CO Z TYM FACETEM?!

mowie Ci, zrób tak jak napisałam wyżej - kiedy on coś takiego usłyszy to albo(jeśli mu zalezy) się przestraszy i zacznie mówić że on myślał że coś z tego będzie itd- a jak nie to szybko się zorientujesz i dalej to pociągniesz, powiesz że masz nadzieje ze z tymi esami sie nie narzucałaś, ale są wakacje, nuda, a tu nawet nowy znajomy się nie odzywa... A z tym narzucaniem to ja nigdy przenigdy tego nie robiłam (teraz tez tego nie robie), ale mam na to taaka wielka ochote ze ciezko to opisac. Co tu ukrywac- facet jest strasznie przystojny

wrrrrrrrrrr nie no teraz to juz nie mam ochoty po raz kolejny robic z siebie idiotke - nie odezwe sie, ale....zawsze w takich sytuacjach, kiedy znajomosc sie rozpada mysle sobie, co by bylo gdybym sie jednak odezwala, zwlaszcza, jesli jest szansa na cos fajnego

wiecie co kobietki rozmumiem ale powiem wam (choc nie wiem ile macie lat a to wazne) ze wazne jest jak facet kobiete traktuje a jak juz na wstepie lekcewazy i olewa to co bedzie poźniej? w takim wypadku mylse ze lepiej poszukac sobie mniej przystojnego.

kamcia ---> to tez racja, ale wiesz, czasem, kiedy zadziala chemia, to zdrowy rozsadek bywa niedopuszczany do glosu :P ja mam 24 lata, a moj niedoszly Pan...tez 24 - wiec chyba mozna sie po nim spodziewac, takiego...bardziej normalnego zachowania :P a swoja droga to najzwyczajniej w swiecie mi wstyd, bo nie sadzilam, ze w tak powaznym wieku ( :P ) bede miala tak banalne problemy z plcia przeciwna, o zgrozo!!

powiem wam z doswiadczenia ze za mna latał facet z kwiatkami i słodyczami itp romantycznie było ze hej i teraz jest co miło wposminac i jest nam b. dobrze ( choc z innymi tak nie było)a jak ja bym sie za nim uganiałm to poźniej głupio by mi było. Warto poczekac na takie chwile!!!!!!!!!!!!

aaaa i jeszcze jedno - mowiac, ze cos mogloby z tego byc, nie mysle na Boga o malzenstwie!!! ale kurcze, w najgorszym przypadku moglibysmy spedzic razem fajnie czas i chocby dlatego warto sprobowac

kamcia ---> no wlasnie, nie da sie ukryc, ze mu sie z lekka narzucam, czuje sie z tym jak idiotka :O juz nawet nie oczekuje, ze bedzie mi spiewal serenady pod oknem, chce tylko zeby bylo...normalnie! nie oczekuje 1000 smsow dziennie z wyrazami milosci, ale kurcze no raz na tydzien moglby chociaz napisac glupie "co slychac" - zreszta po pierwszym spotkaniu potrafil tak zrobic (czyli jednak mozna!!!) ale prawda jest chyba taka, ze zbyt wczesnie dalam mu odczuc, ze w jakims stopniu mi zalezy - i badz tu czlowieku dobry dla faceta :O

wiem ze z chemia czasmi trudno wygrac ale po co poźniej płakac w poduszke? A jesli Ci bardzo zalezy to zmień taktykę, choć powiem ci ( choc to przykre) ze do miłości nikogo nie da sie zmusić.I możliwe ze tylko chemia jest z twojej strony. Zbadaj to bo wybór partnera to jedna z najwazniejszych decyzji w zyciu.powodzenia.

kamcia ---> znow masz racje ;) a jedynym sposobem na sprawdzenie go, jest chyba milczenie....eeech tylko, ze ja jestem w goracej wodzie kapana i jesli juz raz go skresle, to trudno mi bedzie znow do tego wracac - zakladajac, ze kiedys sie tam jeszcze odezwie :O ale poki co....milcze, z ciezkim sercem, ale milcze :O

a propo twojego wieku 24 to juz powazny okres i warto sie poważnie zastanowic nad wyborem faceta bo wiesz 16-tki moga jeszcze eksperymentowac a my (znaczy ja mam28 lat) juz raczej nie.

taaaak 24 w odniesieniu do kobiety to powazny okres, ale czy tak samo jest w odniesieniu do faceta? :O caly ten temat sugeruje jedyna sluszna odpowiedz - NIE!!!

powiedz sobie tak ze jak jemu naprawde zalezy to sam da znac a ty na ten czas zajmij głowe czym pozytecznym np; chodz na zakupy i rozgladaj sie na nowym okazem a moze cos sie trafi -lepszego .Nigdy nic nie wiadomo! Na pewno nie umartwiaj sie to nie koniec świata.

powiedz sobie tak ze jak jemu naprawde zalezy to sam da znac a ty na ten czas zajmij głowe czym pozytecznym np; chodz na zakupy i rozgladaj sie na nowym okazem a moze cos sie trafi -lepszego .Nigdy nic nie wiadomo! Na pewno nie umartwiaj sie to nie koniec świata.

wiem, ze to nie koniec swiata, ale po 1 - nie cierpie takich niejasnych sytuacji, a po 2 - kurcze no rzadko spotykam kogos z kim tak od razu swietnie sie rozumiem i dlatego mowie, ze szkoda, gdyby to sie tak glupio skonczylo przez milczenie, a z drugiej strony milczenie bywa czasem bardziej wymowne niz slowa...i faktycznie, jesli z nim mialoby byc tak zawsze to ja dziekuje :O juz to pisalam, ale dodam, ze on ma takiego rodzaju problemy, ze czasem moze chciec byc sam i jestem to w stanie zrozumiec, ale wydaje mi sie, ze to tez mozna tak normalnie powiedziec, a poza tym sms nie jest znowu taka ingerencja w jego samotnosc :O naprawde nie wiem co o tym myslec, chyba trzeba czekac :O

hej moze konczyc. Życze powodzenia i głowa do góry!!!

to ja dziekuje, pa pa

Jestem w podobnej sytłacji, choć znamy sie o wiele dłuzej to na poczatku była to tylko zzwykła znajomość, z czasem zrobiło sie z tego cos wiecj. Coraz częsciej sie spotykalismy, dzwonił, pisał sms-y, długie rozowy na gg. Po ktoryms spotkaniu zaprponował "oficjala" randke. Ale wypadł mu wyjazd, przeprsił ze sie nie sptkamy w tym terminie i mielismy sie sptkac po jego powrocie. I od tego momentu praktycznie cisza jakies pojedyncze sms-y zero spotkan. Wiec tez nie mam pojecia co o tym myslec....moze czas pokaze. Mam nadziej że Tobie sie wszystko ułoży:) Pozdrawiam

konwalijkaaa ja rowniez zycze pomyslnego rozwiazania jej znajac swoj charakter to sa teraz dwie rzeczy, ktore moge zrobic - jedna gorsza od drugiej: dobijac sie do upadlego, tak, zeby mi wreszcie powiedzial "spadaj" - jesli o to faktycznie chodzi, albo zamilknac, ale to oznaczac tez bedzie, ze go zupelnie skresle i nawet jesli sie kiedys odezwie to i tak nic z tego nie wyjdzie, bo wciaz bedzie dla mnie potencjalnym "milczkiem" az taka idiotka nie jestem, zeby wybrac pierwsze rozwiazanie, a drugie oznacza, ze to koniec - skonczylo sie, zanim sie zaczelo - eeeech szkoda mi troche, ale widac Pan nie byl odpowiedni :O a swoja droga, to, ze tyle z Was drogie dziewczyny pisze, ze bylo w podobnej sytuacji sklania mnie do przemyslec na temat meskiej natury, tzn czasem jest im po prostu wygodniej milczec nic otwarcie powiedziec "nic z tego nie bedzie", Panowie kochani, przeciez my Was nie probujemy zawlec przed pltarz :P ( a przynajmniej nie po 2 spotkaniu!!!) jeeeech niezbadana jest meska natura buuuuuuuuuuuuuu