Wysiada mi kręgosłup - wątek marudziarski

Dziewczyny help! Mam rocznego syna o b. dużych gabarytach - (waga 13 kg, wzrost 90 cm) synek jeszcze nie chodzi, dopiero zaczął raczkować - jest rehabilitowany (ONM i asymetria). 90 % czasu jestem z nim sama, nie pracuję, nie mam babć, ani niań. Staram się jak mogę ograniczyć noszenie go, ale same wiecie - są sytuacje, gdzie trzeba wkładać, wyjmować, przenosić dzieciaka. Czuję, że się sypię :( Bolą mnie kości, mam spuchnięte nogi, ręce itd czuję się jakbym miała z 80 na karku. :O Nawet nie mam jak wyjść do lekarza, właściwie gdzie ja mam szukać pomocy? U lekarza ogólnego? Fizjoterapeuty, rehabilitanta, masażysty, ortopedy? buuuuuuuuuu :( Jak sobie radzicie z podobnymi dolegliwościami?

Ja również miałam poważne problemy z kręgosłupem i jedna wizyta u rehabilitanta postawiła mnie na nogi

cos o mnie!! mnie wysiadl kregoslup w 7 mcu i do tej pory (synek 5 mcy) pogarsza sie jego stan!! czasami nie moge spac z bolu jak troche ponosze malego..nie mowiac juz o malym w nosidelku:) tez zamierzam isc do jakiegos kregarza i sie nastawic..moze pomoze??

witam envy - mogłabyś napisać coś więcej o tej wizycie? Poszłaś z jakimś skierowaniem, czy coś? co ci właściwie robił? Też bym tak chciała. czarnao - witaj w klubie - w ciąży też coś koło właśnie 7 mies. zaczęły się dolegliwości z dolnym odcinkiem kręgosłupa. Ciężko jest.. i ze snem teżsię zgadza... W tym tygodniu ściągnęłam na pomoc mamę, mam zamiar coś zadziałać w temacie kręgosłupa. Nie przypuszczałam, że mnie tak szybko dorwie ta przypadłość:O

Hej! No to ja też pomarudzę na mój kręgosłup i też jak u Was od około 7 miesiąca ciąży nie przestaje mnie boleć, maleństwo ma dopiero 3 miesiace i wazy 5,5 kg. Nie wiem co będzie za kilka miesięcy...Na dodatek bolą mnie kości miednicy....Za tydzień idę z dzieckiem do ortopedy to przy okazji zapytam o siebie! Pozdrawiam!

Mój kręgosłup w ogóle pozostawia wiele do życzenia, ale cudem chyba (!!! ) na czas ciąży całkowicie \"wyzdrowiał\". Już myślałam, że coś tam się przestawiło na skutek innego obciążenia ciała, może coś wskoczyło na swoje miejsce, ale nie. Kicha. Pół roku po porodzie znów się odezwał. Nie mogłam nocy przespać z bólu, już nie wiedziałam jak się kłaść. Przypomniałam sobie, że wieki temu kupiłam dla mojej mamy kosmodisk ( wiecie, to badziewie z telesklepu ). Mojej mamie nie pomógł. Nawet pogorszył sprawę, bo zaczęły jej drętwieć ręce i nogi, kiedy go nosiła. Wylądował więc gdzieś na dnie szafy jako przereklamowany hłam. Ba, ale mnie już tak bolało, że płakałam z bólu. Wyciągnęłam to coś i założyłam na sam odcinek lędźwiowy. Nie wiem czy to sprawa autosugestii, ale chyba nie, bo mam w domu wiarygodnego świadka, że to badziewie jest, które wcale nie leczy - a jednak mnie pomógł. Nosiłam go chyba za 2 miesiące. Od roku nie wiem co to jest ból kręgosłupa!!!!! Ostatnio coś mnie znowu zaczyna coś tam uwierać i chyba znów wyciągnę go z szafy. Oczywiście, skonsultuj się z lekarzem, bo lepiej takich spraw nie bagatelizować. Piszę tylko co mnie pomogło :) POzdrawiam i życzę dużo zdrowia! I dla Ciebie i dla Synka.