Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Największe wady naszych ex...!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

witam kobietki :) dosyc często tu sie czyta ze kobiety placa za siebie i swoich partnerów, hm...raz na jakis czas mozna, ale bez przesady nie ciagle ! raz ty raz on i wszystko byloby wporzadku...ale to co przeczytalam tutaj to kompletna zenada...męzczyzna bez kultury, cham, prostak i obibok jak mozna wlasnej zonie nie zamowic obiadu w restauracji? :O zwlaszcza ze uprzednio to on ją zaprosil :O to nie do pomyslenia, zamowic sobie i tak przy kimś wcinac...:O to po jaką cholere te zaproszenie:O a jak goscia nie stac na drugi obiad to niech nie zaprasza, albo wybierze sie chociazby na hamburgery :O nie no...to przechodzi ludzkie pojęcie :O cieszmy sie ze to ex :O;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry do góry up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
po toksycznym związku mogłabys coś więcej napisac na temat swojego "inteligencika" ? Zdziwiło mnie to co napisałaś: "Rozkochał mnie w sobie tylko po to by móc się mną bawić" Jak sie zachowywał na początku? Jaki był? Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolaczam do was
Moj ex to najbardziej zalosny typ jakiego znalam:( :P ;0 1) Byl bardzo pewny siebie. No coz, seks z nim trwal 3 minuty, tyle czasu trwalo mu dojscie do finalu lub po prostu nie mial sily kombinowac dalej:) Mial spora nadwage i zawsze zostawial mnie rozdrazniona. Byl bezczelny:) Uwazal sie za nie wiadomo kogo i uwielbial podrywac nowe panienki na czacie i blagac je o spotkanie. Dzieku Bogu odkrylam jego rozmowy na gadu gadu:) 2) Raz musielismy jechac taksowka i zaplacic 50 zl to przy wysiadaniu spytal sie mnie czy moge zaplacic bo on nie wzial pieniadzy. Juz nigdy nie oddal mi polowy nawet a przeciwnie takie sytuacje powtarzaly sie jeszcze kilka razy:) Np placilam za jego fajki bo on nie mial kasy w portfelu:) 3) Mial syf w pokoju a kiedys szukalam poszewki na poduszke to jak otworzylam wersalke, zobaczylam skladowisko rupieci i pelno jakis starych brudnych skarpet 4) Kilka razy u niego spalam, za kazdym razem mamusia mu robila sniadanie i kolacyjke do lozka. 5) szukal ciagle pracy i mial talent do popadania w dlugi:)Pod koniec zwiazku juz wiedzial, ze nawet grosza mu nie dam to pozyczal od kogo popadnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może ja coś jeszcze dodam od siebie,jeden mój eks zawsze zachwalal jak to on lubi że jestem taka zadbana i w ogole,niestety ta regula jego już nie dotyczyła, ta sama wytarta bluzeczka i te same sprane dżinsy i tak non stop, aż do znudzenia. I aż się odechciewa żeby z kimś takim figo fago ....a poźniej slyszałam jaka to ja zimna jestem, kiedys nawet rzucił hasłem ( kiedy nie chciałam ) że jestem kloda - awantura o jednego zapalonego przeze mnie na imprezie papierosa mimo że on palil jak smok - żadne namowy do rzucenia palenia nie skutkowaly, ja moglam się powtarzać ale to jakby rzucac grochem oo sciane, mowilam zę nie lubię gdy pali przy mnie, i jeśli nie może rzucić to niech sie chociaż powstrzyma i nie pali przy mnie,ja sobie mowiłam, tlumaczyłam, przekonywałam i wykazywalam duzo cierpliwości a efektow było zero, może dodam że zawsze powtarzał jak to on by chcial rzucic w końcu fajki - jesli coś mu się we mnie nie podobało musiałam to zmienić ...jak to dobrze że to nasi eks... kobietki trzeba się szanować i doceniać samego siebie, w końcu kto to zrobi lepiej niż my same, a otaczając się takimi ludźmi jak nasi eks na pewno nie poprawiałyśmy sobie humoru i nie czułysmy się dzięki nim lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czytam i czytam i bardzo czesto pojawiają się \"maminsynki\" uważajcie kobiety zatem na to jak wychowyjecie swoich synów.. z maminsynkiem niedawno się rozwiodłam bo jego mamusia: -kupowała mu ubrania a on sie na to godził i ze mną niczego nie kupował bo mamusia wie jaki jest najlepszy materiał, i kolor i cena i rozmiar i mamusia tylko widzi czy sie nie marszczy -nie pozwalała mu nosić jasnych ubrań tylko szarobure -bo mniej widac brud :) na co on również sie godził -wywalczyłam jasne brązy po 2óch latach naszego związku -gotowała mu obiady i podstawiała talerzyki pod nos. goniła mnie kiedy wracalam z pracy zebym mu zrobila obiad i to nie wazne ze sama bylam zmeczona kiedy mowiłam ze on ma rece -obrazała sie i sama mu robila -kiedy kłociłam sie z jego rodzicami w waznej kwestii i oni mni9e obrazali i kiedy on probował cos powiedziec w moijej obronie mamusia uciszyla go jednym slowem \"ze powinien miec szacunek do niej i do ojca\" -twierdziła i była przekonana że jej synio nigdy nie palił papierochów ani trawy oraz że nie przeklina i piwa tez nie lubi.uwazała ze to ja namaiwiam go na piwo. -kontrolowala i kazala sie spowiadac kiedy wróci i gdzie idzie i zkim (29letniego chłopa!!!) On jej wszystko opowiadał..oczywiscie walił sciemę a ona we wszystko wierzyła -prała mu skarpetki i majtki bo synie nie był nauczony jak sie włącza pralkę -zabroniła mu prasować bo sie jeszcze poparzy a ona i tak zrobi to lepiej i szybciej -pakowała go na wyjazdy służbowe, kupowąła mu wałówke -synio w tym czasie siedział w domu i ani palcem nie ruszył -jedynym obowiązkiem było wynoszenie smeci-czego rózniwęz nie robił bo przeciez smieci wynosi jego tatuś -swoje słowa i zalecenie uważała za święte. próbowała również ustawiać mnie ale sie nie dałam: -najchętniej ubrała by mnie w koszulinę do ziemi albo w worek po ziemniakach i dostawała prawie palitacji serca kiedy widziała moje krótkie spódniczki i bluzki przy ciele -ogólenie nie tolerowała moich ubrań,ani bojówke, butów o fryzurach nie wspomnę-najlepiej gdybym nosiła dwa warkoczeg do ziemi -tupałam po schodach a moja tesciowa to milosnik ciszy i spokoju. oj..miliony miliony rzeczy mam jej do zarzucenia.niby nikt-moja ex-tesciowa ale to dzięki niej mój ex-maz stał sie maminsynkiem.. matki kochajcie wasze dzieci ale z umiarem, nie wchodzcie z butami w ich zycie, rozmawiajcie..uważam ze to własnie matki sa winne ze synowie sa tacy a nie inni..pamiętajcie ze z wieku \"słodkiego kotusia\" wyrasta sie po pewnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
Ja piernicze, ale tu sie laski wyżywaja, dosyc to zalosne. To swoja droga niemal norma, jak facet rzuci to potem jedna z druga lata po kraju i komu sie da opowiada niestworzone historie jaka z niego byla swinia, jaki odrazajacy i w ogole. Tylko PO CO wiec wczesniej sie z nimi prowadzaly, ze o dawaniu dupy nie wspomne. Troche moze wyluzujcie co ? Bo sie same osmieszacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno:MÓJ EX -gardzi kobietami, sa wg niego głupsze. Kiedy sie kłócilismy stwierdził \"jestes taka sama jak moja matka\" ,czyli nawet do niej ma chyba taki stosunek. Nie nadalemy sie podobno do życia z męzczyzna pod jednym dachem,tak stwierdził po 13 latach naszego małżeństwa. Nie przeszkadza mu to jednak w sypianiu z kazda ładniejsza i chętną panienką w jego otoczeniu. Byleby pózniej nie zawracała mu głowy.Taki był kiedyś (wszystkie koleżanki mnie ostrzegały, a ja się głupia zakochałam). Taki jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja go rzuciłam !! :D ludzi poznaje sie dopiero po jakimś czasie i własnie wtedy decyduje się czy sie chce zostać z tym kimś czy nie.Faceci zawsze na początku sie starają,maskują swoje prawdziwe ja-czasami sie zdradzają w słowach ..ale rzadko-najlepiej cały czasi ich obserować.. A to co piszą tu dziewczyny jest poi prostu smieszne i fakt żałosne..żałosne że dopiero po jakimś czasie okazało się kim byli ci wszyscy faceci..sa związki udane i zupełne dna.. osobiscie uważam ze mój maminsynuś moze być szczesliwy jeżeli trafi na kobietę silną i taką która potrafi matkować i sprawia jej to przyjemność. ja niestety nie pasowałam do tej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winetou.........ja nie pisałam,że zawsze był taki. Kiedyś sie w nim zakochałam i byłam zakochana przez parenascie lat. Niektóre z jego wad tolerowałam, innych nie widziałam. Ba widac ludzie się zmieniają, albo mi klapki z oczu spadły przez ostatni rok naszego zwiazku. poza tym nie musisz wcale czytac i pisac na tym topiku skoro Ciebie on nie dotyczy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
Tylko wiesz co, mi sie zawsze wydaje, ze zwiazek to jest impreza dla DWOJGA, a kobiety zazwyczaj jak juz mowia o swoim bylym to tak go demonizuja ze ... to jest wlasnie smieszne. I po prostu glupie, niskich lotow. Same wszystkie jestescie takie super doskonale ? Nie ma sie do czego przyczepic ? Wspaniale, krysztalowe kobiety i ci oblesni, okropni faceci - swinie. Na szczescie w zwiazku pracuje sie we dwoje, a jak on sie nie udaje, to wina zazwyczaj lezy po obu stronach. Zaakceptujcie to i przestancie sie wyżywac i osmieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
Dobra, spokojnie, juz sobie ide, dalej tryskajcie jadem :D Niech wam na zdrowie wyjdzie. Ale to co tu prezentujecie, to jest wlasnie TO czego najbardziej nie znosze u kobiet, brak samokrytyki i upajanie sie wytkaniem wad u swoich partnerow. Zawsze jak sie spotkaja ze 2 lub 3 kobietki w jednym miejscu to za chwile rozmowa im zejdzie na temat "faceci to swinie", tylko ze potem sie rozchodza i ... kazda zaczyna marzyc zeby taka "swinie" miec w domu, zeby znalezc chlopaka. A jak zwiazek nie wyjdzie ... to dawaj na niego, jaki byl paskudny, jaki cham i oblesny idiota. Naprawde : denne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jego pierdy
jego beki smarki brudne gacie io skarpety niedomyta sraka to na pewno nie nasza wina.w zdradch czasem rzeczywiscie obojga boi cos bylo nie tak(choc nie zawsze) ale na pewno nie w powyzszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez ja tez mam wady. Wady i zalety. Tak samo mój EX miał zalety i wady. A ten topik jest o wadach, jesli nie zauważyłes. Mozna załozyć drugi, o zaletach i tez dużo się znajdzie.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdze ze jestem idealna..przeciwnie wiele mam wad i on miał tez wiele wad które mogłam zaakceptowac -w koncu wytrzymalismy razem 4ry lata, nie demonizuję go i jestem zdania ze wine za rozklad związku zawsze ponosza dwie osoby. ale w koncu w ziwązku człowiek sie uczy i juz wie na przyszłosc co moze zaakceptowac a czego nie.nie wszystkim sie udaje zyć długo i szczesliwie.life is brutal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
Taaa... a wasze podpaski, tampony, spocone cipki, wlosy na nogach, rozstepy i inne takie fajne rzeczy ? Kobietki, druga osobe bierze sie z calym dobrodziejstwem inwentarza. Jesli sie zaniedbuje, mozna probowac go zmienic, jesli sie nie udaje ok - mozna odejsc. Ale to co tu robicie to wyżywanie sie na kims kto pewnie i o was moglby powiedziec calkiem niemile rzeczy, tylko ze ich tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano;- wyzwisk(idiotka, zdzira, szmata.....) nic nie tłumaczy. -nie wracania 3,4 noce do domu bo imprezy, a w domu małe dziecko i pytania gdzie tatuś, a tatus nawet nie dzwonił i wyłączał telefon. -wydawania wszystkich pieniędzy na siebie, bo po opłaceniu rat za kredyty, które pozaciagał nie starczało mojej pensji, a swoją wydawał w 3/4 na imprezy. Tego nic nie tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec panie
wlasnie odchodzily bo tych brudasow zlamasow i zlodziei nie dalo sie zmienic, a teraz dziela sie tymi doswiadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Custer
Pracuje na stacji benzynowej, calodobowej. I powiem ci ze rownie czesto widze o 3 w nocy mlode matki przylazace po piwo, jak facetow. Doslownie. Znam faceta, naprawde SWIETNY facet, wszyscy go lubia,dosc przystojny, zbudowany, meski typ, zaradny, kocha swoja zone BARDZO, zapewnia jej co sie da. Tylko co z tego skoro ona daje dupy na lewo i prawo i wszyscy to wiedza. Mialem kiedys sasiada, bylo to samo. Cala okolica wiedziala ze jak on idze do pracy, to pod jej dom przyjezdza samochod pewnego straznika miejskiego. Tego nic nie tlumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, nie opowiadam o jego wadach kolezankom,rodzinie. Nie mam takiego zamiaru. A tutaj jestem anonimowa i on takze. A tutaj to taka moja mała psychoterapia i sposób na pozbycie się tych resztek uczucia, które chyba gdzieś głęboko tkwia. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny raz potwierdzam za rozpad związku opdpowiedzlani sa partnerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
No wlasnie, psychoterapia. Tylko ze w mojej ocenie to jest po prostu ponizej pasa. Na siebie spojrzcie, potem dowalajcie innym, jesli juz macie ochote. NIKT nie jest doskonaly, i Alienor jaki ma sens uzalanie sie tutaj ze ktos nazwal cie zdzira itp. Tak nagle cie nie nazwal, to pewnie ewoluowalo, trzeba bylo jakos przeciwdzialac rozwojowi takiej chorej atmosfery. Wina zawsze jest obopolna ! W mniejszym lub wiekszym stopniu. Ale zawsze. Moja matka na przyklad, jest po rozwodzie. Ona NIGDY nie przyzna ze malzenstwo rozlecialo sie tez troszke z jej winy, a ja twierdze ze tak jest. Bo ile facet moze wytrzymac z kobieta ktora daje sie dotknac tak z raz na miesiac czy dwa, przytulania nie znosi itp. I z boku to faktycznie wygladalo tak, ze to wszystko jego wina. Ale NIKT nie wiedzial jakie on mial malzenstwo. Na obrazku. I tak to wlasnie czesto jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nie w głowie były samotne, całonocne imprezy, inni mezczyzni, zdrady. Przez wiele lat lubiłam się bawić z nim , nie oczekiwałam tez całkowitego poddaństwa w stylu-wszedzie i zawsze ze mną i ja z nim. Ale trzeba znać granice, a nie bawić się jak za kawalerskich czasów. Jasne ze sa rózne kobiety i różni męzczyzni. Nikogo nie wybielam. Ale chyba odbiegam od tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik jest o wadach
i ja chce o tym czytac bo fajnie jest sie z nich teraz posmiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia80
Do Papierowe_Nozyczki- jakbym czytała o swoim ex... :/ poza tym ciągle podejrzewał mnie o zdrady :) kiedy biegłam do telefonu i miałam przyspieszony oddech - (bo telefon był na drugim końcu korytarza)...zaczynały się podejrzenia co też robiłam w pokoju że jestem taka zdyszana :D Oczywiście zabranianie kontaktów ze znajomymi ...ale jak kilka razy mnie uderzył to dałam sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou... Ty jestes slepy czy
taki hmmm niezbyt madry?? :O nie widzisz ze topik jest o WADACH ??? a nie o zaletach, nie o jakis analizach zwiazkow itp!!! zaloz topik pod tytulem "zalety naszych ex" "wady naszych ex kobiet" lub " analiza naszych rozpadlych zwiazkow" i przestan zasmiecac tego topiku!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winetou
Ty skarbie w o ogole mnie nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi eksio
Winetou ale mój eks też sobie nieźle "jeździ" po mnie. Tylko widzisz, ja to robię anonimowo. Nikt nie wie o kogo chodzi. Mój eks obsmarowywuje po sasiadach, znajomych, rodzinie. Pewnie że nie byłam idealna. Niech sobie opowiada. Tylko niech mówi prawdę. Nestety wszystkie te rzeczy sa wyssane z palca. To jest dopiero poniżej pasa Ja swoim znajomym opowiadam tyle ile sami widzieli. Nie muszę nic dopowiadać. Wystarczyło pare jego zachowań żeby sobie znajomi wyrobili zdanie. Zresztą jak ktoś powiedział, to jest topic o wadach eks. Kto broni facetom wpisać tu wady swoich eks? tez się pośmiejemy, być moze beda to też nasze wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmaarrrtttkkkaaa
Dziewczyny tekst z przed ok minuty z rozmowy na gg: ON-nudze sie strasznie JA-to moze cos poczytaj? ON-nie, nie lubie :O:O:O czujecie? jak mozna nie lubiec czytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja się nie użalam, tak naprawde mam to już gdzies i dlatego się z nim rozstałam,żeby móc mieć to gdzieś. Idę sobie na spacer :-D, bo za ładnie żeby tracić cały dzień w domciu. Wrócę do Was.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×