PRZERAZAJĄCA HISTORIA- brak wyobrażni rodziców!!!

przeczytalam ostatnio artykuł w gazecie gdzie jest opisana pewna historia , jak dla mnie to okropnie przerazająca! otóż byla sobie para, mieli 9-miesieczna córeczke, byli szczesliwi itp, zaplanowali sobie wakacje, ale chcieli pojechac sami zeby odpoczac od dziecka no i nadszedl dzien wyjazdu, mieli jechac na 10 dni za granice a do malej miala przyjsc ciocia... musza juz wychodzic zeby nie spóżnic sie na pociag a tu cioci nie ma i nie ma... no wiec dzwonia do niej a ona mowi zeby wychodzili (miala klucze) bo ona stala w korku i juz jedzie przez ulice obok ich domu, zaraz bedzie... no to tatus wlozyl córeczke do chodzika w przedpokoju, pozegnali sie z nia, ucalowali, dziecko sie patrzylo za nimi smutnymi oczkami... wyszli... na stacji haos, biegaja zeby zdazyc, itp, gdy siedzą juz w pociagu to dzwonia do cioci czy wszystko ok, ale telefon jest wylączony, na domowy ich nikt nie odbiera, ok, moze wyszli, zadzwonia pozniej... gdy juz byli na miejscu zadzwonili jeszcze raz- sytuacja sie powtarza...dzwonia, dzwonia...nic na drugi dzien zdenerwowani postanawiaja wrócic, gdy wieczorem wchodza do domu...widzą córeczke w chodziku tak jak ja zostawili, spało biedactwo przekrzywione... okazalo sie ze ciotka- jedyna ich krewna- miala wypadek tuz przed ich domem- zginela na miejscu!!! pomyslcie co przezylo to biedne malenstwo...a gdyby rodzice poczekali jeszcze dzien, dwa? brrrr, ciarki mnie przechodza jak o tym mysle, sama mam dziecko i takie historie mną wstrząsaja...

To jest straszne.Zamiast mózgu -sieczka

no tak, ja bym nigdy nie zostawila dziecka na moment samego, co za nieodpowiedzialni ludzie!!! powinno sie im odebrac te dziecko!!!

niewyobrażalny brak wyobraźni

dajcie spokój dziewczyny, czsami nie da sie przewidziwc pewnych zdarzen... mysleli ze dziecko jest bezpieczane...

no tak, brak wyobrazni...dobrze ze nic sie nie stalo dziecku, niezla nauczka, pewnie rodzice tez to przezyli bardzo...

bezpieczne?Samo w domu ?!!!!

spox-akurat taka sytuacje można było przewidzieć.Dziewcko same,Bóg wie kiedy ciotka wróci.To i tak dorbze że tak się stało z tym dzieckiem a gdyby tak siedziała tam tyle dni (owszem mogliby usłyszeć sąsiedzi) ale jednak to małe dziecko.Chodzik też do stabilnych ,,zabawek \" nie nalerzy

ooo matko!

sama się biję z myślami czy dobrze postępuję zamykając w domu swoją prawie 11- letnią córkę wychodząc do pracy. Muszę wybierać. Wiem, że jest na tyle nierozsądna i łatwowierna, że otwiera ludziom drzwi nie patrząc w judasz. Mam jednak cały czas świadomość, że zamknięta bez klucza nie ma żadnej szansy ucieczki, gdyby np. wybuchł w domu pożar. Trudny wybór, prawda?

SZOK SZOK SZOK dla mnie wakacje bez dziecka to nie wakacje, moja córcia miała pół roku i z nami pojechała nad morze. Co to za matka i ojciec. Szkoda dziecka.

Dziecka Wam żal?? Owszem ono jest małe i bezbronne, ale mi bardziej żal biednej ciotki. Bidulka chciała dobrze. Myślała, że zajmie się dzieckiem a tuż przed domem czyhała na nią śmierć:P i to dopiero jest straszne.

z ciekawości: w jakiej gazecie to przeczytałaś?

chyba "kobieta"... niepamietam , to bylo w poczekalni do dentysty, jakas kobieca gazeta w kazdym razie... artykul ze zdieciami itp, rozmowa z rodzicami... jutro tam pojde i zawine gazetke bo musze zobaczyc to jeszcze raz...

nie wyobrazam sobie ze mozna wyjechac na 10 dni zostawiając takie malenstwo z ciotką!!! zeby nie wiem jaka złota ta ciotka byla ale 10 dni to dlugo. Mamy polroczne dziecko i nie wyobrazam sobie ze moglibysmy pojechac gdzies bez niego. Jak ide do pracy na 8 godzin to juz nie moge usiedziec tak za nim tesknie i wracam do domu jak na skrzydlach a co dopiero 10 dni??????? Rozumiem ze dziecko czasem daje popalic ale zeby od niego uciekac? Odpoczac od dziecka? a coz to za argumenty. Boże widzisz a nie grzmisz!!!

do Gochaa -miałam kiedys taka sytuację,ze musiałam zostawić w domu małe dzieci -na chwilke i zastanawiałam sie co zrobić ,zeby były w tym momencie najbardziej bezpieczne ,nie zamknęłam ich bo właśnie pomyślałam sobie o tym pożarze,aż mnie cierki przeszły! wolałabym,zeby w razie takiego nieszczęścia miały szanse wybiec z domu choćby na bosaka niż spalić sie żywcem,pomyśl o tym ,dziecko 11 letnie jest chyba na tyle rozsądne,ze nie trzeba go tak zamykać na 4 spusty,chyba masz jakis zamek ,który zamyka sie i otwiera od środka mieszkania

Piszecie, że zostawienie małegp dziecka na 10 dni z ciotką jest karygodne. A często na innych topickach radzicie młodym mężatkom, które mają kłopoty w związku, żeby odpoczęły od tego wszystkiego. Dały dziecko pod opiekę babci, ciotki, czy opiekunki i wyjechały z mężem. A i proszę teraz nie zaprzeczać, bo sama taką radę nie raz dostałam:P

ale tu chodzi o zostawienie małego dziecka samego w domu!A gdyby przez ten czas cos się stało ?

no cóż, nigdy bym nie zostawila takiego dzicka w domu samego, to niedopuszczalne, juz bym sie wolala spoznic na ten pociag... poza tym co to za wakacje bez maluszka?! tez czasami mam ochote uciec ale tylko chwilowo, szybko mija :D

Mnie w tej całej hostorii najbardzie denerwuje, że ci rodzice wyszli z domu bez żadnych skrupułów nie poczekawszy na ciocię. Tego nie moge własnie zrozumieć, do odpoczynku bez czy z dzieckiem mają prawo ale postapić tak bezmyślnie. Druga rzecz to czy oprócz tej cioci nikt więcej nie wiedział, że oni wyjeżdżają,a wyjeżdząli przecież na kilka dni a nie na weekend ,po wypadku tej cioci nikt z rodziny, przyjaciół nie pomyślał o tym dziecku, ze zostało same.

Jej, ja nie zostawiam mojego dziecka samego w pokoju, a co dopiero zamknąć mieszkanie i wyjść. :O Całe szczęście, że wrócili następnego dnia. Okropna historia.

do 11111111 niestety wielokrotnie przekonałam się, że mala otwiera wszystkim i domofon i drzwi, nie sprawdzając kto to. Ostatnio zostawiam jej klucze, ale martwię się bardzo.