Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asik36

oddziały połoznicze w Warszawie-opinie, porady itd.....

Polecane posty

atrida, a kiedy rodzilas na woloskiej? slyszalam ze tak czesto bywa przepelnienie i trudno jest sie dam dostac poza tym ponoc jest tylko jeden pokoj do rodzinnych porodow ile jest w tym prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam nieco mniej niż 2lata temu. Owszem jest jedna sala dla porodów w typie \"mama, tata, położna i lekarz\", czyli tych od początku do końca słono opłacanych... Ale sala porodowa jest 2miejscowa i przyjemna, mają przyrządy - piłki itp... Jakie przepełnienie? Dostać tam się nie jest trudno, ale dla pewności warto mieć skierowanie do tego właśnie szpitala :D ... Wtedy nie ma siły - na 1583% nie odeślą :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie to skoro jest tylko jedna sala to jak to jest z porodami rodzinnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh... Jest sala porodowa, podzielona na 2 części - nikt nikomu nie zawadza. A ta oddzielna sala to pokoik dzie jest zwykłe łóżko, fotel. nie zauważyłam tam piłek i innych akcesoriów. poza tym, nie byłam zachwycona kolorystyką tej oddzielnej sali... Chcę podkreślić, że we wrześniu minie drugi rok odkąd urodziłam i wystrój wnętrz mógł sie zmienić :D ... Dlatego polecam samemu podjechać i poprosić o oprowadzenie - zrobią to z chęcią :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj atrida nie denerwoj sie, napisalas ze jest sala dwuosobowa wiec stad moje pytanie :) ale masz racje najlepiej pojechac samemu i sie przekonac jakie sa warunki dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzam się na siebie, bo znów zamotałam, to co pisalam :D ... Synu śmiga wokól mnie i jasnośc myślenia czasem mi zanika :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to bywa ze smigsajace dzieci wplywaja na fale mozgowe :) ja tez tak mam :) wiesz atrida zastanawiam sie nad jednym-moja szwagierka jest pielegniarka w mswia i odradzala ten szpital:)))) ciekawa jestem co jest na rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie z kolei siostra - również pielęgniarka - zakazała rodzić w Bródnowskim. Bez znajomości z kimś z personelu jesteś kawałkiem mięsa ... A pediatra, będący przyjacielem rodziny, odradzał wogóle Żelazną. Z tych samych powodów, co króraś z mam już mówiła - to szpital dla porodów lekkich, łatwych i przyjemnych. Wypisują po 1 pełnej dobie, a potem pediatrzy mają malutkich pacjentów z galopującą żółtaczką... A propos pielęgniarek - ja36 : a na jakim oddziale pracuje twoja szwagierka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba na nerochirurgii ale nie jestem na 100% pewna :) hmm a moze na pooperacyjnym neurochirurgicznycm, kurcze jakos nie przywiazywalam uwagi no i widzisz, jak tu byc madra a co do zelaznej-moja ginka tam pracuje i pewnie nie mialabym problemow z dostaniem sie do tego szpitala, choc tez nie jestem do konca przekonana, bo jakas dziewcznyna pisala ze o ile nie masz oplaconego lekarza badz poloznej to moga odeslac z kwitkiem, w kazdym razie powracajac do tematu, rowniez slyszalam ze lubia tam porody lekkie moja znajoma tam rodzila i jest zachwycona, hmmmm nie wiem czy powinna bo po cc wypisali ja po 3 dobach, troszke krotko jak dla mnie no i poza tym te oplaty-kurcze wkurza mnie w naszym systemie ze za cos co nalezy sie jak miska psu (mowie o godziwych warunkach i mozliwosci rodzenia z bliska osoba) trzeba placic jakby to byl jakis luksus o mnie ogromnie oburza!!!!!! a z tego co wiem to na zelaznej placi sie 1000 zl a ja jako pacjentka lekarza z zelaznej zaplacilabym 800 zl kurcze pytam sie za co? zaraz mnie szlag trafi jak sobie pomysle o tym a co maja zrobic kobiety ktorych najzwyczajniej nie stac na jakiekowiek oplaty eh szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie przemówiło to, że szpital MSWiA jest blisko miejsca pracy męża i że za poród z mężem zapłaciliśmy 100zł. To w porównaniu z innymi szpitalami opłata wręcz symboliczna. Poza tym, obsada oddziału już na samym wstępie była miła i przyjazna. Z powodu wysokiego ciśnienia wylądowalam na patologii. Pielęgniarki zadbały bym się nie stresowała, instruowały mojego męża. Także, ja byłam zadowolona :D ... I polecę ten szpital każdej mamie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oplata faktycznie bije na leb wszystkie inne warszawskie szpitale:) mam nadzieje ze nie zmienila sie na stronie rodzic po ludzku jest notka ze oplata wynosi 400 zl ale te info jest chyba sprzed dwoch lat ja przeyznam sie ze zastanawialm sie nad szpitalem bielanskim i na madalinskiego ale czytalam rozne opinie na temat tych szpitali jestem wyjatkowo wyczulona na zapewnienie matce intymnosci podczas porodu bo przy pierszwych dwoch przezylam po prostu koszmar rodzilam w 1990 i 1992 r a propos to ja zalozylam ten topik :) tyle ze zapomnialam hasla do asik i zarejestrowalam sie pod nowym nickiem :) powracajac do tematu rodzilam na starynkiewicza i na karowej i kurcze bardzo zle wspominam te szpitale na starynkiewicza nie bylo zadnej intymnosci ogromna sala a lozka oddzielone od siebie jedynie kotarkami ktore generalnie nie byly zaslaniane na krowej bylo juz lepiej bo byly niskie scianki ale za to zero informacji cos sie dzieje ehhh az mi gesia skorka wychodzi jak sobie pomysle no i teraz bede rodzic trzecie dziecko i bardzo sie ciesze ze bedzie przy mnie maz i tak bardzo pragne zeby ten porod byl intymny chyba najchetniej urodzilabym w domu ale nie wiem czy bedzie to mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 36. W takim razie odradzam Ci Bielański. Tam są własnie takie kotary,ktore i owszem-zasłaniaja,ale np.maż koleżanki z łózka obok przewędruje sobie obok Ciebie:O:O:O:O Bo tak jest ssla zrobiona,że żeby dotrzeć do drugiej rodzącej-trzeba przejść obok tej pierwszej od drzwi.Nie wiem,czy zrozumiałaś,ale chyba by Ci sie to nie podobało. Na Czerniakowskiej w szpitalu im.Orłowskiego jest dośc wysoka scianka.Ona daje chyba troszkę więcej intymności.Ale i tak o kant tyłka to rozbic-ja nie pochwalam tych kotar i ścinek W Bielańskim,jak ostatnio tam rodziłam to przypadkiem (jeszcze przed porodem)szukałam położnej.No i zeszłam sobie do tych sal dla rodzących w poszukiwaniu jej.Ja sobie ide,a tam drzwi na całą szerokosc otwarte do sali porodowej.No to ja tam wparowuje....i klops.Na piłce z gołym tyłkiem siedzi sobie panna,a obok niej jej mąż:O:O:O:O Ale mi się głupio zrobiło:O:O:O:O Katastrofa -jak dla mnie:O:O:O Te drzwi chyba otwarte,żeby był przeciąg,bo akurat był upał.No ale ludzie!!!!Ja widziałam czyjś goły tyłek i wcale nie chciałam go zobaczyć. A tamtedy chodzą przecież różni ludzie.Przychodzą mężowie do żonek,ktore już urodziły.Albo mężowie do tych co po cc. Fajnie:O:O:O Dla mnie-nie fajnie:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ktoska :( zero intymnosci pamietam jak na starynkiewicza mialam okazje obejrzec dwa porodu na zywo bo lekarzowi ciezko bylo zaslonic kotare a ja lezalam na lozku 2 m od rodzacej naprzeciwko jej krocza niestety nie bylam w stanie sie odwrocic bo mialam podlaczona kroplowke i bylam bardzooo obolala po porodzie jedyne co mi pozostawalo to przymykanie oczu ale wtedy polozna szarpala mnie zebym nie zasypiala po prostu cyrk natomiast na karowej w okresie kiedy rodzilam odnawiano elewacje szpitala i przez ok 4 godziny naprzeciwko okna przed ktorym lezalam wisiala winda z budowlancami mieli niezly widok na trzy gole tylki ale na moja prosbe zeby zaslonic zaluzje polozna popatrzyla sie na mnie jak na nawiedzona i stwierdzila ze oni juz tyle sie naogladali ze moja pupa nie zrobi na nich zadnego wrazenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mea29
W 1993 roku rodziłam na Wołoskiej w MSW, jak na tamte czasy było super, fakt lekarz prowadzący mnie tam pracował, ale to już 13 lat. Ostatnio z poronieniem znalazłam się na Inflanckiej i przeżyłam szok pozytywny. To się żadko zdarza. Lekarze bardzo delikatni, położne serdeczne, nawet salowe przynosząc basen powiedziały ciepłe słowa. Ordynatorem jest dr. Sikora, starszy gość ok 55 lat, ale wszystko wytłumaczy, powie co i jak, inni lekarze też ok. Sam szpital nieciekawy, mały, stary, ale ludzie tam pracujący mają duszę !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja36. Polecam Ci szpital w Wołominie. Rodziły tam moje kolezanki i były bardzo zadowolone. Tam jest też możliwość rodzenia w wodzie. Szpital jest niewielki i przyjemny.Personel też bardzo fajny.Osobiscie znam jedną z położnych z tego szpitala-bardzo fajna babeczka. Zastanów się na tym szpitalem.Tam możesz liczyć na intymność.Bynajmniej tak opowiadały mi koleżanki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki ktoska :) ja tez slyszalam wiele dobrego o wolominie, niestety szkopul w tym ze mieszkam w pruszkowie, tak wiec dojazd w przypadku naglego porodu i pozniej dojazdy meza podczas pobytu w szpitalu moglyby byc troszke uciazliwe zastanawialam sie nad szpitalem w pruszkowie, ale nie wiem czy sie zdecyduje tu problem polega na obserwowaniu traumy przez jaka przeszla moja kolezanka po tym jak w wyniku bledu lekarza zmarlo jej nowo narodzone zdrowe dziecko niestety takie historie maja to do siebie ze tkwia gleboko w pamieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj...nie chcę pisać nic o Ani,bo jak tylko ją pochwalę,to zaraz na drugi dzień ma mega kolkę:P:P:P Tak więc pozostańmy przy stwierdzeniu,że ...to typowy niemowlak hihi :P:P:P:P Ja mam też starszą dziewczynkę w domu.Ma prawie 3lata i ma na imię Karolina.To jest dopiero diabełek.Mamy z nioa trzy światy:O:O:O:O Nie słucha sie ostatnio i robi nam na złość. Wiem,ze to minie,ale niekiedy ręce mi opadaja. Np.Ania sobie spi,a Karolina specjalnie chodzi i głośno spiewa.Tak jakby specjalnie chciała ją obudzić:O:O:O No i z przytulaniem mamy problem.Bo jak Ania płacze to i Karolina chce być przytulana:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
typowy objaw starszego rodzenstwa :) wiem ze jest Ci ciezko, ale na pocieszenie powiem ze to w miare szybko mija u mnie trwalo to ok 2 m-cy a najlepszym lekarstwem jest to zebys pozwalala asystowac Karolince przy karmieniu, przewijaniu, kapaniu :) wtedy szybciutko zrozumie ze musi sie opiekowac mlodsza siostra no i oczywiscie Ty i maz musicie jak najwiecej tulic Karolinke i tlumaczyc i mowic ze bardzo ja kochacie :) to zadziwiajace ile takie male dziecko rozumie :) przepraszam za madrzenie sie ale wiem jak to jest bo ja\\ mialam podobny problem z moja cora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada./.
A może ktos rodził na Wołoskiej w Warszawie neidawno????Prosze o opinie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula75do asik36
Do asik/ja36,no to cię rozumiem z tą chęcią zachowania intymności bo sama miałam podobne przeboje , też to dla mnie ważne .Jest topik gapie przy porodzie można tam się wyżalić i ostrzec inne dziewczyny . Cześć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza./
Zainteresowałam się wpisami dziewczyn, które rodziły na Wołoskiej. super ze takie pochlebne opinie, bo zamierzam tam rodzic za 2,5 miesiąca.Jednak wiem z pewnych źródeł że oplata za znieczulenie jest wysoka:600zł!!Połozna także 600zł. To juz duzo pieniędzy.Zdziwiona bylam ze az tyle,bo przeciez w wielu szpitalach znieczulenie jest za darmo albo kosztuje niew iecej niz 100zł.... Kurcze,strasznie się boję tego co przede mną i dzieckiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, a po co CI znieczulenie? Uwierz mi, jest tam położna - pani Madzia, nazwiska nie znam, ale ma pomarańczowe drewniaczki :D , ona poprowadzi twój poród tak, że \"uwiniesz się\" całkiem zgrabnie i nawet nie pomyślisz o znieczuleniu. Nie bierz znieczulenia, bo tak sobie, bez zalecenia - nie warto, bo kiedy masz świadomość wysiłku, jak go czujesz, łatwiej jest urodzić, a potem szybciej dochodzisz do pionu. A co do położnej na zyczenie - sama wiem, że lepiej \"zapłacić\" uśmiechem niż pieniędzmi. Na Wołoskiej ludzie są tacy,że zajęli się mną i mężem (zakręceni byliśmy jak 150 :D ), nie czekając na granty. Najlepiej tam pójść, rozejrzeć się i porozmawiać z obsadą oddziału... Uwierzcie mi, te kobietki tam nie gryzą :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza...
Dziekuje serdecznie za wpis:)Nie wiem, w sumie juz sie przygotowuje ze nie bede brac tego znieczulenia.....Boje sie bolu,ale chyba nie jestem az tak nieodporna na bol,sama nie wiem,ale az tak zle nie jest:)w kazdym razie do plombowania glupiego zeba nigdy nie biore znieczulenia i daje rade....Jednak nog depilatorem juz traktowac nie moge,bo nie wytrzymuje bolu.wiem ze to glupie porownanie,ale w sumie niegdy nie bylam narazona na jakies katusze....dzieki za dodanie otuchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dentystą mam tak, że prosze zawsze dawke na słonicę - bo nie lubie czuć bólu. Depilator i wosk na nogi - nie dla mnie, umieram na stojąco :D ... Marudzę jak bolą mnie nogi po długim marszu... Ale poród przeżyłam, nie chciałam truć siebie i Smoczyska. Poza tym, gadanie teściowej o tym jak ona miała znieczulenie, doprawione wspomnieniami męża z punkcji, fujjjj :o ... Wolałam nie próbować, bo kolejne opowieści kobiet po CC mnie przeraziły. A jeśli będziesz słuchać położnej, nastawisz się, że to nie jest coś strasznego i nie umrzesz - da sie przeżyć :D ... Mnie pomogła obecność męża - może nie parł ze mną, nie podpowiadał jak oddychać ( to co pokazują w TV, to bzdura ), ale był i mówił, że zajebista ze mnie kobieta - mnie pomogło lepiej niż najlepsze znieczulenie :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
Atrido a mam jeszcze pytanie...Jak to jest z goleniem krocza na Woloskiej, z lewatywą??Jak mysle o tym wszystkim to mam kolejny stres....Z 1 strony to chcialabym lewatywe,bo nie chce zrobic kupy na sali porodowej,wstyd...Z 2 jak pomysle o lewatywie i tym wszystkim to tez nieciekawie.Z goleniem tez nie czuje bluesa...Salowa kleczy przy mojej broszce i mnie goli...Normalnie w pale sie nie mieści....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lewatywy nie miałam - nie sądzę by do niej zmuszano. A z małymi wpadami na porodówce - to normalne, uwierz mi, nawet nie wpadnie Ci do głowy jak wstyd jak coś się zdarzy. Będziesz bardziej zaaferowana porodem. Zresztą są bardzo dyskretni - dbają o pacjentki. Z goleniem u mnie było tak - zanim zapadłam na \"lustrzycę\" (czyli, by zobaczyć nogi musiałam użyć lusterka :P ) szybciutko ogoliłam sie sama, tak po całości. Odrastałam powoli więc żaden chaszcz nie wystraszył położnej :D ... Ale jak już przychodzi co do czego, mówią co robią, nie golą całości, tylko wąski paseczek na nacięcie. Używają jednorazówek, jak chcesz, to weź sama własną. Nacięcie przeważnie robią niziutko, po prawej stronie - możesz sama zadbać o zbędne owłosienie. Jeśli masz więcej pytań, niekoniecznie dobrych do zadania na forum, pisz na maila - pod nickiem sobie przysiadł :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madalina166
czy ktos moze powiedziec cos wiecej o szpitalu w Wołominie? jak sale do porodów rdzinnych wygladaja ?, czy na intymnosc mozna liczyc?Nie chciałabym zeby ktos obcy patrzył sie na mnie jak rodze oczywisci oprucz lekarza i połoznej. jak to z lewatywa jest i z goleniem krocza? Czy jak bede chciała rodzic z mezem , to musze byc po szkole rodzenia? czy to jest zbedne? a jak po porodzie jaka opieka? pomagaja? czy trzerba zapłacic??? mam tyle watpliwosci a to juz niedługo. Prosze doradzcie cos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×