Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 23

siusiu do nocniczka, co robie źle?

Polecane posty

Gość mama 23
do laurki to jest właśnie ten czas, już wcześniej probowałam i nic, teraz chodze ze ścierką, jak robi siusiu w majtki to mnie wola ale o siadaniu nie ma mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda N.
Mój syn też w wieku 10 miesięcy załatwiał się już do nocnika i pieluche nakładaliśmy już tylko na dłuższe wyjścia z domu. Jak miał 1 roczek zrezygnowaliśmy i z tego bo synek mówił: mama siii... i było wiadomo o co chodzi. Oczywiście czasem zdarzały się wpadki ale bardzo rzadko... kiedy np. Mały był zaaferowany zabawą i zapomniał poprosić... Sadzać na nocnik zaczelismy jak miał 6 miesiący czyli gdy już pewnie siedział... Najpierw były kupki (każda mama wie w jakich porach miniej więcej jej dzicko robi kupkę) i tak próbowaliśmy... raz zrobił, raz nie... Trochę to trwało zanim zaczął kojarzyć, załatwienie się z nocnikiem ale w końcu się udało... Później siusiu... Po mieszkaniu latał z tetrową pieluchą (specjalnie) i jak siknął to było mokro, zimno i piekło w pupę więc szybko prosił, żeby go umyć... jak zobaczył, że jak wysiusia się do nocnika to jest mokro to w końcu zaczął prosić na nocnik... oczywiście trochę to potrwało ale się opłacało. Nie gniewajcie się ale dla mnie chore jest trzymanie dziecka w pieluchach 2 lata lub więcej... Nic dziwnego, że dziecko nie chce siadac na nocnik bo: 1. wygodniej i szybciej jest narobić w pieluchę 2. nie ma ochoty na takie eksperymenty bo są nudne 3. przez błędy zdesperowanych mam maluch kojarzy nocnik z zabawą a nie załatwianiem sie. 4. jest mu tak wygodnie i nie ma ochoty na zmiany Atriada Ten tekst o geniuszu był głupi i nie na miejscu. Mogłabym powiedzieć... Twoje dziecko robiło w pieluchy do 2 roku życia... czy jest przygłupie??? Ale przecież nie chodzi o licytowanie się... Nie chcę sie przechwalać, że moje dziecko umiało coś lepiej niż Twoje. Chodzi mi o to, że dziecko POTRAFI tylko trzeba w to uwierzyć i próbować, próbować, próbowac... Najważniejsza cierpliwośc matki. Nie moza sie zniechecac. Im wcześniej zacznie się nauke z nockniem tym szybciej i bezboleśniej przezyje rozstanie z pieluszką... Takie maluchy rozumieją więcej niż nam się wydaje... Założę się, że jak porozmawiacie ze swoimi mamami to większość z Was uslyszy, że szybko usiadłyście na nocnik... A może fakt, że nie było jednorazowych pieluszek sprawiał, że wtedy dzieci były mądrzejsze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdo N ---> nikogo urazić swoją wypowiedzą nie chciałam, ale nie ma możliwości fizyczniej, by chłopiec przed 20miesiącem życia wymówił \"SIUSIU\". Jest to niemożliwe, ponieważ jego struny głosowe znajdzują się zbyt wysoko w krtani na tak skomplikowane wyrażenie :D... Jest to fakt udowodniony przez naukowców :D... Sadzanie na nocnik malucha, który ledwo siedzi jest taką samą głupotą jak pakowanie malucha w chodzik - nie dość, że wykoślawia kręgosłup to wypacza zmysł równowagi... Jeszcze jedno, wyśmiewam matki, które jawnie koloryzują co do postępów swych dzieci. I ja robię to z odwagą, podpisując się swym własnym nickiem. A ty Magdo?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdo, ja myślę, że brak jednorazowych pieluszek nie sprawiał, że dzieci były mądrzejsze, tylko że mamy miały dużo wcześniej dość prania tetry :) Dziewczyny, nie ma co sie tu przepychać i licytować, czy dzieci są mądre, czy głupie, czy mamy są wygodne i leniwe, czy też nie. Każda musi znaleźć jakiś sposób na swoje dziecko, jedna będzie miała tyle ambicji i samozaparcia, żeby sadzać na nocnik dziecko kilkumiesięczne (ja nie powiem, że nie próbowałam sadzać wtedy córki, bo sadzałam, ale raczej sporadycznie, na poważnie zaczęłam to dużo później), inna tego robić nie będzie... oczywiście, że każde dziecko można nauczyc siusiac do nocnika bardzo szybko, ale jestem zdania, że tak wcześnie to raczej na zasadzie tresury... może moje dziecko siadało na nocnik bez problemu dlatego, że widziało go i siadywało juz dużo wcześniej, nie wiem mamo, jedno co Ci mogę poradzić, to nie rezygnuj, mała w końcu na ten nocniczek usiądzie, tylko musisz sie wykazać dużą dawką cierpliwości, nie wiem co Ci poradzić, żeby ją zachęcić, bo ja swojego dziecka nie musiałam jakoś specjalnie namawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurko, dziękuję za mądre słowa :D... Mimo tego sądzę, że tam gdzie jest zbiegowisko bab z dziećmi ( i coby nie było oburzenia, ja też do niego należę :D ) potrzeba kogoś, kto wysmieje nadmierną wyobraźnię lub chore zapędy innych matek... Bo, daj Panie Boże, może to ostudzić, nieraz krzywdzące, zapędy mamuś... A tak na ostatek, Laurko, masz piękną stopkę... ROTFL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 23
moja coreczka dopiero nauczyła sie mowic kilka slow, zaraz po mama tata i baba było siusiu jak mialam ja wczesniej uczyc jak nona nie zauwazala tego ze jest mokro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 23
ale nie o to pytam w tym topiku tylko jak zachecic do siadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie odpocznij z siadaniem na nocnik :D ... Kup takie ceratki do pieluszek tetrowych i spróbuj z tetrowymi pieluchami. Niech mała poczuje, że jak nasiusia to będzie mokro, a potem nieprzyjemnie. Naucz, że jak jest mokro, to niech da znać... Z czasem b edzie dawać znać, że dopiero będzie mokro :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc własnie mamo nie wiem jak zachęcić małą ruchliwą dziewczynkę do siadania na nocnik :) na razie niech biega w majtach, nocnik wystaw jej gdzieś tak żeby go miała w zasięgu wzroku, delikatnie zachęcaj, ale nie tak, żeby ją wkurzyć, bo się zniechęci ;) ja przez ten etap wkurzenia przechodziłam za pierwszym poważnym podejściem, pytałam \"chcesz siusiu?\" i słyszałam od razu głośny wrzask \"NIEEE\" :D myślę że Twoja córka w końcu usiądzie... ja przynajmniej tak bym próbowała, bo co innego można zrobić? przecież jej nie przywiążesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda N.
Atriado Czy ja napisałam SIUSIU? Nie wmawaij mi czegoś czego nie zrobiłam. Poza tym niczego nie koloryzuję? Czy napisałam, że mojemu synowi nie sprawiło to problemu? Usiadł na nocnik i już wszytko załapał... Pisałam, że to TRWAŁO zanim zrozumiał i nieraz zdarzało mu się zrobić kupke czy siku w majtki. I wiele cierpliwości nas to kosztowało... i mnie i dziecko... I wiele, wiele prób... I wbrew pozoromi NIE siedział tam całymi godzinami... Sadzałam Go na 10 minut w porze kupki i jak sie nie udało to zabierałam Go z nocnika... Tak to wyglądało... Nikt Go nie tresował... Co do siadania to mój syn usiadł w 5 miesięcy... w 6, 5 siedział juz bardzo pewnie... W 4,5 miesiąca miał już 4 zęby... A w 10 miesięcy poszedł... Może szybciej się sie rozwijał... nie wiem... dla mnie to było Jego indywidualne tempo... Wiesz co mnie śmieszy? Matki, które uważają, że jeżeli JEJ dziecko czegoś nie umie to jest to równoznacze z tym, że jest to niemożliwe... Lub co gorsza... że ktos wymyśla sobie dziecko... Nie posiadam stałego nicku ale jeśli według Ciebie to cokolwiek zmieni mogę Go założyć ze specjalną dedykacją dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo - masz jedną pocieszającą informację: w końcu każde dziecko, wczesniej czy później, nauczy się korzystac z nocniczka czy też toalety. Na razie daj sobie spokój, może twoja córeczka poczuje szybciej potrzebę niz przypuszczasz. Niemniej rozumiem twoje zniecierpliwienie, bo sama przezywałam to samo. I wiecie co, żadna z tych przechwalających się mam nie potrafiła udzielić sensownej rady. Tylko licytacje - a moje dzicko to juz w brzuchu wolało siusiu. Czemu to ma służyć? I nie jest to kwestia cierpliwości, bo jak dziecko nie chce siedzieć na nocniku, to nawet Archanioł Gabriel by go do tego nie zmusił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Magdo N... Dziękuję, nie będę zmuszać Cie do zakładania stałego nicka. Miło mi, że chciałaś to zrobić specjalnie dla mnie ;) ... Gratuluję pojętnego synka i ogromnie wielkiej cierpliwości... Nie uważam, że jak mój Smok czegoś nie umie, to inni też nie mają prawa. tak jak napisałaś, każde dziecko ma własne tempo rozwoju... A mnie chodzi o napiętnowanie matek pakujących ledwo siedzące dzieci w chodzik czy na nocnik. To jest bardzo niebezpieczne dla kośćca dziecka... A teraz zauważ, że wiele kobiet koloryzuje, z jakiś nieznanych mi przyczyn... Nie rozumiem tego, wyśmiewam to, bo mam jakąś szaloną nadzieję, że te matki się obudzą i zaprzestaną tworzenia sztucznego wyścigu szczurów... Na koniec, dziękuję Ci za konstruktywną dyskusję :D ... Zdradzasz ślady wielkiego rozsądku, dojrzałości i cierpliwości :D ... A co najważniejsze, kultury, której tu, na forum czasem brak :D ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 23
a my ciągle próbujemy, byłyśmy na spacerze, teraz śpi ona mnie woła kiedy zrobi siusiu w majtki, nawet jej się już trochę skóra zaczerwieniła od tego siusiania Już chyba wiem o co jej chodzi. Nie chce siadać na zimny plastik, może jej się do ud przykleja. W rajstopkach usiadła i gołą pupą na poduszkę kt óra była na nocniku też. Tam gdzie uda stykają się z nocnikiem położe jej dwie gąbki. Może to pomoże. Napisze później jak nam poszło :) Dzięki za rady szkoda że takie pszepychanki się potworzyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mm 11
Droga Mamo 23 jestem na podobnym etapie co Ty, aczkolwiek my już na nocniku siadamy. Moja 20 miesięczna córa jest bardzo żywotna i owszem usiądzie ale na jakieś 30 sek ale zaraz wstaje, nawet zajży czy coś tam jest w nocniku ale na tym koniec. Czasem włączę jej TV, układam drewniane puzzle albo czytam aby jej uwagę troche odwrócic. Czasem pomaga ale po 2 tygodniach prób trochę już wyczuła moje intencje i nie zawsze da sie przytrzymać na tym nocniczku. Poza tym, myślę, że jest jej też trochę niewygodnie na nocniku czy podkładce na toaletę (kupiłam nawet taką miękką w Mothercare) bo po chwili ma odciśnięte na pupie ślady. Pytanie do mam, któych bobasy już nie siusiają w majtki. Jak długo próbować? Bo wydaje mi się , ze moja córcia nie moze wychwycić momentu i w porę zdązyć do toalety. Nie chcę doprowadzać ja do szału ciągłymi pytaniami, czy chce siusiu czy nie. Ale chwile po tym jak wstanie z nocnika po bezowocnej próbie robi siku juz w majtki. Może ona jeszcze jest za mała? Co myślicie? Dodajcie mi otuchy bo bardzo chcę wykorzystać to lato ale czasem brak mi sił. Pozdrawiam mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córcia długo nie mogła załapac, byly prośby i grożby-dzisiaj wiem że zmuszanie było moim błedem ,teraz będe mądrzejsza przy synku wlaśnie też wykorzystałam lato i gumoleon w mieszkaniu, latałam ze ścierą kilkanaście razy dziennie a na dwór sukienka i majtki[miałam zapas 15szt.] byl to ciężki okres i niedługo powtórka z rozrywki na oniec-nic na siłe bo przyniesie odwrotny skutek może to dłużej trwać życzę powodzenia i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo wyprzedziłaś mnie :P, ja sama chciałam poruszyć temat siusiania ale nie miałam niestety czasu na pisanie. U mnie sprawa wygląda następująco: mała ma już 27 miesięcy i nadal niestety nie potrafi w pełni korzystać z nocnika. Ostro trenujemy, biega sobie w ciągu dnia w samych majteczkach, kilka razy udało jej się zasygnalizować że chce sisiu. Nasze próby zaczęły się, gdy mała miała ponad rok, ale niedłlugo potem urodziłam drugie dziecko i niestety starsza córka zaczęła się buntować. Chciała poprostu tak jak maleństwo nosić pieluchę. Teraz jest już inaczej, dlatego, że poprostu zakładam jej same majteczki i tłumaczę zresztą, że jest już duża i nie potrzebuje pieluchy. Nocnik jest zawsze w zasięgu ręki, ale dzisiaj byłam zajęta, a córcia mnie nie zawołała i dwa razy było siku na... wersalkę :o Dobrze, że jest ciepło to zaprałam i wyschło. Co do twojego pytania, to też ma czasami opory żeby usiąść, ale ja jej wtedy nie zmuszam i próbuje za jakiś czas, odwracam również uwagę. Masz rację, że twoja córcia może nie chcieć siadać, bo plastyk się przykleja do gołej pupci i jest to dla niej nie przyjemne. Nawet gdzieś czytałam, że to jest jedna z przyczyn dla których dzieci nie lubią nocników. Dlatego podkładaj jej coś. Spróbuj też sadzać ulubione zabawki córci, ja tak robiłam i wzbudziło to zainteresowanie. No i oczywiście cierpliwość mamy, to jest najważniejsze, ja się przyznam że momentami mi jej brakuje ale staram się tego nie okazywać, bo wiem że córka tylko się zrazi. Ojej ale się rozpisałam, ale mam nadzieję że coś pomogłam (przynajmniej wiesz że nie jesteś sama z takimi problemami) Trzymam kciuki za Ciebie i twoją córcię :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że dużo zalezy od Nas, ale również też od dziecka. Syn jak tylko nauczył się siedzieć, robił do nocnika siusiu i bardzo to lubił;) córka jednak zakłada sobie nocnik na głowę i służy Jej jako kask:p Widzę już, że córka inaczej podchodzi do tej czynności niz syn będąc w Jej wieku. Jedyne co mogę poradzić Tobie to nie zakładać w ogóle pieluchy, nawet na spacer! jest teraz ciepło, więc nie ma problemów. Fakt, że trzeba naprawdę wiele dni, a nawet tygodni zanim brzdąc się nauczy wołać za kazdym razem. Życzę wytrwałosci i cierpliwości, a Twojemy dziekcu dużo uśmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę się licytować i powiem na zasadzie własnego doświadczenia -zaczęłam córkę sadzać na nocnik jak miała gdzieś 12 m-cy, bo wiedziałam, kiedy będzie kupę robiła a jak wiadomo, nauę od kupy się zaczyna, bo dziecko najpierw nad tymi zwieraczami kontrolę ma. Jak widziałam, że po jedzeniu idzie do kąta i chce robic, proponowałąm nocnik i szybko zaskoczyła. Ale dziecko musi mieć już kontrolę zad zwieraczem, bez tego nauka nic nie da, to jest po prostu łapanie kupy. jeśli chodzi o siku, po przetestowaniu (puszczeniu parę razy na golasa i stwierdzeniu, że w ogóle zauważa fakt, że się zesikała, bo bez tego nauka nie ma sensu, jeśli dziecko nie czuje że sika to tym badziej nie umie się powstrzymać) miała koło 14 m-cy bo jest z kwietnia a to lato bylo, zaczęłam proponować nocnik, puszczałam po domu na golasa albo w tetrze (tak tak, jak dziecko ma sucho w pampersie to nic dziwnego że nie ma motywacji) i ta mokra pielucha zastanawiała ją, zglądała, macała i powoli zaczęła lecieć do nocnika jak jej się chciało. Oczywiście, na początku jak mówiła \"ś\" to od razu sikała :) i nie zdążała, ale rozumiała już w czym rzecz i wiązała fakty - a to jest tu dość ważne - żeby dziecko zrozumiało przyczynę i skutek. No w każdym razie pamiętam, że gdzieś we wrześniu - październiku chodziła już bez pieluchy i mam nawet zdjęcia, jak w wózku nocnik ze sobą wożę. Czyli miała rok i 5 m-cy. Na noc zakładałam do około 2 lat, chociaz przez ostatnie 2 m-ce już nie sikała, rano zdejmowałam pieluchę i sikała na nocnik. Dzieci mają różne schizy i są też wygodne :) np mojej kumpeli 3 letni chłopczyk chodzi do żłobka i wszystko robi do toalety a w domu jak chce kupę to każe sobie pieluchę zakładać bo inaczej nie zrobi! Będzie płakał, powstrzymywał się itp. I kto wie dlaczego? Atrida, ja tam chodzika nie demonizuję, mi był bardzo przydatny bo dziecko miałam ruchliwe jak rakieta, nie znaczy, że cały dzień ma tam siedzieć, ale inaczej bym rady nie dała. A na równowagę jej nie zaszkodziło, bo miła 8,5 m-ca sama już chodziła a 9 biegała po schodach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem
Nie czytałam wszystkich wypowiedzi może podobna rada jak moja już była. Mamo 23 powiem Ci z własnego doświadczenia jak było z moim synkiem. Wcale nie chciał siadać na nocnik i kropka. Nie i nie!! Miał dwa lata a jeszcze w pieluche robił :O Więc w końcu....przestałam mu ją zakładać w ogóle (tylko na noc...bo w nocy też się moczył a ja nie miałam ochoty zmieniać pościeli co noc :D). nIe mial pieluchy siusiał więc w majtki...i ups...zaskoczenie - mokro w gatkach, nieprzyjemnie. A ja wcale nie rwałam się do natychmiastowego przebierania go. Łaził "okrakiem" i jeszcze dawałam mu szmatke do ręki aby siuśki z podłogi posprzątał. No i szybko zrozumiał - albo siada na kibelek (do nocnika nie przekonał się i od razu na sedes się załatwiał) albo łazi mokry :D teraz jest cieplutko, majtaski szybko przepierzesz i szybko wyschną. Spróbuj! A...i jeszcze jedno. Mimo, że z pieluch wyrósł mają dwa lata dopiero to dzisiaj jest najlepszym uczniem w klasie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna rada i jedno pytanie :) Na mojego Malutka dziala zajecie ksiazeczka albo ukladanka NAJPIERW przed posadzeniem na nocnik - tzn on czesto siada, ale zdarza sie ze z wrzsakiem sie zrywa ze nie chce (i wcale nie znaczy to ze nie musi, bo np minute pozniej robi obok ;) ) - wiec wtedy chwytam za ksiazeczkei sadzam po minucie jak juz uwaga jest odwrocona. W 95% dziala. A teraz pytanie- czy ktorejs z Was udalo sie nauczyc malucha korzystania z nocniczka, jesli dzieciak spedzal 8 godzin poza domem, u niani, ktora nie bedzie go uczyc (jak ja naucze, to ona posadzi, jak nie, to moze i do 5 lat latac z pampersem)? Maly ma 18 miesiecy, doskonale rozumie o co chodzi (no nie mowi pelnym zdaniem: mama chce mi sie siusiu, ale mysle ze ciagniecie mnie za reke do nocnika PRZED potrzeba z wolaniem siii chyba jest wystarczajaco jasnym komunikatem????), ale na ogol mu sie \"zapomina\" tyle jest innych fascynujacych rzeczy dookola. Gdybym siedziala w domu z nim,pewnie bylaby to kwestia miesiaca. Ale czy da sie go nauczyc majac do dyspozycji tylko ranki/wieczory i weekendy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak? Nikt juz nie napisze? Jakies pomysly jak uczyc malucha nie majac go w domu caly czas (patrz wyzej?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanta > no właśnie z synkiem też mam teraz dylemat, skończył roczek i siku robi już dosyć rzadko - pierwszy pozytywny znak, poprzedzający naukę. Ale jak to zrobić, jak do południa jest z mężem po południu z babcią a wieczorem ze mną? Każdy będzie inaczej robił, co innego mu mówił i dzieciak zgłupieje... poczekam do jesieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam sie tez czasem juz pieknie udawalo, a pote pstryk i wszystko \"zapominal\" - czytaj nudzilo mu sie... I zadne babcine metody nie pomagaly :( A ze dugo w domu z nim bede dopiero w zimie (a w zimie wiadomo - zimno), a potem w wakacje, a nie wyobrazam sobie 2.5 latka z pampersem, to czekam na rady!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn też długo nie chciał korzystać z nocnika. Sytuacja zmieniła się gdy kupiłam mu grający nocniczek. Sikanie od razu stało się ciekawsze. Produkt dostępny jest na CoZaCena – www.cozacena.pl w niskiej cenie. Polecam gorąco. I pamiętaj, że jeżeli szukasz jakiegoś produktu w najniższej cenie to używaj porównywarki cenowej CoZaCena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×