Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz wybuchnę

CO Z TYM FACETEM?!

Polecane posty

Gość niematerialista
---------> i po co sie nadal narzucasz gowno prawda:O tak robi kazdy normalny facet ktoremu nudzi sie jakas przypierniczona dziewucha, desperatka, ktora po 2 randkach krzyczy kocham cie i chce sie zenic:classic_cool: do autorki topiku facet chce miec swiety spokoj od ciebie, nie narzucaj mu sie, pokarz ze masz KLASE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
heh dzieki za wszystkie odpowiedzi :) macie racje z tym osaczeniem, z tym narzucaniem sie, ale ludzie drodzy ja go nie zamierzam przeciez ciagnac przed oltarz, nawet nie wiem ile ewentualnych spotkan wytrzymam z kims takim (zwlaszcza, jesli po kazdym z nich bedzie sie zachowywal tak jak teraz....) chodzi mi tylko o zwykla ludzka przyzwoitosc - wiem, to wygorowane wymagania jesli chodzi o faceta :O no ale cos Wam powiem - odezwal się.... przeprosil, powiedzial, ze mial problem egzystencjalno-moralny, ze ma ostatnio trudny okres ( :P ) i prosil, zebym sie nie gniewala :O aaaa no i prosil o nastepne spotkanie - powiedzialam, ze zadzwonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
nie dzwon do niego!! :D moze kiedy Ty go olejesz, to sam sie do Ciebie odezwie :) a i zadnych smsow i sygnalow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
tak jest!!! rozkaz kapitanie !!!! :D ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
:D:D a tak powaznie co zamierzasz zrobic? :) u mnie bylo podobnie... spotkanie, pozniej facet sie nie odzywa 9 miechow a teraz na nowo pisze, pyta co u mnie jakby nigdy nic :O fakt przeprosil mnie, ale teraz to moze te swoje przeprosiny wsadzic sobie do szanownej du** :P popelnilam blad odzywajac sie do niego :O ale przy najblizszej okazji mam zamiar mu powiedziec, ze juz go nie potzrebuje i zeby dal mi spokoj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
oooo no to mi powiedzialas :O widzisz ten "moj" to najwyrazniej gosc z jakimis problemami (zawsze na takich trafiam :O ) i mysle, ze po nastepnym spotkaniu znow moze milczec... a co zamierzam? eeech wiem - mientka (:P ) jestem, bo jednak do niego zadzwonie, ale nie juz, nie teraz, niech tym razem Jasnie Pan sobie zaczeka :P a jesli po tym spotkaniu znow bedzie milczal to trudno - skreslimy Pana, bo az taka desperatka nie jestem, zeby ciagle wychodzic na idiotke :P chociaz wiem - juz teraz powinnam go olac, no ale zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
jesli mozesz to informuj nas o kazdym swoim koljenym kroku, bo ja jestem ciekawa jak sprawa sie rozwinie :) powodzenia jeszcze raz 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
:D :D :D heh, nie omieszkam informowac, dzieki za odzew i goraco pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
hmm... a teraz ja zaczynam sie zastanawiac co mam zrobic? czy rzeczywiscie napisac miu, zeby spadal i definitywnie zakonczyc ta znajomosc? czy czasem sobie z nim pogadac, nigdy nie inicjujac rozmowy... hmm... on ma dziewczyne, a zaczal pisac do mnie... ja na jej miejscu bylabym zla i zazdrosna :P ale to jzu jej problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
wiesz to zalezy czy Tobie odpowiada taki kontakt - w sensie od czasu do czasu pogadac "o pogodzie" - jesli Ci to odpowiada to czemu nie a swoja droga - meska logika jest fenomenalna...:O milczal, zeby teraz po tak dlugim czasie sie tak po prostu odezwac :O ale wiesz jak to jest...moze z ta lady mu sie nie bardzo uklada, albo sie nia znudzil i zaczal kombinowac " co by bylo gdyby...." musisz byc chyba ostrozna .... on jakis niepewny musi byc... zreszta tak jak "moj" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
mi to tam w sumie obojetnie czy on jest czy go nie ma ;) ale w sumie moglabym byc dal niego milutka, jakies spotkanko, znowu mu w glowce zakrecic, a pozniej cisza... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to jest tak Jak trafisz na tego wlaściwego to on tak jak Ty będzie pragnął rozmow esemesow etc. JA nigdy nie bylam cierpliwa...ale widocznie los sam zadecydował za mnie i dzięki cierpliwości znalazlam takiego mężczyzne ktory pragnął tak jak ja bycia ze sobą .Więc widocznie musisz byc CIERPLIWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
hehehe :D nooo jesli jestes pewna, ze potrafisz zachowac dystans to czemu nie - milej zabawy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubodło mię to
hmmm no wlasnie nie wiem :O kurcze no :P nie mam pojecia co zrobic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie potrafilam raczej pełna odwrotność..ale potrzeba matka wynalazku więc skoro nazwalam się cierpliwa to tym rodzajem autosugestii udało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i powiem ci jeszcze że ja musialam patrzec na dzieci żeby je akceptował i żeby się wzajemnie tolerowali a to nie jest proste . W zyciu liczy sie zrozumienie a dzieci zawsze sprawiaja kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do - zaraz wybuchnę
seeekunde, poczkaj, poczkaj z tymi radykalnymi decyzjami. Pytanie proste- facet Ci się podoba? uwazasz, ze wart jest tego, by go sprawdzic bardziej, by zobaczyć co się w nim kryje? To moze niekoniecznie sluchaj rad typu "olej go", po tym , gdy zadzwonił, przeprosił Cię i poprosił o spotkanie. Jesli Ci na nim nie zależy- wybór jest prosty, ale jesli jakoś Cie interesuje moze nie jest najlepszym pomysłem przekreslanie go z mety? Z tego, co zrozumiałam to jego milczenie trwało kilka dni, nie odpowiedzial na 3 Twoje smsy, tak? Moze to nie jest jeszcze zbrodnia przeciwko ludzkości? Ostatecznie mogło tak być, ze miał jakieś problemy, ludzie różnie reaguja, ja jestem generalnie bardzo otwarta, ale jak mam doły, to chowam się po kątach i nie mam ochoty z nikim gadac, nie mam siły na żadną aktywność. Jedna z Was napisala, ze miała tak samo, facet zniknął, nie bylo go 9 miesięcy i potem wrócił i przeprosił. Czy tylko ja mam wrażenie, ze jest drobna róznica pomiedzy kilkoma dniami i 9 miesiącami? Ktoś Ci radził też, byś nie dzwoniła do niego, mimo, że prosił, tylko niech teraz to on się stara. Oczywiście są kobiety, ktore tak postępują, dla których bycie w zwiazku jest cyklem ciągłym gierek. Jesteś pewna, ze należysz do tego typu osób? Przed chwilą wkurzało Cie - gdy myslalas, ze odwidziało mu się- ze nie zachował się wobec Ciebie uczciwie, nie zadzwonił i nie powiedział na czym stoi, tylko chowa glowę w piasek. Skoro od niego oczekiwałas- w mojej ocenie, jak najbardziej słusznie, uczciwosci i prostonijnosci, może warto takie standardy zachować także w swoim postępowaniu ? Pomysl o tym i pamietaj, urażona ambicja i rady zawiedzionych w związkach kobiet nie zawsze są najlepszymi wskazaniami do postępowania :) Powodzenia :) I aby się okazało, ze jest wart tego myślenia, ktore mu poświeciłas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchnę
to ja moze podsumuje :) facet nie odzywal sie kilka dni, nie odpowiadal na smsy, wczoraj sie faktycznie odezwal, przerosil i zaproponowal spotkanie, na co odpowiedzialam, ze zadzwonie i dam mu odpowiedz; nie zamierzam grac wg jego regul i odezwac sie np za tydzien - nie wytrzymalabym tyle ( ;) ) zadzwonie dzis, tyle ze pozniej i koniec koncow pewnie spotkamy sie jutro nie zamierzam tez go przekreslac - nie po to mu sie narzucalam, zeby teraz powiedziec "do widzenia", jest tylko jedno "ale" - mianowicie, jesli po tym drugim spotkaniu znow bedzie milczal, to to chyba nie ma sensu, nie odpowiada mi uklad, w ktorym zabiega i stara sie tylko jedna strona (jeszcze po 10 latach malzenstwa to rozumiem, ale po 1 spotkaniu? :P ) a wszelkie moje rozterki wynikaja z tego, ze ON wydaje sie osoba warta Zachodu ;) z tym, ze znow jest jakies "ale"....wiem, ze nie klamal z tymi problemami, wiem, ze naprawde ma ciezki okres (wspominal mi o tym wczesniej), wiem, ze mogl chciec byc sam i jestem w stanie to zrozumiec, ale...tu nie chodzi o to, ze nie dopuscil mnie do swoich spraw, bo nie mam do nich jeszcze prawa dostepu (;) ) tu chodzi o to, ze bez wzgledu na powody i przyczyny naleza sie chocby 3 slowa - CHCE BYC SAM! no nie wiem tak mi sie przynajmniej wydaje i ja tak bym wlasnie zrobila uffff ale sie napisalam ;) ubodlo ---> pewnie nie jestem teraz odpowiednia osoba do udzielania rad, ale powiem Ci - badz ostrozna i przemysl to, bo wiesz, zeby sie jeszcze nie skonczylo tak, ze bedziesz ta 2 :O tfu, tfu, odpukac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchnę
obiecałam relacjonować, wiec pisze :) otóz - spotkałam się z nim, naprawde milo spedzilam czas, on tez - tak przynajmniej mowil i nie bylo to wymuszone :P pytal o kolejne spotkanie :) ale....jednak znow zachowuje sie....conajmniej dziwnie :O a przynajmniej jeszcze nigdy z tak opornym materialem sie nie spotkalam ;) nie wiem dziewczyny czy tu jeszcze zagladacie wiec poki co - nie bede wchodzic w szczegoly ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
nie, no teraz to naprawde zaraz wybuchne moze mi cos doradzicie? nadal ten sam problem i ten sam facet, nadal zachowuje sie....dziwnie... jak pisalam wczesniej spedzilismy milo czas, sam z siebie powiedzial, ze cieszy sie z tego spotkania, ze lubi moje towarzystwo, ale historia sie powtarza....spotkalismy sie w niedziele, a on znow nie odpowiada na smsy, nie zebym byla jakas natretna, nie pisze sto smsow dziennie, przez caly tydzien napisalam dwa i na zadnego nie odpisal, tym razem wkurza mnie to naprawde, bo moze jestem jakas nie teges, ale wydaje mi sie, ze jesli facetowi zalezy, jesli jest zainteresowany to robi wszystko, zeby...kuc zelazo poki gorace ;) nie wiem co o tym myslec, nie wiem co powinnam zrobic, bo nie robic nic - nie potrafie; mam ochote do niego zadzwonic i zapytac o jedno - czy dac mu sw spokoj?! reasumujac - wscieklam sie jak cholera, no bo co on sobie wyobraza, ze jutro sie odezwie, zaproponuje spotkanie, a ja mam sie zachowac jak gdyby nic sie nie stalo?! aaaa poradzcie cos, bo zaraz mnie szlag trafi wrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolie
Jak ja Cię rozumiem :]. Miałam bardzo podobnie- tylko to było kilka spotkań z tendencją rosnącą w stronę czegoś fajnego i nagle.. mniej.. mniej... wiesz co się okazało? Ze miał dziewczynę :D:D. Nie życzę tego, w każdym razie po roku odezwał się . Wszystko byłoby proste, uniosłabym się, olała itd, desperatka na pewno nie jestem :D. Ale problemem jest to, że cięgnie mnie do niego jak cholera. Znowu jest miły, czarujący, patrzy w oczy, mówi jak mu przez ten rok siedzialy w głowie moje oczy i inne tanie bajery, nawet delikatnie całuje na pożegnanie ale ani słowa co dalej. Jak tu zrozumieć tych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1
hej. wiesz ja mysle ze z tym zelazem to nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1
myśle ze to facet powinien za toba ganiac. zrób tak choc wiem ze to moze byc trudne. Zachowuj sie jakby ciebie on nie interesował i od niechcenia umów sie z nim( ale tylko jak on zaproponuje) faceci nie lubia narzucajacych sie kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1
mozliwe ze facet traktuje ciebie jak zabawke, odskocznie weekendową i tyle.Wiem co mówie znam facetów i wierz mi bardzo wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolie
acha, po tych doświadczeniach zrobiłabym tak: na gadu troche pogadała i powiedziałabym (zresztą podobnie chcę zrobić sama :) ) coś w stylu .. no nie wiem, świadczące o tym że masz co do niego plany, a za chwilę, zanim cokolwiek powie: no przecież żartuje, nie bój się, desperadką to ja nie jestem, nie wmawiam sobie niczego tam gdzie widze że tego nie ma. I pociagnęła dalej w zalezności od reakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
no wlasnie u mnie tendencja tez jest ... w strone czegos fajnego ale tylko wtedy kiedy jestesmy ze soba "na zywo", bo poza tym..ie wiem, ale jedyne co przychodzi mi do glowy to to, ze kogos ma, bo chyba inaczej sie tego nie da wyjasnic zwlaszcza, ze po ostatnim takim milczeniu, powiedzialam mu, ze mi sie to nie podoba, tzn ze nie podoba mi sie taka ignorancja, bo nieodpisywanie na smsy tak sie chyba nazywa, obiecal sie poprawic i juz tak nie robic - a tu prosze!! nie wiem, moze sobie jakos pogrywa, albo chce mnie wkurzyc - pytanie tylko PO CO aaa no i powiedzialam mu jeszcze, ze juz wole, zeby mi napisal/powiedzial "spadaj" niz takie zachowanie, a on znow swoje... :O sama nie wiem....powinnam do niego zadzwonic? nie pozwole sie tak traktowac, do cholery w koncu jest doroslym facetem...a przynajmniej wskazywalaby na to metryka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamcia1
poczekaj na jego krok i wtedy z nim porozmawiaj jak bedziesz natretna to on dalej bedie sobie igrał z tobą bo najgorsze to dac po sobie poznac dziewczynie ze bardzo jej na facecie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
a z tym zelazem, to wydaje mi sie, ze on - widzac moje zainteresowanie jego osoba powinien to jakos....wykorzystac ;) a on cholera NIC!! wiem, ze dobrze radzicie, ze powinnam go przetrzymac, ale...ja tak nie potrafie ooo napisze Wam cos wiecej, otoz to byly niby tylko 2 spotkania, ale facet dal mi wyraznie do zrozumienia, ze chodzi mu o cos wiecej, mianowicie mowil, ze chcialby do mnie przyjechac - w sensie ze do domu, bo do tej pory po prostu razem gdzies wychodzilismy, mowil, ze chcialby, zebym poznala jego rodzine, nawet na ostatnim spotkaniu zaproponowal to wprost! normalnie zaraz bede ryczec :P nie wiem zupelnie co o tym myslec i najchetniej bym do niego zadzwonila, albo wyslala kolejnego smsa, ale obawiam sie, ze skutek bylby taki, ze juz na pewno bysmy sie nie spotkali, bo jestem tak wsciekla, ze pewnie bym mu troche nawrzucala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz wybuchne
kamcia ---> masz racje, dziewczyna nie powinna okazywac zainteresowania, tylko widzisz no kurcze przeciez to jest bez sensu, to zupelnie tak, jakby sobie specjalnie utrudniac zycie, no bo zakladajac, ze dwojgu ludzi w jakis sposob na sobie zalezy, to dlaczego udawac, ze jest inaczej?! wiem, ze to jeden z fenomenow meskiej natury, eeech taka glupia sytuacja, a jednak mnie przerosla - jestem bezsilna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×