planujemy z mężem seks na cztery bataty, tylko pojawił się z mojej strony pewien

problem..... Mianowicie, nie wiem, gdzie ja sobie te cztery fiutki upchnę:o Bo mąż wymyślił trika takiego, żeby dwa włożyć w cipkę.... Wydaje mi się to z deka abstakcyjne, no ale cóż:) Drogie Panie, może wypowiecie się na ten temat- czy którejś z Was się to udało? Mówiłam mu, że chyba sobie nie poradzę, ale on nadal we mnie wierzy;)

dlatego 30 min dziennie trzymam w cipce włączony młot udarowy:-P

o! O tym nie pomyślałam!!!:D może on po prostu chce mnie wyręczyć:D dobre, dobre:)

a tak poważnie- czy któraś z Pań była w takiej sytuacji??? Bo jak już dojdzie co do czego, to pewnie panowie będą chcieli wyegzekwować swoje... Jak to zawsze bywa. Przecież jak czterech będzie posuwać, to piąty nie będzie się tylko przyglądać:o

Ja kochałam się z dwoma naraz i było naprawde fajnie, ale czterech to zdecydowanie za dużo. Njapierw spróbuj trójkata a potem zacznij myśleć o orgii :)

5 to da rade -jeden w cipke -drugi w dupsko -trzeci do paszczy iii zostaja Ci jeszcze 2 rece -potem zmiana :P:P:P

Na 4 baty - jeden bat w Twoj anus, drugi w cipuchne, trzeci w buzie, przy jednioczesnym zapinaniu Twego meza od tylu najlpeiej prez murzyna z Konga. Moze Twoj maz jednoczesnie obciagac kolejnemu murzynowi, wtedy juz masz 5 batow:D

że jeszcze nikt pawiem tego nie przykrył :O

Przykrylismy wszyscy ,ale coz ,,,,na zoladku tylko lzej :O

SZURNIĘCI HA HA

bardzo smieszne:) Ale ja się pytam powaznie.... cztery baty, nie pięć. Własnie mąż stwierdził, że ostatnio oglądał jakiś fim i tam było tak, że babkę dwóch facetów rżnęło w jedną dziurę. Tylko mam wątpliwości, czy ze mną ssię uda...:o Co do trójkątów- to już mam za sobą, nawet mnie to już znudziło:o

Jak masz pojemna dziurke to wszystko sie uda, heh:)

a co? zazdroscisz???:p

Nie boisz sie, ze bedziesz miala wiadro zamiast cipki po takich ekscesach?

kochanie, ja mam 42 lata, jestem po dwójce dzieci, a mój mąż ma przeciętnego ptaszka i jakoś luzu nie ma. Nic mi się nie rozepchało. I kał też trzymam;) Kiedyś robiliśmy to z mężem i z moim kolegą, który ma naprawdę wielkiego penisa i ledwo się we mnie zmieścił... Musieliśmy się nieźle postarać;) Także na razie nie jestem rozepchana. No i właśnie stąd moje wątpliwości- czy to się uda????:o

A Ty sie chwalisz czy zalisz? Grozisz czy obiecujesz bo sie juz pogubilam :P nr11

pytam się, dziecko drogie, czy ktoś tego próbował. Chciałam się wymienic doświadczeniami po prostu:o