Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A-G-N-I-E-S-Z-K-A

do BRZYDKICH

Polecane posty

Bo cóż to jest brzydki człowiek? Mam wrażenie, że taki, który ma gorycz, strach, wstyd, ból, złość czy wstręt na stałe wypisane na twarzy, jakby zastygłe na niej. Więc kiedy zmieni się coś w jego wnętrzu, w sposobie przeżywania uczuć i nastawieniu do świata, to łagodnieją ostre rysy, kąciki ust unoszą się do góry, zmarszczki i bruz- dy wokół ust rozprostowują się. Twarz przestaje mieć martwy, białoszary odcień, nabiera ciepłego, różowego koloru, oczy zaczynają być duże i błyszczące. Bardzo często ludzie mają lęk wypisany na twarzy w ten sposób, że ich oczy robią wrażenie bardzo małych. Wydaje się, że to konstrukcja powiek, zostają tylko wąskie szparki. Ale w życzliwym otoczeniu, wśród dobrych uczuć, w atmosferze bezpieczeństwa, kiedy można być sobą bez obawy, że ktoś skrytykuje, ukarze, wykpi, nagle okazuje się, że ten sam człowiek ma duże, błysz- czące oczy. Zamiast dawnej brzydoty wszyscy dookoła zaczynają dostrzegać, jaki jest piękny. Bo piękno to nic innego jak harmonia wewnętrzna i żywy, nieskrępowany przypływ uczuć. Przyjrzyj się dzieciom: są ta- kie różne i wszystkie takie ładne, kiedy całą gamę różnorod- nych przeżyć widać na ich twarzach i jasne jest, że to co we- wnątrz i co na zewnątrz pozostaje ze sobą w zgodzie. Kiedy się odzyskuje ten dziecięcy, bezpośredni sposób przeżywania - wszyscy stają się piękni. Brzydkich po prostu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudny-
ja sie nie spotkało przez 22 lata swojego zycia chetnej dzieczynny do rozmowy to sie jest brzydkim i nie pierdol ze nie ma brzydkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jestes niesmialy zamnkiety w sobie i niedowartosciowany zakompleksiony i masz niska samo ocene pewnie nawet sobie sie nei podobasz a inni to czuja i dlatego odbieraja cie jako brzydkiegoo bo za takiego wlasnie sie uwazasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaa
to prawda ale kaszda paskuda znajdzie sobie w końcu kogoś no chyba że chce zostać w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaa
każda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
Agnieszka masz całkowitą rację. To nasze wnętrze sprawia, że jesteśmy odpychający. Gdyby tak tlyko było na to lekarstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie ja to psycholodzy tak uwazaja a lekarstwo jest trzeba popracowac nad soba nad swoim wnetrzem a ze samemu trudno mozna skorzystac z pomocy psychologa psychoterapueuty czy czegos w tym rodzaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikikikikikiki
nie ma osob brzydkich tylko sa poprostu zaniedbane.Sa ludzie ktorzy maja wiecej przez nature dane i sa ci co mniej,ale nad wszystkim trzeba popracowac.Urodo to nie wszystko.Nasza osobowosc jest najwazniejsza.Znam duzo przykladow np.moj kolega jest brzydki tj.niski(166) grby,ale jest bardzo wesoly i otwarty i ma duze powodzenie.Czesto sie zastanawialam na co te laski u niego leca.To zalezy od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
Takie lekarstwo to oczywiście :) widziałam działanie na samej sobie - wystarczy uwierzyć w siebie. Tylko nie każdy ma w sobie dość siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze cos wszystkiemu są winne duchy. Duch to ktoś (lub coś), kto (lub co) już nie istnieje, ale pojawia się w bezcielesnej postaci, żeby zakłócać życie tym, co żyją. Nasze złe duchy to ślady przeszłości, które utrwaliły się w psychice w dawnych i póź- niejszych latach i w pewnych okolicznościach ujawniają się, utrudniając nam funkcjonowanie. Często prawie nie kontaktuje- my się z realną rzeczywistością, tylko właśnie z duchami. Wczasy, wesoła zabawa, Magda siedzi w kącie i nie włącza się ani do rozmów, ani do tańców - straciła cały impet towa- rzyski, od kiedy paczka jej chłopaka przez rok usilnie udowa- dniała jej, że do nich nie pasuje. Tamtych ludzi wśród rozba- wionych wczasowiczów nie ma, ale Magdę te duchy nieomalże pa- raliżują. Oldze nie układa się współżycie seksualne z mężem, bo za- wsze w intymnych momentach nie może odczepić się od poczucia, że ma brzydkie ciało a takie przekonanie towarzyszy jej, od- kąd siebie pamięta - przez ostatnie dwadzieścia parę lat zmieniła się bardzo, jest ładnie zbudowaną, zgrabną kobietą, ale duchy są silniejsze od zapewnień męża, że jest dla niego bardzo pociągająca. Te duchy szepcą nam do ucha swój własny tekst, nie pozwa- lając usłyszeć informacji docierających z zewnątrz. Ustawiają się pomiędzy nami a światem, zniekształcając jego obraz jak w krzywym zwierciadle. Są źródłem takiego myślenia, które w wielu dziedzinach zmniejsza nasze życiowe szanse. W psychice jak w przyrodzie nic nie ginie, wszystkie jej warstwy - ta ukształtowana w chwili narodzin, we wczesnym dzieciństwie, w latach przedszkolnych i szkolnych w młodości - trwają w uta- jeniu i zawsze coś może nas cofnąć do którejś z nich, wywołać jakiegoś ducha. Inaczej mówiąc, jeżeli byłeś nie dość tulonym niemowla- kiem, nie chwalonym maluchem, wiecznie sztorcowanym dziec- kiem, wyśmiewanym młodym człowiekiem - to nadal jesteś nimi wszystkimi naraz. Pewnie dzisiaj, jako dorosła osoba, umiesz to nieźle ukrywać i przed innymi, i często przed samym sobą. Ale potrzeba ciepłego fizycznego kontaktu, dobrego słowa, szacunku, uznania, jednym słowem dowartościowania na różne sposoby nie da się zagłuszyć i nieraz daje o sobie znać. A wtedy jest Ci przeogromnie smutno, bo nie wierzysz, że możesz dostać w życiu to, czego Ci zawsze brakowało. Już czas, żeby zobaczyć, czy jest to możliwe. A jeśli tak, to jak to zrobić? Szczęśliwie różnego rodzaju pomoc psy- chologiczna w postaci grupowego treningu, konsultacji indywi- dualnych, warsztatów psychologicznych zaczyna być trochę bar- dziej dostępna więc jeśli masz taką możliwość i wystarczająco dużo determinacji, możesz poszukać fachowców i zgłosić się do nich. Jest też parę \"domowych\" sposobów, pomocnych w zmianie autoportretu na lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudny-
trzeba popracowac nad soba nad swoim wnetrzem ?????????????? Taka praca trwać może tydzień , mieśiac, rok , a wystarczy ze wyjdzie sie raz na impreze czy gdzieś i zostanie wysmianym przez dziewczyny , to zniechęca i rok takiej pracy szlak trafia w 5 sekund , to zniecheca do pracy nad sobą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie o to chodzi zeby rozpamietywac poirazki i na poorazki sie nastawiac o porazkach trzeba zapominac jak najpredzej a przywolywac to co sie nam udalo znajdywac dobre strony a pomijac te zle i byc lagodnym dla siebie jak cos nie wyjdzie i sie nie poddawac po pierwszym czy drugimrazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudny-
a po setnym , tysięcznym :( ????????????????? Kurwa ile można , I co ty tu probujesz zbawić swiat ? zostaw brzydali w spokoju i ciesz sie waszym pieknym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo twoj problem to nie to jak wygladasz twoj problem jest w twojej glowie tylko i wylacznie i co masz do mnie pretensje ze wygladasz jak wygladasz? sory ale chyba nie ten adres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
tlyko że to naprawdę trudno - nie przejmować się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pata
Właśnie trzeba traktować życie jak by było wieczne, postarajcie się cieszyć choćby z najmniejszej przyjemności Głowy do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
ja nieraz to słyszałam chociaż nie jest podobno brzydka. Nie ejstem pięknością, ale częściej słyszałam o sobie dobre słowa, niż krytykę. W dodatku krytyka ta była zawsze prymitywna... Ale złe słowa zawsze bardziej bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudny-
Codziennie mi to mówi moje lustro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podupadła duszyczka
cóż jestem miła dla ludzi, uprzejma kulturalna ale jakie to ma znaczenie dla ludzi którym kultury brak. A wrodzona wrażliwość zrobiła swoje i straciłam radość życia. Jest już lepiej ale i tak mam problemy z wiarą w siebie. Ludzie są okropni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pata
Ludzie są okrutni dla wszystkich, dla jednych z inego powodu a dla drugich z innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×