Apel do panów przy kasie! - Żeńcie się tylko z bogatymi dziewczynami

ALE WŁAŚCIWIE PO CO CI ZONA? nie każdy musi sie żenić, nawet w twoim przypadku lepiej, zebyś sie nie żenił, bo po co masz unieszczęśliwiać 2 osoby....agresja wylewa sie z ciebie wodospadem, a dla takich ludzi zawsze znajdzie sie powód, zeby wzgardzić drugim człowiekiem, jak nie pieniadze, to uroda, wzrost albo wymyślony IQ, oczywiście to ty ustalasz kryteria i arbitralnie podejmujesz w tej kwestii decyzję kto jest gorszy i dlaczego... szkoda słów może jakas cie zostawiła i teraz gryziesz, ok....może pomoże

up...piszcie ludzie!!!

ja jest przy kasie. tak sie złożyło. jestem bogata z domu i ojciec nalegał, żebym się dobrze wykształciła, zrobiła karierę i dbała o nazwisko bo w rodzinie nie ma syna. i powiem tak: kuba i jemu podobni nuworysze nie spierdalają. facet ma być ciepły, czuły i seksowny. kasa sparwia, że im odbija. nich sobie wsadzą w dupę te pieniądze, jeśli wypisjują takie pierdoły. spotakałam wielu ksiaistych dupków, którzy traktowali mnie jak trasnakcję giełdową. nie ejstem od pomnażania pieniędzy, w życiu liczy się najbardziej samo zycie.

miało być - nieCH spierdalają ale się wkurzyłam.

A ja chciałam zauwazyć takie coś. Bieda często panuje w tzw. patologicznych rodzinach, środowiska osób bez pracy niekoniecznie są zdegenerowane, ale jest to pewien hm margines, są to osoby o niższym poziomie. Moze byłeś prostakiem, wieśniakiem, kims nieciekawym i dlatego nikt cie nie chciał? A moze nie byłeś takim typem towarzyskim, nie miałeś zajomych, jakieś kompleksy? Sama nie jestem bogata i nigdy w życiu nie związałabym sie z kims dla kasy, nawet nie patrze na to!

Palant!!! od tego jestescie zeby kase zarabiac, a my od tego zeby byc wasza ozdoba dupku!:P

to nie tak. nikt nie jest od tego żeby zarabiać kasę. kase zrabia ten, kto akurat ma okzaje. ale zeby tak definowiować kandydatkę/ta do związku, to trzeba mieć pojebane w głowie. albo być niedowartściowanym kłębkiem kompleksów. a może on ma małego... :)

of course, ale wez tu gadaj z takim cwokiem:/

facet leczy kompleksy. moim zdaniem jest tak; jestem bogaty - mają jesc mi z ręki - nie jedzą - nie doceniają mnie - lecą na kasę. moze faktycznie lecą, bo niczego innego poza tym tam nie ma.

a ja trafiam na takich co zawsze się chwalą samochodami,chałupami i zegarkami a mam to serdecznie gdzieś , zarabiam i mam gdzie mieszkać szpanerzy z niskim poczuciem wartości odpadają mnie kręci intelekt faceta a nie jego konto

coz mozemy mu tylko wspolczuc, nawet kasa nic mu nie pomoze..

Kuba30 a Ty jestes zwyklym zapyzialym dziadem z kompleksami i zdechniesz sam raxem z ta swoja kasa prostaku. Tacy dusigrosze i sknerzy nie maja latwego zycia poza tym zadna normalna, bogata kobieta przeczytawszy co tu wypisujesz nie chcialaby nawet sp[ojrzec w twoja strone. Ja jestem samodzielna, zarabiam sporo kasy ze stac mnie jeszcze rodzicow wspomagac ale takich dziadów jak ty to tepie i trzymam sie jaknajdalej.

bo najbardziej seksownym organem faceta jest jego mozg :) ja mam w dupie jego chałupę, zegarek i samochód bo mało jest takich co mają lepsze ode mnie. większość z nich mogę nakryć czapką bez stresu. fakt, że zasługa mojego ojca w większości, ale jakie to ma znaczenie? nie chciałabym faceta, który prze całe życie nawet delikatnie, dawałby mi do zrozumienia, że jest tu panem bo przynosi kasę do domu. moja mama wiele razy urywała łzy przed naszą gosposią, bo ojciec miał "pańskie" nawyki z racji majątku i nazwiska, a chamskie maniery z racji charakteru. tarez mam normalnego faceta, który mnie kocha. konta mamy ososbne i nie ma problemów kto, ile i za co.

Kochani, wy wszyscy/wszystkie macie racje, dlaczego wiec tyle sie widzi wystrojonych panienek polujacych na bogatych kolesi? Dlaczego takie ilosci? Najbardziej popieram post Albi ze strony drugiej. Kobieta niepracujaca i wiszaca na mezu finansowo moze sie niezle przejechac na swoim zaufaniu do niego (i jego kasy). Jak taki mezulek znajdzie sobie mlodsza kochanke, to co zrobi? Odejdzie, ale dokad? Jak wszystko: dom, samochod - jest jego?

Million Dollar Baby, z jednym sie nie zgodze. Kase ma zarabiac nie ten, kto akurat ma okazje. Zarabiac maja oboje. Oczywiscie nie z regularnoscia szwajcarskiego zegarka, ale zeby sie chociaz rzad wielkosci czy proporcje zgadzaly. Bo sytuacja, kiedy jedno pracuje, a drugie sie obija, jest niezdrowa dla obojga.

kuba30 - to że ci nie staje to nie wyjatek światowy tylko po co dorabiać do tego taką historię - sam mam dochody 6x średnia krajowa i kobietę która nie pracuje i uważam że jest rewelacyjnie.

Ja na każdym kroku spotykam takie co na kasę lecą, bo widzę to z zachowania itp. mam po prosty szósty zmysł i wiem kiedy ktoś ściemnia. Fakt skończyłem Studia w USA na reżyserii i się kręcę teraz w takim biznesie. Aktualnie pracuje nad filmem pełnometrażowym. nie jakieś tam śmieci seriale i inny syf. Wolałem się uczyć w USA, bo tam techniki hollywoodzkie, a w polce to dno w szkołach i przestarzałe techniki. Co do tej kasy to od razu podkreślam nie szukam drugiej połówki bo mi to wisi. U mnie liczy się raca i kasa.

a idioci odpisują na temat sprzed 6 lat