem Elosone, a także zażywać 10 tabletek jakiegoś sterydu. Zabieg trwał 60 minut, niestety był bolesny nawet bardzo, bo wstrzykiwanie przeciwbólowego środka pod każdą brodawkę było niemożliwe. Nie chce nikogo straszyć ale trzeba się na to przygotować. Wiadomo ból wzrastał w czasie i też zależnie od miejsca. na czole trochę tylko na policzkach i brodzie już bardzo, pod brodą i szyja także bardzo mocno. Najgorzej było na powiekach i na ustach. Koszt takiego zabiegu to 600 Złotych + jakieś 20 na te maści. przez 2 dni twarz wygląda strasznie, typowe rany. potem już coraz lepiej i w następny poniedziałek już nie było zbytnio widać, gdy strupki odpadły. Po 2-uch tygodniach od zabiegu pojechałem na bezpłatna wizytę kontrolną, gdzie już twarz miałem normalną, trzeba było się przyjrzeć by dostrzec jakieś ślady. No i oczywiście wszystko grało i do dnia dzisiejszego mam spokój. I chciałbym przestrzec wszystkich by nie zwlekać z leczeniem tego, polecam metodę wypalania laserem. Za kilka brodawek na pewno się mniej zapłaci a jest 100% gwarancji. Przy takim problemie polecam bardzo dokładne oględziny całego ciała by zniwelować każdą brodawkę. Lepiej od razu poświęcić 200 złotych niż potem 600 i godzinę cierpieć. W razie jakichś pytań można pisać na maila: aniedam89@gmail.com bardzo zainteresowanym mogę wysłać fotkę po zabiegu. Pozdrawiam Adam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klod-ka
Witam posiadaczy brodawek, nagniotków, modzeli... itp. W podstawówce zrobił mi sie odcisk ( tak wtedy sądziłam) Nic z tym nie robiłam aż w końcu postanowiłam przyłożyć plaster na odciski. No i odcisk zrobił mi się dwa razy tak duży jak był na początku. Przeraziłam się i zostawiłam to w spokoju. Aż 3 lata temu - mając ogromnego pożółkłego czopa na podeszwie stwerdziłam- koniec! Zaczne walke od nowa. Poszłam do chirurga - ten mnie odesłał do dermatologa, dermatolog zamroził i wszystko oczywiście odrosło. Koleżanka dała mi resztke swojej maści keratolisin - była niezła ale wszystko odrastało...Nic dziwnego - chodowałam to "coś" 20 lat! A keratolisynu już w aptece sie nie dostanie. Poszłam znów do chirurga - ten wyciął mi to paskudztwo ( cierpiałam potwornie bo zastrzyk znieczulający w stopę plus zszyta podeszwa to koszmar) i.... odrosło. Kolejny chirurg powiedział- kup pani verumall. Kupiłam i stosowałam kolejny rok. Odrastało...aż wreszcie - jakiś miesiąc temu przypadkiem trafiłam na GABINET PODOLOGICZNY - SATIN. Brodawka wyleczona. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suchra
Witam, Brodawki zrobiły mi się na czole pani dermatolog wypalała mi je azotem trzy razy... nic to nie dało... oprócz narastającej ich ilości. Nastepnie przepisała mi Atrederm i jeszcze jakiś płyn oprócz zaczerwienienia i wstydu przed ludźmi nic mi nie pomogło. Później trafiłam tutaj, przez miesiąc smarowałam je jaskółczym zielem łykałam cynk, rutinoscorbin i inne takie nie pomogło. Po jakiś kolejnych 3 miesiącach poszłam do bardzo drogiej pani dermatolog przepisała mi Retin-A smarwalam zeszło... ale tylko na tydzień. Minął kolejny miesiąc a ja nie wiem co robić. Mam to na czole, brodzie, pod oczami, na dłoniach i kolanie. Może ktoś ma pomysł ja się tego pozbyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami34
Witam! A co jeśli brodawki ma się na całym ciele? I nie jest ich 30 tylko 500? Wymrażanie pomogło na kilka- ale wymrażać 500? Nie dość że bolesne to jeszcze pozostawia białe ślady. Słyszałam, że homeopatia pomaga. Czy ktoś coś wie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ija
A stosował już ktoś ta krew menstruacyjna. Podobno działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winogronowy sok
taki właśnie sok ze świeżych winogron (podczas winobrania na Węgrzech) zadziałał. Kurzajkę dało się wydłubać razem z korzeniami. I nigdy więcej - przez jakieś 37 lat - się nie pojawiła. Możecie spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia321
Męczyłam się z tym cholerstwem od grudnia!!! Pojawiły mi się początkowo pod brwią w chwili gdy miałam osłabiony organizm.. Gdy zaczeły się mnożyć po całej twarzy zdecydowałam się pójść do dermatologa. Przepisała mi atrederm 0,05% i jakąś maść.. Nic to nie dało, a skóra schodziła mi z twarzy płatami!! Malo tego.. Przez to że miałam bardzo podrażnioną od tego buzie było ich więcej i więcej.. Odstawiłam to i zaczełam stosować jaskółcze ziele.. od razu tak jakby te mniejsze mi poschodziły, ale rewelacji nie było.. wkoncu poszłam znowu do dermatologa.. chyba 3 tyygodnie temu. Przepisała mi GROPRINOSIN na odporność i ALDARA maść. Aldary nie używałam bo było napisane, żeby nie używać na podrażnioną skórę, więc wziełam się za łykanie tabletek!! Ludzie rewelacja!!! po 2 dniach znikneła mi połowa brodawek!! po niecałych 2tygodniach skończyłam brać całe opakowanie i została mi jedna brodawka na twarzy!! Za tydzień idę do dermatologa żeby tą jedną mi zamroziła azotem Jakbyście zobaczyli mnie ile tego było, to byście nie uwierzyli że dało się tego pozbyć!! Mam teraz taką piękną i gładką buzię! Także przede wszystkim musicie podbudować swoją odporność!!!!!!!!!!!! Pytajcie dermatologów o GROPRINOSIN!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretka1
Witajcie, chciałam się podzielić sposobem mojej prababci na brodawki płaskie. miałam z nimi długo, duuużo problemów (na całej twarzy i dloniach). Może znikły same po dwóch latach a może sposób zadziałał. Moja Babcia pewnego dnia rzekła, ze jej Mama miała całą rękę w tym paskudztwie i chodziła w rękawiczkach;) Pomógł jej wywar(lub napar) z kolanek owsa. Otóż,ze słomy z owsa wycina się kolanka, zalewa sie małą ilościa wody (tak by sie zanurzyły) i podgotowuje, ja gotowałam ok. 2 minut. Płyn jest przezroczysty, nie zostawia śladów, zapach nawet przyjemny. Moczyłam ręce i twarz kilka, czasem kilkanaście razy dziennie. (nakładałam pędzelkiem;) Przez ok. 4 tygodnie. Mam wrażenie, że najpierw brodawki zrobiły sie wyraźniejsze, może nawet ich przybyło (trudno mi dokładne określić, bo i tak miałam je na całej twarzy), ale nie były czerwone;) potem robiły się coraz bardziej płaskie i szybko znikły :-) Promieniałam:) Kuracja naturalna, nie niesie ze sobą żadnego ryzyka. Słomę z owsa można zdobyć na wsi, np. od hodowców koni:) Nie trzeba jej dużo (wzięłam siatkę i było kolanek aż nadto). Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna-sk
Witam, nigdy nie miałam kłopotów z cerą. Moja skóra zawsze była gładka ale w końcu zauważyła m kurze łapki pod okiem i kupiłam derma roller. Zastosowałam go chyba cztery może pięć razy po kilku miesiącach zauważyłam na skórze pęcherzyki jasne brodawki płaskie. Za pomocą derma rollera rozsiałam sobie je po całej skórze twarzy!!! Stosowałam już sok z żyworódki, jaskółcze ziele, klika brodawek wypaliłam brodacidem po czym mam okropne plamy na twarzy, niektóre odrosły niestety. Stosowałam przez jakiś czas Xerial 50 również z marnym skutkiem. Łykam cały czas cynk i witaminy. Najbardziej przeraża mnie to że na skórze mojego 4 letniego synka zauważyłam kilka takich samych zmian. Synek lubi się przytulać czyżbym go zaraziła??? jak się tego pozbyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KissYou
Znalazłam świetny sposób... żadne tam leki mi nie pomagały a wręcz przeciwnie,pojawiło się ich coraz więcej, a po wypalaniu pozostały tylko blizny i to trwało 2 lata... Tym świetnym sposobem jest sok pomidorowy, piłam po 0,5l dziennie około miesiąca i po tym czasie się wchłonęły, po prostu znikły, poleciłam ten sposób koledze i u niego ten sam efekt, po miesiącu ani jednej brodawki. Dlatego pijcie sok z pomidorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IzaZach
Mialam kilka lat temu brodawki na calym czole in troche na dekoldzie. Wydalam mnostwo pieniedzy na 2 zabiegi laser owe -boll jak diabli, a nic nie pomogly. W koncu trafilam do swietnego dermatologa, ktory polecil codzienne smarowanie lekiem o nazwie VERRUMAL, po czym brodawki zniknely bez sladu. Slady z pewnoscia zostana, gdy postale strupy bedzie zdrapywalo. Trzeba po prostu tydzien z nimi chodzic I smarowac sie blokerem przed sloncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już wyleczona
Witam i przekazuję dobre informacje dla wszystkich, którzy mają problemy z wirusem brodawczaka. Leczenie „Wyleczonego pomogło. Stosowałam olej z wątroby rekina, engystol oraz cynk zgodnie z ulotką i pomogło. Pozdrawiam wszystkich i życzę POWODZENIA!!! Proszę pamiętać o modlitwie i pozytywnym myśleniu, a wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka678
Słuchajcie - udało mi się :) odczekałam ok 2 tyg, żeby się przekonać czy faktycznie to już koniec, ale póki co na to wygląda. Całe leczenie trwało ok 3 tyg a muszę zaznaczyć, że miałam w tym całą twarz i tylko płakać mi się chciało. Na wizytę u dermatologa czekałam ok 3tyg po czy Pani powiedziała mi, żebym sobie myła twarz żelem i peelingiem... załamałam się po tej wizycie bo wiadomo, że by mi się świństwo rozsiało jeszcze bardziej - nie umiała zdiagnozować problemu. Do kolejnego lekarza poszłam już prywatnie i o dziwo przepisał mi maść/krem bez recepty - Vratizolin. Jedna 3g tubka kosztuje ok 15-20zł (mi wystarczyły dwie). Gdzieś w necie wyczytałam jeszcze, że dobrze zastosować kwas migdałowy 50% i wzmacniać organizm. Zrobiłam więc tak: 1) zaczęłam brać tran w kapsułkach, cynk organiczny i dużą dawkę witaminy C 2) Vratizolinem smarowałam w miarę możliwości (praca wiadomo - nie dało się 3x dziennie jak zalecają), starałam się chociaż konkretnie na noc - każdą brodawkę osobno, prosto z tubki - nie żałujcie sobie :) 3) po 10 dniach smarowania poszłam w piątek na ten kwas migdałowy i to był przełom. Vratizolin wysusza brodawki ale kwas dowalił im konkretnie. Ja akurat poszłam do Instytutu Dr Irena Eris, ale pewnie można to zrobić u większości kosmetyczek. Pamiętajcie, żeby to był 50% kwas i nakłada się go na ok 2-3min. Efekt po kwasie był koszmarny, na początku brodawki 'zbielały' a następnego dnia zrobiły się z nich brązowe strupy. DLATEGO POLECAM ZROBIĆ TO W PIĄTEK, bo w niedzielę można już delikatnie zacząć pomagać strupom schodzić i w poniedziałek w miarę normalnie iść do pracy. Oczywiście po tym zabiegu skóra z twarzy schodzi praktycznie płatami ale w moim przypadku głównie brodawki zostały konkretnie przysuszone. Cały proces schodzenia skóry trwa ok tyg. W tym czasie nie odpuszczamy sobie oczywiście Vratizolinu! Starajcie się też mimo wszystko nie nawilżać skóry tylko nadal ją wysuszać, ja stosowałam dodatkowo: 4) tonik garniera z cynkiem (morski kolor) po tyg od kwasu byłam czysta :) Jedyne co wam jeszcze mogę poradzić, to bądźcie wytrwali i systematyczni - ja się zaparłam i się udało. Jeszcze raz powtórzyłam sobie ten kwas dla pewności i później zaczęłam bardzo nawilżać skórę i co ważne - stosować filtry, żeby nie pojawiły się przebarwienia. Wierzę w Was - do boju!!!! PS Ja się nie modliłam a jednak pomogło ;) Julka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Propolis (aerozol)-korzystacie?
Korzystaliście z preparatu o nazwie Propolis (aerozol)? No bo szukałam informacji dotyczących leku Propolis (aerozol) i chciałam Was zapytać. Może moglibyście coś powiedzieć mi o tym prepearacie? Opłaca się go używać, testowaliście jakieś zamienniki? Na tej stronie zanalazłam trochę opinii o Propolis (aerozol): http://www.listalekow.pl/propolis-aerozol/ - uważacie, że to sprawdzone informacje? Wolałabym się nie i roztrwonić bezsensownie kaskę, dlatego mam nadzieję, że coś mi doradzicie. Dzięki za wszelkie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocrfwer
witajcie;) dziewczyny idźcie do dobrego dermatologa a nie czytajcie tych bzdur na forach ! Każdy ma inną twarz jednemu pomoże a innemu nie. Ja przez te fora na nogach wypaliłam sobie dziury i teraz nie wiem co z nimi będzie ,Wydałam chyba z 1000 zł przez rok na brodawki płaskie które mam na nogach i twarzy wypalanie azotem nie pomogło ,masciami na zamówienie i właśnie specyfikami z for też nic ,było tylko gorzej ;/ Obecnie stosuje Verrumal na twarz bedicort g na nogi na te dziury bo wcześniej mi je wypalił wartnet. do tego przez 1,5 miesiąca łykam bardzo drogie sterydy napisze za miesiąc jakie efekty Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie problem z brodawkami? Najbardziej skutecznym lekiem, który tylko można sobie wyobrazić na brodawki, wszelkiego rodzaju, to konopie indyjskie. Jakaś dosyć mocna odmiana, wystarczy 5-10 gram, mielisz na miał, zalewasz gliceryną <80% czysta ma być (kannabinoidy rozpuszczają się w alkoholach i tłuszczach, a gliceryna też należy do grupy alkoholi) odstawiasz do słoiczka zamykasz wieczko. Odstawiasz w ciemne miejsce (światło niszczy związki aktywne). Najlepiej żeby kilka razy dziennie wstrząsać tym co mamy w słoiczku. Gliceryny nalać tyle żeby zakryło do ok 2cm nad powierzchnią materiału w słoiczku. Idealnym rozwiązaniem jest zainwestować w MIESZADŁO MAGNETYCZNE, lepiej samemu zrobić bo jest to bardzo drogie a trochę można pokombinować i zrobić samemu. Wtedy do słoiczka wrzucamy specjalny kawałek metalu który z wierzchu jest oklejony tworzywem/sylikonem który nie reaguje z substancjami w słoiku (można coś takiego poszukać na necie za grosze np na allegro mozna kupic). Poczytajcie o mieszadle magnetycznym. I odpalamy nasze mieszadło magnetyczne i miesza za nas, spokojnie odstawić to można na 2-3 tygodnie wtedy najwiecej związków sie uwolni. I mamy SUPER MAŚĆ która ZASUSZY wszystkie brodawki, nawet guzy i jest to całkowicie bezpieczne. Niesamowite na prawdę.. oczywiście nie namawiam do łamania polskiego prawa tylko piszę to do ludzi którzy mają możliwość wyjechania np do czech gdzie można tam zrobić sobie takie zabiegi :) hehehe po dziennym smarowaniu po kilka razy na brodawkę, kilka dni do kilku tygodni i brodawki czy guzów już nie ma.... pozdrawiam !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaa i bym zapomniał. Dodam jeszcze, że później dobrze jest wziąć gotowy roztwór, przelać go przez jakiś wacik, chusteczkę higieniczną lub sączek, co mamy pod ręką żeby usunąć materiał roślinny i przelać gotowy olej konopny do rondelka, ustawiamy na kuchenkę gazową lub elektryczną i podgrzewamy olej konopny do temp 70C. Utrzymujemy tą temperaturę przez 10 minut po czym wyłączamy kuchenkę i czekamy aż się to ostudzi. Przelewamy wszystko do buteleczki wkładamy do ciemni i możemy cieszyć się z******tym lekiem na brodawki! Po co podgrzewać... bo wtedy wiele aktywnych substancji się uaktywnia i nasza "maść" jest bardziej skuteczna :) :) proste do zrobienia, przedszkolak by to zrobił. podziękujecie później hehe próbujcie o ile macie taką możliwośc i o ile prawo na to w panstwie gdzie mieszkacie pozwala :) :) pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mertederte
zaczęło się od brodawki na palcu dłoni, urosła do średnicy ok centymetra, próbowałam jakiś środków wyżerających, ale jak już zrobiłam sobie dziurę, tak że było widać korzenie, to i tak odrastała. Żeby usunąć brodawkę, musiałabym wypalić tez te korzenie, a to by się u mnie wiązało z przepaleniem połowy palca. Poza tym bolało. Mój tata powiedział wtedy, że kiedyś jak był młody to też miał brodawkę i ktos tam mu powiedział, że podziałała skórka z cytryny.. Myślałam, że jakaś głupota, to za proste. Ale spróbowałam, wzięłam kawałek takiej skórki, jeszcze z małą ilością miąższu przykleiłam na palec. Zmieniałam codziennie, parę dni i ani śladu! o.O Teraz leczę większą brodawkę na ramieniu. Minęły dwa dni i jest już tak płaska jak skóra, chociaż wystawała wcześniej na jakieś 2 mm! Teraz stosuję to samo, tylko, że w ten kawałek cytryny wcieram rozgniecioną tabletkę cynku:] GENIALNE! Jakoś intuicyjnie wydaje mi się, że również czosnek, jako naturalny antybiotyk, by zadziałał, ale nie wiem czy samodzielnie. Czytałam trochę o tym i wychodzi na to, że wiele chorób jest skutkiem niedoborów witamin. Brodawki właśnie cynku, plus to, że nasz organizm jest w danej chwili osłabiony. A witamina C pomaga w regeneracji tkanek. Jak więc ktoś ma problemy z dużą ilością brodawek, albo nawet jak nie ma żadnych problemów, powinien moim zdaniem wzmocnić odporność. Czyli: witamina C, czosnek, sport, mniej stresu. Oprócz tego cynk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podajecie tu dobre sposoby, ale niektórzy mają bolesne brodawki/kurzajki. Ja tak miałam i te środki i domowe substancje wypalające powodowały ogromny ból. Tym, którzy mają bolesny problem polecam olejek rycynowy- bezboleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli macie słaby układ odpornościowy nic nie pomoże. Ja korzystałam już z wszystkich możliwych sposobów i nic nie pomogło. Z racji że biorę leki upośledzające odporność okazało się, że nie ma szans na wyleczenie. Zacznijcie od wzmocnienia odporności, a dopiero potem do działania na skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×