Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dara

czy po URODZENIU DZIECKA powróciłyście do PRACY....czy...

Polecane posty

wolicie siedziec w domku... nie mowie tu o natychmiastowym powrocie zaraz po miesiącu ale np po 4-5 miesiącach czy dłuzszym okresie zajmowania sie dzieckiem....mogłyście...chciałyscie ...miałyscie taką możliwosc POWROTU DO PRACY czy wolicie siedziec w domku z dzieckiem i podchowac go np do 2 latek......jak to jest z wami a moze to własnie zajscie w ciążę spowodowało utratę pracy.....lub po urodzeniu wasze miejsce pracy było juz zajęte.....i nie miałyscie do czego wracac 🌼takie jest zycie,,,,brutalne ale piękne(lecz nie zawsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zmartwiona
Daro - ja po urodzeniu dziecka wrócilam do pracy po urlopie macierzyńskim. Miało być wszystko pięnie i w ogóle, ale niestety dziewczyna, która miała być na zastępstwie nei kwapiła się z odejściem...A że dobra była, to i szef nie bardzo chciał się jej pozbywać. Poza tym doszły kłopoty z opieką nad dzieckiem i podjęłam decyzję o urlopie wychowawczym. Teraz siedzę w domku z synkiem i jest super :) Najchętniej bym posiedziała z nim dopóki nie skończy 2 czy 3 lat, ale to chyba nie będzie możliwe, bo z jednej pensji utrzymać 3 osoby to troszkę ciężko.... Zobaczymy jednak jak się wszystko rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona zmartiona.... posiedzisz w domku wychowasz dziecko....bedzie dobrze zobaczysz....a tylko dziecko na tym skorzysta.... to twoje 1 dziecko..ile masz lat ja mam 25 lat i planuje dziecko w przyszłym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zmartwiona
Mam 24 lata, to moje pierwsze dziecko. Bardzo bym chciała pozostać z nim jak najdłużej w domciu, ale nie wiem czy się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnao
ja na szczescie mialam, tzn mam taka mozliwosc, ze po urodzeniu synka siedze w domu, mam meza, ktory zapewnia nam utrzymanie, ja osobiscie nie chcialam wrocic do pracy, chce min do roku odchowac malego, moze dluzej..:) NIKT NIE ZAJMIE SIE NIM LEPIEJ NIZ MAMUSIA:):):) no kto go tak bedzie piescil i calowal:)?? ale rozumiem, ze bywa roznie w zyciu i niektore mamy nie maja takiej mozliwosci...:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszalałabym
jakbym nie wróciła do pracy. bardzo kocham swoje dziecko i drugie, które sie urodzi w listopadzie ale wszytko ma swóje miejsce w zyciu. Ja lubie swoja pracę i skisłabym siedzac w domu kilka lat tylko przy dzieciach. Ale kazdy decyduje o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jeszcze jedno
2 tygodnie po urodzeniu syna wróciłam do pracy. Zarabiałam na nianię. Utrzymywalismy sie z pensji męża. Wszyscy pukali mi do głowy, że woleliby siedziec z dzieckiem a nie oddawac wszytko niani. Dzięki temu, że wróciłam do pracy zdobyłam praktyke, zrobiłam wszytkie uprawnienia. Rozwiodłam sie i bywały trudne chwile jakbym nie miała dobrego zawodu nie wiem jakbym utrzymała siebie i dziecko. To nie znaczy, ze nie całowałam syna, nie spędzałam z nim czasi i nie karmiłam go piersią. Moja matka mówiła: PAMIĘTAJ, KOBIETA NAWET TA W NAJSZCZESLIWSZYM ZWIAZKU POWINNA BYC NIEZALEŻNA. i chwała jej za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no kazdy sobie rzepke skrobie
2 tygodnie po urodzeniu to jeszcze chodzic dobrze nie moglam po cc, a pierwsze dwa mce moj maly jadl co 1-3 godzinny i ja bylam nieprzytomna..nie wyobrazam sobie pracy wtedy..:( ale tak jak napislas kazdy decyduje o sobie, ja wole siedziec z dziecmi w domu..praktyke juz mam, bo pracowalam 3 lata w US i jak bym chciala to moge wrocic w kazdej chwilii, ale na szczescie u mnie raczej na rozwod sie nie zanosi bo wyszlam za bardzo wierzacego w wartosci rodziny i kosciola faceta..:) ale wiem, ze roznie sie uklada w zyciu, niemniej twierdze, ze chodz do roku lub pol roku byc z malenstwem, bo zadna niania nie da tego co matka czy ewentualnie babcia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wyszłam
za psychicznie chorego faceta, a wtedy ani wartości rodziny a ni tym bardziej kościoła nie pomogą. NIkomu nie udzielma rad, bo dobrymi radami piekło itd. Ja wiem, ze dobrze zrobiłam. 4 lata pracowałam po studiach, zdałam kilka egzaminów i mam trochę pewności jak mi zdrowie dopisze ( bo w zyciu z tym i róznie bywa) , że tak czy siak jakos sobie poradze. Oczywiście z drugą dzidzią z przyjemnością posiedzę 3-4 miesiące, potem z przyjemnością wróce do pracy, która lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie - jak moglas wrocic 2 tygodnie po porodzie do pracy, skoro kodeks pracy nie pozwala na skrocenie urlopu macierzynskiego - tylko w szczegolnych przypadkach urlop moze trwac 14 tygodni. No, chyba, ze pracowalas na czarno. Innej opcji nie ma. Ja wiele bym dala za to, by byc z dzieckiem okolo 2 lat w domu. Do pracy wrocilam, gdy Maly mial pol roku (moja mama musiala wziac urlop, zeby sie nim opiekowac) - na czerwiec (pracuje w oswiacie), teraz mam wakacje, a na dobre wroce do pracy, gdy On bedzie mial 9 miesiecy. Nie stac nas na utzrymywanie sie tylko z jednej pensji. Na szczescie, jesli nic nie dorabiam, moj etat wynosi 20 godzin - od wrzesnia planuje zostawiac synka w zlobku na 4 godziny dziennie. Mam nadzieje, ze oboje to zniesiemy. Nie oplacA sie nam zatrudnienie opiekunki, a babci emerytki nie mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa....odpowiada
Nie byłam wcale na urlopie macierzyńskim. Wtedy nie byłam i to była dobra decyzja, której nie żałuję. Teraz będę tyle ile trwa urlop macierzyński ( oczywiście jeśli wszystko będzie w porządku) a potem wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa....odpowiada
Jeśli się ma nudną, źle płatną pracę, której się nie lubi to się nie dziwię, że nie che się wracać. Ale niektórzy ludzie lubią to co robią przynosi im to satysfakcje i pieniądze. Wszystko można pogodzić. Kocham swoje dzieci i lubie swoja pracę. Więc szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie siedzienia w domu kilka lat z dzieckiem. Ale sytuacje życiowe bywają różne. Trzeba zrobić swój własny bilans zysków i strat i tego czego się najbardziej chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi się że ...
warto wrócić do pracy , pod warunkiem że jest do czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katya25
Ja pracuję w domu spokojnej starości, miejsce praktycznie na mnie czeka. Poza tym raczej nie będzie sytuacji, że nie będę miała do czego wracać:P Postanowiłam zostać z synkiem w domu aż ten nie skończy 2,5 roku. Wtedy wyślę synka do przedszkola, a sama wrócę do pracy. Moja mama choruje, teściowa się nie kwapi do opieki nad wnukiem, a nawet najtańsza opiekunka pochłonęłaby w całości moją pensję, więc postanowiłam siedzieć z dzieckiem w domu. Myślałam nad żłobkiem i jeśli dojdzie do sytuacji, ze już naprawdę będzie nam cięzko to mój syn pójdzie do żłobka. Mieszakamy w dużym mieście i tutaj wyżycie z jednej pensji jest dosyć trudną sprawą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wrocilam do pracy jak mala miala 2 miesiace, przez pierwszy miesiac pracowalam na pol etatu zeby sie przywyczaic i dziecko. Teraz przesnioslam biuro do domu, takze pracuje z domu. Ja pracuje bo chce, zgupiala bym jak bym miala siedziec w domu. Teraz mamy idealnie, M jest z Olivka do poldnia, pozniej babcia 3 godzinki ija ja odbieram o 16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katya25
Mój mąż pracuje. Tylko obawiam się, że jego wypłata może nam nie starczyć na życie. Opłaty mamy wysokie, w dodatku nie mamy mieszkania na własność i płacimy wysoki czynsz. Jeśli mąż nie będzie brał dodatkowych zleceń na życie zostanie nam ledwo 500 zł, a muszę z tego utrzymać kota, dziecko i zapewnić nam wyżywienie. Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katya25 rozumiem cie doskonale.....powiedz mi czy brałas wczesniej przed ciazą tabl anty...pytam poniewaz ja mam zamiar niedługo sie starac a tabl biore z przerwami ok 6 ;lat.... udało ci sie zajsc w ciążę za ktorym razem pozdrawiam cie i malenstwo.....napewno bedzie dobrze nic sie nie martw...masz teraz dziecko i ono musi miec szczesliwą mamę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×